Skocz do zawartości

To forum to mój własny świat


Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Zazwyczaj o tej porze gdy wracam z popołudniowej zmiany to nic się nie dzieje ale to co mnie przed 20 minutami spotkało to po prostu takie sztandarowe zderzenie człowieka uświadomionego ( mnie ) z człowiekiem z matrixa ( kolegą ).

Miło jest pogawędzić z dawno nie widzianym znajomym ale nie przypuszczałbym w życiu jak ta rozmowa się skończy.

Otóż kolega zakupił mieszkanie będąc jeszcze kawalerem i hajtając się najprawdopodobniej zrobił ją współwłaścicielem. Piszę, że najprawdopodobniej bo najpierw powiedział, ze jest tam tylko zameldowana a jak zacząłem mu opowiadać o skutkach zawarcia małżeństwa i jak jego własność może się stać nie jego to się wściekł i w emocjach po kilku zdaniach powiedział, że zrobił ją współwłaścicielem.

W skrócie opowiedziałem mu co go czeka przy rozwodzie i jak działa prawo na korzyść kobiety to dostał szału.

JA: Spisałeś intercyzę ?

ON: Ty jesteś jakiś pierdolnięty i żyjesz we własnym świecie, jest jeszcze coś takiego jak zaufanie, ogarnij się i myśl o rodzinie.

JA: To nie jest tylko mój świat. Oszukanych mężczyzn jest cała masa. Nie życzę Ci abyś się o tym przekonał.

ON: Weź przestań człowieku jak można się nie ochajtać z powodu jakiś własnych teorii. Ty żyjesz w jakimś własnym świecie.

 

Przezornie nie podałem mu skąd posiadam taką wiedzę bo jeszcze to forum lub Marek zyskałby nowego prześladowcę.

Reakcja kolesia mnie po prostu rozwaliła. Dialog był dużo dłuższy ale wszystko sprowadzało się do tego, ze próbowałem mu tłumaczyć, ze powinien się zabezpieczyć na wszelki wypadek ale już mnie w ogóle nie słuchał tylko z każdym moim słowem podskakiwał coraz wyżej. Uśmiechnąłem się tylko, pożegnałem się i czekam. Jeśli potrafi w jakiś sposób zapewnić swojej kobiecie emocje i potrafi trzymać ramę to może sobie poradzi. Druga sprawa, że jutro pół miasteczka będzie o tym wiedziało bo gość ma długi jęzor.

 

Zobaczymy co z tego wyjdzie

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo za pewność siebie. Ale Bracie tacy ludzie... Dopóki się nie sparzy nie zrozumie, albo 10x da dupy i też nie zrozumie. Był temat, czy mówić o tym innym, zdania były podzielone. 

 

Uważam że tak, dać szansę NORMALNYM ludziom, podesłać neutralny temat (np mecz Polska ktoś tam, nie oglądam tv ani piłki i nawet nie wiem) mówiąc że są ciekawe zagadnienia omawiane. Jak ktoś się zainteresuje to ok, a jak nie na co nam ktoś, kto nie potrafi się np wysłowić? Albo tłumaczą chłopaki jak dziecku i nie dociera? 

 

Wszystko z głową and Viri Fratres. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówić nikomu o matrixie. Korzystać z wiedzy, obserwować, wyciągać własne wnioski i tyle. Jak zechcesz komuś pomóc to pamiętaj, że gdy coś się zawali to Ty zostaniesz tym winnym bo "źle" doradziłeś. Inna sprawa to sposób w jaki mu powiedziałeś o tym, Twoje emocje itd. Jeśli przykładowo wyskoczyłeś tak po prostu z tematem i od razu emocjonalnie, że każda kobieta na świecie go wyrżnie z kasy, zamorduje czy coś tam innego to nie dziw się rekacji :) 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zaczął temat. Zaczęło się od pytania kiedy się hajtam ? Odpowiedziałem, że taki chuj i zaczęło się umoralnianie mnie a jak zacząłem nawijać temat skutków prawnych małżeństwa to już się zagotował na całego.

Edytowane przez Ivar
  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zburzyłeś kumplowi schematy myślowe. 

Ludzie kumaci potrafią słuchać, nie mają kaganca we łbie.

Twój kolega to osobnik matrixowy. Chciałeś mu pomóc a zaszkodziłeś.

Czemu? 

45 minut temu, Ivar napisał:

 Druga sprawa, że jutro pół miasteczka będzie o tym wiedziało bo gość ma długi jęzor.

 

Zobaczymy co z tego wyjdzie

Ano temu. Niemal pewne, że koleszka pobiegnie do swojej panci. Wygada się. Posypią się %$#@ i inne takie fajne słowa. Pancia przytaknie misiowi, do cyca przytuli. Połączą się w obrabianiu dupy Twej. Na koniec pancia dupki da, by definytywnie urobić faceta. 

 

Oooooo tak pomyśli kolega po seksie z pancią! To ja wygrałem życie! 

Co on pie%$&%ił ? Jaka intercyza? 

 

I tak owa sytuacja "zmatrixuje" koleszkę jeszcze bardziej. Kobieta wyczuje ziarenko "antymatrixowej" wiedzy i momentalnie dupką ugasi pożar.

 

Ale to nic złego. Zapodałeś życiową kontrę i dostałeś porcję życiowej, schematycznej papki. Życie.

 

Życie w matrixie będąc poza matrixem jest piękne. Nic tylko obgryzać mięsko i wyrzucać kości. 

 

Edytowane przez IgorWilk
  • Like 12
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ivar napisał:

Zaczęło się od pytania kiedy się hajtam ?

Trzeba było zakończyć temat pytaniem: kiedy się rozwodzisz?

Ja kiedyś też tak robiłem. Starałem się tłumaczyć jak to wszystko działa. Nie warto. Tylko można sobie problemów narobić. W tym konkretnym przypadku lepiej trzymać wiedzę tylko dla siebie. Ewentualnie dzielić się nią z tymi, co jej pragną np. Tu. Przynajmniej dopóki oficjalnie nie poprosi o pomoc. A ja i wtedy zresztą kazałbym mu szukać informacji np. w sieci. Dopóki człowiek jest na haju nic do niego nie dotrze. Ja staram się trzymać z dala od świeżych par. I nie tylko zresztą świerzych. Ale one są najgorsze pod tym wzgledem.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Głodny Prawdy napisał:

Albowiem jedna z zasad człowieka naszego forum (sekty) powinna brzmieć "Prawdy objawionej, nikomu nie wydam" i tego się trzymajmy. Ale mnie też nieraz kusi żeby to wszystko wygadać.

Trochę jak Fight Club.

Pierwsza zasada? Nie mówić o Fight Clubie :P

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczcie się na moim cierpieniu.

 

Ujawniłem mężczyznom prawdę, i wiele lat ją kolportowałem - jak myślicie, spadły na mnie laury, zaszczyty, wdzięczni mężczyźni zrzucili się na genesisa i piękny domek dla mnie za to wszystko?

 

Jak wiecie, stało się wręcz odwrotnie. Jakim cudem nie miałem jeszcze załamania nerwowego, to nie wiadomo - zdaniem psychiatrów powinno nastąpić. Zostanę się wtedy bez pieniędzy, bez zdrowia, bez niczego, wyssany do cna.

 

Tak więc ja promuję taką radę - trzymajcie w sobie tę wiedzę, bo ludzie was dojadą, tak jak robią to mi i moim bliskim. Od uświadamiania ludzi jestem ja i forum jako całość, i niech tak zostanie, szkoda by wam się zadziała jakaś krzywda. 

 

Jak myślicie, co ten koleś teraz czuje do autora postu? Bo stawiam fabię w gazie że go nienawidzi, i jakby mógł to by go zatłukł, może i na śmierć. To co to dało wszystko? Jeden wróg więcej i nerwy, po co to komu? Ludzie mają się sparzyć, szukać porady na necie płacząc i pijąc wódkę, i może trafią na forum, a tu się weźmiemy za pomoc im.

 

A może nie trafią, bo zdeterminowani ludzie robią wszystko co w ich mocy, by forum i moje nazwisko było kojarzone z sektą, złodziejstwem i kryminałem.

  • Like 12
  • Dzięki 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, IgorWilk napisał:

Ano temu. Niemal pewne, że koleszka pobiegnie do swojej panci. Wygada się. Posypią się %$#@ i inne takie fajne słowa. Pancia przytaknie misiowi, do cyca przytuli. Połączą się w obrabianiu dupy Twej. Na koniec pancia dupki da, by definytywnie urobić faceta. 

 

Oooooo tak pomyśli kolega po seksie z pancią! To ja wygrałem życie! 

Co on pie%$&%ił ? Jaka intercyza? 

 

I tak owa sytuacja "zmatrixuje" koleszkę jeszcze bardziej. Kobieta wyczuje ziarenko "antymatrixowej" wiedzy i momentalnie dupką ugasi pożar.

 

Pięknie opisane, uwielbiam czytać takie posty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W filmie Matrix NEO dowiaduje się o Matrixie.
Dlaczego? bo szukał odpowiedzi.

Czytaliście książkę Metro 2033?

Główny bohater Artem udowodnił ludziom żyjącym pod ziemią, że świat na górze jest możliwy do zamieszkania.
Ludzkość przetrwała i można wyjść już na zewnątrz.

Czy ktoś go posłuchał?
Nie.

Ludzie wolą żyć w swych jaskiniach.
Prawda jest zbyt trudna do zrozumienia i zaakceptowania.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No patrzcie, ja wczoraj z niby ogarniętym kolega podczas spaceru jak zwykle temat zszedł na relacje damsko-męskie i gdy zacząłem od tego, że dbanie najpierw o siebie jest najbardziej wskazane, też prawie się na mnie wydarł, że coś jest ze mną nie tak. Może dlatego, że wcześniej chciałem mu uświadomić, że koleżanka, która już z pracy wybyła nie zakochała się w nim, bo nie miał szans jako szeregowy pracownik. Musiał by być kimś więcej lub zgromadzić zasoby.  

Przyznam się, że we mnie też toczą walkę romantyk i pragmatyk, ale w każdym starciu pragmatyk wygrywa.

 

Muszę na prawdę przemyśleć niektóre wypady, bo wałkowanie tego samego z niektórymi ludźmi mnie już męczy, a przecież to dobrzy ludzie są i nie chcę mieć na pieńku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj działa też mechanizm o którym wspominał Marek w jednej z audycji, na przykładzie sekty Rosjan ucinających sobie genitalia. Człowiek, który zrobił głupotę, będzie szukał wszędzie usprawiedliwienia i racjonalizacji swoich czynów, szczególnie w innych ludziach, a także będzie fanatycznie odrzucał możliwość, że to co zrobił, było głupstwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przyjaciela z którym chciałem pogadać o tej drugiej stronie. Znamy się kupę lat, był w związku 9 letnim gdzie go kobita zamieniła na inny model, oboje byli sobie pierwszymi partnerami. Teraz jest w następnym związku i naprawdę nie dzieje się dobrze a on nic nie jest w stanie dojrzeć. W trakcie rozmowy nazwał mnie startym prykiem, że jestem mizogonem i że po prostu gadam jak potłuczony po nieudanym związku. Temat gdzieś tam wracał w towarzystwie z innym znajomym który trochę orientował się w schematach. Po pewnym czasie podszedł do mnie ten przyjaciel i mówi że z chęcią ze mną porozmawia o moim punkcie widzenia tak na spokojnie. Ale jak widzę, że przy każdej rozmowie, która w jakiś sposób obnaża pewne kobiece schematy lata mu noga i zaciskają zęby stwierdzam że to totalnie nie ma sensu.

 

Chociaż wiem że jak mu się posypie, co jest bardziej niż pewne, to przyjdzie pogadać, dopiero wtedy przestanie bronić i racjonalizować postępowanie księżniczki i może zacznie coś rozumieć, mam nadzieję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ivar Przecież idzie chłopina z prądem, pewnie zbiera same pochwały, dobre rady i zapewnienia, że cool i może być tylko lepiej...

I nagle Ivar się zjawia i w chój papra samopoczucie. I gada i gada, że trzeba uważać, zadbać o SWOJE, nie dać się wykastrować.

Osobiście doświadczyłeś wkurwu i pogardy w zamian za prawdę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuu, kolega nasiąknięty matrixem niesamowicie...

 

Dobrze się zachowałeś, myślę, że w najbliższej przyszłości Twój kolega znajdzie potwierdzenie Twoich słów w rzeczywistości... Swoją drogą jestem ciekaw, czy wówczas Cię przeprosi i przyzna rację ?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obcowanie z matrixowymi przedstawicielami homo sapiens nauczyło mnie, ze trzeba słuchać, a mniej gadać. Jeżeli okażesz się inteligentniejszy od otoczenia, to ich przedstawiciele za wszelką cenę będą udowadniać, że jesteś jednak mniej inteligenty, a jak to się stanie to poczują się dowartościowani.  Ludzi uspokaja aprobata otoczenia a  każde odstępstwo od normy powoduje, iż jesteś traktowany jako zagrożenie zburzenia strefy komfortu.

 

Dlatego od dawna doświadczeni użytkownicy mówią, by nie prawić mesjanizmu. Świata nie zmienimy, to on chce nas zmienić. Róbmy swoje i nie patrzmy się na resztę. 

 

@Ivar

podświadomie, nieświadomie naplułeś jemu w twarz pokazując jakim jest pantoflem.Obnażyłeś jego wszelkie słabości. Nie dziw się, ze czuje się urażony. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.