Skocz do zawartości

W trakcie NoFapu - pytania


RockwellB1

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie o co w tym chodzi?

Ziemia jest przeludniona wiec Natura zaczyna zagrywki.

Baby wiecej marudza zanim dadzą, ludzie pozniej sie zenia, faceci wiecej wala konia zamiast robic dzieci - samoregulacja.

Zabawne ze prymitywne ludy maja to gdzies i wciaz robia po osmioro dzieci.

Przegrywaja na tym czytelnicy mądrych forów, wygrywaja ci co w ogole nie umieja czytac.

Umieja za to pieprzyc baby bo nie wnikaja w pierdoły, ich -uje po prostu ida za glosem natury.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minutes ago, Sztukmistrz said:

Ciekawa teza :)

To nie pierwszy prąd tego typu.

This or other way Natura rządzi.

Kobiety ktore chca wymiotowac na widok chlopcow w rurkach raczej im nie dadza sie bzykac a tym mniej zaplodnic wiec zageszczenie bedzie mniejsze.

35+ singielki co sie bzykaja jakby jutro swiat mial sie skonczyc ale ostatnia rzecza jaka chca to samotne wychowywanie potomka samca Alfa - krok drugi.

I Tak Dalej.

To proste jak pierdolenie, wystarczy troche wyprać mozg z zaprogramowanego sposobu myslenia.

W sumie nawet niemowlak to zauwazy ale nie dorosli, yea.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz próbuje wytrwać w no fap, ale mija już 5 dzień i po prostu zaczynaj mnie boleć trochę jądra. Dziwne uczucie. Czy też tak mieliście? A po drugie jak widze Panie chodzace po ulicy to nie powiem że no ;) Jakieś rady?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to się zabierać do tego jak ma się hajs na dive albo babę. To jest ciekawe z tym bólem jądra bo ja nigdy tego nie miałem ale to @viko podobno jest normalne i ma też swoją nazwe.

 I to oglądanie się za samiczkami, też ciekawe zjawisko ja chyba tego niedoświadczyłem ale spróbuje nofap-u to zobaczymy, efektów się nie spodziewam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@viko

Mnie jądra bolały mocno między 5-10 dniem. Coś strasznego. Najgorzej było jak się kładłem spać albo w trakcie dnia na chwile poleżeć, odsapnąć bo się wtedy skupiałem na tym

 

24 dzień

Żadnej polucji. Od paru dni mam jakieś stany mieszane, raz się czuje dobrze raz słabiej. Nawet migrena była!

Dziwny stan jest gdy czuje się zmęczony (nie wiem czym) a akurat mam szanse na drzemkę to niemoge zasnąć. Wieczorem też mi ciężej i zamiast spać całą noc jak bejbiś to się budzę po 3-4 razy.

W diecie, trybie życia nic nie zmieniałem wiec myśle, że organizm wariuje ale się ustabilizuje.

 

Seksu z kobietą nie miałem, jest pełna abstynencja.

Kobiety na ulicach i w pracy są. Nie uciekam wzrokiem bo i tak nie zdążysz się rozmażyć bo zaraz robisz przecież coś innego.

 

No jak pomyślę o porno to coś w środku kusi. Wiem, że łatwo radzić ale spieprzam myślami w coś innego.

Wolna wola, to ja wybieram tą która trzyma w ryzach.

 

Zobaczymy co to kurde Bracia będzie. Będę zdawał relacje. Piszcie co u Was będzie nam raźniej :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja 3 dni temu miałem polucje, ale już na drugi dzień pyta chciała więcej :D naturalnie na widok kobiety,  a szczegolnie tych krótkich spodenek....dostaje twardości dębu :P nie mysle w ogole o porno, po prostu wmawiam sobie, że nie istnieją takie strony i tyle. Zasady to zasady i przestrzegam je jak w wojsku ;) a właśnie..w wojsku przeciez też trzeba sobie jakoś radzić w abstynencji! Pozdrawiam braci :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jutro stuknie mi 1 miesiąc no fapu.

Czapkę z głowy zdejmuje sam na swój widok i szanuje siebie za to a nawet kocham siebie.

 

I wszystko się składa, że jutro/pojutrze będzie seks z kobietą (żeby było weselej Wam to powiem, że oczywiście z portalu randkowego).

I teraz pytania:

Jak to będzie po takiej abstynencji? Wejdę 3 razy i będzie orgazm? Takie mam przeczucie bo jak dziś ją zaatakowałem i był pocałunek i ręka na udzie to czułem już „wysokie ciśnienie” w całym ciele. (Złe miejsce i czas żeby pójść na całość)

Albo jeszcze na grze wstępnej będzie finał? No wiadomo, że będzie drugie podejście za chwile a jak starczy sił to i trzecie być może ale... Ją mam gdzieś co pomyśli bo dogrywka będzie taka, że będzie prosić o litość tylko ja mam jakiś umysłowy kłopot z tym pierwszym podejściem i boje się falstartu. Będę czuł wstyd, że zleje się jak dzieciak który pierwszy raz cipke zobaczył. 

Nie ukrywam, że Wasze dobre słowo zawsze dobrze mi służy. 

 

Tylko przeraża mnie trochę perspektywa, że znowu moc spierdoli. - Tak mi się wydaje, bo jeszcze nie do końca rozumiem te procesy biologiczne w organizmie.

 

Tak fajnie się czuje ten miesiąc. Dużo rzeczy zrobiłem dobrych. Częściej pucowalem mój ukochany samochód co sprawiało mi przyjemność, że jeżdżę czystym. Częściej sprzątałem pokój. Bez problemu się zbierałem na moje piesze wycieczki po 7-8km. Latwiej mi się rozmawiało w realu z kobietami. Nagle rozmowy zrobiły się ciekawsze i z lepszym poczuciem humoru. Zrobiłem się bardziej otwarty do ludzi np. w pracy co tez procentuje ich życzliwością. Jednocześnie zrobiłem się jeszcze bardziej stanowczy. Pewność siebie to już w ogóle coś legendarnego. Chód się zmienił - sam. Nawet przestałem chodzić zgarbiony z automatu zacząłem się prostować i zawsze z podniesionym czołem. Jak mężczyzna a nie pizda. 

Mnóstwo korzyści.

 

Porno i fap - won!

No ale jak upoluje jakąś panią to rzecz jasna i tak będę pierdolił jak opętany. 

 

Edytowane przez RockwellB1
stylistyka
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, RockwellB1 napisał:

Wejdę 3 razy i będzie orgazm? Takie mam przeczucie bo jak dziś ją zaatakowałem i był pocałunek i ręka na udzie to czułem już „wysokie ciśnienie” 

Oczywiście masz bardzo wysokie ciśnienie więc 1 będzie szybko więc radze się nie spieszyć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja akurat upadłem 25 czerwca, lecz od tamtej chwili nic, dzisiaj jest 8 dzień.  Czuję jak na razie więcej energii, pewności siebie i lepiej mi się rozmawia z kobietami. Wczoraj na luzie wziąłem numer od koleżanki, bez jakiejkolwiek spiny (chociaż czasem miewam z tym problem). Nie ustalam sobie limitu końcowego fajnie byłoby wytrwać w postanowieniu do czasu znalezienia nowej partnerki, choć nie wiem jaki stan odczuwa się np. po 90 dniach. 

 

W moim przypadku wrasta poziom energii i chęci do pracy nad sobą... serdecznie polecam. Jak dotrwam do 50 dnia to założę osobny temat :D.

 

Pozdrawiam AdwokatDiabła89

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RockwellB1 Nikt ci nie powie kolego jak to będzie po takiej przerwie hahaha. Może być dłużej a może być i krócej. Jedno wiem z doświadczenia - jak strzelisz to powiedz pannie prawdę - "kręcisz mnie tak bardzo, że widzisz co się stało. Daj mu chwilę i powtórka bo coś czuję, że on się rwie do przodu...". Kobiety to odbierają jako duży komplement. A jeśli coś będzie kręcić i żarciki jakieś albo kwaśna mina to kopa w dupę i za drzwi. Nie spinaj się. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję @RockwellB1 ja mam z tym problem. Ostatnio nie dałem rady, i nie wiem czy to kwestia odżywiania czy wolnego czasu. Masę czasu spędzam przed koputerem. Ostatnio zaczałem ogarniać sobie jakaś dziewczynę. Tak jak poprzednia, nie nastawiam się na nic, może coś będzie może nie. 

Wracając do rzeczy, to zauważyłem że głos mi się zmienia. Jest głebowki i bardziej wyrazisty. Staje się pewny siebie. A jak jest fapanie to taki dziecinny, słaby. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam nofap, moim największym osiągnięciem było 5,5 miesiąca. Od konca sierpnia zeszłego roku do polowy lutego 2018. Od tamtej pory zdarza mi sie spuścić z krzyża raz na miesiąc, półtora. Mam postanowienie, ze jak już upadne i zrobie to jednego, drugiego dnia to wracam od razu do wstrzemięźliwości i tego sie cały czas trzymam. Owe 5 miesięcy było ciekawym przeżyciem, moje stany psychiczne i fizyczne co jakis czas były całkiem odmienne. Z poczatku miał być tylko ten słynny challenge 90 dni. Było kilka przyczyn, które mnie skłoniły do tego wyzwania, więc miałem jakas motywacje. Najgorszy pierwszy miesiąc, kolejne dwa o dziwo z górki, moze dlatego, że w tamtym okresie miałem dużo na głowie, ostatni rok studiów, nowa lepsza praca, trochę imprez itp. Po zaliczeniu challengu, nawet mnie nie rwało aby wrócić do starych nałogów. Pomyślałem, że koniec z tym. Było wiele ciężkich momentów, wpadałem też w dołki, chociaż to raczej wynikało z nieprzepracowanych jeszcze wielu kwestii w mojej głowie. Niemniej jednak długo sie trzymałem, bo widziałem, że przynosi mi to jakieś korzyści. Wzrastała pewność siebie, przybywało czasem energii, łatwiej rozmawiało sie z ludźmi, nie było tego wewnętrznego poczucia wstydu. 

 

Na pewno to doświadczenie pomogło mi nawet w tym, ze jak juz upadłem to nie zatraciłem sie w tym do tego stopnia, że zaczynam maraton, tylko sam przed soba staje w prawdzie, mysle sobie "okej, uleglem, upuscilem ciśnienie, nic sie nie stało, wracamy do walki, zaczynam od nowa" i potem znów dajmy na to miesiac przerwy, co kiedyś mogloby byc nie do pomyślenia. Oczywiście w miedzyczasie czytanie tez różnych książek przynioslo mi wiele pożytku, łatwiej mi było podczas tej wstrzemięźliwości pracować nad swoimi słabościami, o wiele lepiej spozytkowałem ten czas. Patrzac na siebie teraz i sprzed roku, to czuje sie innym człowiekiem, poukladalem sobie troche w głowie. 

 

Polecam wszystkim próbować i nigdy sie nie poddawać. Sama walka, cała ta droga może byc wartościowa i pouczająca. Skoro mozna mieć korzyści do czemu nie próbować? Nic się nie straci. 

 

Pozdro ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, ku...a to nie jest droga krzyżowa :). Weźcie trochę wyluzujcie. Jak już musicie, to sobie zróbcie to na luzaka, bez fantazjowania i BEZ PORNO. To nie fap jest szkodliwy a fap z połączeniem z porno. Takie moje zdanie. Jakieś upadki, podnoszenia się... Kurna jak droga krzyżowa.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tomko napisał:

Ludzie, ku...a to nie jest droga krzyżowa :). Weźcie trochę wyluzujcie. Jak już musicie, to sobie zróbcie to na luzaka, bez fantazjowania i BEZ PORNO. To nie fap jest szkodliwy a fap z połączeniem z porno. Takie moje zdanie. Jakieś upadki, podnoszenia się... Kurna jak droga krzyżowa.

Owszem, też tak uważam, że raz na jakis czas fap bez porno, aby spuścić ciśnienie nie jest jakąś tragedia i nie szkodzi. Ale jak ludzie maja problem zeby wytrzymac bez fapania dzień lub kilka? 

 

Wiadomo, przede wszystkim odstawic porno. Ale mysle ze nawet codzienny fap bez filmow i fantazjowania tez nie przynosi nic dobrego. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.