Skocz do zawartości

Szachy


Damianut

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry cytat, bardzo dobry DamiPriv :)

U mnie jest chyba jeden do roku turniej. Zobaczę jak w okolicznych miastach.

Postanowiłem, że podniose swój poziom choćby nie wiem co. :P

Dniem dzisiejszym ogłaszam, że zaliczyłem wszystkich z nasze zespołu na lichess. :P Może ktoś jeszcze ma ochotę na chwileczke zapomnienia? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ostatnio przybyło nam trochę użytkowników na forum, więc stwierdziłem, że warto odświeżyć temat.

Z Vincentem rozegrałem 39 partii. W środę szykują się kolejne :) Może ktoś jeszcze chciałby pograć?

Moich postępów jeszcze nie odzwierciedlają wyniki, może nawet obniżył mi się poziom, ale bawię się tym procesem, eksperymentuje, szukam swojego rytmu. Powoli ogarniam temat planu treningów.

Swoją drogą zapoznawanie się z literaturą szachową jest dla mnie źródłem inspiracji. Na razie jeszcze ich nie spisuje bo to by dodatkowo pochłonęło mi czas i energię. Lecz sam fakt ich występowania pogłębia moją więź z tym sportem. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasady są proste jak budowa cepa. Ale cały myk to rozkmina X ruchów do przodu. Jak to pisze Pikacz szybka kalkulacja tak-nie, tak-nie, tak-nie, tak-nie.

Nie do końca. W ten sposób grają komputery. Człowiek by przy nich nie mógł nadążyć jakby tak tylko kombinował, wydawałby się upośledzony. Tzn. jest coś takiego jak liczenie ruchów do przodu, ale to tylko jeden element gry. Ja do tej pory zawsze grałem na czuja, tzn. wybierałem ruchy zgodne z filozofią ataku lub obrony, za dużo nie liczyłem po za 2-3 ruchy. Teraz postaram się to trochę poprawić.

Zawodowi gracze liczą przeważnie od 7 do 12 ruchów do przodu, ale nie dla każdej możliwości, dlatego dalej jest możliwość, że coś przeoczą czy nie zauważą. Po za tym jest to bardzo męczące, a w turnieju grasz kilka partii pod rząd. Dla porównania - podobno komputery potrafią liczyć do 40-60 ruchów do przodu i są w tym dokładniejsze. Mimo to tylko naprawdę mocne silniki wygrywają z żywymi mistrzami.

Próba gry z tancerką.

http://www.youtu.be/_4LEuxnd8HI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 5 tygodni później...

Skończyły się krajowe mistrzostwa szachów błyskawicznych i szybkich dla juniorów. W necie była nawet transmisja.

 

W moim typie była prowadząca blondyna z loczkami (z filmu poniżej), pomyśleć, że takie kobiety można w szachach znaleźć. :)

https://youtu.be/9IiDbdrJwAU?t=1h24m34s

 

Self, a Ty dalej grasz czy na razie sobie odpuściłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Szukam kogoś do gry. Zasady poznałem wcześniej, ale teraz dopiero nabrałem chrapki.

Jeśli ktoś chce mięsa armatniego do złojenia, lub po prostu też szuka sparingparntera (zaznaczam, że chodzi mi o regularne potyczki) i będzie cierpliwy XD, to proszę dać znać.

 

A i jeszcze jedno, słyszeliście o grze Go? Chińskich szachach?

Cytuj
Szachy kontra "go"

W najbardziej rozwiniętych kręgach kulturowych - europejskim i dalekowschodnim - istniały sobie dwie różne gry strategiczne, które uznawano za najszlachetniejsze. W Europie były to szachy, na Wschodzie - go...

plik jpg

Go uprawiane było najpierw (być może nawet przez 2000 lat!) głównie w Chinach, potem głównie w Japonii. Szachy były częścią wykształcenia europejskich elit - uczyli się ich królowie i arystokracja, słynnym graczem w szachy był Bonaparte, a w Japonii go było częścią obowiązkowego wykształcenia samurajów. Szachy często nazywa się grą królewską, a go - cesarską i to nie tylko ze względu na to, że w Japonii panował cesarz, ale też dlatego, że go jest dużo bardziej skomplikowaną grą (szacuje się ilość możliwych partii w szachach na 10^120, a w go na 10^720, czyli 10^600 = 1 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 razy więcej). Pozostałe różnice między tymi dwoma wielkimi grami są jeszcze ciekawsze. Szachy są bardziej twarde, wymagają większej ostrożności - każdy niemal ruch może zdecydwać o zwycięstwie, remisie czy przegranej. Z go sprawa ma się inaczej, ruchy są bardziej rozmyte, reguły bardziej oparte na intuicji. Jeśli postawienie jakiegoś piona w go jest b.dobrym ruchem, to postawienie go na polu sąsiednim z reguły jest również dobrym ruchem; w szachach tak nie jest - pole obok często ma kompletnie inne znaczenie. Myślę, że elity wykształcone przez tak różne gry musiały przyjąć całkiem inny sposób myślenia, prawdopodobnie wpłynęło to na filozofię, kulturę, sztukę, naukę. Bezwzględność, precyzja, czytelność szachów skłaniały ludzi Zachodu do przyjmowania bardziej racjonalnego punktu widzenia, do skonstruowania systemu dedukcyjnego i zawierzeniu nauce dużo bardziej niż ludzi Wschodu, którzy bardziej skłaniali się ku zawierzeniu intuicji i do filozofii równowagi (yin-yang). Być może szachy i go ukształtowały nasze cywilizacje...

Bogusław Krawczuk

 

http://bibliorad.blox.pl/2009/08/Szachy-kontra-go.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chce wrócić do regularnych partii szachów i połączyć to z ich delikatnym studiowaniem. Nie mogę się doczekać wprowadzenia opcji zakładania klubów, klub szachowy to absolutna konieczność. Kiedyś zainteresuje się "go", dziękuje za polecenie, nowe fajne i rozwijające rzeczy zawsze wskazane. Póki co tam na kurniku zwykle na 10 minut z bardzo rożnym skutkiem, raz wygrywam, raz przerywam, czasem czas się kończy i albo pluje w moja nowowyrosnieta brodę albo śmieje się z opieszalosci przeciwnika :) 

 

Wszystkim początkującym proponuje studiowanie w pierwszej kolejności otwarć szachowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrałem na smartfona dobre szachy (tylko Real Chess!), i takie aplikacje z serii 'Chess King', tam są różne ćwiczenia właśnie otwarć, matów i tak dalej...

Edytowane przez Johnsons
zapomnaiłem dopisać ważnej rzeczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szachy dawno nie grałem, chociaż kiedyś siedziałem w nich dość mocno i w czasach młodości zdobyło się parę medali. Wtedy też zakupiłem sobie książkę "Dokąd zmierza czarna wieża", która miała ładnie opisane różnego rodzaju zagrywki szachowe, a także przedstawiała rozgrywki pomiędzy bardziej znanymi szachistami. Na końcu było wypisanych bodajże trzynastu mistrzów szachowych takich jak Jose Raul Capablanca, Michaił Botwinnik, Bobby Fischer, Anatolij Karpow czy Garri Kasparow. Pamiętam, że bardzo przyjemnie się to czytało i w sumie była dość dobra do nauki gry, ale nie wiem, czy obecnie istnieje jej jakaś nowa wersja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.