Skocz do zawartości

W trakcie NoFapu - pytania


RockwellB1

Rekomendowane odpowiedzi

Od 4 czerwca się trzymam.

Zero ręki zero porno i nawet seksu.

Nie wiem jak to możliwe ale nie ciągnie mnie do fapania. Silna wola? Czytam Was i nie wierzę, że nie mam problemu.

 

O korzyściach pisałem wcześniej. Najdziwniejsze jest to, że koleżanka z pracy, taka mocno wygasła gwiazda koło 40stki nagle w moich oczach robi się ruchable...

 

Od tego tygodnia organizm mi ostro fiksuje i nie wiem czy to wiązać z nofapem. W diecie, ilości snu, trybie dnia, wysiłku nic się nie zmieniło ani również żadnych leków nie zacząłem brać. Mam lekkie nadciśnienie, czasem podwyższony puls. Kawę odstawiłem, nie smakuje mi (wcześniej 2 dziennie). Okrutnie pulsują mi skronie, uczucie przymglenia. Nie mogę wieczorem zasnąć nawet jeśli nie śpię za dnia. A za dnia to bym mógł. Może organizm dostaje za dużo dopaminy dlatego te objawy? Ponoć się podnosi na nofapie. Liczę, że to jest to i wyrówna. Kurde, nie ma gdzie tego skonsultować.

 

Dlatego zaczyna interesować mnie brak wytrysku a kwestie zdrowotne/biologiczne, pod kontem zmian w organizmie, co się w nim dzieje podczas odwyku i na dłuższa metę. Mało jest takiego info po polsku. Angielski pisany kumam ale Amerykańców na youtube już nie.

Któryś nawet wspominał, że z biegiem czasu potrafi się zmieniać (oczywiście nie sama) sylwetka i rysy twarzy. Może źle zrozumiałem i mówił coś o testosteronie? No właśnie. Chyba rośnie?

 

Na koniec ciekawostka :)

Dziś sobie zrobiłem małe „zawody” w tramwaju. A mówię jak spojrzy na mnie jakaś pani w moim targecie to pierwszy nie spuszczam wzroku. Niezła jazda. Jechałem przez całe miasto jakieś 40minut. Było trochę braku reakcji, kilka się zawstydziło i dwa uśmiechy. Była też „moja” 9/10 i na samą myśl tych spojrzeń aż się gotowałem. Oczywiście moje spojrzenie „skwitowała” spojrzeniem pogardliwym w podłogę i odwróceniem wzroku - z czego się śmiałem. Czułem, że mogę wszystko, nawet z nią pogadać bez spiny. Przed nofapem - niemożliwe. To już nie placebo.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, RockwellB1 said:

taka mocno wygasła gwiazda koło 40stki nagle w moich oczach robi się ruchable...

doskonale Cię rozumiem ....

 

31 minutes ago, RockwellB1 said:

Nie mogę wieczorem zasnąć nawet jeśli nie śpię za dnia. A za dnia to bym mógł.

W środku dnia padłem. Ale to wina ciśnienia bo bardzo się zmieniało. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, RockwellB1 napisał:

Nie wiem jak to możliwe ale nie ciągnie mnie do fapania. Silna wola?

To może być też ten flatline tylko w innej formie, ponieważ sztucznie się nie podniecasz przez filmy, zdjęcia czy wyobraźnie to organizm się uspokoił. O wytrysk to raczej bym się nie martwił, organizm ponoś cały czas produkuje spermę, oczywiście podczas Nofap'u trochę mniej bo nie potrzebuje więcej, i jej nadmiar jest wydalany choćby z moczem albo przez polucje.

 

17 godzin temu, RockwellB1 napisał:

Może źle zrozumiałem i mówił coś o testosteronie? No właśnie. Chyba rośnie?

Tak, ponoć rośnie przez trzy tygodnie i tu ma swój najwyższy stan, a następnie powoli spada i się normuję ale zostaje nadal na wyższym poziomie niż przed fapaniem. Ponoć też sam wytrysk nie wpływa też mocno na testosteron, ale za to na prolaktynę. Po wytrysku prolaktyna leci w górę a dopamina w dół, dopiero, cały ten stan wraca do równowagi przez dwa tygodnie. Tu najlepiej też zobaczyć badania na ten temat.

 

Najważniejsze to cel całego Nofap'u. Wiele razy stosowałem ten post ale tylko trzy razy czułem, że to ma sens, a reszta to tylko frustracja i nerwy. Benefity się pojawiały ale to była taka huśtawka, że ciężko wytrzymać. Dlatego postanowiłem chociaż ograniczyć do raz w tygodniu i nie wpadać w ciągi. U mnie przyczyną walenia jest brak kobiet w życiu, brak obcowania z nimi, brak seksu, dlatego skutkiem jest frustracja z tym związana i polerowanie torpedy dla polepszenia sobie humoru i nie odczuwanie tej "pustki".

Także lepiej szukać przyczyny walenia i próbować zwalczyć ją niż walczyć ze skutkiem, czyli z waleniem, bo to błędne koło. Przecież wielu ludziom to nie przeszkadza w walą nagminnie co dziennie, wiadomo nie ma co wszystkich mierzyć jedną miarą, ale nastawienie ma tu kluczowe znaczenie. Tak mi się wydaje, że gdy się dobrze powodzi w życiu, jest wszystko to co chcemy, doganiamy nasze cele to nawet masturbacja tu nie przeszkadza, wszystko zależy od nastawienia i myśli jakie karmimy nasz mózg.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2018 o 19:44, AdamPogadam napisał:

Czym dla was jest nofap? Zero ręki, zero porno forever jako cel czy może tylko na pewien czas dla jakiegos resetu?
 

Z mojej perspektywy:

 

Zero ręki, a żeby była jakaś szansa to osiągnąć, to unikanie wszystkiego co może doprowadzić do rękoczynów, czyli głównie porno (bo to najsilniejszy bodziec), ale też jakichś pierdół, typu newsy/artykuły o tematyce łóżkowej w necie,  teledyski, reklamy z kobiecą ''ekwilibrystyką", sytuacje gdzie nie masz co robić przy kompie i z nudów, automatycznie niesie na strony o wiadomej tematyce itp, itd. Że nie gapię się na prawdziwe dziewczyny już pisałem.  Może to śmieszne, zalatujące fanatyczną, religijną ascezą, ale czasem najmniejszy bodziec potrafi doprowadzić do wiadomego finału. 

 

Jeśli chodzi o czas, to najdłużej jak tylko się da. Nie zakładam forever, bo wiem, że to samooszukiwanie się. Równie dobrze można sobie mówić ,,Jesteś zwycięzcą"...

Edytowane przez Machina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
3 minuty temu, xvrobzx napisał:

Czy ktoś z Was miał doświadczenia z tak zwanym edge'ingiem? Chodzi o oglądanie porno lub podobnego contentu i onanizowanie się bez wytrysku.

Pomimo tego że dziś mija 69 dzień mojego NoFAPu zdarza mi się coś takiego parę razy w tygodniu.

 

Po prostu zwiększasz produkcję spermy i w każdej chwili działo może wystrzelić, mi po jakimś czasie to zwyczajnie wylewa się sperma momentami, bo jest jej nadmiar.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest jeszcze jednak naukowo udowodnione, czy zwiększa czy nie zwiększa, ale ruszanie skórą na sucho jednak pobudza zmysły, nasze ciało zwiększa produkcję hormonów..przygotowuje się penis do wystrzału, więc kumuluje materiał genetyczny ; )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, xvrobzx napisał:

Czy ktoś z Was miał doświadczenia z tak zwanym edge'ingiem? Chodzi o oglądanie porno lub podobnego contentu i onanizowanie się bez wytrysku.

Pomimo tego że dziś mija 69 dzień mojego NoFAPu zdarza mi się coś takiego parę razy w tygodniu.

 

To jak no-fap jak o edgingu piszesz i waleniu konia. To chyba pojęcia ci się mylą albo ja coś nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, xvrobzx napisał:

@Tomko Nie jestem niestety na hard modzie, pomimo tego że od 69 dni nie zwaliłem z finałem to i tak ciężko mi się powstrzymać przed ruszaniem skórą i oglądaniem porno od czasu do czasu.

Nofap charakteruje się kategorycznym odrzuceniem walenia konia, oglądania porno, nawet ruszaniem skóry bez finału.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekonaliście mnie Panowie. Szkoda tylko tych 69 dni...

Ustawiam od jutra w telefonie nowy licznik pt: "no stimulation" :) Żadnej sztucznej stymulacji oprócz tej na żywo. Już wiem że będzie o wiele trudniej bo to tylko jedno klinknięcie i już jest fail ale postaram się dotrwać jak najdłużej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AdamPogadam napisał:

to zależy od Ciebie i twojego stanu, gdy ktoś jest przestymulowany porno - to takie coś może go do porno znowu ściągnąć, lepiej unikać

Tak kończę z tym, ale muszę powiedzieć że trochę się pośmiać można i ta pani fajna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obwiniajcie się za to, że raz na jakiś czas zwalicie sobie konia. Z racji innej budowy mózgu i wyższego poziomu testosteronu taka jest natura mężczyzny, że ma większy popęd płciowy od kobiety i nie ma nic złego w tym, że raz na jakiś czas sobie ulży. Ważne, żeby nie trzepać codziennie. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2018 o 20:36, RockwellB1 napisał:

Oczywiście moje spojrzenie „skwitowała” spojrzeniem pogardliwym w podłogę i odwróceniem wzroku - z czego się śmiałem. Czułem, że mogę wszystko, nawet z nią pogadać bez spiny. Przed nofapem - niemożliwe. To już nie placebo.

Hmm - to można mieć spinę przy gadce z laską ?

No nie rób jaj :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.