Skocz do zawartości

Co cię dziś wkurzyło? Kącik wyładowania negatywnej energii :)


Rekomendowane odpowiedzi

Dwóch młodych gniewnych wyzywającą kilka lat starszych koleżankę/siostrę/kuzynkę/znajomą (wiek około 13/14 lat dziewczynka) od grubych cip (choć była szczupła, normalna) i, że jest płaska (co wcale nie było prawdą bo już jej trochę piersi urosły) Cholernie mnie wkurza niesprawiedliwość i podłość ludzka i to straszne, że młodzi tak potrafią się do siebie odzywać. Pocieszeniem jest to, że na pewno wyrośnie na dorodną kobiecinę.

 

Szczerze mówiąc, takie sprawy kiedy byłem ich świadkiem i nic nie zrobiłem to będą mnie męczyć całe życie. Myślałem, że to dzieci kilku par, które nie daleko siedziały i małym gnojom by coś powiedziały ale nikt nie zareagował, nikt...ani stare baby, ani młodzi nikt no i się okazało, że rodzice umiejscowili się daleko dalej, przez to młode gnojki czuły się bezkarne jak mniemam.

Dziewczynka tylko chlapała w ramach rewanżu na młodych no i tyle, potem zaś poleciała pod ręcznik do rodziny razem z małymi gnojami.

 

Nie wiem, mnie ta empatia po prostu kiedyś wykończy a raczej a może ścisłej mówiąc pewne poczucie winy to, że powinienem jakoś zareagować. Myślałem o tym by gnojków wziąć za uszy i powiedzieć im, że przynoszą wstyd własnym rodzicom czy coś i by przeprosili tą dziewczynę ale nie mam zaplecza finansowego by w razie co sobie pomóc, jak rodzice okażą się być jeszcze większą padaką jak ich dzieci.

Niestety konkluzja jest taka, że jak chcesz być sprawiedliwym musisz być silniejszym, chcesz być atrakcyjnym dla kobiet bądź silniejszym, chcesz być traktowanym jak człowiek, bądź silniejszym. Chcesz coś zmienić w świecie, musisz być silnym, wręcz niesamowicie silnym.

 

Innymi słowy to wszystko łączy się z moim własnym uciekaniem od siebie i mojej własnej siły, którą musiałem wyłączyć dawno temu ale widzę, że w tym świecie do, którego trafiłem chyba przez przypadek albo za karę, nie da się funkcjonować bez aktywowania potwora w sobie. A więc jak zwykle stare porzekadło mi się przypomina - chcesz zmiany, to musisz zacząć ją od siebie.

Przykro mi również, że stan mentalny młodych ludzi już do tego stopnia się obniżył, że takie młode gnojki potrafią zostawić bardzo duże wewnętrzne rany na młodej dziewczynie zadane oczywiście w białych rękawiczkach. Przypomniała mi ta konkretna sytuacja to też o pewnej matce, która w bardzo nieodpowiednio zareagowała na czułość własnej córki  czyli odrzuceniem - trochę narcyzmem mi tam zawiało (przejeżdżałem obok więc widziałem te zachowanie i słyszałem słowa). No a potem takie dziewczynki mają problem z okazywaniem uczuć, zaufaniem, czy poczuciem odrzucenia. Niestety, pewnych ran od razu nie widać i jak człowiek zna te mechanizmy, to niestety widzi w jakiej patologii żyjemy, gdzie człowiek człowiekowi jest wilkiem. I to wszystko jest od momentu urodzenia dla wielu z nas, stąd też prędzej by mnie uj strzelił niż stałbym się takim człowiekiem, który by nie okazywał odpowiednio czułości dla dzieci i nie rozwijał ich zainteresowań, pasji - gdybym już był jakimś cudem rodzicem.

Wkurwia mnie to po prostu, że ludzie się tak traktują i mam naprawdę ochotę być taką obecnością porządkującą, gdy jest jawna niesprawiedliwość i czyste chamstwo. Ale jak mówiłem, by być porządkiem, wpierw samemu trzeba się uporządkować no i trzeba być do tego silnym na wielu różnych płaszczyznach.

 

Wydaje się, że zbliża się dzień, kiedy będę musiał aktywować to co zawsze chciałem by zostało głęboko zakopane, niestety siła jest dla wielu jedyną sprawą, która potrafi przemówić do pustych głów. Z drugiej strony to też nie do końca młodych winach, że tak traktują dziewczynę bo po prostu nasiąkneli tym co się dzieje u nich w domach i generalnie w społeczeństwie. 

 

Dla mnie po prostu jest to smutne, tym bardziej smutniejsze jest to, że coraz więcej widzę pewnych zależności i spraw, połączeń i naprawdę żyjemy w bardzo nie zdrowym społeczeństwie. Gdzie młody gówniarz ma przyzwolenie pociskać koleżankę w białych rękawiczkach i nikt nie zareagował, włącznie ze mną 

 

No nic poczucie winy, znów będzie mnie zżerać. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKriegerMnie w 6 klasie podstawówki wyzywali chłopaki mały cyc, a w gimnazjum jak poszłam do tablicy i nie trzymałam nóg razem to śmiali się, że nie jestem już dziewicą przez co chłopaki pozwalali sobie na głupie żarty, smsy. Od tego czasu nie chodziłam do tablicy, zbierałam jedynki za to i unikałam lekcji. Nie było mi do śmiechu, okres dojrzewania i seksualność była dla mnie bardzo trudna. 

  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka

 

Dlatego pocieszenie upatruję w tym, że dziewczynie bidony urosną i będzie atrakcyjna i wyleczony się z ewentualnych kompleksów prędzej czy później. Chociaż mówię, to co o niej gadali to było kłamstwo, bo nie była wcale gruba ani "płaska". Problem jest, taki że potem takie dziewczyny mają skrzywione obraz swojej fizyczności i różnie to się może obrócić np jako anoreksja, nie chęć do mężczyzn, problemy za zufaniem, otwarciem się, intymnością albo i wszystko na raz. 

No ale jestem świadomy, że takie słowa potrafią zaboleć - co poradzić. Dla mnie to lekcja, że muszę być lepszym i mogłem zareagować chociaż wyjątkowo głupio by wyglądało bo sytuacja działa się ode mnie z 15 metrów a przy tym były inny dorosłe osoby i nic nie zrobiły 😕 Nie, żebym zwalał odpowiedzialność czy winę. Wiem że innym sumienie pozwoli spać i jest ogólna znieczulica a mnie to będzie męczyć - jedyne co pozostaje to faktyczne reagować ale wpierw muszę być silnym samemu by sobie problemów nie narobić.

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

@SzatanKrieger mnie to też wnerwia. Zwłaszcza że to ja kiedyś byłem wyzywany

Przykro mi to słyszeć 😕 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam obrońcą uciśnionych w podstawowce i potem w liecum. Uważalam to za swój niemalże obowiązek, bo nikt inny nic nie robił, a przecież ktoś musi. Nie żałuję, bo pewnie kilka osób poczuło się lepiej, ale w większości sytuacji nie było wdzięczności tylko atak, że "co się wtrącasz" 🤷🏼‍♀️ więc i tak źle i tak niedobrze. Potem koleżanki w maturalnej się dziwiły że nie wybrałam psychologii w podaniu na studia 😂

Choć nie żałuję, bo może właśnie dzieki temu ktos nie mial jakichś dziwnych potem jazd psychicznych 🤔 

Mnie też takie sytuacje wkurzają jak opisaleś @SzatanKrieger, bo niestety często nawet jakbyś chciał pomóc to masz związane ręce. Tak jak piszesz - nie jesteś Pudzianem, nie wiesz jak rodzice tych wieśniaków zachowają, czy nie skończy się bijatyką z dorosłymi gdy tylko zwrócisz uwagę. Czasem trzeba się wycofać. I nie warto nadstawiać karku 🤷🏼‍♀️ Przykre to, ale całego świata nie zbawisz.. 

Ja miałam okazję kiedyś pomóc komus, ale pech chciał, że szlam z córką w wózku, bezpieczenstwo "moich" zwyciężyło 🤷🏼‍♀️

 

ps. I żeby nie było, że jestem jakaś strong women i lubiłam się lać. Chciałam wszystkich godzic, robilam za typowego negocjatora. a jak ktoś zaczynał z atakiem fizycznym to dłużna nie byłam. Tyle, że ta moja odwaga wynikała też z tego, że miałam brata, którego wszyscy w szkole znali i się bali. Więc do mnie nikt nie skakał raczej 🤷🏼‍♀️

Edytowane przez MalVina
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger To przykra norma w  podstawówkach. Od 4 klasy chłopcy śmiali się z dziewczynek (kuźwa 11 latek) z nierozwijającymi się jeszcze piersiami czy innymi kształtami. 6 klasa to było dla mnie apogeum kpin, a wręcz dotykania. Moje rówieśniczki też nie szczędziły mi tekstów, że nie ubieram się jak powinnam, gdyż wtedy już miałam pewien swój styl, który wymykał się coraz to bardziej jaskrawym i skąpym ciuchom. Dopiero niedawno zaakceptowałam swój wygląd, a te wydarzenia miały zajebiście duży wpływ na moje kompleksy, nieśmiałość dziwnie połączoną z pewną agresją wieku dojrzewania, wręcz wstydzenie się tego ile gdzie mam. 
 

Dzieci nie są winne. Znam dziś tych już młodych facetów i babki, są całkowicie normalnymi ludźmi, nie mam powodu do obwiniania ich. Jednak fakt, że dorośli tj. nauczyciele, rodzice czy nawet losowi przechodnie nie reagują na bulling między dzieciakami to skandal. Chłopacy doświadczali jednego gówna, dziewczyny drugiego. 

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Chociaż mówię, to co o niej gadali to było kłamstwo, bo nie była wcale gruba ani "płaska".

To czy była to prawda czy kłamstwo nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Wychowywanie dzieci w przeświadczeniu, że za obrażanie, komentowanie, doprowadzanie innych do smutku nie ma konsekwencji to ogromny błąd. Mi nie pozwalano na mówienie takich rzeczy, z resztą nigdy przy mnie rodzina też tego nie robiła. Jednak jak dzieci słyszą mamuśki komentujące koleżanki za plecami czy podchmielonych wujaszków z tekstami „chłop nie pies, na kości nie leci” czy innymi tego typu, to skąd mają brać wzorce kultury i empatii? 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje, za wasze posty @Lalka @Libertyn  @Hatmehit dzięki temu zrozumiałem, czemu to mnie tak mocno uwiera i to ja powinienem w jakiś sposób zareagować, mój typ jest jakby sumieniem ludzkości, jeśli ja już nic nie zrobię to nikt już nic nie zrobi. Nie będziemy dalej zaśmiecać tego wątku tym konkretnym zagadnieniem.

@Rnext  ma rację, w razie co można osobny wątek o tym zrobić.

 

Tylko dodam, że powinniśmy być uczuleni na ataki w białych rękawiczkach i warto się zadumać, na przykład czy my byśmy chcieli by ktoś się za nas wstawił czy pocieszył w takich momencie bo bardzo możliwe, że dla takiej osoby staniemy się wzorem i bohaterem na całe życie, poprzez proste wstawienie się ale jak pisałem by się stawić trzeba być silnym i gotowym na konsekwencje i trzeba uważać byśmy nie zatonęli przy tym.

 

Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/21/2021 at 6:06 PM, Hatmehit said:

To przykra norma w  podstawówkach. Od 4 klasy chłopcy śmiali się z dziewczynek (kuźwa 11 latek) z nierozwijającymi się jeszcze piersiami czy innymi kształtami. 6 klasa to było dla mnie apogeum kpin, a wręcz dotykania. Moje rówieśniczki też nie szczędziły mi tekstów, że nie ubieram się jak powinnam, gdyż wtedy już miałam pewien swój styl, który wymykał się coraz to bardziej jaskrawym i skąpym ciuchom. Dopiero niedawno zaakceptowałam swój wygląd, a te wydarzenia miały zajebiście duży wpływ na moje kompleksy, nieśmiałość dziwnie połączoną z pewną agresją wieku dojrzewania, wręcz wstydzenie się tego ile gdzie mam. 

Może warto wrócić do rozdzielenia edukacji chłopców i dziewczynek w okresie dojrzewania.

23 hours ago, Libertyn said:

Automat biletowy nie wydał mi reszty

Podpinam się, automat w pociągu KW wciągnął mi piątala. Zgłosiłem konduktorowi ale nie wrócił z moim piątalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie do mnie "pan, panie, proszę pana" w miejscu pracy przez młodziutkie dziewczyny. Kiedyś nie rozumiałem szczególnie jak kobiety około 30stki nie chciały słuchać tego zwrotu i zwracały mi uwagę bym NIE zwracał się do nich "pani" tylko po imieniu a ja swoje bo chciałem pokazać kulturę :D .

Nie wiem czy mnie to bardziej bawi, śmieszy czy wkurza ale fakt jest taki, że lata lecą i świadomość wieku jest. A młode dziewczyny ze swoim "proszę pana" są taką przypominajką o tym, że forma ludzka kiedyś przeminie.

 

No ale generalnie beka mimo wszystko, jak młoda dziewczyna mówi "niech pan weźmie to i tamto, niestety proszę pana nie wiem" 😆 

 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ostro wkurzyła mnie historia, którą opowiedziała mi moja siostrzenica. Siostrzenica wybrała się do laryngologa bo coś tam jej się działo z jej uchem. Pani doktor po badaniach, zaczeła się  wypytywać czy się zaszczepiła, siostrzenica odp. zgodnie z prawdą, że nie. Na co oburzona pani doktor wystrzeliła jej w twarz tekstem "to życzę pani śmierci na ulicy". No kurza twarz. Ostre przekroczenie granicy na lini lekarz-pacjent. W ogóle mi się w głowie nie mieści, że lekarz mógł się tak zwrócić do pacjenta. No jak to usłyszałem to chodzę dzisiaj cały dzień podminowany. Skargi oczywiście idą gdzie sie da. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jakieś 2 tygodnie temu podczas standardowej leśnej przebieżki znalazłem psa przywiązanego do drzewa, kurwa mać jakim trzeba byś skurwysynem żeby coś takiego zrobić. Na szczęście nie był w złym stanie i chyba nie spędził w lesie zbyt długiego czasu. Starszy pies, przez wiek chyba ktoś się chciał go pozbyć. Na początek chciałem go oddać do schroniska ale jak je sobie obejrzałem to pomyślałem, przecież jak siebie wyżywię to i psa dam radę. Tak więc został, odnowiłem budę którą miałem gdzieś w moim bajzlu /kury wydziobały styropian w kilku miejscach/ no i jest:

 

242315085-1200380227119865-3707411362910 242490265-389222012760026-78262364282915 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/21/2021 at 2:10 PM, SzatanKrieger said:

Innymi słowy to wszystko łączy się z moim własnym uciekaniem od siebie i mojej własnej siły, którą musiałem wyłączyć dawno temu ale widzę, że w tym świecie do, którego trafiłem chyba przez przypadek albo za karę, nie da się funkcjonować bez aktywowania potwora w sobie. A więc jak zwykle stare porzekadło mi się przypomina - chcesz zmiany, to musisz zacząć ją od siebie.

Rozumiem, sam myślałem podobnie i problemem było zazwyczaj nie zaistnienie sytuacji, a to jak na nią reagowałem.
Mam podobne podejście do Ciebie i rozwiązaniem dla mnie jest po prostu reagowanie. Jak nie zareaguję to myślę, że jednak mogłem coś zrobić bo uważam sytuację za taką, w której mogłem komuś pomóc. Tylko też trzeba wiedzieć kiedy warto, a kiedy lepiej odpuścić.
Głośna młodzież w autobusie nie musi być czymś złym, sam pewnie kiedyś też ze znajomymi się przekrzykiwałem w niekoniecznie stosownych miejscach. Problem pojawia się kiedy jakoś bardziej negatywnie to wpływa na innych ludzi.

@Templariusz Czynisz dobrze ;) 
 

A w temacie. Denerwują mnie strasznie rzeczy, które są proste i powinny działać, a nie działają. Ostatnio mi box (smart tv) rozłącza mi się z wifi i to mnie denerwuje, bo to po prostu powinno funkcjonować.

Edytowane przez Samename
Za wcześnie wysłane
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.