Rnext Opublikowano 25 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2018 No i stało się. Parę dni temu, preparując ciasto na pizzę calzone, ręka drgnęła i przelałem za dużo wody. No chlupnęło się i już. Dziwnym trafem jakoś się z B. zsynchronizowaliśmy, bo ją przy robieniu farszu też obliczenia zawiodły i zrobiła za dużo. Po kolejnych zagęszczaniach mąką "zacieru" ciastowego żal było zmarnować. Bułeczki? Nuda. Padło więc na pizzo-węża faszerowanego w zawinięciu resztkami sosu i farszu. Zatem do dzieła! Rozwałkowałem nadmiar do poniższej postaci (niby jak zapiekanka trochę wygląda), ale ale... ...zwijamy i zawijamy w rulon dziurkując widelcem. W sumie trzeba było spróbować ponacinać, tylko obawy o wyciek sosu się pojawiły Po wypieczeniu: Kroić w plasterki jak bagietkę i podawać z masłem. Pycha jako przekąska! 7 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 27 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 Wszamałabym. Wygląda super! 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 27 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 U mnie w pizzeri jest takie coś do kupienia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 27 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 A ja naiwnie myślałem, że coś wymyśliłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 27 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 @Rnext To pierwsze zdjęcie od góry, z wyglądu przypomina nieco zapiekankę, a końcowe fajnego rogala Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 27 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 (edytowane) Bardzo fajny patent. Moje domowe pizze rozciągane ręcznie zawsze wyglądają pokracznie, he he. Może następnym razem tak zamaskuję @RnextJak robisz sos? Wygląda na krótko redukowany. Edytowane 27 Czerwca 2018 przez tytuschrypus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 27 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 Teraz, tytuschrypus napisał: Jak robisz sos? Wygląda na krótko redukowany. Jak są nadmiary przyzwoitych pomidorów to z takich, ale przeważnie nie ma, więc idą pelati w puszce. Nigdy nie daję koncentratu, jakoś dziwnie mi one wszystkie smakują. Często na początek robimy niewielką bazę sofrito (czosnek siekany, nie wyciskany) cebulka w kostkę i odrobina selera naciowego w kostkę. Wszystko podsmażone na dnie garnka z oliwą, tak do przyszklenia. Potem wjeżdżają pomidory z puchy, sól, szczypta cukru, pieprz, oregano, często dla podkręcenia ostrości - harissa lub sambal. Po pierwszym zagotowaniu wszystko blendowane (w garnku, ręcznym blenderem) i następnie nie za szybko, redukowane do konsystencji pasty (taka rzadsza od koncentratu). Ale czasu redukcji nie rejestrowałem - ot, pyrka sobie na gazie. 17 minut temu, tytuschrypus napisał: rozciągane ręcznie zawsze wyglądają pokracznie, Zrób calzone, zamaskujesz kształt 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tytuschrypus Opublikowano 27 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2018 @Rnextwłaśnie patrząc na konsystencję i kolor uznałem, że dość krótko. Ja podobnie pomidory z puszki jak nie ma świeżych, krojone, do tego oliwa, siekany czosnek, oregano i długa, minimum 2 godziny redukcja - wychodzi świetny. Dobry tip z calzone:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Rnext A jak robisz ciasto na pizzę? Zdradzisz mi swój przepis? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 2 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Hippie najprościej jak się da - mąka pszenna 450, woda, sól i najczęściej liofilizowane drożdże (takie w saszetkach). Wrzucam do robota i ten kręci wszystko hakiem. Wody dodaję w miarę kręcenia/wyrabiania - na oko, żeby wyszła taka rzadsza ciastowa plastelina. Jak puści gluten (widać jak się "ciągną" włókna ciasta) wyłączam, przykrywam i wyrasta 1-2h. Potem przebijam, wrzucam na silikonową matę i czasem rozciągam a czasem wałkuję. Smacznego w wersji calzone 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Rnext Dzięki! Spróbuję za jakiś czas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 2 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Hippie jeszcze jeden hint. Kiedyś w pobliskim sklepie bywała u nas włoska mąka Farina 00. Na płaskie pizze była dużo lepsza. Ale nie chce mi się mąki przez net zamawiać, stąd nieco tandetny kompromis z naszą 450tką. p.s. zapomniałem że daję jeszcze szczyptę cukru do ciasta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Rnext Po co cukier, co on daje? Chodzi o smak czy zmienia coś w konsystencji ciasta? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 2 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Hippie chyba żeby dać kopa (żarcia) drożdżom. Smaku to nie zmieni, bo IMO dla podniebienia to ilość pomijalna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Rnext Ach no tak drożdże... zapomniałam No teraz to ma sens Ja jeśli chodzi o ciasto na pizzę to zwykle idę na łatwiznę i robię bez drożdży bo szybciej i nie trzeba czekać aż ciasto urośnie. Ale jak znajdę wiecej czasu w ciągu dnia to może sie w końcvu zmobilizuję i zrobię pizzę z prawdziwego zdarzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lalka Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Rnext Ja dodaję przypraw do ciasta na pizzę, np.: papryki ostrej. Fajnie zmienia potem ciasto kolor. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 2 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 @Lalka właśnie w tym rzecz, żeby się bawić i kombinować. Popieram każdy kuchenny twist Kazdy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 46 minut temu, Lalka napisał: @Rnext Ja dodaję przypraw do ciasta na pizzę, np.: papryki ostrej. Fajnie zmienia potem ciasto kolor. Ja też różności dodaje, uwielbiam np. zioła prowansalskie kiedyś zrobiłam z natką pietruszki też pychotka ahh A przypominało mi się, jakby kto chciał naleśników na słono spróbować to polecam dodać do ciasta szczypiorek mniami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 2 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2018 Ja do ciasta też dodaję często zioła prowansalskie, czasem też czosnek świeży albo granulowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi