Skocz do zawartości

Seks po ślubie, boli głowa - czyli czemu kobiety biorą ślub z nieatrakcyjnymi seksualnie mężczyznami


thepass

Rekomendowane odpowiedzi

 

@krzy_siek Wojtas naprawdę, ładnie to poprowadził.

Rady wyważone. Trochę naiwnie, ale z rozsądkiem.

 

42 minuty temu, krzy_siek napisał:

Jak sądzicie, czy polecana terapia może być pomocna w takich sytuacjach?

- Któż to?

- Cham?

- Prostak?

- Nie, to Kapitan Zależy!

 

Zależy, jaka jest przyczyna takiego stanu rzeczy.

Nie da się kogoś przekonać, wyperswadować do poczucia żądzy.

Nie rozmową, słowami, tylko emocjami.

 

Jeśli wkradła się rutyna. Partnerzy zaniedbali siebie i "siali na laurach".

To pomoc z zewnątrz może ich aktywować. Ciężko ponownie rozpalić pożądanie.

 

Do następnego, Przyjaciele.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Tak w temacie braku seksu w małżeństwie. Ciekawe stanowisko sądu.

 

Seks stanowi integralną część związku małżeńskiego i należy do obowiązków małżeńskich, a kto go nie realizuje, ten ponosi winę za rozwód. Mniej więcej taką argumentację zastosował jeden z francuskich sądów w sprawie kobiety, która rozwodzi się ze swoim mężem. Odmawiając swojemu mężowi seksu, 66-latka - zdaniem sądu - „w poważny sposób zaniedbała obowiązki małżeńskie i uczyniła wspólne pożycie nieznośnym”. Kobieta nie zgadza się jednak z decyzją sądu i z pomocą organizacji feministycznych będzie dalej walczyć w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż sprawdziłem co to za jeden, ale nie do końca wiem, o którym mowa.

 

Ja mawiam, że ślub to podpisanie nawet gorzej niż cyrografu.

Diabeł ma coś dać w zamian, żona nie musi.

Ślub to twoja deklaracja, że będziesz ją utrzymywał nawet jeśli nie będziesz dostawał nic.

Dlatego tak bardzo kobiety się z niego cieszą.

To dla nich ubezpieczenie na życie i to bez płacenia składek.

 

PS:

Gdy umrę też można będzie cytować moją powyższą wypowiedź.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 9
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, JoeBlue napisał:

ślub to podpisanie nawet gorzej niż cyrografu.

Zgadzam się w 100%

 

20 minut temu, JoeBlue napisał:

PS:

Gdy umrę też można będzie cytować moją powyższą wypowiedź.

A zacytuję teraz, nie będę czekał :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda kobieta, nawet ta z nadwagą, potrafi bezwarunkowo pożądać tylko samca alfa i bad boya. Ponieważ tych ,wg różnych szacunków, jest 5-10%, to oczywiście nie każdej się taki trafi. Ba! Nawet nie każdej ładnej się trafi! A kobiety to racjonalistki i bardzo boją się zostać same. Dlatego, jak zegar biologiczny zaczyna mocniej bić, porzucają swoje marzenia o alfie i wybierają beciaka, którego nie pożądają, a który rokuje na dobrego opiekuna. Proste jak konstrukcja cepa.

 

Dlatego trzeba uświadamiać młodych facetów, że wzrost powodzenia po 30-tce jest pułapką. Jeśli nawet tak się zdarzy, powodem nie jest to, że stałeś się dla samicy bardziej atrakcyjny, a jedynie to, że jest przed ścianą i włącza jej się racjonalne myślenie o zabezpieczeniu swojego bytu, a Ty jesteś narzędziem do realizacji tego pomysłu.

Prosty sposób na to, żeby nie zmarnować sobie życia: nie żeń się!
Korzystaj z życia, ale nie podpisuj żadnych cyrografów. Simple as that, bros! :)

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mało. Każda uważa, że samiec alfa się jej należy.

Nieważne jak sama wygląda i co sobą reprezentuje.

 

2. Wzrost powodzenia po 30-ce jest faktem, bo taki facet jest wart dużo więcej niż dzieciak co mu zaczynają rosnąć wąsy.

Dowodem jest to, że lgną do niego 20-ki, a nie tylko zdesperowane 30+.

Ciąg dalszy scenariusza to prosta konsekwencja tego jak ma poukładane w mózgu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2015 o 23:00, thepass napisał:

Najważniejsze pytanie: czy ona pragnie uprawiać seks ze mną? Czy mogłaby używając jako kartę przetargową, "za coś", czy mnie pragnie jako mnie?

 

Kobieta naturalnie pragnie tylko najsilniejszych samców czyli adaptacja biologiczna, wygląd , zdrowie

natomiast społeczna to pieniądze i pozycja zajmowana w hierarchii ludzkiej.  

Kobieta od wieków używa seksu jako karty przetargowej do ugrania swojego interesu czy zaspokojenia potrzeb.

Nie licz na to ,że kobieta zaakceptuje cię takim jakim jesteś ty masz według niej być taki jakim ona chce byś był.

 

W dniu 22.03.2015 o 23:00, thepass napisał:

Jeśli ona nakazuje Ci czekać na seks, ociąga się z tym, ona tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale nie ma na niego chęci. Jeśli nie jest entuzjastycznie nastawiona do seksu z Tobą to nadal tylko mogłaby ten seks uprawiać, ale go NIE CHCE. Nie jesteś dla niej atrakcyjny.

 

Zainteresowana kobieta uprawiała by z tobą seks na pierwszym spotkaniu, zawsze by miała czas na to, chęci, nie usłyszał byś z jej ust, że boli ja głowa.

Natomiast jak jesteś dla kobiety nieatrakcyjny to ona zawsze znajdzie multum wymówek by nie doszło do spółkowania.

Trzeba zrozumieć ,że natura zabezpieczyła kobiety poprzez mechanizmy adaptacyjne powielane od milionów lat by nie rozmnażać się ze słabymi

mężczyznami bo seks dla kobiety to nie zabawa tylko czynność umożliwiająca zajście w ciążę i urodzenie dziecka.

A słaby mężczyzna daje kiepskie geny, choroby dlatego kobiety są uczone by się ich wystrzegać. 

 

W dniu 22.03.2015 o 23:00, thepass napisał:

Kobiety to idealne aktorki. Potrafią udawać miłość, zaangażowanie, by zmusić Cię do poświęcenia dla niej zasobów i zaangażowania

 

Kobiety potrafią płakać na życzenie, manipulować, odczytywać emocje by łatwiej osiągać swoje cele.

Poprzez seks tresują mężczyzn by spełniali potrzeby, zapewniali byt i bezpieczeństwo jak tego nie robią

raptem momentalnie jest zakaz na dupkę czyli metoda nagród i kar. 

Kobiety to świetne aktorki umiejące grać lepiej w grę zwaną życiem niż mężczyźni bo są tego uczone w procesie socjalizacji

od najmłodszych lat gdzie skrupulatnie obserwują  i uczą się  zachowania kobiet w ich rodzinach oraz poza nimi.

 

W dniu 22.03.2015 o 23:00, thepass napisał:

możesz ten seks dostać, może sie z tobą kobieta umawiać na randki. To nie znaczy, ze jesteś dla niej atrakcyjny, a znaczy że ona ma w tym jakiś inny cel.

 

Kobiety zawsze maja jakiś cel bo gdy nie widzi w mężczyźnie zaspokojenia swoich potrzeb czy ugrania interesu to nie będzie chciała nawet z tobą gadać.

Widziałeś kiedykolwiek żeby kobieta bezinteresownie pomagała, wyręczała, ogarniała coś dla mężczyzn😆?

 

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wszystkim się zgadzam @Iceman84PL prócz

3 godziny temu, Iceman84PL napisał:

Widziałeś kiedykolwiek żeby kobieta bezinteresownie pomagała, wyręczała, ogarniała coś dla mężczyzn😆?

Nie dość że widziałem to i doświadczyłem.

 

W pracy, dziewczyna zapytała czy nie pomóc choć z chwilą mojego wejścia do pokoju była już po godzinach. No i te pół godziny została, za nic. A powiem ci ładna była.😁
I nie raz tak było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, BlacKnight napisał:

czy nie pomóc choć z chwilą mojego wejścia do pokoju była już po godzinach. No i te pół godziny została, za nic.

Czy aby na pewno jest to bezinteresowne?

Kobieta zostaje po godzinach pracy bo chce ci pomóc a raczej byś ty ją zauważył coś czuje ,że po prostu jej się podobasz

dlatego inwestuje swój czas i energię w ciebie.

Przyglądaj się baczniej tej sytuacji a nawet możesz ją sprawdzić nie mając dla niej czasu, odmawiając pomagania wtedy zobaczysz

czy jeszcze tak ochoczo będzie chciała ci pomagać i czy relacje miedzy wami się nie pogorszą.

Osobiście nie spotkałem się z bezinteresownością kobiet bo zawsze chciały za to zapłaty w postaci czasu, energii, pieniędzy, remontów,

napraw, siły do przenoszenia rzeczy czy atencji.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Iceman84PL napisał:

po prostu jej się podobasz

dlatego inwestuje swój czas i energię w ciebie.

Hah słuchaj powiem wprost to laska jak z pornola 175/65 fit, dupa okrągła jak z instagrama. 
Szanse mam równe zeru.😁

 

Chodzi mi o to byś nie wrzucał wszystkich do jednego wora.

To że się nie podobasz dla jakiejś i nie da ci dupy  nie znaczy z automatu że chętnie wysłała by cię do obozu śmierci.
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BlacKnight napisał:

Hah słuchaj powiem wprost to laska jak z pornola 175/65 fit, dupa okrągła jak z instagrama. 
Szanse mam równe zeru.😁

 

Skąd wiesz jakie masz u niej szanse próbowałeś coś z nią?

 

1 godzinę temu, BlacKnight napisał:

Chodzi mi o to byś nie wrzucał wszystkich do jednego wora.

 

No dobra 99% kobiet takich jest może ty akurat trafiłeś na ten 1%😁

Dodatkowo mnie nie musisz wierzyć sprawdź sam, poczytaj książki psychologów ewolucyjnych i ich badania na temat relacji damsko-męskich.

 

1 godzinę temu, BlacKnight napisał:

To że się nie podobasz dla jakiejś i nie da ci dupy  nie znaczy z automatu że chętnie wysłała by cię do obozu śmierci.

 

Jak się nie podobasz kobiecie to nie będzie chciała nawet z tobą gadać.

Na samą myśl o kopulacji ze słabym genetycznie samcem kobieta ma odruch wymiotny i podświadomie gardzi nim.

Co tam kobiety w swoich głowach myślą to nie wiem nie siedzę w ich ciałach natomiast widzę co się obecnie dzieje z kobietami

jak da się im pełnie władzy czy praw gdzie mężczyźni są terroryzowani psychicznie i coraz częściej bici fizycznie przez nie.

Dlatego kto wie czy nie chciały by wysyłać takich mężczyzn do obozu zagłady gdyby im na to pozwolono🤔   

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, BlacKnight said:

Hah słuchaj powiem wprost to laska jak z pornola 175/65 fit, dupa okrągła jak z instagrama. 
Szanse mam równe zeru.😁

 

Chodzi mi o to byś nie wrzucał wszystkich do jednego wora.

To że się nie podobasz dla jakiejś i nie da ci dupy  nie znaczy z automatu że chętnie wysłała by cię do obozu śmierci.
 

1. Z takim podejściem na pewno.

Sądzisz, że ona tak z dobrego serca pomagała?

To przyjrzyj się czy robi to dla innych.

W jakiś sposób wlazłeś na listę jej zainteresowań.

Nie znaczy to, że nie spieprzysz czegoś po drodze, ale IOI jest i jak 90% facetów nie widzisz go.

(Dla mniej obytych: IOI = Indicator Of Interest).

 

2. Lale nigdzie nie wysyłają tych co im się nie podobają, bo ich po prostu nie widzą, tak jak nie widzi się powietrza.

No chyba że zaczniesz deptać jej po butach, to wtedy owszem, obóz ci grozi.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś kiedyś liczył populację kobiet w wieku produkcyjnym i zestawiał z facetami? Coś tu musi być chyba grubo nie tak skoro koło każdej laski nawet średniej zawsze się ktoś kręci. A jak któraś wróci na rynek matrymonialny chłopaki rzucają się jak na karpia w Lidlu na Wigilie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ManOfGod napisał:

Czy ktoś kiedyś liczył populację kobiet w wieku produkcyjnym i zestawiał z facetami?

 

"To zależy".

Co do zasady z biologii wynika, że mężczyzn rodzi się więcej. C.a. 50,1% dzieci jest płci męskiej. Czyli zaczynamy na % gorszej pozycji. Za to z wiekiem czas gra na naszą korzyść - po prostu "przeżyliśmy swoich konkurentów". Tyle liczb. Podstawowe dywagacje możnaby zamknąć.

 

A w realnym życiu trzeba spojrzeć na to Z WŁASNEJ PERSPEKTYWY.

Perspektywy LOKALNEGO RYNKU. Bo - w gruncie rzeczy - chuja mnie obchodzi, co jest kilka/set km ode mnie. Chuj ma -naście cm, a nie 200 km. Nikt normalny nie będzie zapierdalał godzinami do myszki.

 

Na ten przykład - społeczne uwarunkowania sprawiają, że na wsi jest KOSMICZNA nadpodaż mężczyzn.

Dlaczego? Bo "chłopak to na łojcowiźnie zostanie". "Chłopak to rodzicom na roli pumoże".

A "Zosia to się niech uczy, łona to do roboty nie zdatna". No i panowie wdeptują w demograficzne gówno. A raczej - zostają w nie wpychani. Przywiązani ekonomicznie i życiowo do jednego, mało atrakcyjnego matrymonialnie miejsca i zawodu mogą sobie o dupach co najwyżej pomarzyć.  W tym czasie ich siostry "robią karierę w mieście". Nawet jeśli jest to "kariera" ekspedientki w żabce - mają ZUPEŁNIE inny dostęp do atrakcyjnych matrymonialnie samców.

 

Z drugiej strony - w DUŻYCH miastach (Poznań, Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Kraków, Katowice) jest nadpodaż kobiet w wieku produkcyjnym. Bo część mężczyzn została w gównie, a panie robią rzeczoną karierę. Jeśli dołożymy do tego częsty brak autorefleksji kobiet ("zasługuję na WIĘCEJ"), to co mądrzejsze myszki szybko zgarniają co ciekawsze kąski z rynku, a - stanowiące większość - panie wymagające zostają ze swoimi wymaganiami. I kotem w pakiecie.

 

5 godzin temu, ManOfGod napisał:

Coś tu musi być chyba grubo nie tak skoro koło każdej laski nawet średniej zawsze się ktoś kręci.

Aha.

Ale PO CO się kręci?

Żenić się chce? Bombelki produkować?
Czy spuścić sobie z krzyża i "bajo"?
Kręci się koło rzeczonej "laski", czy traktuje ją jako upierdliwie gadającą narośl na badżinie?

 

No właśnie.

 

5 godzin temu, ManOfGod napisał:

A jak któraś wróci na rynek matrymonialny chłopaki rzucają się jak na karpia w Lidlu na Wigilie. 

...po czym pani chlipie w poduszkę, że "kolejny wyruchał i zostawił, ach, gdzie ci prawdziwi mężczyźni?!".

Tam, gdzie te prawdziwe kobiety.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

...po czym pani chlipie w poduszkę, że "kolejny wyruchał i zostawił, ach, gdzie ci prawdziwi mężczyźni?!".

Tam, gdzie te prawdziwe kobiety.

No właśnie sporo ciśnie na związki i tu byś się zdziwił.

 

5 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Z drugiej strony - w DUŻYCH miastach (Poznań, Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Kraków, Katowice) jest nadpodaż kobiet w wieku produkcyjnym. Bo część mężczyzn została w gównie, a panie robią rzeczoną karierę. Jeśli dołożymy do tego częsty brak autorefleksji kobiet ("zasługuję na WIĘCEJ"), to co mądrzejsze myszki szybko zgarniają co ciekawsze kąski z rynku, a - stanowiące większość - panie wymagające zostają ze swoimi wymaganiami. I kotem w pakiecie.

Sytuacja facetów w wielkich miastach też raczej nie jest kolorowa.

 

6 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Aha.

Ale PO CO się kręci?

Żenić się chce? Bombelki produkować?
Czy spuścić sobie z krzyża i "bajo"?
Kręci się koło rzeczonej "laski", czy traktuje ją jako upierdliwie gadającą narośl na badżinie?

Tego w sumie nie wiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ManOfGod napisał:

Sytuacja facetów w wielkich miastach też raczej nie jest kolorowa.

Ekhm...

 

Polemizowałbym 🙂
chociaż ja patrzę z perspektywy 40+

Aha, jeszcze jedna BARDZO ważna kwestia.

Nasz system statystyczny jest KOMPLETNIE ślepy na imigrantów.

A to w większości mężczyźni. W wieku produkcyjnym.

I próbujący się "zahaczyć" w wielkich ośrodkach miejskich.

Ich ilość idzie w miliony, więc udawanie, że problemu nie ma to słaba sprawa.

 

Problemem jest to, że z pktu widzenia większości pań są kiepską "partią", skoro "pani się należy rycerz na białym koniu", a nie uberowiec w turbanie...

Z pktu widzenia panów - owi imigranci stoją niżej niż "random", ale stanowią silnie simpującą grupę. No i - niestety - nadpodaż mężczyzn w społeczeństwie nie jest zdrową społecznie sytuacją.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok,ale masz z drugiej strony dziewczyny ze wschodu,które również rozchodzą się jak świerze bułeczki.

 

Mam taki przykład. Znajoma dentystka z białoruski przeprowadziła się do nowego miasta. Zaczęła ledwo pracę i jeden z jej klientów przez fb zaczął ją tam bajerować. Teraz są parą i już ją przedstawiał rodzicom plus chce jechać na Białoruś. Dziewczyna spoko,żadna miss,ale wiadomo mindset wschodni. Typ właściciel firmy budowlanej i takie parcie jakby miał szesnaście lat. Nie rozumiem tego.

Edytowane przez ManOfGod
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ManOfGod napisał:

Ok,ale masz z drugiej strony dziewczyny ze wschodu,które również rozchodzą się jak świerze bułeczki.

1. ŚwieŻe.

2. Ich jest DUŻO mniej niż facetów.

Akurat demografia imigrantów jako takich (kto przyjeżdża i dostaje pozwolenie na pracę/studia) jest +/- sensownie zmierzona. Panie są w mniejszości #opresyjnypatriarchat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Są dwa rodzaje dziewczyn ze Wschodu.

1. Te co przyjechały zarobić i jeśli się da znaleźć męża.

Te się nie puszczają za nic.

Można je znaleźć w marketach, melodię obcego języka rozpoznaję na kilometr nawet jeśli ktoś tu jest 10 lat.

Po prostu gardło do języka kształtuje się w dzieciństwie i tego się nie zmieni.

2. Te co przyjechały zarobić, ale pracy nie ma, trzeba pozwolenia, kasa schowana w majtkach kurczy się a jeśli się wróci - wróci sie na minusie podczas gdy tam czeka dziecko lub kilka, rodzina co zrzuciła się na wyjazd czeka na zwrot inwestycji, więc dziewczyna powoli wciąga się w biznes a później już nie może się wycofać, bo rodzina czeka na przelewy.

Ta część w większości już nie pracuje na własny rachunek.

Tak bywało kiedyś.

Ktoś pomógł z zamieszkaniem, udostępnił lokal i zwykle podział jest 50/50.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Ciekawy temat, hipergamia i tyle w temacie. Obecnie jesteśmy w sytuacji, gdzie każda, nawet pani z kasy chce wysokiego, zaradnego (czyli bogatego) i przystojnego faceta. Niestety nie dla każdej starczy takiego. Dodatkowo programy specjalne i opodatkowanie mężczyzn którzy płacą na nie swoje dzieci nie pomaga w utrzymaniu tzw tradycyjnego modelu rodziny.

Przeciętny mężczyzna jest pogardzany, przeciętna kobieta ma wmawiane że zasługuje na więcej. 

 

Jeśli kiedyś będę myślał o założeniu rodziny, na pewno będę celował w inne kraje, gdzie to ja będę miał coś do powiedzenia.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.