Skocz do zawartości

Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

   Czy mundial to coś na zasadzie rozrywki dla motłochu, typu chleba i igrzysk?

Czy to nie jest masowe sterowanie trzodą ludzką, wywieranie i narzucanie masowej opinii, emocji, skłócenie narodów?

 

   Osobiście mam wyjebane na to jak gra nasza reprezentacja, do ej pory obejrzałem pół jakiegoś meczu, nie rajcuje mnie to.

Kiedyś się angażowałem, teraz jestem świadomy że wszędzie kasa rządzi i moje emocje są stratą czasu, bo ktoś i tak urządza to wszystko.

Nie lubię 'pustych' emocji, są nie wiele warte, staram się unikać rozczarowań związanych z nadziejami i emocjami. Lepiej mi się żyję.

 

   Jak widzę tych zaangażowanych facetów którzy są gotowi zginąć za reprezentację, swoją drużynę, to pusty śmiech mnie ogarnia.

Piękno sportu zapytacie? Walić to, w tak dużych imprezach tylko kasa się liczy i idzie pod stołem.

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko jest ciekawe z powodu strategicznego podejścia do tematu, szczęścia, losowych zdarzeń.

 

Jak bitwa wygrana przez małą armię z o wiele potężniejszym wrogiem, tak samo zwycięstwo słabej drużyny, której nikt nie dawał szans nad silną.

 

Pojedynek szachowy mistrzów albo finał 1 z 10 może być tak samo ciekawy jak rozgrywki meczowe.

 

To wszystko wydaje się takie prymitywne bo jest ustawione pod tłum, piłka nie jest winna tylko ludzie wyjący na stadionach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie taką Rosję, która właśnie w karnych odprawiła do domu jednego z faworytów. Nikt na nich nie stawiał, wieszano na tej reprezentacji i trenerze psy w ich własnym kraju przed turniejem. W takich chwilach wychodzi piękno sportu. Kasa oczywiście idzie, głownie do FIFA lub UEFA. Co do naszych, no cóż, nie ma czego komentować. Wczoraj kolega mi opowiadał, że jeden z naszych kopaczy w jakimś wywiadzie się wysypał i po zakończeniu kariery zamierza dokładnie ze szczegółami opowiedzieć co działo się na zgrupowaniu.

Nie widzę przy okazji takich imprez skłócenia między narodami. Uważam, że większe animozje są w poszczególnych krajach pomiędzy klubami. Najbardziej zagorzali fani tu są gotowi nawet zabijać w imię barw klubowych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według religioznawczych koncepcji mecze piłki nożnej to co$ w rodzaju celowego burzenia ładu społecznego aby budować go potem na nowo. Taki sam cel mają wszelkie święta typu "nowy rok", "wielkanoc" czy nawet wojny. Odnośnie wojen dochodzi też element dostępu do różnorodnej puli genowej - kopulowanie z kobietami podbitych nacji. W tym czasie życie na chwilę odrywa się od codzienności a zwyczajowe zasady moralne przestają istnieć. Tutaj można kojarzyć bachanalia czy masowe orgie w starożytności. Dodatkowo w kontekście piłki wykorzystuje się elementy nacjonalistyczne. Człowiek doznaje mentalnej odnowy i "ma możliwość narodzić się na nowo". 

 

Jeśli wszelkie religie to element sztuczny i wgrany a nie naturalna tendencja psychiki człowieka to tak jest to matrix.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adolf napisał:

   Czy mundial to coś na zasadzie rozrywki dla motłochu, typu chleba i igrzysk?

Czy to nie jest masowe sterowanie trzodą ludzką, wywieranie i narzucanie masowej opinii, emocji, skłócenie narodów?

Myślę że zdecydowanie tak. Generalnie żyjemy w czasach gdzie sport jest otoczony chorym kultem. No bo logiczne: 11 typków wyłowionych z milionów ludzi, głównie przez ślepy los, trochę i przez pieniądze "walczy" z drugimi 11 typkami, z tą różnicą, że tamci drudzy urodzili się za kreską na mapie w obrębie innego obszaru. Dodatkowo cała gigantyczna otoczka medialna, miliony wydane na marketing. Być może moje skrajne poglądy wynikają że jestem apolitycznym kosmopolitą, albo po prostu jak zwykle wszystko generalizuje ... ;) ;p

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, radeq napisał:

czyli jakimi? 

wychowaniem dzieci? Podbojem kosmosu? Opracowywaniem nowych technologii? Sprawiedliwością w Sądach Rodzinnych? Walką z korupcją? Zdrową dietą? Treningiem? Dbaniem o siebie i swoje najbliższe otoczenie? Pielęgnowaniem wartościowych relacji? Rozsądnymi wyborami konsumenckimi? 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tych chleba i igrzysk to faktycznie w efekcie wychodzi to robienie szumu z nie wiadomo czego, nawet u mnie w domu widac jak domownicy potrafia sie zainteresowac jakims meczem pomimo ze nie gra nasza drużyna, marketing, stadiony, bilety, idą za tym wielkie pieniądze a w środku tej otoczki jest sport który według mnie ma niewielkie znaczenie, jest tylko kręgosłupem ale raczej z tkanki chrzęstnej a nie z silnego budulca. 

 

Osobiście nie jara mnie to tak bardzo jak kiedyś, poprzedni mundnial to sie oglądało a teraz... :P

Zamiast siedzieć na dupie przez 1.5h to z chęcią sam bym polatał za piłką na dobrym boisku i w fajnej grupie ludzi :)

 

Raz po raz wraca świadomość że taki piłkarz zarabia w chuy pieniędzy, a wątpię czy niektórzy wkładają w to tyle pracy co niektórzy ludzie, a sam znam pare przypadków że zapierdalają w pocie czoła za psie pieniadze co jest bardzo smutne.

 

/Rodzimy się nadzy i wszyscy skończymy w grobach, z tą różnica że niektórzy nie chcą pełzać jak robak.. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy przypadkiem gospodarka nie nakręca się właśnie przez takie zachowania większości? gdyby wszyscy zajęliby się tylko "potrzebami" wyższego rzędu, to czy przypadkiem się to wszystko nie zawali? Tak jak teraz nadmiar magistrów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tegoroczny Mundial jest pięknym wydarzeniem ukazującym piękno piłki nożnej. Pokazuje, że mocny skład na papierze nie może być podstawą pod końcowy sukces. Ile to już pewniaków zostało odprawionych z kwitkiem. 

 

Przyjemnie się to ogląda, i na pewno nie podpinałbym tego pod matrix. To jest sport, to jest walka, to są emocje. 

 

Ja równie mocno interesuje się kolarstwem. Dla mnie to jest pasja, ucieczka od codzienności, szansa na poprawę kondycji i poprawy humoru, gdy jest mi źle ;)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Przemek1991 napisał:

To jest sport, to jest walka, to są emocje. 

 Oczywiście, że to jest matrix. Emocje munidalowe są sztuczne i nierealne, tak samo jak nierealna jest aktorka porno na ekranie smartfona. Albo jak reklama jedzenia gdzie zamiast syropu klonowego leją olej silnikowy bo lepiej wygląda na kamerze. Superstymulacja. Tak samo jak ludzie oglądający "Trudne Sprawy".

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Supernormal_stimulus

Edytowane przez KurtStudent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Sztukmistrz napisał:

chleba i igrzysk

No właśnie po pracy trzeba się czasem zrelaksować, przeżyć jakieś emocje ( bo co innego w wieloletnim związku) A nie wróć, wczoraj w trakcie meczu Francji z Argentyną tak się rozemocjonowałem tempem gry i golami, że dogodziłem żonie (palcówka) jak nigdy w czasie wieloletniego małżeństwa.:D Głowa odwrócona w tv, a dłonie robiły swoje.

  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Adolf napisał:

Mam podobnie i to małżonka wychodzi z inicjatywą, witaj w klubie.:D

To juz zależy od upodobań, ja wolałbym np. obejrzeć porzadną galę UFC (MMA)

 

Chociaz może juz lepiej całkiem wyjeba_ Tv z domu i raz do roku sie przejechac na jakis mecz na żywo gdzie te emocje faktycznie beda na wysokim poziomie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co rozumie się pod pojęciem matriksa.Jeśli ktoś rozumie to tak,że jakaś cywilizacja wyższego rzędu stworzyła prawie idealną symulację w której my na co dzień żyjemy to drogá logiki mundial także jest niczym innym jak matriksem.Natomiast są to tylko spekulacje i przez długi czas spekulacjami pozostaną ( o ile nie na zawsze).Przyznam szczerze,że jako laik piłki nożnej z przyjemnością oglądam te mecze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie prawdziwym spektaklem żenady jest to że po przegranym mundialu nadal emitowane są reklamy. "Ten dezodorant sprawia że nadal mogę być pewny siebie. Polecam Kamil Glik." No kurde. Mogliby miec dwie wersje reklamy i w przypadku przegranej emitować coś innego. Przegralismy prawie wszystko. Takie reklamy wywołują u mnie negatywne emocje. Reszta no cóż... obejrzałem meczyk poemocjonowałem sie dla zabawy (bo mnie wynik nie obchodzi tak naprawdę) i tyle.

Edytowane przez Trevor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.