Skocz do zawartości

Budowanie wolności finansowej po 30-tce.


viko

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu prosiłem Was o radę odnośnie mojej sytuacji osobistej/zawodowej. Można wątek przeczytać między innymi tutaj: 

Od tego czasu trochę minęło. Znalazłem prace, co prawda nie jest ona wymażona, jednak jest to stałe źródło dochodzu. Trochę zajęło mi czasu, żeby pochodzić po rozmowach rekrutacyjnych, odpowiadanie na dziwne, skądinąd nietypowie i debilne pytania. Tak na marginesie, częściej na rozmowach miałem wrażenie, że chcą ze mnie zrobić debila niż porozmawiać. Procesy rekrutacyjne rozdmuchane jak nie wiem. W najgorszym przypadku przechodziłem przez 5 poziomów rekrutacji. Kolejny głupszy od poprzedniego, zadania techniczne okazłay się miła odskocznią od tej całej spierdoliny przez jaką osoba szukająca pracy musi przejść w tym kraju, żeby ktoś z łaski swojej powiedział: tak zatrudniamy właśnie ciebie. I nagle czujesz się, że jesteś podjarny ponieważ już nie musisz się maltretować rozmową z kolejnym idiotą, który zadaje pytanie z cyklu: gdzie siebie widzisz za 5 lat. 

 

A teraz konkrety. Zastanawiam się jak mogę jeszcze dorobić jako programista albo tester poza praca:

 

  • Myślałem o tworzeniu dodatwkoych aplikacji i wrzucanie na Apple stor albo play store.
  • Jakieś stronki, aplikacje webowe na zamówienie od Januszy biznesu, czyli oferia albo coś w ten deseń.
  • Pisanie bloga, z czasem zbudowanie społeczności wokół tego co robię i sprzedawanie powiedzmy książek.
  • Budowanie znajomości.
  • Inwestycja oszczedności w jakieś coiny na giełdach BTC ale jest to dla mnie przynajmniej bardzo ryzykowna inwestycja

 

Jednak mam kilka zastrzeżeń. Na rynku jest duża konkurencja. Wiem o tym od dawna, mimo że jest duże ssanie na ludzi z IT i każda firma trąbi, ryczy, płacze że nie ma specjalistów na rynku to: stawki mają niskie, zawsze chcą negocjiwać, co nie jest złe, ale czasami po prostu się nie opłaca. Zatrudnią seniora i szkolisz juniorów, czyli ludzi którzy przychodza na staż, albo dopiero to pierwsza praca. Robotę zrobić trzeba, zamiast pomagać przeszkadzają a to dodatkowy obowiązek. 

 

Patrząc po ogłoszeniach na pracuj.pl i temu podobnych zauważyłem, że na jedno ogłoszenie o prace odpowiada nawet do 150 osób. Po pewnym czasie zauważyłem, że pracuj.pl stało się takim śmietnikiem dla pracodawców i nie ma ciekawych ofert(tak wyglada jakbym wybrzydzał), ale jak idę na rozmowę i właściciel firmy daje mi 4k brutto po 7 latach doświadczenia w branży to w sumie mi wszystko opada. 

 

Mam 30 lat, bez żony, dzieci, długów. To co mnie trochę trzyma to studia w trakcie. To co mogę robić to w sumie programować albo testować, prawko mam, zdałem jednak nie posiadam jeszcze samochodu. Staram się wypełniać czas żeby no fap też ogarnać. Czyli praca, albo przebywanie wśród ludzi, zawsze można połaczyć to z networkingiem w branży.

 

 

 

Jakie mielibyście rady? Co zrobilibyście  na moim miejscu?  

 

Insert other media

 

 

 

Edytowane przez viko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf niech buduje portolio i rozsyła CV. Na jego miejscu szukałbym staży i prace jako junior, w ostateczności praktyki. Zależy też od miasta, jeśli jakieś większe to szybko powinni chłopaka łyknąć bo jest młody i już coś ogarnia. Niech nie liczy na kase i się na nią nie nastawia na dzień dobry, tylko nauka i nauka, potem kasa. A kasa przyjdzie na bank.

Edytowane przez viko
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, viko napisał:

Niech nie liczy na kase i się na nią nie nastawia na dzień dobry, tylko nauka i nauka, potem kasa. A kasa przyjdzie na bank.

   Młody to samo mówi, proponowałem mu kurs operatora CNC, mówi że nie chce się ograniczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W korpo powinni go zatrudnić. Ale co do tego czy się zniechęci, czy nie, kwestia charakteru. Na pewno będzie miał z jedną, może dwie gówno rozmowy, z porabanymi pytaniami: co cię motywuje i inne hr-owe bezdety. Więc tak może się zniechęcić ale nie musi. A jak będzie krecił nosem to mu po prostu po ojcowsku powiedz, żeby się nie mazał i aplikował do następnej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie rozmów kwalifikacyjnych, byłem raz na takiej w Katowicach, gdzie odbywał się chyba kiepski casting. Rozmowę przebiegała w czterech obcych językach: po polsku, angielsku, niemiecku i włosku. W sumie nie byłem nastawiony na to czy dostanę robotę czy nie. Nieminej jednak dostałem poźniej telefon od rekruterki z tekstem, że poniosły mnie wodze fantazji, co się tyczy zarobków w tym sektorze. Z jednej strony chciałem coś utargować na rozmowie, z drugiej strony zdawałem sobie jedank sprawę,że jest to firma, która sobie otworzyła filię w Polsce w celu rekrutacji taniej siły roboczej. Przykładów możnaby mnożyć, gdzie firma jest nastawiona na maksymalny zysk przy minimalnych kosztach i słabiutkich wynagrodzeniach. To oczywiście żadna prestiżowa praca, jedynie aby przeżyć i wegetować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, viko said:

Czas pokaże co s tego wyjdzie. Swoją drogą to sam szukałem pracy przez 4 miesiace. Nie było łatwo znaleść nową. Najlepiej żeby pracować za darmo w tym kraju. 

Jako programista?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako poruszenie tematu podniosło ciśnienie na mej pompie kriogenicznej pozwolę sobie wtrącić(bękarty wojny).

Wasz akcent wydaje się skrajny.

 

 @Adolf wyłamał się z naleciałości, masz absolutną racje CNC to też pewnego rodzaju programowanie i obojętnie  gdzie(kraj/język urzędowy)będzie zainstalowana obrabiarka to się z nią dogadasz. Dodatkowo obowiązkowo uprawnienia na wózki widłowe wysokiego składu. I jesteś uniwersalnym pracownikiem linii produkcyjnej.

 

Programistów jest mnogo i za biurka w domowym zaciszu można klikać apki.

Lecz ten rynek nie jest bez dna, obecnie już się odsprzedaje moduły do samodzielnej implementacji/modernizacji zatem przesyt bliski.  

 

Z racji wybicia przez comunism i pseudo kapitalizm klasy średniej(flachowców :P )cała europa cierpi na brak ludzi do pracy manualnej.

 

Komputer nie pacnie zaprawą po ścianie, raczej tyż nie siądzie na wale i wyciągnie po kawale.

Jadąc pod górę urwałem rurę.

 

Metropolis nam nie grozi w najbliższym czasie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja poszedłem w CNC :). Fakt robię teraz za Odrą bo mi się to opłaca aczkolwiek jak wrócę do Polski nie powinienem dziadować. Ostatnio miałem nawet propozycje pracy w Poznaniu jako programista/operator za 5k więc całkiem spoko. Zobaczymy czas pokażę niestety ja siedzieć przy PC, notebook bym nie mógł więc IT odpada mimo, że dysk sformatuję, wgram windowsa :D coś się pobawię ale to amatorka dla "was" :P

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still u mnie było podobnie. Ile to razy oferowano mi wynagrodzenie w zł, średnia krajowa, ale miałem wyjeżdzać do Niemiec, albo skandynawii. Życie w samolocie. Dziękowałem za coś takiego. Jeszcze potem miałem kilka telefonów z tej samej firmy, że super opcja, że no dlaczego nie. Tylko to ja miałem latać non stop, nie Pani co popija kawkę i pracuje od 8 do 16. 

 

Mnie bardziej interesuje teraz to jak zbudować pasywny dochód albo jak dorabiac po 8 godzinach "u kogoś" tak żeby potem nie zostać z ręką w nocniku. 

Edytowane przez viko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Les napisał:

Pod Warszawą 19 zł brutto/h dla wózkowego.

Ja akurat mam wiecej  u siebie. Do tego dobre premie kwartalne, 13tka, częste nadgodziny płacone w 100tkach,pakiet full socjal dla mnie i syna (ex skreslilem z akt) opiekę medyczną, no i oponki za free na auto. Ale dalej czuje niedosyt. Szukam innej pracy i dlatego myślalem o cnc. 

 

51 minut temu, CzarnyR napisał:

Akurat ja poszedłem w CNC :). Fakt robię teraz za Odrą bo mi się to opłaca aczkolwiek jak wrócę do Polski nie powinienem dziadować. Ostatnio miałem nawet propozycje pracy w Poznaniu jako programista/operator za 5k więc całkiem spoko. Zobaczymy czas pokażę niestety ja siedzieć przy PC, notebook bym nie mógł więc IT odpada mimo, że dysk sformatuję, wgram windowsa :D coś się pobawię ale to amatorka dla "was" :P

 

Myślałem o zrobieniu kursu na cnc. Ile Ciebie to wyniosło? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Budowanie wolności finansowej po 30-tce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.