Skocz do zawartości

Apel do kobiet. I do facetów też.


Magician

Rekomendowane odpowiedzi

Moje serduszko pozdrawia wasze serduszka.  ?  I bez zbędnych ceregieli przechodzę do rzeczy.

 

Jadę autem przez ruchliwą ulicę w miasteczku akademickim. Dojeżdżam do przejścia dla pieszych i prosto z chodnika na to przejście nagle wchodzi młoda laska, nie rozgląda się czy coś jedzie tylko wchodzi na bezczelnego, patrzy się w telefon jak zahipnotyzowana i coś w nim majstruje. Muszę ostro hamować.

 

Tego samego dnia jadę przez ulicę gdzie po obu stronach są stragany targowe. Dojeżdżam do zebry a tam nagle z chodnika na drogę wchodzi młoda siksa. Trzy metry przed pasami. Ja pierdolę, ona nawet nie trafiła w to przejście! Może dlatego, że gapiła się w telefon i miała słuchawki/kę w uszach bo widziałem biały kabelek przy szyi. A chuj z tym ruchem ulicznym, przecież muszę sprawdzić natychmiast w tej chwili ilu frajerów zalajkowało moją najnowszą słit focię z wydętymi usteczkami i wypiętym tyłeczkiem w lustrze, przecież muszę być non stop online, tylko to się liczy. Jezusie nazareński, sprawdzaj te lajki ale nie rób tego znajdując się na środku ruchliwej drogi. Dear God, how can that be possible?

 

Kobiety (i zapewne niektórzy mężczyźni) nie do końca zdają sobie sprawę i nie mają wyobraźni co może stać się kiedy 1,5 czy 2 tonowa maszyna "pocałuje" takiego pieszego. No kurwa nie ma bata, nie wyhamujesz na jednym metrze, nawet na super przyczepnej nawierzchni, nawet na rozgrzanych slickach. Pieszy zawsze odniesie obrażenia, od złamań po ciężkie trwałe kalectwo. Do you really want that to happen? A wystarczy tylko przenieść na chwilę wzrok z telefonu na ulicę.

 

Szanowne panie, absolutnie nie jest moim celem wyszydzanie, naśmiewanie się z was i wytykanie braku wyobraźni. Ja po prostu gorąco apeluję do was o odrobinę rozwagi i zdrowego rozsądku przy korzystaniu z przejścia dla pieszych. Will you do that for me? Promise?

 

Ja kiedy tylko zbliżam się do pasów to zawsze zwalniam i potrajam uwagę. Panów proszę o to samo. Nigdy nie wiadomo co i kto nagle wychynie zza węgła i błyskawicznie wtargnie na jezdnię z przyspawanym do ręki srajfonem i gapiącym się w niego jak sroka w gnat. Niezbadane są wyroki boskie, a jeszcze bardziej niezbadane są niekonwencjonalne zachowania naszych kochanych pań. Zachowania nieobliczalne, o których się nawet fizjologom nie śniło. ?

 

 Sending love and peace to all the women walking in the street now. ?

 

Namaste.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego polecam zamontować kamerkę. Nagranie uratowało mojego znajomego przed pobytem w więzieniu. Miał podobną sytuację: kobieta z telefonem i słuchawkami na uszach naglę wtargnęła na jezdnię/pasy. Ze skutkiem dla niej śmiertelnym. Na rozprawie sąd wziął pod uwagę nagranie i zakończyło się na "zawiasach".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dalej jak dwa dni temu, jadąc do pracy rowerem, panna szła traktem dla pieszych ze smarfonikiem w łapkach. Nagle wlazła mi na trakt rowerowy! Kulwa ! Cudem wychowałem, stając dęba tylnym kołem do góry opadając na końcu na same jaja  :( Gdyby nie refleks, panna w gipsie a ja zapewne faciate miałabym pokiereszowana plus jedynki na implanty. Tfuuu pinda nawet przepraszam nie powiedziała. :wacko:

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Baca1980 napisał:

Dlatego polecam zamontować kamerkę.

Szkoda, że kamerek nie montuje się fabrycznie obowiązkowo w każdym nowym aucie. Samochód w salonie nie podrożałby zbyt wiele (pewnie 100 - 300pln) z powodu tego dodatku, a sądy miałyby łatwiejszą robotę jeśli chodzi o rozstrzyganie winy w wypadkach komunikacyjnych.

 

10 minut temu, Still napisał:

Tfuuu pinda nawet przepraszam nie powiedziała.

Naprawdę na to liczyłeś? No proszę Cię. W jej oczach to Ty byłeś jedynym winnym tego zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam polecam przepuszczać pieszych na przejściach. Korona z głowy nie spadnie jak stracicie kilkanaście sekund. 

 

Często jako pieszy na przejściu czuję się jak śmieć bo żadne panisko w swojej kilkunastoletniej puszce nie przepuści. 

 

Ps. Nie usprawiedliwiam włażenia na przejścia ze wzrokiem w telefonie ale czekam na czasy gdy przejścia będą dla pieszych.

Edytowane przez Sonic
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłeś wrzasnąć "pojebało cię kurwa szmato pierdolona" ;) 
Ludzi delikatnie ujmując pogieło z tymi srajfonami. Ja wychowałem się w czasach gdy telefony komórkowe posiadali głównie ludzie zamożni. Jakiś czas temu zepsuł mi się smartphone i jakoś nie ciągnie mnie do zakupu nowego. Używam starej zajechanej Nokii. Rozumiem, że istnieje sporo osób, którym to urządzenie jest niezbędne np. w kontaktach zawodowych. Ułatwia również poruszanie się po mieście (rozkłady jazdy, lokalizacja miejsc itp.) ale kurde niektórzy to chodzą z przyspawanym do ręki telefonem przez 24h. Mieszkam pod jednym dachem z osobą która śpi z telefonem i dostaje ataku histerii gdy wyłączą internet. Masakra. To powinno się leczyć. Ale w sumie co nie jest zabronione, to jest dozwolone jak to mówią. Niech każdy robi co chce byle nie szkodził innym. :) 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku byłem świadkiem potrącenia z skutkiem śmiertelnym, dziewuszysko z słuchawkami na uszach i telefonem w rękach weszła na pasy na czerwonym, wprost pod nadjeżdżający samochód, wprost na maskę. Tak ją trzepło że z butów wyskoczyła, trup na miejscu. Dziewczyna przed wejściem nawet nie spojrzała na sygnalizację, ani na drogę. Szkoda mi faceta, który prowadził, zabił człowieka, świadkowie byli, przejście monitorowane, nie miał szans zachamować, niby okoliczności po jego stronie, jednak zginął człowiek i zostaje trauma na całe życie, do tego przesłuchania oraz wszystkie nieprzyjemności związane z postępowaniem.

Kamerka to podstawa, może być jedyną okolicznością na naszą obronę.

Poza pieszymi wchodzącymi na ślepo na przejście plaga są rowerzyści, którzy nic sobie nie robią z przepisów, często ich nie znają i np. przejeżdżają przez pasy w ostatniej chwili.

Edytowane przez wojkr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Sonic napisał:

Ja tam polecam przepuszczać pieszych na przejściach. Korona z głowy nie spadnie jak stracicie kilkanaście sekund. 

 

Często jako pieszy na przejściu czuję się jak śmieć bo żadne panisko w swojej kilkunastoletniej puszce nie przepuści. 

 

Każdy kij ma dwa końce.

I nie ma dwóch takich samych sytuacji na drodze.

Ja niejednokrotnie BOJĘ się puścić pieszego. Bo ja się zatrzymam, a jakiś przychlast na pasie obok/z przeciwka "zdejmie" delikwenta z hukiem "bo siem spiesy"

 

52 minuty temu, Magician napisał:

Szkoda, że kamerek nie montuje się fabrycznie obowiązkowo w każdym nowym aucie. Samochód w salonie nie podrożałby zbyt wiele (pewnie 100 - 300pln) z powodu tego dodatku, a sądy miałyby łatwiejszą robotę jeśli chodzi o rozstrzyganie winy w wypadkach komunikacyjnych.

 

 

No nie tak do końca.

Jeśli miałoby być to ustrojstwo działające jako blackbox i o sensownej trwałośc,i to tą kwotę podałbym w erło ? albo z jedno zero dołożył.

 

ALE - co by nie mówić - takie coś nas wcześniej czy później czeka.
Podobnie jak systemy telematyczne.

Zapewne najszybciej wymuszą to ubezpieczyciele.
Godzisz się na blackboxa - masz ludzkie stawki ubezpieczenia (głównie OC). Nie godzisz się - stawka x5.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest też kwestia tego jak dbamy o własne życie i zdrowie w ruchu ulicznym.

Jak chcę bezpiecznie dojść do domu, to się rozglądam żeby mnie coś nie przejechało, w moim własnym interesie.

 

Jak prowadzę to znowu ja się rozglądam, aby kogoś nie przejechać, choć to trudne i frustrujące jak np. wiem że mam pierwszeństwo, bo piesi mają czerwone, ale mają to czerwone w dupie bo w końcu są na przejściu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, jak miałem z 16 lat to pamiętam sytuację, jak było ciemno, a ja w kapturze, ciemno ubrany i ze słuchawkami na uszach tak przechodziłem jak idiota bez rozglądania się. Samochód tak przejechał, że poczułem powiew powietrza na plecach, zahamował i aż zjechał na chodnik. Wstyd mi za tamto. Teraz, jak jestem starszy, to bardzo uważam, jak przechodzę przez pasy, to patrzę w lewo, prawo, lewo, prawo i idę. Zawsze, gdy ktoś się zatrzyma mnie przepuścić to macham ręką, taki gest podziękowania. Kierowcy pewnie miło się robi i mi też jest przyjemnie.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jechałem 3 pasmową w mieście i zjechałem w uliczkę która była pod kątem około 30 stopni do tej 3 pasmowej gdzie około 10 metrów dalej było przejście dla pieszych. Dziewczyna wpatrzona w telefon przeszła przez pasy nawet nawet nie myśląc, żeby spojrzeć na lewą stronę gdzie leciałem jakoś 50 czy 60 km/h. Oczywiście puściłem gaz i trzymałem noge na hamulcu jak to zawsze robie na przejściach dla pieszych, dałem po heblach, abs sie załączył a dziewczyna poszła sobie dalej. Jakbym wiedział, że miała czerwone ( bo miała jak spojrzałem ) to bym wysiadł i zjebał. Nie pytajcie czemu nie zwolniłem ale nie byłem do końca pewny czy mieli czerwone ale reszta stała.

 

Piesi i rowerzyści to jakieś święte krowy które oddają swoje zdrowie czy życie w ręce kierowców, no selekcja naturalna.

 

@karhu

Cytat

Ja pamietam jak w przedszkolu wychowawczyni uczyla nas jak nalezy sie zachowac przy przejsciu na druga strone ulicy. Bylo to czterdziesci lat temu, a ja to pamietam ,tak wbila do glowy. A czego teraz ucza? 

No dokładnie. Lewo prawo lewo. Jak mi ktoś coś powie to sobie wbijam do głowy i się tego trzymam jak czujny lis.

 

Edytowane przez Koszwil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Koszwil napisał:

dałem po heblach, abs sie załączył a dziewczyna poszła sobie dalej. Jakbym wiedział, że miała czerwone ( bo miała jak spojrzałem ) to bym wysiadł i zjebał.

W takich momentach, gdy wiem że tego człowieka nie powinno tam być -  trąbię bez litości, głośno i wyraźnie. Przeważnie zostaję zwyzywany przez takiego pieszego ("o co ci chodzi pojebie?").

 

Ale ja wiem że ten wybuch agresji spowodowany jest nagłym wstrzykiem adrenaliny przez strach. Budzą się z letargu i odreagowują strach, ciesząc się w duchu że nie zginęli.

 

Klakson jest zarezerwowany do ostrzegania o niebezpieczeństwie i tak go właśnie używam. Świata przez to nie zbawię, ale może ten strąbiony ktoś następnym razem pomyśli zanim spowoduje niebezpieczną sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to już jest. Propaganda potrafi wszystko wmówić. Oczywiście że z telefonem jest wygodnie mapy, drogi, ulice itd. Ale to wyłącza myślenie, a być może komuś to zależy by społeczeństwo wyłączyć od myślenia. Już dawno się podśmiewałem z tego że przy szkołach jest ten człowiek co zatrzymuje auta by dzieci przeszły przez jezdnie. To prawda jest bezpiecznie ale zabija myślenie u dzieci. Drobnymi kroczkami w każdej dziedzinie to robią.

Czemu np. w samolocie pilotom nie wolno słuchać radia, a niby jest automatyczny pilot i dwóch pilotów.

  A w aucie wolno słuchać radia. Kierowca nie jest skupiony na jeździe nie przewiduje zagrożeń yyyy może źle napisałem bo wtedy szuka mózg zagrożeń yyy kierowca powinien czytać drogę a radio mu wtedy przeszkadza w jakimś stopniu bo gdzieś tam podświadomie zakłóca mu myślenie a dołożyć do tego przekraczaną prędkość co baardzo często widać w mieście.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, MG-42 napisał:

Już dawno się podśmiewałem z tego że przy szkołach jest ten człowiek co zatrzymuje auta by dzieci przeszły przez jezdnie. To prawda jest bezpiecznie ale zabija myślenie u dzieci.

Pieprzenie. Po to są takie osoby aby wymusić na blachosmrodziarzach ustępowanie pieszym. Wiele razy widziałem wyprzedzanie na przejściu i grubsze akcje. Niestety większość kierowców nie szanuje innych uczestników ruchu.

 

Prawko mam, auto mam, zawsze ustępuję pierwszeństwa z z życzliwości, kultury a co najważniejsze z wiedzy, że pieszy czy rowerzysta nie ma podczas kolizji ze mną szans. Włączcie myślenie za kierownicą.

Edytowane przez Sonic
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Sonic napisał:

pieszy czy rowerzysta nie ma podczas kolizji ze mną szans.

To prawda, trzeba mieć tego świadomość wsiadając za kółko.

 

Edit: Filozoficznie dodam, że na drodze obowiązują nas dwa prawa: 

 

1. Prawa fizyki

2. Prawo o ruchu drogowym

 

W tej kolejności ;)

Edytowane przez Imbryk
Prawo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ja niejednokrotnie BOJĘ się puścić pieszego. Bo ja się zatrzymam, a jakiś przychlast na pasie obok/z przeciwka "zdejmie" delikwenta z hukiem "bo siem spiesy"?

Dlatego lusterko i klakson w razie czego. Oj też miałem takie sytuacje.

 

Najlepsze, że takie akcje odchodzą na drogach jedno pasmowych. Dla mnie tacy psychole zasługują na strzał w potylice.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać na naszych drogach, malują się rozmawiają przez telefon, piszą smsy, głośna muza.

A przed szkołami za pięć ósma największe korki, stres szybko poganiają tych dzieciaków. Zajeżdżają sobie drogi. Tak sobie myślę wtedy co oni sprzedają w tym momencie dzieciakom jaką wiedze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem zwolennikiem kamerek, w dzisiejszych czasach to mus chociaż ja sam nie jeżdżę samochodem zbyt często i daleko to i tak zawsze mam włączoną. Rok temu znajomą znajomego potrącił samochód z przyczyny takiej jak powyżej czyli bezmyślne gapienie się w telefon. Facet się wybronił tylko dzięki kamerze ale i tak podobno było mu trudno.

Z drugiej zaś strony są idioci jeżdżący po osiedlach 100 i więcej, nie dalej jak 2 tygodnie temu przeprowadzałem rower przez przejście, nie jechałem tylko tak jak należy prowadzałem, a z zakrętu wyskoczył facet jadący ok 80-100/h ja odskoczyłem w bok ale uderzył w tył roweru. Oczywiście ostre hamowanie, wysiadł z gębą że jak ja chodzę i że będę płacił. Facet typu przed 40tką, skinny fat o wyglądzie typowego informatyka a zaczął rzucać się z łapami, ja byłem spokojny cały czas, powiedziałem że jechał za szybko i że ja przepisowo przekraczałem przejście dla pieszych. Chwilę ochłonął poszedł sprawdzić kamerę, wrócił, przeprosił i chciał się dogadać. Ale takich sytuacji widzę dużo, kompletny brak odpowiedzialności, za szybka jazda i na efekty nie trzeba długo czekać, prędzej czy później zawsze owocuje to kolizjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jestem częściej pieszym niż kierowcą. Na przejściu dla pieszych jak widzę zwalniającego kierowcę żeby mnie przepuścił to zawsze mu dziękuję ruchem ręki lub skinieniem głowy. Wiem, że to miły i przyjazny gest bo sam jak przepuszczam na pasach i widzę takie gesty w moją stronę to jest to przyjemne uczucie. Te kilka sekund faktycznie nie zrobi różnicy a bezpieczeństwo i spokój po obu stronach są bezcenne.

 

Kulturka Bracia, kulturka. Gest ręką pieszego, mrug światłami kierowcy i będzie więcej uśmiechu i bezpieczeństwa na drodze.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Głodny Prawdy napisał:

Natura eliminuje w ten sposób osobników niezdolnych do życia

Szedłem PRAWIDŁOWO chodnikiem, zdjął mnie "bo-mie-sie-spiesy".
Wyeliminowała mnie natura, jako niezdolnego do życia??

Dżizas...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.