Skocz do zawartości

Separacja.Ogień wśród rodziców znów nastal.Co zrobić.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was :) Chciałbym tu poruszyć pewien temat. Postaram się go streścić możliwie do minimum nie obcinajac ważnych wątków. Do rzeczy

Mam aktualnie 20 lat.W wieku 14 lat dowiedziałem się od mamy, że ojciec zdradza matkę ze wspólną znajoma rodziny. Pierwsze dni po tym jak się o tym dowiedziałem były jak najgorsza depresja jaka można sobie wyobrazić. Ale mniejsza o to. Dzieciństwa nie wspominam najlepiej pod względem rodzinnym bo ojciec zmagał się z miłością do wódki i depresją. Ojciec przyznał się do zdrady jak był pijany w domu.Wyprowadzil się i mieszka sam. Do budowy naszego domu rodzice mieli równy wkład.W między czasie ja próbowałem zrozumieć świat a rodzice wspólnie prowadzili firmę. Ojciec zarzekal się, że nie ma już relacji z tą kobietą. Jednak my z mamą wiedzieliśmy, że jest inaczej. Jeździł do niej dalej. Z alkoholizmem nie potrafił poradzić sobie dalej. Jak nie pił miesiąc tak jak wpadał w ciag to pił tydzień.mama wtedy znikała z domu żeby go opatrywać bo sobie nie radził z niczym.Zostawala na długie noce a dodatkowo rano wstawała żeby ogarniać firmę.Wklad jaki jest w firmę to 30 procent mama a 50 ojciec.Tak wynika z relacji ojca.Mija czas.Ojciec radzi sobie z alkoholizmem i nadwagą.Zmienia się.Chudnie.Nie pije alkoholu od dwóch lat.Jest wysportowany,dobrze ubrany i bez nałogów.W między czasie cały czas jeździ do tej kobiety i twierdzi,że tak nie jest.Najgorsze było to,że gdy tylko pokłócił się z tą kobietą to zaczynał mnie i mamę częściej odwiedzać w domu a gdy tylko między nim a ta kobieta było lepiej to nie pojawiał się u nas wgl.Jezdzi ja pierdol** to wiadome.Punkt kulminacyjny nastąpił niedawno.Na dniach mojego miasta opuściłem na chwilę kumpli i poszedłem do sklepu po coś.Nagle patrzę i idzie mój ojciec z tą kobietą.Postanowilem przejść obok niego.Jestem wysoki więc nie ma możliwości żeby mnie nie zauważył.On udał,że mnie nie zna i poszedł dalej.Powiedzialem o tym mamie.Gdy się go o to zapytała to powiedział,że on mnie nie widział a ta kobietę spotkał przypadkowo i po prostu gadali po drodze.Klamie do samego końca.Bo wiadomo,że jest inaczej.Przestalem się z nim spotykać i już 3 tyg z nim nie rozmawiam.Mama rozmawia z nim tylko tyle co musi.Teraz pomijając mój ból w tej sytuacji to jak radzicie.Co zrobic.Przyjsc i się z nim rozmówić i powiedzieć mu wszystko co mi na sercu leży czy po prostu olac go i nie kontaktować się z nim na długi czas (może nawet na zawsze).Nie chce mu aktualnie spoglądać w oczy bo się trochę brzydzę póki co.Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maxxx napisał:

Przyjsc i się z nim rozmówić i powiedzieć mu wszystko co mi na sercu leży 1

czy po prostu olac go i nie kontaktować się z nim na długi czas 22

(może nawet na zawsze)333

.Nie chce mu aktualnie spoglądać w oczy bo się trochę brzydzę póki co.Pozdrawiam.4444

Zasadniczo to w jednej wypowiedzi poruszyłeś 4 różne wątki.

 

1 Po co? Jakbyś uważnie czytał forum to masz wszystkie odpowiedzi tyteeeej napisane pierdylion razy!

 

22 Olać problem bo ty stary koń już jesteś(powinieneś być dorosły/rozumny), ale nie olewać ojca bo to będzie ojciec czy chcesz czy nie. Czasu nie cofniesz.

 

333 Ta jasne! Pierdziała mucha w słoik z dżemem i robiła confitury czekoladowe. Gdyby od strony matki wszystko było ok to by nie latał do innej foki. Zwłaszcza, że ma szczeniaka z twoją Matką. Jakbyś nie scumał to chodzi o Ciebie.

 

4444 To nie obrzydzenie tylko prawda życiowa w konflikcie z ego postawiona przed oczami wel wychowanie według doktryny KK/norm społecznych.

        Dla zobrazowania mechanizmu: załóżmy, że lubisz wozić dupsko bryka z paliwożernym silnikiem a ktoś ci wmawia, że to zło absolutne bo trujesz okolicę/środowisko/niszczysz ozon.

        Zatem zaczniesz jeździć rowerem czy olejesz taki pogląd? Jesteś dopiero na poziomie gdzie widzisz możliwość wyboru a nie konsekwencje podejmowania takiej decyzji.

 

Reasumując ktoś przypadkiem zdeptał różowe okulary i masz zdepolaryzowany obraz świata i klocki budulcowe nagle nie pasują do siebie oraz jest dużo nie potrzebnych, oj oj co ja teraz z tym towarem zrobię?!

I to musisz przemyśleć a nie biadolić.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłamstwo to największe skur....stwo. 

Nie bez powodu się mówi, że gdy rodzice się "żrą" najbardziej cierpi dziecko.

Nie kieruj się "dobrymi" radami starszych koleszków z forum, którzy bezwzględnie będą bronić Twojego ojca. Jak jest między rodzicami wiedzą tylko oni i po części Ty. 

Postępuj zgodnie ze swoimi przekonaniami i sumieniem tak byś żył w zgodzie ze sobą. 

 

Co fakt to fakt, jesteś już w wieku 20 lat więc bardziej zacznij zajmować się sobą niż zastanawianiem się nad przyczynami obecnej sytuacji. Stało się - czasu nie odwrócisz.

Jeśli czujesz, że ojciec Cie skrzywdził, kłamiąc Ciebie, olewając Cię na ulicy - urwij z nim kontakt. Gdyby zrobiła to matka poradziłbym to samo.

Tu płeć nie ma znaczenia. Jeśli rodzic w ten sposób postępuje względem swojego dziecka mszcząc się / odgrywając na drugim partnerze to jest po prostu głupi/głupia.

 

Nic nie naprawisz i nie próbuj. Zajmij się swoim życiem.

Rób tak by samemu uniknąć takich sytuacji ze sobą w roli głównej.

Pozdrawiam :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Maxxx napisał:

Mija czas.Ojciec radzi sobie z alkoholizmem i nadwagą.Zmienia się.Chudnie.Nie pije alkoholu od dwóch lat.Jest wysportowany,dobrze ubrany i bez nałogów.W między czasie cały czas jeździ do tej kobiety

   Widzę kolego że masz duży wkurw na ojca i jednocześnie żal. Wkurw że się ogarnął z pijaczyny na faceta i nie skończył w rynsztoku,

i żal że dalej posuwa kobietę na boku. Ciekawe jaki jest powód że idzie do tamtej, a nie do Twojej matki. Zastanów się nad tym.

 Radził bym Ci kolego zacząć żyć własnym życiem i nie wpieprzać się w powyższy trójkąt. Ponadto jak masz żal do ojca to wyrzygaj mu co o tym sądzisz.

To oczyści atmosferę i być może nakłoni ojca do zadecydowania jak on ma żyć między dwoma kobietami, czyli dokona wyboru.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Adolf napisał:

   Widzę kolego że masz duży wkurw na ojca i jednocześnie żal. Wkurw że się ogarnął z pijaczyny na faceta i nie skończył w rynsztoku,

i żal że dalej posuwa kobietę na boku. Ciekawe jaki jest powód że idzie do tamtej, a nie do Twojej matki. Zastanów się nad tym.

 

Nie widze tutaj żadnego żalu. Kolega po prostu opisywał zmiany w życiu swego ojca.Nie wiem, po co insynuowanie zazdrości i żalu.

 

@Maxxx Poczekaj, jeszcze trochę czasu, następnie porozmawiaj z ojcem w cztery oczy.

Edytowane przez Salius Ketman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Adolf napisał:

Radził bym Ci kolego zacząć żyć własnym życiem i nie wpieprzać się w powyższy trójkąt. Ponadto jak masz żal do ojca to wyrzygaj mu co o tym sądzisz.

To oczyści atmosferę i być może nakłoni ojca do zadecydowania jak on ma żyć między dwoma kobietami, czyli dokona wyboru

Jedyna opcja. Stałem kiedyś mniej więcej tam gdzie Ty.

Zajmij się swoimi sprawami i relacją na linii Ty-ojciec. Sprawy pomiędzy rodzicami, to ich sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adolf napisał:

   Widzę kolego że masz duży wkurw na ojca i jednocześnie żal. Wkurw że się ogarnął z pijaczyny na faceta i nie skończył w rynsztoku,

i żal że dalej posuwa kobietę na boku. Ciekawe jaki jest powód że idzie do tamtej, a nie do Twojej matki. Zastanów się nad tym.

 Radził bym Ci kolego zacząć żyć własnym życiem i nie wpieprzać się w powyższy trójkąt. Ponadto jak masz żal do ojca to wyrzygaj mu co o tym sądzisz.

To oczyści atmosferę i być może nakłoni ojca do zadecydowania jak on ma żyć między dwoma kobietami, czyli dokona wyboru.

Nie mam żalu.Mnie to cieszyło zawsze.Nawet sam mu pomagałem w doborze jakiś modnych ciuszków jak nie wiedział.Dla mnie był zawsze spoko.Jak dobry kumpel.I czemu mialbym miec o to zal.Mam żal o to,że kłamie i o to,że wielokrotnie poniżał matkę przy mnie i kiedyś przy tej kobiecie (jak jeszcze zdrada się nie wydała). Mam swoją teorię dlaczego poszedł do tamtej.We mnie cały czas pokutuje poczucie,że czasami gardzi moja mama i uważa nas za jakiś debili kłamiąc w ten sposób.

Edytowane przez Maxxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maxxx napisał:

Dla mnie był zawsze spoko.Jak dobry kumpel.

   Wybacz kolego że użyłem takiej prowokacji jak wyżej, ale chciałem wiedzieć jaki jestTwój stosunek do Ojca.

Jest spoko, gratuluję Tobie i ojcu wzajemnych relacji.

1 godzinę temu, Maxxx napisał:

Mam żal o to,że kłamie i o to,że wielokrotnie poniżał matkę przy mnie i kiedyś przy tej kobiecie

   Ty tego nie zmienisz, to mama z tatą muszą się dogadać. Stawanie po którejkolwiek ze stron nie zbliży Cię do rodziców, ani nie rozwiąże konfliktu,

nie pomoże im a tym bardziej Tobie. To ich życie i trudno. Jak Cię mocno to boli, to pogadaj ze starym, aby przy najmniej chował się z tamtą kobietą,

nie przynosił Ci wstydu i przede wszystkim szanował Ciebie i matkę.

   

   Dlaczego odnosisz wrażenie że ojciec gardzi Twoją matką?

Pozdro.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Mam aktualnie 20 lat.W wieku 14 lat dowiedziałem się od mamy, że ojciec zdradza matkę ze wspólną znajoma rodziny. Pierwsze dni po tym jak się o tym dowiedziałem były jak najgorsza depresja jaka można sobie wyobrazić.

W Twoim życiu taka informacja będąc 14 latkiem tak naprawdę niewiele zmienia. Zmienia sporo w życiu Twojej matki, ale Ciebie dotyczy tylko w niewielkim stopniu. Żyłeś przeżyciami matki nie swoimi.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Dzieciństwa nie wspominam najlepiej pod względem rodzinnym bo ojciec zmagał się z miłością do wódki i depresją.

Pokazujesz nam efekt, zgadzamy się że jest to złe. Pytanie jaka była tego przyczyna? Miał takie wzorce? Jego ojciec też się zapijał jako forma rozwiązywania swoich problemów? Czy w grę wychodziły inne czynniki np. ciosanie kołków Twojej matki? Nie bierz moich pytań do siebie, po prostu rozdrapmy to na czynniki pierwsze to ustalimy o co tak naprawdę chodziło.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Ojciec przyznał się do zdrady jak był pijany w domu.Wyprowadzil się i mieszka sam. Do budowy naszego domu rodzice mieli równy wkład.

Czy budowa tego domu została zakończona? Mieszkasz w nim z matką?

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Ojciec zarzekal się, że nie ma już relacji z tą kobietą. Jednak my z mamą wiedzieliśmy, że jest inaczej. Jeździł do niej dalej.

A wziąłeś pod uwagę, że może nie chciał się wiązać z Twoją mamą? Może po prostu byłeś wpadką i został zmuszony przez swoją rodzinę "by dorosnąć" i "wziąć odpowiedzialność" ?

 

I znów, ty nie jesteś tutaj niczemu winien. Sytuacja dotyczy Cię tylko pośrednio, ale przeżywałeś silnie traumę matki, cierpiałeś jej cierpieniem nie swoim. Stałeś się mimowolnym tamponem emocjonalnym.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Z alkoholizmem nie potrafił poradzić sobie dalej. Jak nie pił miesiąc tak jak wpadał w ciag to pił tydzień.mama wtedy znikała z domu żeby go opatrywać bo sobie nie radził z niczym.

Twój ojciec jest nieszczęśliwym człowiekiem. Nikt mu nigdy nie wytłumaczył, że żeby być szczęśliwym musi najpierw być szczery sam ze sobą. Musiałby się sam przed sobą przyznać że np. małżeństwo z Twoją matką nie było tym czego chciał. I choć może się cieszyć z syna i z kontaktu z Tobą to nadal będziesz przypomnieniem tego, że kiedyś postąpił nie tak jak chciał a tak jak zapewne zmusiło go jego środowisko/doktryny społeczne/rodzina.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Zostawala na długie noce a dodatkowo rano wstawała żeby ogarniać firmę.

Rozumiem jej poświęcenie, Twój ojciec był jej bad-boyem a ona w chwilach gdy on się upodlił wchodziła od razu w szaty matki polki i ratowała swego męża z opresji.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Wklad jaki jest w firmę to 30 procent mama a 50 ojciec.Tak wynika z relacji ojca.

Rozumiem zatem, że uważasz że wkład jest równym, inaczej to dopowiedzenie by się nie pojawiło. Kto wyłożył i czyją kasę na rozkręcenie biznesu? W biznesie nie chodzi o to jaką pracę wykonujesz, tylko kto fizycznie wyłożył hajs na stół. W biznesie nie ma sentymentów :) 

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Mija czas.Ojciec radzi sobie z alkoholizmem i nadwagą.Zmienia się.Chudnie.Nie pije alkoholu od dwóch lat.Jest wysportowany,dobrze ubrany i bez nałogów.

I dobrze dla niego. Dostrzegł widać, że nie musi być nieszczęśliwy, że może w życiu jeszcze robić to co chce i czerpać z tego radość.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

W między czasie cały czas jeździ do tej kobiety i twierdzi,że tak nie jest.Najgorsze było to,że gdy tylko pokłócił się z tą kobietą to zaczynał mnie i mamę częściej odwiedzać w domu a gdy tylko między nim a ta kobieta było lepiej to nie pojawiał się u nas wgl.Jezdzi ja pierdol** to wiadome.Punkt kulminacyjny nastąpił niedawno.Na dniach mojego miasta opuściłem na chwilę kumpli i poszedłem do sklepu po coś.Nagle patrzę i idzie mój ojciec z tą kobietą.Postanowilem przejść obok niego.Jestem wysoki więc nie ma możliwości żeby mnie nie zauważył.On udał,że mnie nie zna i poszedł dalej.Powiedzialem o tym mamie.Gdy się go o to zapytała to powiedział,że on mnie nie widział a ta kobietę spotkał przypadkowo i po prostu gadali po drodze.Klamie do samego końca.Bo wiadomo,że jest inaczej.

Choćby nie wiem jak Twój ojciec cieszył się że jesteś i nie wiadomo jak Cię kochał - nie zmieni to faktu, że w jego życiu nie chodziło o Twoją matkę. Cała reszta to już szycie intrygi i znów raportowanie matce i znów przeżywanie całej sytuacji z jej perspektywy. Tak, masz być dla swojej matki oparciem, ale oparcie to nie multiplikowanie cierpienia. Powinieneś matce dać jasny sygnał by przestała się tym przejmować. Jesteś dorosły, Ciebie te intrygi już nie ruszają i jej też nie powinny.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Przestalem się z nim spotykać i już 3 tyg z nim nie rozmawiam.

I dobrze, ochłoniesz trochę, poukładasz swoje myśli. Zacznij zadawać SOBIE właściwe pytania zamiast biernie lub czynnie uczestniczyć w melodramacie pomiędzy swoimi rodzicami.

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Mama rozmawia z nim tylko tyle co musi.

I ona to już wie, szkoda że nie potrafi zrozumieć też, że w tym trójkącie nie powinno być miejsca dla Ciebie. Wybacz mi ale Twoja matka używała Ciebie jako tampon emocjonalny zamiast iść z tym do psychologa. Budowała w Tobie też konkretną i jednoznacznie NEGATYWNĄ narrację wobec ojca. To co myślisz o swoim ojcu w znakomitej większości jest tym co myśli o nim Twoja matka.

 

Rozróżnij to jak ojciec zachowywał się przez całe Twoje życie wobec CIEBIE, a tym jak zachowywał się wobiec Twojej MATKI. Możesz mu mieć za złe to drugie, ale to pierwsze powinno być podstawą Twojej oceny. To ty musisz zdecydować jak się czułeś na określonych etapach swojego życia a nie jak czuła się Twoja matka przelewając swoją niedolę na Ciebie.

 

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Co zrobic.

Usiąść i na spokojnie przeanalizować swoje życie. Zresetuj wszystko co myślisz o ojcu i wszystko co myślisz o matce. Przejedź odkąd pamiętasz swoje relacje z ojcem, a potem swoje relacje z matką. Zrewiduj wszelkie myśli i przekonania i zadawaj sobie co i rusz pytanie czy to odczucie było tak naprawdę Twoje. Zaakceptuj sytuację w której się znalazłeś i pomyśl co da Ci kolejna dawka negatywnej energii. Zyskasz coś budując w sobie złość wobec ojca? Będziesz się czuć lepiej bo go znienawiszisz? 

 

On 6/23/2018 at 10:24 PM, Maxxx said:

Przyjsc i się z nim rozmówić i powiedzieć mu wszystko co mi na sercu leży czy po prostu olac go i nie kontaktować się z nim na długi czas (może nawet na zawsze).Nie chce mu aktualnie spoglądać w oczy bo się trochę brzydzę póki co.

Możesz z nim porozmawiać, na spokojnie. Kup kawę na wynos w mcd i spotkajcie się w parku pogadać. Opowiedz mu spokojnie jak wyglądało to z Twojej strony, jak się z tym czułeś i że uważasz że to nie było fair wobec Twojej matki - bo umówmy się - nie było. Powiedz wprost, że nie musi kłamać i że lepiej dla niego by przestał udawać i grać. Poczuje się lepiej, a was i tak już nie oszuka. Cokolwiek by nie powiedział panuj nad sobą, nie pozwól przemawiać swojej złości lub bólowi który nie był nawet Twój. Otworzy się i będzie szczery, dobrze - wiesz na czym stoisz. Będzie brnął w zaparte, też dobrze, powiedz mu że jak już dojrzeje by być szczerym ze sobą i Tobą to wtedy pogadacie, a póki co nie masz zamiaru utrzymywać z nim żadnego kontaktu. Zaleć mu też rozmowę z psychologiem, bo widać że musi przepracować swoje życie z kimś bezstronnym by zrozumieć co robił i dlaczego.

 

Jeśli Twój ojciec nie ma jaj, pokaż że ty je masz. 

 

Spokój, opanowanie, konkrety i konsekwencja. 

 

Mam nadzieję, że rozumiesz, że nie miałem na celu wybielanie Twojego ojca. Chcę tylko byś zrozumiał jak byłeś programowany daną sytuacją i zrewidował ile z tego co wobec niego czujesz jest tak naprawdę TWOJE.

 

I Tobie i Twojemu ojcu przydała by się lektura No More Mr Nice Guy, jak i książek guru Marka ;) 

 

19 hours ago, Maxxx said:

Mam swoją teorię dlaczego poszedł do tamtej.We mnie cały czas pokutuje poczucie,że czasami gardzi moja mama i uważa nas za jakiś debili kłamiąc w ten sposób.

On po prostu sam nie chce stawić czoła prawdzie. Łatwiej mu palić głupa niż przyznać się przed sobą, Twoją matką i Tobą że związek z nią był wbrew niemu. To ta jego osobista tragedia, której ani ty ani Twoja matka zapewne nigdy nie dostrzegliście.

 

21 hours ago, Rapke said:

Nie kieruj się "dobrymi" radami starszych koleszków z forum, którzy bezwzględnie będą bronić Twojego ojca.

Nie zauważyłem żadnego posta broniącego jego ojca.

 

21 hours ago, Rapke said:

Jeśli rodzic w ten sposób postępuje względem swojego dziecka mszcząc się / odgrywając na drugim partnerze to jest po prostu głupi/głupia.

Zgadzamy się, ale to jak postępują względem siebie to ich sprawa. Jego powinno interesować jak postępują względem NIEGO inaczej jest zakładnikiem terrorystów emocjonalnych i TO właśnie musi zrozumieć.

 

17 hours ago, Adolf said:

Stawanie po którejkolwiek ze stron nie zbliży Cię do rodziców, ani nie rozwiąże konfliktu,

nie pomoże im a tym bardziej Tobie. To ich życie i trudno. Jak Cię mocno to boli, to pogadaj ze starym, aby przy najmniej chował się z tamtą kobietą,

nie przynosił Ci wstydu i przede wszystkim szanował Ciebie i matkę.

Piękne podsumowanie :) 

 

Edytowane przez nieidealny świat
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy już to delikatnie zasugerowali, ale ja w tym przypadku wierzę w oczyszczenie przez ogień. Więc pozostaje mi tylko zapalić stos, dolać obficie benzyny, i liczyć że wyjdziesz z tego silniejszym @Maxxx. Odbudowanym na nowo.

Nie zamierzam bronić czy wybielać Twego ojca, bo ewidentnie ma za uszami - chcę tylko zrozumieć dlaczego

23 godziny temu, Maxxx napisał:

wielokrotnie poniżał matkę przy mnie i kiedyś przy tej kobiecie (jak jeszcze zdrada się nie wydała)

i - przede wszystkim - dlaczego Twoja matka się na to zgadzała. Przyznał się do zdrady - i nic? Jeden telefon na policję, państwowy aparat sprawiedliwości stojący zazwyczaj murem za kobietami, i skończyłoby się tradycyjnie - rozwód z orzeczeniem o winie, podział majątku, alimenty. Być może niebieska karta jeśli w grę weszłyby rękoczyny. Dlatego coś w Twojej opowieści mi się nie zgadza... być może coś, czego nie napisałeś, bo sam o tym nie wiesz? Dlaczego

23 godziny temu, Maxxx napisał:

We mnie cały czas pokutuje poczucie,że czasami gardzi moja mama

 

Wiem że pytasz o ojca, ale w tym wielokącie są poza nim jeszcze inne osoby. Chciałbym się mylić, ale przeczytaj uważnie swoje dwa poniższe cytaty, chociaż wskazując Ci je, czuję się jakbym wkładał małego puchatego króliczka do klatki z głodnym pytonem.

W dniu 23.06.2018 o 23:24, Maxxx napisał:

jak wpadał w ciag to pił tydzień.mama wtedy znikała z domu

W dniu 23.06.2018 o 23:24, Maxxx napisał:

Zostawala na długie noce

 

 

Wiem że uważasz, że masz na ten temat swoją teorię. Słowo klucz to tutaj "swoją" - jesteś tego pewien? Że to jest Twoja teoria? Jeśli zamknę 14-letniego Cię w piwnicy bez okien i dostępu do świata zewnętrznego, to zdołam Cię przekonać że na zewnątrz jest wojna, a drzwi bez klamki są tam dla Twojego bezpieczeństwa. Że codziennie narażam życie aby móc Cię nakarmić. Że wychodzę szabrować supermarket, uciekając przed snajperem który chce mnie zabić. Zdołam Cię przekonać, że zależy mi na tobie tak bardzo, że narażam siebie abyś ty nie musiał. W wersji hardcore że musisz zrobić dla mnie wszystko - aby tylko nie musieć opuścić swojej bezpiecznej celi. To zadziała jeśli masz 7 lat, i zadziała jeśli masz 14 lat. Ale teraz - mając lat 20 - czas zacząć myśleć. Zadawać swoje własne pytania.

 

 

W dniu 23.06.2018 o 23:24, Maxxx napisał:

Powiedzialem o tym mamie.Gdy się go o to zapytała to powiedział...

Nie znajduję odpowiednio pięknych słów więc napiszę wprost. Masz dwadzieścia lat. Możesz świadomie spierdolić swoje życie na wieleset sposobów, zaczynając od stworzenia obowiązku alimentacyjnego, poprzez pójście bez gum na HIV-party, a kończąc na wjechaniu samochodem w przystanek pełen ludzi. Za swoje czyny jesteś odpowiedzialny już tylko Ty sam.

Ty sam.

Nikt inny.

Ty.

To początek twojego dorosłego życia. Nie jesteś już przedmiotem konfliktu - jesteś już stroną. Trzecią. Opowiedzenie się po którejś z istniejących stron nie rozwiąże konfliktu - więc opowiedz się po swojej własnej stronie.

I dobrym początkiem byłoby abyś SAM zaczął rozmawiać z innymi ludźmi - nie potrzebujesz już do tego tłumacza ani pośrednika. Nikogo, kto mówiłby Ci co masz myśleć o wypowiedziach innych.

 

Argh. Wiem że gaszę pożar benzyną. Wiem że zamiast pomagać zabliźniać - to jątrzę rany, otwieram je na nowo i posypuję solą. Liczę się z tym że oberwie mi się od Braci po uszach za to... i słusznie. Ja straciłem z moim ojcem kontakt na ponad dwadzieścia lat. Więcej niż Ty @Maxxx żyjesz. Czujesz to, potrafisz to sobie wyobrazić? To jest czas którego już nigdy nie zdołam cofnąć. I dałbym wiele, by wtedy wiedzieć to co wiem dzisiaj. Wtedy - wszyscy kłamali dla dobra dziecka, mój ojciec też. Dziś - prawda wyszła na jaw, ale tak późno... Do dziś nie opisałem tej historii na forum, bo nadal mam w niej duże dziury... i zbyt boli te dwadzieścia kilka lat.

 

Wiem że czasami niektórych ludzi trzeba z naszego życia wyciąć - ale zanim podejmiesz taką decyzję, upewnij się czy to naprawdę Twoja decyzja. Czy jesteś panem swojego losu, czy też twój los został już wybrany dla Ciebie.

Cokolwiek postanowisz, tak długo jak będzie to twoja niezależna decyzja @Maxxx, będę trzymał za Ciebie kciuki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz troche przejebane, fakt.

Jednak jest kilka rzeczy ktore ja znam a ty nie.

Rozwiodlem sie, zostawilem dwoje kilkunastoletnich dzieci ale to zona wystapila o rozwod.

Panie psycholog poradzily mi zebym nie postepowal jak w opowiesci Salomona, przetnij dziecko na polowe i niech kazda strona wezmie swoją polowke.

Ze dzieci gdy dorosna zrozumieja.

Wiec sie usunalem, mama bardzo im opowiadala jakim to jestem sk-synem i wgrywala w mozg nienawisc do mnie.

Dzis maja kolo 30 lat i niezle sie dogadujemy, mysla juz samodzielnie i potrafia ocenic zagrywki mamy.

Ze troche albo i duzo zrypalo im sie zycie - kto moze cos na to poradzic?

Gdyby malzenstwo sie nie rozpadlo - żyłyby w piekle.

Tak jak bylo - zyly w troche innym piekle.

Ktore jest chłodniejsze?

Kto to potrafi ocenic?

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni mnie nie było na forum.Dzięki wszystkim za odpowiedzi.Uświadomiłem sobie,że ja historię widziałem głównie z perspektywy matki i mogę mieć trochę wypaczony poglad.Postanowilem sobie dać jeszcze trochę czasu,ale pójdę do ojca i powiem mu na spokojnie co o tym wszystkim sadze.Nie chce z nim urywać kontaktu na nie wiadomo ile bo go lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, Twój ojciec ma duży problem z sobą i ciągnie w dół wszystkich dookoła.

Cytat

Przyjsc i się z nim rozmówić i powiedzieć mu wszystko co mi na sercu leży czy po prostu olac go i nie kontaktować się z nim na długi czas

Jak coś czujesz nie trzymaj tego w sobie. Ważne jest żeby to z siebie wyrzucić, możesz niego. Prawdopodobnie Ci ulży (przy założeniu, że robisz to dla siebie), chyba, że oczekujesz od niego zrozumienia... wtedy lepiej nie bo on sam siebie nie potrafi ogarnąć więc dla Ciebie nie będzie wsparciem.

 

Problemy twojego ojca (depresja i alkoholizm) niekoniecznie wynikają z postępowania Twojej matki a przynajmniej nic o tym nie napisałeś. Zwykle takie rzeczy to wychowanie za młodu, uwarunkowania biologiczne i brak pracy nad sobą. Jak się tego nie ogarnie nie można wchodzić w poważniejsze związki a co dopiero płodzić dzieci.

 

Nie dziwię się, że nie chcesz mu spojrzeć w oczy. Bo to jak zdrada. Jakbyś miał wątpliwości co do tego czy zachował się w porządku to sam sobie odpowiedz na pytanie czy własnego syna byś tak potraktował.

 

Co do rad, które mogę Ci dać:
1. To Twoi rodzice mają problem, to jest między nimi, nie powinieneś brać w tym udziału. Nie wiem po co matka Cię wtajemniczyła w zdradę ojca... może to jakaś zemsta za coś o czym nie wiadomo a może jej się wyrwało. Staraj się jak najszybciej wyrwać stamtąd - ucz się, zarabiaj pieniądze i buduj swoja pozycję na przyszłość, na nich nie marnuj energii, chyba, że zauważysz jakąś dobrą zmianę i chęci. Wtedy wspieraj, nie wyręczaj.

 

2. Nie wykluczone, że mogłeś coś odziedziczyć po ojcu (skłonność do nałogów i depresji) - zainteresuj się tematem i zacznij działać zawczasu żeby później nie niszczyć sobie i innym życia. Nie jest to żaden przysryw tylko ostrzeżenie o takim zagrożeniu. Ja po swoich starych też dostałem w spadku kilka "bonusów". Gdybym zajął się tym jak byłem młody, np. w twoim wieku to później miałbym o wiele lżej (z wiekiem to wychodzi).

 

3. Ojca i matki nie próbuj zmienić, wiem, że to czasem kuszące ale szkoda twojej energii. Oni sami sobie z tym nie radzą więc nawet twoja najlepsza pomoc może niczego nie zmienić. Matce nie musisz wszystkiego mówić o tym co robi ojciec - bardzo dobrze Ci powyżej napisał jeden z Braci. To raportowanie jej sugeruje, że właśnie chcesz to kontrolować, zmieniać, brać w tym udział. To niebezpieczne dla Was a najbardziej dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.