Skocz do zawartości

Randka z prawniczką


viko

Rekomendowane odpowiedzi

@Arthurus

Wszystko zależy od tego jak duża ta różnica jest. Jeśli Ty jesteś na zasiłku, a ona kosi kasę w klinice dentystycznej, to wiadomo, że to się skończy szybko z racji Twojej niemożności życia na takim poziomie jak ona. Ale jeśli w miarę zarabiasz, to nie wmawiaj sobie że jesteś gorszy bo ona jest dentystką. Patrzy cały dzień w japy z zepsutymi zębami przecież, więc co to za praca. Kasa tylko.

Poznałem kiedyś na S panią M. Laska bardzo sexowna, inteligentna i dobra, w takim staroświeckim stylu dobra. Jednocześnie dziana. Kilka jubilerów w Wawie. Ja od razu po puknięciu uznałem, że za wysokie progi. Ona, że przesadzam z tą kasą. Pojechaliśmy do jej starych...tam posiadłość nad Zalewem Zegrzyńskim, stadnina koni mała, i ojciec...klasyczny bogacz w starym stylu - fular, koszule na miarę itd. Matka to samo. Bardzo mili ludzie, i nie robili jakichś wycieczek odnośnie "gdzie pracujesz" itd. 
Uparła się na bycie razem, a moje problemy odnośnie jej statusu bagatelizowała. Ok, myślę, skoro chcesz...

Ale kiedy po miesiącu zaczęło się normalne życie, okazało się szybko, że moje 5k/mc wtedy to ona ma na waciki, a ja nie mam szans być "spodniami" w tym związku. Sokowirówka za 4, 5 koła. Komplet do salonu 13 tysięcy. Narty w Szwajcarii 12 tys. Itd. Po prostu nie dałbym rady zwyczajnie finansowo dotrzymać jej kroku. A jak baba wszystko kupuje, tak jak to miało miejsce w tym przypadku, szybko zacznie rządzić. 

Skończyło się moim podziekowaniem za miłe chwile. 
...........................

Kwestia druga, ważniejsza w tym przypadku. Jak Ty sie całujesz na 9 spotkaniu dopiero...to sory mate...
Nic dalej i tak by z tego nei było.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, AR2DI2 napisał:

@Arthurus
Kwestia druga, ważniejsza w tym przypadku. Jak Ty sie całujesz na 9 spotkaniu dopiero...to sory mate...
Nic dalej i tak by z tego nei było.
 

Masz rację, strasznie opornie to szło. Zwykle nie jestem taką "pierdołą", od początku czułem, że nic nie będzie, ale brnąłem w to, aż do momentu, jak miałem jednak dosyć, tak jak opisałem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.