Skocz do zawartości

Ex dała znać a mnie telepie.


Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni!

Z początkiem roku rozstałem się z kobietą po około 1,5 roku z wielu powodów, nie było sensu tego ciągnąć, doszły zachowania nieakceptowalne przeze mnie. Rozstaliśmy się w zgodzie.

Spotkalismy się jeszcze 2 czy 3 razy po kilku miesiącach, później ustaliliśmy że urywamy kontakt, bardzo to przeżyła i chce zapomnieć.

 

Aż do niedawna. Napisała mi życzenia, odpisałem i poszło...

Rozmawialiśmy kilka razy, raczej nie kryliśmy się z tym, że za sobą tęsknimy. Co mnie nie zdziwiło, to że od razu zaczęła mówić, że u niej się dużo dzieje, że poznaje sporo facetów ale żaden jej nie odpowiada i nie równają się do mnie. Z jednym wyjątkiem, który nawet jej się podoba ,,ale nie jest generalnie w jej typie", chociaż słyszałem zachwyt jak o nim opowiada. Wspomniała też, że gdzieś na imprezie byli i chciała się z nim przespać ale że On niby taki gentlman był i widząc, że jest pijana odwiózł ją do domu. Pojechała nad morze (z typowym orbitrkiem, postawił jej wakacje i liczy na coś, koleś SMV 3 może 4, aż sama mi powiedziała, że ją obrzydza ale jest ,,miły"). Dalej rozmawialiśmy trochę o Nas, jak było itd. Mówiła mi, że żałuję swoich zachowań, że się zmieniła, że dużo rozumie, że mnie nie doceniała. Chcę się spotkać, tak normalnie, pogadać. Niedawno powiedziała, że chyba nie potrafiłaby mi odmówić jakbym chciał wrócić.

 

Siedze od dwóch dni i aż mi żołądek ściska. Chyba z zazdrości, chociaż sam nie wiem. Tęsknię za nią, brakuje mi jej zapachu, wszystkiego.

I teraz pytanie. Czy Ona specjalnie naopowiadała o tych typach? (jeszcze z nikim nie poszłam, ale masz ostatnia szansę żeby wrócić). Oczywiście o tym, że się zmieniła i teraz będzie doceniać i w ogóle oh i ah to nie wiem, jest to w ogóle możliwe?

Raczej nie zakładam powrotu, ale wiadomo potęga cipki robi swoje. Sam się dziwię swojej reakcji, że aż mnie telepie. O co tutaj chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty temat a Ty nie wiesz o co chodzi, albo udajesz...?

 

Tamten kutas wyruchał i zostawił, czyli mówiąc oględnie nie zmaterializował się jej przed oczami, dał jej kosza itd, więc niunia postanowiła wrócić na stare śmieci, czyli do Ciebie :)

 

Jest teraz na etapie budowania swojego wizerunku w Twoich oczach, to taka przynęta, wiesz, nie zdziwiłbym się jakby parła do ruchania na spotkaniu z Tobą które ''dzieki'' Tobie się odbędzie.

 

Edytowane przez Themotha
  • Like 13
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

I teraz pytanie. Czy Ona specjalnie naopowiadała o tych typach? (jeszcze z nikim nie poszłam, ale masz ostatnia szansę żeby wrócić). Oczywiście o tym, że się zmieniła i teraz będzie doceniać i w ogóle oh i ah to nie wiem, jest to w ogóle możliwe?

Alesz skond!

To na pewno był pszypadeg.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruchaj, co Ci szkodzi. I nie wierz w brednie, że nie spała z nikim. Pojechała nad morze i nawet berła nie polerowała w zamian? Wieczorem gdy byli pijani?

 

Problem widzę w tym że czujesz "coś" do niej i ona to wykorzysta/ już wykorzystuje.

Edytowane przez Tamerlan
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym odradzał spotkanie i seks - widać że Brat jest zaangażowany emocjonalnie, i nic dobrego z tego nie wyjdzie.

 

A może jakiś badboy ją zapłodnił, i chce szybko seksu żeby był tatuś? 

 

Odradzam spotykanie się i wzniecanie na nowo żaru - to się udaje głównie w kobiecych czasopismach, ale w realu po jakimś czasie wraca stare piekło + stare żale.

 

Przetrawić, chwile pocierpieć, ale zdecydowanie uciąć znajomość dla dobra wszystkich zainteresowanych.

  • Like 41
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak przypominają Ci się te jej zapachy i dzikie ruchy, ale o krzywych jazdach nie pamiętasz. Bądź obiektywny i konsekwentny, zakończyłeś znajomość z jakichś konkretnych powodów. Nie polecam wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. 

 

One wszystkie tak mówią, żałują i są pełne skruchy. Patrz na to co robi.. bo wiadomo, że sobie imprezowała i piła.. 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że każdy był już w tym miejscu. Cholera, jak to byłoby pięknie, gdyby znów móc się do niej przytulić... itp itd

Trzymaj się i trenuj silną wolę. Ciesz się, że masz okazję, nigdy nie wiesz kiedy spadnie Ci to z nieba.

Z silniejszą silną wolą łatwiej samemu trzymać emocje na wodzy i podjąć nieszkodliwą dla siebie decyzję.

W takich sprawach nie ma zmiłuj :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardziej niż pewne że Ci wszystkiego nie powiedziała, przecież nie mogła sobie sama zrobić złej reklamy! 

 

Gdzieś już pisałem, że ex mi mówiła że nigdy z nikim nawet po pijaku na imprezie się nie całowała. Co było oczywiście prawdą, nie wspomniała natomiast o obrabianiu berła, taki szczegół ;)

 

Dwa razy w życiu wszedłem do tej samej rzeki i oczywiście potwierdzam że to szambo a nie rzeka i nie polecam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew. 

To ja zakończyłem i wiedziałem, że jeśli tylko będę chciał to powrót jak najbardziej wchodzi w grę. A odezwała się bo miałem urodziny- wiedziałem, że to zrobi.

 

Wiem, jak to zabrzmi ale akurat temu typowi nie polerowała co z nim pojechała. Jemu nie. Co do reszty to nie wiem, w sumie to jej sprawa i ale wiem, że jakby poszła z kimś to z kim będzie nadzieja na związek.

 

Marek, dzieci już mieć nie może co mi akurat bardzo odpowiadało, także ta opcja nie wchodzi w grę.

 

Genralnie nie wybielam jej, nie pisze że ,,że ona jest inna niż wszystkie" ale to nie jest chamówa, na prawde nie jest zła dziewczyna, po prostu nie mogłem już znieść shit testów i innych kobiecych zachowań.

 

Ciagle się zastanawiam czy dałbym radę wejść w układ a po rozmowie z nią, myślę że ona też się nad tym zastanawia. Bo w łóżku byliśmy perfekcyjnie dopasowani i to jest chyba cały problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierze cię pod włos na zazdrość, daj sobie spokój chłopie bo się wykonczysz, zerwij kontakt i tyle.

Nie bądź głupi, jak raz nie wyszło, to teraz tym bardziej, znajdź sobie inną kobietę, zobacz jak było a jak może być.

A tak to użynasz sobie jaja tępym brzeszczotem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej ją zupełnie, urwij kontakt, nie dawaj jej atencji. Prawdopodobnie chce tylko sprawdzić czy za nią tęsknisz i wrócisz na jej zawołanie. 

Kiedyś miałem podobną sytuację. Ex się odezwała, obiecywała że się zmieniła, ja wciąż coś do niej czułem i połknąłem haczyk. W ciągu miesiąca wszystko się na nowo popsuło, panna kopnęła mnie w dupę, a ja żałowałem, że jej nie olałem od razu. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak samo, zerwałem z ex na pokojowych warunkach, do tego odezwała się po ponad pół roku z tekstem "Hej, co słychać, masz już stypendium?" <LoL>, bo z tego co wiem, z obecnym "zapinatorem" co był po mnie, już nie była i może chciała wrócić. Ruchanko z nią było pryma sort, ale na szczęście u mnie przebicie mają wyższe wartości, więc nie wróciłem na stare śmieci. Pogadałem chwilę i spławiłem, powiedziałem jeszcze, że u mnie bardzo dobrze i oddałem wrażenie jakbym odżył po zerwaniu, na nowo. Mam ją cały czas na FB, co roku składam jej życzenia, żeby przypadkiem o mnie nie zapomniała, haha. 

Edytowane przez Xymitys
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Dalej rozmawialiśmy trochę o Nas, jak było itd. Mówiła mi, że żałuję swoich zachowań, że się zmieniła, że dużo rozumie, że mnie nie doceniała. Chcę się spotkać, tak normalnie, pogadać. Niedawno powiedziała, że chyba nie potrafiłaby mi odmówić jakbym chciał wrócić.

Ble, ble, bla, bla. No chyba w to nie wierzysz?

 

27 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Siedze od dwóch dni i aż mi żołądek ściska. Chyba z zazdrości, chociaż sam nie wiem. Tęsknię za nią, brakuje mi jej zapachu, wszystkiego.

A jednak uwierzyłeś. Stąd taki nastrój. Ona jeszcze w Tobie siedzi i zdaje się, że nie przepracowałeś jeszcze tego rozstania jak trzeba. Nie zapomniałeś, co więcej pewnie podświadomie masz nadzieję, że znowu będziecie razem. Tu jest cały sęk, nie w tym, że ona opowiadała o facetach co się kolo niej kręcą. To tylko taki dodatek.

 

Zresztą po kiego odpisywałeś na życzenia i ciągnąłeś dalej rozmowę? Po kiego także już po zerwaniu spotykaliście się? Tu trzeba było całkowicie urwać kontakt i nie odpowiadać na jakiekolwiek próby jego nawiązania.

2 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

Bo w łóżku byliśmy perfekcyjnie dopasowani i to jest chyba cały problem. 

A teraz widzę, że mamy kolejny.

36 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Raczej nie zakładam powrotu, ale wiadomo potęga cipki robi swoje.

Jeszcze to. No tak, co Panowie są w stanie zrobić dla tych kilku chwil rozkoszy? Czyżby wszystko;)

 

Coś mi się wydaję, że sporo jeszcze czasu poświecisz na faktyczne zakończenie tego związku. I nie "raczej nie zakładam powrotu" tylko "nie zakładam powrotu wcale". Już raz w tej rzece siedziałeś i nie mogłeś wytrzymać ze względu na jej charakter, jazdy i testy. Jakbyś wrócił, lepiej nie będzie. Będzie tylko gorzej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mortyy napisał:

nie dawaj jej atencji

Myślę, że niezależnie od dalszego ciągu, tu jest istota Twojego być czy nie być.

Jeśli zaczniesz białorycerzyć, to będziesz miał znów podobne akcje, którymi Ci zamęczy.

A jak postawisz twarde warunki, to sam będziesz decydował co i jak.

Tak czy inaczej, wiesz sam czym się kończy bezwarunkowy kult kobiety...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Niedawno powiedziała, że chyba nie potrafiłaby mi odmówić jakbym chciał wrócić.

Czy TY czytasz czasem co sam napiszesz????

 

Już Cię ustawia w roli przegrywa.

Znaczy się pańcia czaruje, niby to twoja wina i łaskawie tyż się zgodzi na powrót.

 

No zajefajnie. Gratuluje i współczuje jednocześnie.

 

Na wstępie zapytaj czy nie ma ochoty na kanary pojechać, jakoś trzeba przebić albo chociaż sprawdzić.

 

Może ma jakiś kredycik do spłacenia?

:P

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, trochę mnie niepotrzebnie do piwnicy sprowadziliście. Nie białorycerzykowałem w czasie związku, jak mnie zdenerwowała to robiłem jeb drzwiami i mnie nie było, aż w końcu zrobiłem jeb i mnie już w ogóle nie było.

 

Po tych kilku miesiącach przespaliśmy się, chciała powrotu ale stanowczo odmówiłem. Nie było cierpienia młodego Wertera z mojej strony, było mi jej trochę szkoda. Tyle.  Kontakt się urwał aż do teraz.

 

Pamietam doskonale jej jazdy, wiem do czego Ona dążyła, nie ma sensu powrót na stare śmieci, już jest finisz.

 

Ale rzeczywiście, może lepiej trzymać się z daleka od dziurki, mimo że kusi, nawet bardzo. Bo mam przeczucie, że będzie chciała szturchańca i pewnie powrotu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum rozszyfrowuje kobiece schematy, ale to już się robi kurwa męski schemat. Kolejny raz to samo, a wygląda to tak:

 

Miś (wiem, nie byłeś misiem @Jan III Wspaniały, ale jakoś trzeba wyróżnić): Bracia, napisała do mnie była, kurwa co mam robić, bo nie wiem?

 

Bracia: chłopie, przecież to jest eks, z definicji była nie bez przyczyny, nie pchaj się w to, zrobi Ci pierdolnik w głowie, to już było. NIE RÓB TEGO

 

M: Wiecie, bo w sumie to ja wiem to wszystko, no ale ona jak tak pomyślę to nie była taka straszna. Nie napiszę, że nie była taka jak wszystkie,ale w zasadzie to była inna niż większość wszystkich, fajna taka. W sumie, w lozku była dobra całkiem (w domyśle: jesteście pewni, że nie mogę zakutasić ot tak samą końcoweczką chociaż? Just the tip?). Kurde, ciekawe z kim się grzmociła. Chociaz w sumie to nie moja sprawa. Ale jak myślicie, grzmociła się czy nie? 

 

B: Nie, nie możesz nawet końcóweczki. Skasuj jej numer. Przecież sam pisałeś jak to wyglądało (tu pada z grubsza 50 racjonalnych argumentów by tego nie robić opartych na 5000 historii z tego forum)

 

M: E, bracia trochę przesadzacie. Tak naprawdę to ja rządziłem w tym związku i ja go zakończyłem. Nie myślę o niej nic a nic, wyjebane mam. Kurde, ale ona się ruchała... Ciekawe z kim teraz się rucha? Ok, dzięki wszystkim za rady, to "ja się zastanowię"

 

<odpala zdjęcia ex i zaczyna je obsesyjnie przeglądać żłobiąc dziurę w ekranie swojego telefonu. Tapnięcie w lewo - kocha, tapnięcie w prawo - nie kocha>

 

Zaiste, wielka jest moc cipki. Ale jak już o tym wiesz, to może przeczytaj jeszcze raz jak to z dystansu wygląda i skorzystaj z tej wiedzy, zanim będzie to, co dobrze wiesz że będzie? I nie ściemniaj nam tu że masz na nią wyjebane i zerwałeś z nią i w ogóle, bo jakby tak było nie założyłbyś tego tematu tylko właśnie ruchałbyś jakąś inną pannę w ramach prezentu urodzinowego i odpisywał dwóm orbiterkom na życzenia urodzinowe o podobnym charakterze. Bo oszukujesz sam siebie co najwyżej. To tylko Ty myślisz, że to Ty o wszystkim decydujesz a ona o niczym innym nie marzy tylko wrócić. Ma swój interes, gra w swoją grę. Dawała innym, ale żaden nie okazał się pewną gałęzią więc sprawdza na ile może rozgrywać Ciebie i jak widzę nieźle kombinuje. 

 

A teraz zacznij mieć na nią naprawdę wyjebane, dobrze? W końcu po coś z nią zerwałeś. Potraktuj ten post jak płaskiego w policzek. Ale takiego kumpelskiego, na wytrzeźwienie. Zanim hormony Ci zabiorą resztki rozsądku. A najlepiej znajdź sobie co innego do ruchania. Powodzenia! 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 9
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zabawy łóżkowe można się bawić z eksią, o ile nie ma więzi, o ile nie wzbudza pozytywnych emocji. Jak wzbudza niechęć, to i owszem :)

Niebezpiecznie jest pozwalać eksi wracać do swojego zycia, chyba, że w roli roksy na telefon, tyle, że bezpłatnej. Wyjść na kawe, na piwo, na kolację ze śniadaniem, i owszem, ale żeby zaczęła grać jakąś istotną rolę - nie. Bo przecież dla jakichś powodów do rozstania doszło, czy też?

Jeśli pani się rozstała z nowym, to powrót do dawnego misia jest łatą na samotność, ale pani już wie, że można lepiej, fajniej, z mocniejszą emocją, i jak tylko się nowa lepsza gałąź, to "miś, mam mętlik" i zostawi zgliszcza.

 

I na koniec: jakiś honor trzeba mieć. Once it's over, it's over.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

Nie białorycerzykowałem w czasie związku, jak mnie zdenerwowała to robiłem jeb drzwiami i mnie nie było

Nikt nie wie jaki jesteś w realu. Piszesz, że Ci jej żal. To wystarczy, żeby wywąchać zagrożenie :D

Ten kto nas zaprojektował zrobił nam niezłe kuku, ale wiadomo, chodzi o prokreację, gatunek nie może wyginąć.

Po coś to wszystko jest i po coś działa jak działa. Tyle, że ktoś kto już wie jak działa, ma tę przewagę, że ma wybór.

Nawet jak wrócisz, to wiesz co CIę czeka. Jej nie będzie żal, gdy będzie robić absurdalne akcje. Powie przepraszam i zaraz odpali to samo.

Seksapil ma wiele samiczek i wcale nie jest Twoim obowiązkiem płacić za niego Twojej ex znoszeniem jej odpałów.

Ja po rozstaniu wpuściłem kobietę do swojego domu, bo chciała porozmawiać. Mimo to okazałem się twardy a nie miętki i skończyło się tym, że nie osiągnęliśmy, że tak się wyrażę porozumienia, ani z sferze duchowej ani cielesnej, bo skoro przyszła się porozumieć i w drugiej minucie wytoczyła działa, to nie będę jej nagradzał za to seksem. Poprosiłem o opuszczenie pomieszczenia, skoro nie potrafi okazać szacunku gospodarzowi, poszła więc sobie, ze lzami w oczach, a ja mam piękny święty spokój. Choć wiem, że to jeszcze nie koniec, to teraz dwa razy się zastanowi zanim i jak coś powie. Tu racja jest zawsze ta sama, poddamy się emocjom to po nas. Zachowamy zdrowy chłodny dystans, to będziemy mieli podłoże do ewentualnej kolejnej rozmowy, już bardziej na naszych warunkach. Kobieta też człowiek i też nie ugryzie dopóki nie wyciągniesz ręki ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jan III Wspaniały napisał:

Raczej nie zakładam powrotu, ale wiadomo potęga cipki robi swoje. Sam się dziwię swojej reakcji, że aż mnie telepie. O co tutaj chodzi?

Popełniłem ten błąd kilka razy :(
Nie wchodź w to.
Wiem, że serce podpowiada co innego niż mózg i zdrowy rozsądek.

To nie ma sensu.
 

NIE DLA BEKS JEST SEKS Z EX!!!!!

I coś jeszcze.
Nie myśl sobie, że przestaniesz o niej myśleć za miesiąc, pół roku a nawet rok :)


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.