Skocz do zawartości

Co cię dziś wkurzyło? Kącik wyładowania negatywnej energii :)


Rekomendowane odpowiedzi

@SzatanKrieger

Oj tam zapisy do gry...

Ja kiedyś całą partycję straciłem, bo we wspaniałym narzędziu Microsoftu (wiersz poleceń przy instalacji Windows) miały one inną kolejność - inaczej im literki przypisało :D

Swoją drogą u mnie siedzą na dysku takie z początków lat 90. (rodzeństwa), a i moje by się też znalazły z końca, gdzie wiek był jeszcze jednocyfrowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka jestes duza dziewczyna musisz sobie radzic ;). Mimo wszystko to dla mnie bardzo dziwne, nadal bym obstawial ze obracasz sie w zlej okolicy ;) Zmien zoo na salony ;)

Mi tez czasami malpy sadza brzydkie teksty ;), ale nieczesto bywam w zoo.

 

ps brak ogonkow spowodowany migracjami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał być seks, a był słaby petting (ja 38, ona 34 - serio?)

 

Miał być seks, a skończyło się na tańcu (noż kuwra, no wykorzystała mnie)

 

Miał być seks, a był, no niby mocny, ale petting (znów ta sama, co w pierwszym punkcie)

 

Była miała się wypościć i zadzwonić do mnie, a ktoś inny ja obraca w zwieracz

 

Miałem dobić deal, a chwilę przed dwunastą kontrahent zaczął kombinować, że inni są tańsi

Dwa dni temu, żeby było lżej w backpackingu po niecywilizowanych krajach, przelałem czysciochę w plastik po niegazowanej. Dzisiaj zobaczyłem w rogu pokoju butelkę wody. Byłem spragniony. Tak, to była ta butelka.

Ciepła. Popiłem zimnym mlekiem. Czasem dzieci się przydają.

 

Aplikacja na tindra umożliwiająca fake lokację przestała działać, a mieszkam w piździe. Metaforycznie - w Brzeszczach.

 

Na moje urodzinowe party nikt nie przyszedł. Poza policją.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie co mnie wku...?

 

Mam przez to od czasu do czasu doła egzystencjalno-emocjonalnego. Rozkminianie strategii i planów. Przeklinam dzień, w którym dostałem popęd seksualny względem samic. Zanim to nastąpiło moje życie było spokojną sielanką. Może bez popędu również i nie odczuwałbym potrzeby bliskości u dziewczyn. To takie sukinsyństwo, że szukasz/ pragniesz związku a tu nic nie ma na horyzoncie. W dodatku nie wiesz kiedy, gdzie i jak poznasz swoją dziewczynę/ ewentualnie żonę. Za ten czas może być już przeruchana i na chuu... się wtedy wiązać. Ewentualnie poznasz fajną samice (swoje optimum) raz na rok a tu się okaże, że ma dużo orbiterów i hipergamia brutalnie powie Ci wypier.... Natura jest okrutna zmuszając do miłości jednocześnie robiąc z niej hazard i prawo dżungli.

 

Jprdl przecież to jakiś dramat jest. Z jednej strony tu chcesz związku bo czujesz taką wewnętrzną potrzebę. [Partnerkę można mieć tylko jedną - z resztą to zbyt dużo kombinowania jechać na dwa i więcej frontów]. No i nie ma nic wpólnego ze szczęśliwym związkiem. Prostytutka ani pierwsza lepsza też nie pomoże. A z drugiej strony chcesz świętego kurła spokoju. Co mam na myśli przez spokój? Jest ból emocjonalny bo nie można spotkać interesującej samicy a czas leci. Czujesz, że nie dane Ci będzie się ustabilizować no chyba, że ze szlaufami lub innymi problemowymi samicami. Najlepsze opcje są zaklepywane w młodym wieku. Tu jest chamski los, że nigdy nie miało się nawet szansy takiej spotkać. Branie sobie używanej na związek to tak jak bycie frajerem i kimś gorszym. Kobiety po przejściach to przeważnie te co czytają blogi typu "Oczami mężczyzny" i są jeszcze mocniej spierr... emocjonalnie. Druga część oczywiscie idzie w harkorowy feminizm. Bo kobiety nie mają pokory tylko zawsze obwiniają kogoś za swoje błędy. Tak nawet w moim wieku są już takie "pokrzywdzone przez los" księżniczki co dawały badboyom a potem wypisują te swoje mundrosci typu "wszyscy mężczyźni to świnie". Co najlepsze dalej szukają jakiegoś testosteronowca co jej dostarczy emocji i ładnej buźki.

 

Oprócz tego jaka to sprawiedliwość jeśli przez lata byłeś samotny a tu teraz musisz się zadowolić samicą po kimś. Te po kimś przesiakąją wzorcami poprzednich partnerów nie mówiąc już o ich ejakulacie. "Wiedzą już najlepiej" czego chcą i w dodatku chcą ustawiać mężczyznę pod siebie. To schemat za schematem. Dlaczego nie mogę/ mam nie być pierwszy? Ten wkurw i poczucie bezradności atakuje zwłaszcza jak miniesz gdzieś samice swoich marzeń, albo miałeś z nią jednorazową styczność i już nigdy więcej nie będzie Tobie to dane. Jako przeciętniak nie zainteresujesz jej w kilka minut. Znowusz potem spotykam przeciętne to jestem niezadowolony z tego co jest. Następnie mam wątpliwość czy wchodzić w związek. Są też przecież inne przeciętne to dlaczego wybrać akurat tą. A jak to zrobie to będę musiał ją prędzej czy później zdradzić jeśli pojawi się lepsza opcja na horyzoncie. Życie jest pokurwione. Przerabiałem to niejednokrotnie, więc wiem jak to działa.

 

Tutaj nie zadziała opcja wyluzuj, nie myśl o kobietach bo to jest automatyzm. Oprócz tego co mi z miliona kobiet na świecie jak cieżko spotkać nawet jeden konkret. Rozpierdziela to nieraz moją motywacje i działania. Kiedy byłem w związku miałem spokojną głowę i mogłem się wziąść za robotę. Teraz się łatwo demotywuje i miewam stany wyjeb... na wszystko jak i życie. Co skutkuje zaprzestaniem wszystkiego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, PatZz napisał:

 

A i wkurwiaja mnie idioci na siłowni nie potrafia odłożyć ciężaru na miejsce...

Dziękuję.

Mnie również. A ty potem hantli szukasz.

 

Co ciekawe, ci sami ludzie wody po sobie na siłce nie spuszczą, ale w domu - rzecz jasna. What's the difference?

 

Btw, w silowniowych zestawach powinni dziesiątki sprzedawać potrójnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.