Skocz do zawartości

Śmierdzi od Pani w restauracji.


zuckerfrei

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie wracam z restauracji. Mały rodzinny biznes, wszytko wykonane z dobrych składników, bez oszustw. Kuchnia wegańska, aż do mięs. Zgadzałem się z właścicielką na temat cen itd. 

 

Przy okazji wyszedł inny problem, mianowicie często odwiedza ich pewna kobieta je i płaci, jednak śmierdzi od niej tzw. starym dziadem. „Brak higieny”. Co odstrasza innych klientów. Ubrana jest też, troszkę gorzej. Osoba już trochę starsza. No i jest problem, przychodzi i płaci, ale inni klienci mają problem. 

 

Jakies porady jak rozwiązać taki problem, powiedzieć wprost? 

 

Proszę o jakieś rady, może ktoś miał podobny problem. 

 

 

Jest temat w rezerwacie, bo liczę na czułość użytkowniczek. Zaznaczam również, że jest tu mowa o kobiecie, jednak nie ma to na celu, dania jakiegoś pstryczka w nosy kobiet. Problem nie ma płci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ciężko będzie wybrnąć z tej sytuacji. Nie raz osobie z własnej rodziny nie przetłumaczysz, a co dopiero zupełnie postronnej.

 

Moim zdaniem obsługa powinna któregoś dnia powiedzieć klientce, że cieszą się, że tak często odwiedza ich lokal, jednak część klientów podczas jej wizyty wyczuwa nieprzyjemny zapach, przeszkadzający im w konsumpcji. Stąd prośba, czy mogłaby Pani jakoś wziąć pod uwagę te zastrzeżenia. 

 

Jeśli nic to nie da, to po prostu pożegnać klientkę grzecznie. Innego wyjścia nie widzę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny kłopot w swojej knajpie, codziennie przychodził obszarpany brudny bezdomny z okolicy. Spoko rozmowny towarzyski gość, ale z higieną ostro na bakier. Nie chciałem go wyrzucać, więc ustawiłem pojedynczy stolik nieco na uboczu i powiedziałem, że to specjalnie dla ulubionych stałych klientów. Myślę, że obeszło się bez bólu z jednej i z drugiej strony, więc może to jest jakieś wyjście z sytuacji... zwracanie uwagi na czyjś zapach jest zawsze nietaktowne i krępujące, nie robiłbym tego.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Problem nie ma płci

Trudny temat, ja w podobnej sytuacji byłam jesienią gdy do pracy ( miejsce publiczne ) zaczął przychodzić cuchnący człowiek bezdomny. Moja reakcja, najpierw poczęstowałam go czekoladką , a potem grzecznie jak to możliwe powiedziałam że  następnym razem ma przyjść odświeżony ponieważ w pomieszczeniu unosi się nieciekawy zapach. Zwróciłam mu uwagę na osobności , ale inaczej nie mogłam zrobić .Więcej się nie pojawił.
W restauracji z pożywieniem to uważam że zdecydowanie szefostwo powinno zwrócić uwagę tej Pani, że nawet nie im przeszkadza jej zapach- to też ale że inni klienci im uciekają z baru i się skarżą - może to wystarczy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie należy dać tej Pani subtelnie do myślenia, że podczas jej wizyt jest problem jeśli chodzi o wytwarzany przez nią zapach, który przeszkadza innym klientom we właściwej i smacznej konsumpcji.

 

Ja innej opcji nie widzę, jak to mówią klient nasz pan, ale w tym przypadku ewentualna strata tego jednego konkretnego wyszłaby właścicielom na dobre i nie psuła dobrej opinii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim, za odpowiedzi, za śmieszki też. Ostatnio tam nie byłem jako, że mam biznes u jubilera to teraz będę tam cześciej, maja taki chłodnik z botwiny, ze ja pierdole.  Pani w dodatku "pachnie" sikami. Właściciele muszą to jakoś rozwiązać, lokal jest za mały aby ustawić ekstra stolik dla niej. BTW super pomysł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.