Skocz do zawartości

Lepiej być skurwysynem czy gentlemanem?


Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że lepiej być sk...ynem, bez  emocji.

Ja od małego byłem grzeczny i miły dla dzieciaków w szkole.

Zawsze miałem wzorowy z zachowania, a teraz wiem, ze

miły facet dostaje od życia  w dupę.  

Ciągle się uczę bycia złym egoistą do ludzi, znajomych,

szybkich inteligentnych odpowiedzi, ripostowania, i bycia słownym chamem. ( w granicach rozsądku)

Bo jeżeli ja nie zdominuję tej rzeczywistości to  ona wejdzie mi na głowę 

i zadepczę. 

 Nie wolno nikomu odpuszczać: ktoś mnie wyśmiał, słownie atakuje

  musi być reakcja z mojej strony natychmiast, a nie tydzień później.

Jeśli  jest okazja sam krytykuje i wyśmiewam i patrzę na reakcję. Ludzie są zdziwieni.

Kobiety traktuje normalnie, jak ludzi a nie jak Bóstwa. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja proponuje gentelmenski skurwysyn...

To jest np. mówienie do kobiety że jest kurwą ale z pięknym, szlemowskim uśmiechem, trochę jak psychopata...

W dniu 18.06.2018 o 23:43, PewnySiebie napisał:

Chcesz być skurwysynem żeby się bardziej Panie Tobą bardziej interesowały?.

Panie to wyczują szybciutko, że udajesz i skończy się pajacowanie.

 

Nie przeskoczysz wielu lat (czyt. nie staniesz się skurwysynem w najbliższych x latach w zależności od):

- wychowania na grzecznego chłopaka przez sfeminizowaną szkołę (patrzcie chłopcy jakie dziewczynki grzeczne, uczcie się!)

- wychowania katolickiego o ile chodziłeś do kościoła (poczucie winy, kobiety to efemeryczne istoty, szukaj żony na pielgrzymkach, ruch czystych serc, seks dopiero po ślubie, Sakrament Małżeństwa )

- wzorców nabranych od ojca w stosunku do życia i kobiet. Jak kogoś ojciec był pantoflarzem lub nie miał męskiego wzorca, to ma trudniej i więcej pracy przed nim, ale wszystko jest możliwe z czasem. W przypadku niektórych mężczyzn zabraknie tego czasu, nawet z odpowiednią wiedzą.

 

W tym temacie powinni się wypowiedzieć ostrzy zawodnicy jak @JoeBlue czy @zuckerfrei .

Nie zgodzę się, ja powoli zaczynam się zmieniać, mam chwile słabości ale tłumię je w zarodku...

Po prostu zrobiłem rachunek sumienia w senie CO MI DAŁO BYCIE DOBRYM, GRZECZNYM CHŁOPCZYKIEM?

Odp: KURWA NIC! Jeszcze mnie ludzie nie lubili i traktowali jak popychlę...

Tyle że ja za dzieciaka byłem figo fago więc po prostu przypominam sobie regularnie co mnie za dzieciaka uczyli:

- by być cwaniakiem,

-by być charakterny,

-nikt ci kurwa ma nie bruździć,

-by trzymać się z silnymi a słabych olewać,

-interesować się dupeczkami :3

Niestety ale kurwa trzeba wyjść jakby na spotkanie ty kontra karabin maszynowy i wierzyć że weźmiesz klatę całe te pociski...

Tyle że ty WIERZYSZ że ten karabin cię zabije, TO jest dla ciebie realne.

To jest coś takiego jak bawiłem się w pua. Kumpel kazał mi podejść do laski 9/10 bo wzięła mnie ostra niemoc, coś mnie przyblokowało.

Wiecie jakie miałem uczucie? że jak zagadam do tej laski to UMRĘ. TAK miałem takie poczucie że złote tarasy mi się na łeb spierdolą. I wiecie co?

Podszedłem zesrany do niej, odmówiła mi kulturalnie ale miałem uczucie jakby z barków spadło mi 10 ton.

 

Wydaje mi się żę najważniejsze jest MYŚLENIE O SOBIE. Ja to już stosuje i widzę zmiany... z pracy wracam o wiele mniej zmęczony i nie jest tak że robię krzywdę ludziom... właśnie jej NIE ROBIĘ. Nic kurwa dotąd się nikomu nie stało, a ludzie jakby lepiej na mnie reagują bo chodzę mniej spięty, wesoły, żartuje dużo itp. I co najlepsze że mi zaczyna wychodzić ze wszystkim...

 

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Legionista said:

Nie wolno nikomu odpuszczać: ktoś mnie wyśmiał, słownie atakuje

  musi być reakcja z mojej strony natychmiast, a nie tydzień później.

Jeśli  jest okazja sam krytykuje i wyśmiewam i patrzę na reakcję. Ludzie są zdziwieni.

Sorry ale nie zgadzam się - totalna bzdura. Pokazuje takie zachowanie pokazuje kompleksy i brak pewności siebie - ciągłe napięcie wyczekiwanie oraz ataki wyprzedzające na wszelki wypadek Po cholerę tracić energię - lepiej być na luzie i mieć wyłożone ale trzymać granicę - atakowanie, krytykowanie i wyśmiewanie innych jest bardzo słabe dużo pracy przed Tobą i nie tędy droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jakies genialne pomysly?

 

Be A Rock.

To jest zasada nr jeden. Cala reszta to pochodne.

Skała nie jest ani grzeczna ani niegrzeczna. Jest niewzruszona, nikt jej nic nie zrobi, wydarzenia obmywają ją jak woda.

Co ciekawe - kojarza mi sie z tym słowa:

"Będziesz opoką ..."

Moze niektorzy je znają.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, JoeBlue napisał:

Jeszcze jakies genialne pomysly?

 

Be A Rock.

To jest zasada nr jeden. Cala reszta to pochodne.

Skała nie jest ani grzeczna ani niegrzeczna. Jest niewzruszona, nikt jej nic nie zrobi, wydarzenia obmywają ją jak woda.

Co ciekawe - kojarza mi sie z tym słowa:

"Będziesz opoką ..."

Moze niektorzy je znają.

 

jeszcze mądralo byś podał tutaj wszystkim jak to osiągnąć bo takie rzeczy to ja od puasików słyszałem na daygame a sami srali w rajty :3

Pitolili że "kobieta jest dodatkiem" a jak mieli podejść to jakby to był koniec świata ...

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez to wszystko jest na tym forum.

48 stron moich postow.

Nie chcę zarobic kasy na grze, nikogo nie zmuszam zeby robil tak jak ja.

Kto chce - moze dac mi ignora i zapomniec ze istnieję.

Kto chce - MOZE ominie bledy jakie ja robilem.

Mnie pomogly posty innych ludzi z roznych forow - czuje sie zobowiazany w stosunku do meskiej polowy ludzkosci zeby sie odwdzieczyc.

Gwarantuje ci ze widzialem i mialem w reku wiecej cipek niz ty masz lat.

Tak dlugo ludzie nie żyją.

 

Jeszcze jakies argumenty, mądralo?

 

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz bylo skorygowane.

Jesli jestes łajza i flejtuch - niekoniecznie najlepiej bedzie gdy bedziesz sobą.

Bądź czyms NAJLEPSZYM co dasz rade z siebie stworzyc.

Tak to powinno brzmiec.

Z grubsza o tym piszesz, ja chce tylko wymazac ze slownika polskiego ten glupi, gowno warty slogan.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.06.2018 o 16:21, SennaRot napisał:

Kiedy facet zrozumie sam siebie i swój cel odrzucając i krytycznie (to nie znaczy źle) podchodząc do wzorców jakie Nam narzuciło społeczeństwo zawsze będzie tym "skurwysynem". Nie tym prostakiem i chamem tylko tym skurwysynem przy którym kobietom robi się mokro w jego obecności - nawet jak ten skurwysyn jest pełnym dżentelmenem.

(...)

W starciu z kobietą silniejsza strona to ta strona, która panuje nad swoimi mocjami.

(...)

A kiedy to się dzieje najczęściej? Kiedy mniej zależy. Mniej zależy wtedy jak zrozumiesz, że Twój egoizm to nie jest nic złego. Kiedy wiesz, że poszukiwanie szczęścia zaczynasz od znalezienie go w sobie. Dopiero później możesz powiększać je z inną osobą. Bo relacja to zawsze wymiana korzyści. Zawsze. Już wiesz, że nie szukasz akceptacji w kobiecie, nie szukasz jej atencji, nie boisz się jej oceny, nie boisz się straty, nie martwisz czy sprostasz wymaganiom, nie myślisz o tym. Wtedy jesteś tym "skurwysynem". Bo nic na Ciebie nie działa. Bo jesteś nie do rozgryzienia. Bo jesteś inny niż oni wszyscy, faceci na których działa każda prosta zagrywka emocjonalna ze strony kobiet. Przy takim facecie robi się im mokro. Jest spięcie. Jesteś zagadką, wyzwaniem, intrygą. Takich nazywają "skurwysynkami" z tym wymownym uśmiechem. Nawet jak jesteś 100% dżentelmenem.

Jeden z lepszych tekstów na forum, dzięki.

 

Godzinę temu, JoeBlue napisał:

Be A Rock.

To jest zasada nr jeden. Cala reszta to pochodne.

Skała nie jest ani grzeczna ani niegrzeczna. Jest niewzruszona, nikt jej nic nie zrobi, wydarzenia obmywają ją jak woda.

Co ciekawe - kojarza mi sie z tym słowa:

"Będziesz opoką ..."

Moze niektorzy je znają.

Wiesz, coraz częściej mam wrażenie, że do wniosków, do których my dochodzimy w trudach męskiego życia - ktoś już wcześniej doszedł i je przekazał. Jestem bardzo daleki od dewocji, ale pomyślcie - czy przekaz poniższych słów nie jest zbieżny z tym, co napisał @SennaRot i z ogólnym przekazem forum? Oczywiście, kwestia przekładu, interpretacji itp. 

 

"Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie"

"Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego"

"Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem"

 

Edytowane przez bajashi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, bajashi napisał:

Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego"

Dobra, o co tu chodzi bo tej mądrości nie ogarniam ?

 

A w temacie, to podobno złotym środkiem jest clown-ninja (w razie wątpliwości pytać google).

Edytowane przez KurtStudent
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KurtStudent napisał:
10 godzin temu, bajashi napisał:

Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego"

Dobra, o co tu chodzi bo tej mądrości nie ogarniam ?

Nie myślisz o przeszłości, tylko o tym co robisz tu i teraz. Jeśli zamykasz jakiś temat, to nie rozpamiętujesz go, tylko idziesz do przodu.

Tak to widzę.

Tak jak pisałem wcześniej - to jest kwestia przekładu/tłumaczenia i własnej interpretacji. Tego drugiego zostaliśmy źle nauczeni. Owe "królestwo Boże", bycie "uczniem", "życie wieczne" to zwyczajnie synonimy osiągnięcia szczęścia i harmonii.

Edytowane przez bajashi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.06.2018 o 15:48, tytuschrypus napisał:

Nie mam pretensji do żmii że jest jadowita, ale żmija nie ma praw wyborczych takich jak ja, nie posługuje się aparatem mowy i w ogóle nie ma tylu praw w społeczeństwie, co kobieta

Właśnie.

Kobieta mając mózg nieco sprawniejszy jest w stanie kontrolować swoje instynkty.

Przykład ze żmiją jest tu idealny, żeby to zobrazować - w momencie zagrożenia żmija ukąsi każdego, niezależnie od faktu, czy jest od niego zależna jej dalsza egzystencja. Nie będzie miała poczucia winy ani skrupułów. Ot - instynkt. Kobieta nie zrobi tego względem osoby, od której jest uzależniony jej komfort życia. To byłoby samobójstwo.

 

Jednak tu trzeba by zapytać, dlaczego kąsają w takim razie swoich mężów, od których często egzystencjanie zależne są?

 

Odpowiedź jest prosta. Bo mają obecnie narzędzia socjalno-prawne, które dają im poczucie względnej bezkarności. W ten sposób kobiety są warunkowane/zachęcane do stosowania pewnego rodzaju przemocy jako środka nacisku. Dać istocie możliwość czynienia zła bez konsekwencji poniesienia odpowiedzialności, istota będzie to robić. Niekoniecznie dla przyjemności, ale dla zemsty jest to idealne, bo łatwe i pierwsze z brzegu leżące zachowanie. Do tego bardzo skuteczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, rycerz76 napisał:

Lepiej być sobą

Zawsze jesteś sobą? Przecież do rodziny odnosisz się inaczej, do kolegi inaczej, do dziewczyny inaczej, do szefa inaczej... Zawsze jesteś sobą?

 

16 godzin temu, rycerz76 napisał:

zaakceptować siebie

To prawda, ale akceptacja nie ma polegać na "taki już jestem", tylko na świadomym i podświadomym (co jest trudniejsze) zaakceptowaniu swoich słabości i praca nad nimi, żeby nie przeszkadzały. oczywiście praca nad silnymi stronami też musi być, to nawet ważniejsze, ale jak się potykasz o sznurówki to może wypadało by je zawiązać.

16 godzin temu, rycerz76 napisał:

nie grać bo to do niczego nie prowadzi

Na tym właśnie polega gra że się gra.

 

16 godzin temu, rycerz76 napisał:

Lepiej być sobą

Zawsze jesteś sobą? Przecież do rodziny odnosisz się inaczej, do kolegi inaczej, do dziewczyny inaczej, do szefa inaczej... Zawsze jesteś sobą?

 

16 godzin temu, rycerz76 napisał:

zaakceptować siebie

To prawda, ale akceptacja nie ma polegać na "taki już jestem", tylko na świadomym i podświadomym (co jest trudniejsze) zaakceptowaniu swoich słabości i praca nad nimi, żeby nie przeszkadzały. oczywiście praca nad silnymi stronami też musi być, to nawet ważniejsze, ale jak się potykasz o sznurówki to może wypadało by je zawiązać.

16 godzin temu, rycerz76 napisał:

nie grać bo to do niczego nie prowadzi

Na tym właśnie polega gra że się gra.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno i drugie to szajba i niedopuszczalne zachowanie. Po to jest jak rozumiem to Forum, żeby uświadamiać że możliwa jest trzecia droga -sprowadza się do definicji i opisania kogoś, kogo  autor "No More Nice Gu"{ zdefiniował (trafnie) mianem "mężczyzna zintegrowany".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czyta taka dywagacje.

 

I tak ostatecznie wygra James  Bond. Następnie pirat(np z Karaibów). Dalej jest muzyk(wiadomo rock and roll).

W mniejszych zbiorach społecznych wszystkie pochodne króla`wicze: mafiozi, korpo boss`y, kierownicy, ordynatorzy, .....

 

I tak zmniejszając zakres pomiarowy schodzimy do poziomu np 30 luda w klasie.

I tam mamy wiraszkę klasowego ewentualnie dwóch, i konflikt na podziały klasowe.

 

Dla zadających to pytanie w pętli `pierdyliona` odsłon.

Wystarczy zdjąć zespół zachowani z danego osobnika i masz schemat osobowości potrzebny w danej grupie/poziomie klanu.

 

Pytanie na myślenie.

Czy J.B. był chamem? Czy potrafił dać w mordę?  Znał się na wielu tematach/dziedzinach? Czy chodził w podartych moro? 

Czy miał wstręt do garniaka? Na pewno tyż nie miał prawka(buhhhahhaaa).

Jak coś się stało to od razu wylewał może łez i skomlał.

 

Pitu pitu ne mam w oknach kitu, powiało, ptasi móżdżek pożegnało.

 

A i tańczyć tyż nie umiał, prawda? No bo to przecież nie męskie.

....

 

Reasumując: ???

Spawać nie umiał, przynajmniej nigdzie nie ma zapisu, nawet w manuskryptach z Edenu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.07.2018 o 11:18, Legionista napisał:

Bo jeżeli ja nie zdominuję tej rzeczywistości to  ona wejdzie mi na głowę 

i zadepczę. 

,,Jeśli koń nie wie czego chce jeździec, to wierzga'' Tak mawiał mój wuj nauczał mnie pewnych spraw, które dotarły do mnie po latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy być taki czy taki. Generalnie każdy Tobie odpowie - być pośrodku. Poza tym każda sytuacja w życiu wymaga innego podejścia. Trzeba być przede wszystkim asertywnym (najlepiej w wersji pro czyli tak powiedzieć NIE aby ten ktoś wręcz nam podziękował :) ) Trzymać się swoich zasad i przekonań w kontekście wiem co dla mnie dobre i tyle albo aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chyba wszędzie, trzeba być wyważonym. Sprawiać wrażenie gościa bez emocji lub wręcz takim być. Nie wiem skąd tak mam i to nie jest kwestia wychowania tudzież programowania społecznego, gdyż potrafię być miłym, a także większym lub mniejszym skurwysynem zależnie od sytuacji. Ten typ tak ma jak to się mawia.

Edytowane przez Lapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zachować kulturę. Nie dla nich ale dla siebie, dla czystości własnego wnętrza.

 

Ps. Opcja z fajkami też dobra stosowałem kilka razy :D Olewasz ją nie wracasz mimo, że obiecałeś i potem widzisz jak jej zainteresowanie przy następnym jakimś tam spotkaniu w większej grupie wzrasta, bo ją olałeś, bo nie jest tak zajebista, żeby ci sie chciało wracać.

Edytowane przez Król Jarosław I
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.06.2018 o 14:37, CocaineIsMyWife napisał:

czy może po prostu grzecznie i z kulturą powiedzieć że to koniec.

Ja to zawsze bardzo grzecznie się z kobietami rozstawałem. A i chyba częsciej one ze mną się rozstawały - gdy doszły w końcu do wniosku, że fruktów nie będzie :)

Nigdy się nie kłócę, nie wyzywam, nie poniżam, nie stawiam do pionu. Grzecznie, na poziomie, spokojnie :)

 

Znamienne jest coś takiego:

Ona: Wiesz.... nie chcę już się z Tobą spotykać

Ja: Skoro już nie chcesz - to trudno

- Jak to trudno ?

- No trudno.

- Tak po prostu mówisz, że trudno ?

- No a jak mam inaczej powiedzieć ? Że mam przejebane jak psi chuj ? Ograniczam w damskim towarzystwie stosowanie nacechowanych tanią erotyką kolokwializmów

- Ale nie zamierzasz o mnie walczyć ?

- Jak to walczyć ?

- Normalnie. Zabiegać bym zmieniła decyzję..

- Kobieto dojrzała. Jesli mówisz, że nie chcesz się ze mną spotykac - to na pewno jest to wynik trzeźwej, chłodnej i przemyślanej kalkulacji. Więc gdybym teraz zaczął Ci tu walczyć i próbować wpływać na zmianę Twej decyzji - to używając języka nawigacyjnego - znaleźlibyśmy się na kursie kolizyjnym. A po co nam to ?

- No ale jakoś tak się dziwnie z tym czuje......

- To poczuj się wolna. Popieram całkowicie Twoją decyzję i sądzę że sobie z jej skutkami poradzę

 

W dniu 18.06.2018 o 14:37, CocaineIsMyWife napisał:

No i trzecia opcja popularna wśród afroamerykańskich ojców, czyli wyjść po fajki i nie wrócić.

To także niezłe rozwiązanie. Lata temu tak zrobiłem. Gdyby dama wiedziała czym jest 426HEMI to napisałaby o mnie książkę pod tytułem "Znikający punkt"

Ale jestem niemal pewny, że ona nie wiedziała nawet czym jest  R/T, ba mało - nie wiedziała nawet czym jest Dodge Charger SuperBee.

A tymczasem nasza @Eleanor ma tę wiedzę co najmniej w zakresie FoMoCo.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Naszła mnie taka myśl, że skurwysynem to trzeba się jednak urodzić,

bo wychować się samemu na takiego złego chłopca jest bardzoooo trudno.

Może ewentualnie warunki życia, otoczenie mogą stworzyć skurwysyna.

Kobiety wyczują, że jest udawane skurwysyństwo, mają chyba taki wrodzony 

radar. Mowa ciała, tembr głosu, spojrzenie, itd wszytko to mówi jacy jesteśmy

i kobiety to widzą i wiedzą z kim mają do czynienia.

Od typowego skurwysyna miły grzeczny Mężczyzna, czyli taki jak ja

można się jednak nauczyć wiele dobrych cech, zachowowań,

oczywiście dobrych dla nas. 

 

Edytowane przez Legionista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.