Skocz do zawartości

Bycie singlem...


Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje się, ze zalogowała tu się jednostka nie reformowalna, wszytko na nie, po co? Typ sam nie ma wenetrznego przekonania aby walczyć. Kasza manna z nieba była, ale w pewnej opowieści. W realnym życiu tak nie ma. Szkoda i naszego i tego Typa czasu. Polecam. Tatrę i paczkę fajek good luck. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

Wydaje się, ze zalogowała tu się jednostka nie reformowalna, wszytko na nie, po co? Typ sam nie ma wenetrznego przekonania aby walczyć. Kasza manna z nieba była, ale w pewnej opowieści. W realnym życiu tak nie ma. Szkoda i naszego i tego Typa czasu. Polecam. Tatrę i paczkę fajek good luck. 

Nie palę i brón Boże nie pije alko. 

 

Jeszcze mnie naszła jedna myśl. Za 2o lat spotykam "tę jedyną". Pyta się mnie ile kobiet/związków miałem w życiu? Co odpowiem? Jeden, dziecinny. Ucieknie od razu. To samo z seksem

 

Nie, nie jestem na nie. Ja po prostu już się pogubiłem i nic mi nie daje radości w tym życiu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mariuszzawacki napisał:

Co odpowiem? Jeden, dziecinny. Ucieknie od razu. To samo z seksem

To Twoja projekcja, zbudowana na gruncie niskiego poczucia własnej wartości i depresji.

 

8 minut temu, mariuszzawacki napisał:

Nie, nie jestem na nie. Ja po prostu już się pogubiłem i nic mi nie daje radości w tym życiu. 

O właśnie - klasyczne objawy depresji.

 

Ok, to poczytałeś, są 3 strony, jakie planujesz podjąć działania by z tego wyjść na podstawie naszych rad?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, tytuschrypus napisał:

To Twoja projekcja, zbudowana na gruncie niskiego poczucia własnej wartości i depresji.

Nie rozumiem...

6 minut temu, tytuschrypus napisał:

O właśnie - klasyczne objawy depresji.

No. Czyli ją mam!

6 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ok, to poczytałeś, są 3 strony, jakie planujesz podjąć działania by z tego wyjść na podstawie naszych rad?

Kobietopedia i czytanie forum. Na razie tylko tyle. Żadnych badoo i zagadywania na ulicy. Jestem nieśmiały i nic z tym nie zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, zuckerfrei napisał:

Wydaje się, ze zalogowała tu się jednostka nie reformowalna, wszytko na nie, po co? Typ sam nie ma wenetrznego przekonania aby walczyć. Kasza manna z nieba była, ale w pewnej opowieści. W realnym życiu tak nie ma. Szkoda i naszego i tego Typa czasu. Polecam. Tatrę i paczkę fajek good luck. 

Ja tam to rozumiem, bo sam tak miałem. W dupie miałem wszystko co do mnie mówili bliscy. Po prostu nie docierało, bo mówi się do sfery racjonalnej, a cierpi sfera emocjonalna. 

Miałem identycznie i trzeba przeżyć najbliższe 2-3 miesiące, wtedy desperacja, frustracja minął i wówczas może coś dotrze.

Najgorsze jest uczycie, że nie możesz nic zrobić, a im bardziej próbujesz tym bardziej pogrążasz tą relację itd. z tego wynikała moja frustracja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mariuszzawacki napisał:

Nie rozumiem...

To Ty sobie wyobrażasz, że kobieta ucieknie na wieść, że byłeś w jednym poważnym związku. Nie ma na to żadnych racjonalnych podstaw.

 

9 minut temu, mariuszzawacki napisał:

No. Czyli ją mam!

Brawo. A co to jest depresja? Czy jest to coś, z czym można poradzić sobie samodzielnie, czy jednostka chorobowa?

 

29 minut temu, mariuszzawacki napisał:

Jestem nieśmiały i nic z tym nie zrobię.

That's the spirit! Czy widzisz, jak jesteś do wszystkiego nastawiony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, tytuschrypus napisał:

To Ty sobie wyobrażasz, że kobieta ucieknie na wieść, że byłeś w jednym poważnym związku. Nie ma na to żadnych racjonalnych podstaw.

Ja się zdziwie, że moja ex (miala już kilku, fuuuj) na wieść, że będzie moją pierwszą w tym wieku nie uciekła ode mnie. Ale widocznie była na haju, miala ciśnienie. 

19 minut temu, tytuschrypus napisał:

 

Brawo. A co to jest depresja? Czy jest to coś, z czym można poradzić sobie samodzielnie, czy jednostka chorobowa?

Nie wiem. Nie znam się na tym. To już chyba psycholog wyjaśni.

19 minut temu, tytuschrypus napisał:

That's the spirit! Czy widzisz, jak jesteś do wszystkiego nastawiony?

Nieśmiało :( i jest mi z tym bardzo źle. Czas chyba sobie pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.06.2018 o 21:26, mariuszzawacki napisał:

Cześć bracia! Chyba dobry dział. Zakładam temat, bo już od dwóch lat mam dziwne wahania nastrojów, a już po ostatnim związku w ogóle. Krótko: o co chodzi? O kobiety oczywiście. Mam 24 lata i panicznie zaczynam się bać samotności, że do końca życia będę singlem. Przez moje życie, w wieku 23 lat, przewinęła się dopiero pierwsza panna i pierwszy seks. Cóż, zostawiła mnie, a ja do dziś czasem się zastanawiam czemu (powody - nie pasujemy do siebie, już ma nowego typa).


Było to w styczniu i baaardzo to przeżyłem, niestety czasem o niej myślę :/ a ona mnie w dupie.  Fakt, faktem. Jeszcze 1,5 roku temu wyglądałem słabo. Teraz poprawiłem dla siebie ubiór, włosy, zęby, czuję się pewniej, zupełnie inny ja. No ale kobiet jakoś brak...
Wiele osób powie, młody żeś, poznawaj, ale jakoś nie potrafię, a już jak się moooże ktoś trafi, to się boję. Czego? Że nie będę umiał poprowadzić relacji. Bo skąd mogę umieć, bez doświadczenia?
No i tak lata lecą, pracę mam dobrą, jest spory majątek, rozwijam się, mam pasję, ale czuję się nie do końca dobrze mijając te wszystkie zakochane pary. Nawet chcąc seks jadę na divę, ale co to za seks... Pewnie zaraz pomyślicie troll. Nie, nie troll. Głupieję. Są takie dni, że jest super, a czasem, jak dziś, że mam doła. Po prostu brakuje tej czułości ze strony kobiety. Nigdy jej nie miałem. 

Baba to pasożyt jeśli twoje życie jest poukładane, a ty się rozwijasz i pniesz w górę. Szukasz pasożyta który będzie ciągnął twoje zasoby? Chyba że chcesz wejść w białorycerski świat i karmić swoją "wybrankę" czasem, emocjami, pieniędzmi, uwagą itp. Te "zakochane pary" które podziwiasz to ludzie którzy cały sens swojego istnienia widzą w drugiej osobie, czyli tłumacząc: nic nie osiągnąć, zrobić sobie dziecko albo kilka i zdechnąć po 70tce. Brakuje Ci czułości ze strony kobiety? A wiesz że kobieta oferuje swoją czułość tylko w zamian za coś? Ta chwila czułości będzie Cię dużooo kosztować uwierz mi ;) . A jeśli chodzi o seks, to nie wiem jak Wy, ale mi czasem dobre jedzenie w maku sprawia więcej przyjemności niż seks z niektórymi paniami. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powtórzę to co zawszę mówię i po części bracia napisali, żeby dotarło do autora:
Kobieta nie zna takich pojęć jak: honor, wdzięczność, zaufanie, a przede wszystkim miłość.
Kobieta nigdy nie kocha mężczyzny i nigdy nie udostępnia swoich wdzięków i uczuć za darmo ;) 
To jest układ dwóch stron.
Można to porównać do zawarcia spółki.
Obie strony muszą czerpać jakieś korzyści z relacji.
To jest czysty biznes chłopie.
A ty idealizujesz to wszystko przez pryzmat romantycznej, matrixowej zasłony/iluzji.
Z kim wchodzisz zawsze w biznes?
No przecież nie z byle kim.
Tylko z kimś kto ma głowę na karku i dobrze się rozumiecie w wielu kwestiach.
Dodałbym jeszcze zaufanie, ale w kwestii kobiet jest to śliski temat.

Ty ze swoją mentalnością lepiej trzymaj się od kobiet z daleka.
Najpierw zmień siebie, swój mindset, a potem bierz się za poznawanie kobiet.

 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Ja mięsa w ustach nie miałem z 8 lat, a ty podniecasz się „jedzeniem” z czegoś takiego? Rozumiem ze każdy lubi co innego. Ale tam nawet kawa nie zawsze jest dobra. 

Chciałem tylko podkreślić, że są w życiu też inne przyjemności niż wkładanie chuja do śmierdzącej szczynami cipy ;p

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Klariett napisał:

Baba to pasożyt jeśli twoje życie jest poukładane, a ty się rozwijasz i pniesz w górę. Szukasz pasożyta który będzie ciągnął twoje zasoby? Chyba że chcesz wejść w białorycerski świat i karmić swoją "wybrankę" czasem, emocjami, pieniędzmi, uwagą itp. Te "zakochane pary" które podziwiasz to ludzie którzy cały sens swojego istnienia widzą w drugiej osobie, czyli tłumacząc: nic nie osiągnąć, zrobić sobie dziecko albo kilka i zdechnąć po 70tce.

I tak wszyscy umrzemy nie ważne coś osiągniemy.

58 minut temu, Klariett napisał:

 

Brakuje Ci czułości ze strony kobiety? A wiesz że kobieta oferuje swoją czułość tylko w zamian za coś? Ta chwila czułości będzie Cię dużooo kosztować uwierz mi ;) . A jeśli chodzi o seks, to nie wiem jak Wy, ale mi czasem dobre jedzenie w maku sprawia więcej przyjemności niż seks z niektórymi paniami. 

A jak dużo masz seksu i ile masz lat? Zdążyłeś się nim nasycić? Wydaje mi się, że tak. Ja miałem tylko kapkę tej przyjemności. I mnie to "boli".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mariuszzawacki napisał:

Ale widocznie była na haju, miala ciśnienie.

Tłumaczyłem Ci już, co to jest projekcja. A może to Ty oceniasz ludzi swoją miarą i nie ma to nic wspólnego z tym, co oni będą sądzić o Tobie. Mówiąc prościej - wydaje Ci się. Negatywnie się nastawiasz.

 

2 godziny temu, mariuszzawacki napisał:

To już chyba psycholog wyjaśni.

Ale do niego iść nie chcesz - i koło się zamyka. No #niedasie

 

2 godziny temu, mariuszzawacki napisał:

i jest mi z tym bardzo źle.

Znów koło się zamyka. Moim zdaniem masz albo poważne objawy depresji i powinieneś udać się do specjalisty, albo trollujesz. Ode mnie tyle. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Pytonga napisał:

Przestań być wirtualnym koniobijca i wyjdz do ludzi zmień coś, zacznij dzialać.

Ale czy ja siedzś w domu?! Po pracy CODZIENNIE biegam, rower. Miasto. To jak mam jeszcze się pokazać?

41 minut temu, Pytonga napisał:

Kobietopedia, Stosunkowo Dobry, No More Mr Nice Guy do przeczytania.

Zgoda!

 

Wstydzę się iść do psychologa. Żeby ja (!) Musiał tam iść. :(

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, mariuszzawacki said:

Ale czy ja siedzś w domu?! Po pracy CODZIENNIE biegam, rower. Miasto. To jak mam jeszcze się pokazać?

Postaw bilboard przed domem - Młody, atrakcyjny, wysportowany szuka jednorożca (znaczy ksieżniczki z bajki) niezapomnij podac dochody i czekaj na odwiedziny.

 

Bracia naprodukowali się i napisali co robić. Czytaj i na razie pozostan przy divach zaoszczedzisz sobie  kasy oraz konsekwencji.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Klariett napisał:

A jeśli chodzi o seks, to nie wiem jak Wy, ale mi czasem dobre jedzenie w maku sprawia więcej przyjemności niż seks z niektórymi paniami. 

No to kubki smakowe masz zajebiste :D. That's the spirit! Powiedzcie jeszcze koledze, że kobiety oprócz obrabiania pały nic nie potrafią. No, dawać dawać. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mariuszzawacki napisał:

Wstydzę się iść do psychologa. Żeby ja (!) Musiał tam iść. :(

To Ty jeszcze zacznij siebie lubić, bo jak sobie odmawiasz fachowej pomocy, to jak niby o siebie dbasz? Ja z nieśmiałości wyszedłem, to i Ty możesz!

Z lektur, jeszcze obowiązkowo: Toksyczny Wstyd Johna Bradshaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.