Skocz do zawartości

Zamieszkanie razem


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, KurtStudent napisał:

 

Czegoś nie załapałem. Czy OP ma dziecko z dziewczyną z którą chce zamieszkać?

A czy to coś wnosi? Może po prostu uważa że "to ta jedyną" albo po prostu tak jak i ja lubi obecność kobiety, bo trafiła mu się taka która nie yrytuje na każdym kroku.

Jakbyś nie wiedział to jeszcze istnieją ludzie którzy chcą zbudować rodzinę, a nie myślą tylko o ruchaniu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Timmy napisał:

Hmmm  przyznam że chodzila na siłownie ale jak jest w związku opierdala się... 

 

Picie wina z koleżankami i praca, książki 

Chyba trochę słabo 

Już to po ruszyłem kiedyś.

Chodzenie na siłownie u kobiety to jest tymczasowa ,,pasja" zgubienia zadka w celu zdobycia jak najkorzystniejszego samca. Miałem taki przypadek u siebie, u kumpli też to widzę.

 

Na siłownię często chodzą singielki; takie które szukają lepszej gałęzi; często też niesamowite dupkodajki-atencjuszki a'la ,,ja taka nie jestem ale temu mieśniak jest fajny".

Chodzam tam od dobrych kilku lat, uwierzcie mi że innych przypadków raczej nie znam. 

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, viko napisał:

Czyli złapać samca i heja ...

to zależy możesz być łapiący albo łapanym jak tutaj ludzie mówią wszystko zależy od tego komu bardziej zależy.

Jeżeli zakładamy za kobiety powinny za nami podążać to skąd oczekiwania że będą w życiu posiadały jakąś wspaniała pasje która będziesz w niej podziwiał :D

 

Moim zdaniem trzeba być realistycznym w swych oczekiwaniach i patrzeć przez pryzmat siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Już to po ruszyłem kiedyś.

Chodzenie na siłownie u kobiety to jest tymczasowa ,,pasja" zgubienia zadka w celu zdobycia jak najkorzystniejszego samca. Miałem taki przypadek u siebie, u kumpli też to widzę.

 

Na siłownię często chodzą singielki; takie które szukają lepszej gałęzi; często też niesamowite dupkodajki-atencjuszki a'la ,,ja taka nie jestem ale temu mieśniak jest fajny".

Chodzam tam od dobrych kilku lat, uwierzcie mi że innych przypadków raczej nie znam. 

1000% PRAWDA

Edytowane przez MMorda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MMorda napisał:

Albo inaczej, zamieszkaj i jak już będziesz czuł że wchodzi rutyna to spierdalaj!

Rutyna, kłaki, ogólny syf w mieszkaniu, jeśli sam nie posprzątasz, humorki, dodatkowe kilogramy (bo już nie trzeba się starać) itp. No chyba, że Twoja myszka jest inna, to zwracam honor :) Chociaż... może faktycznie zamieszkaj na jakiś czas że swoją panią i potestuj. Może Ci przejdzie.

 

"Większość tu hejtuje kobiety aż czasem przykro czyt".

 

Ludzie tu bajek nie wymyślają tylko doradzają na podstawie własnych, nierzadko dramatycznych doświadczeń. Owszem, czasem niektórzy są nieco złośliwi, ale to tylko dodaje barwy tym opowieściom, nie zaburzając przekazu. 

Edytowane przez Oscar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Chciak napisał:

A czy to coś wnosi? Może po prostu uważa że "to ta jedyną" albo po prostu tak jak i ja lubi obecność kobiety, bo trafiła mu się taka która nie yrytuje na każdym kroku.

Jakbyś nie wiedział to jeszcze istnieją ludzie którzy chcą zbudować rodzinę, a nie myślą tylko o ruchaniu

No kolego wypraszam sobie. Na dzień dzisiejszy myślę o sobie, zmianie pracy oraz moim synu. A nie o ruchaniu. Jak to mówią samiczki nie wrzucaj mnie do jednego worka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Timmy napisał:

Kwestia jest inna ?

Ja chciałbym a ona wcześniej też trochę ale teraz 

Mówi że zbyt krótko się znamy pół roku to jeszcze nie pora na taki level

Inna gałązka się szykuje?? Bracia??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Timmy said:

nie można wszytskie do jednego worka wrzucać.

To jest bardzo naiwny argument i po niewielkim przekształceniu brzmi: moja myszka jest inna!

Człek rozumny zauważa trendy i tendencje, które poprzez swoją powszechność pozwalają spodziewać się w określonych sytuacjach określonych zachować. Oczekiwanie, że w danym przypadku będzie inaczej to myślenie życzeniowe.

 

A teraz do rzeczy - mieszkałem z kobitą, od paru lat mieszkam sam i mieszkanie samemu uważam za lepszy wybór. Ale Ty możesz uznać inaczej, albo na tym etapie uznajesz inaczej, dlatego spróbuj. Tylko załatw to tak, żeby łatwo się wycofać jak Ci się nie spodoba. Myślę, że nie ma określonego czasu, który zagwarantuje, że wszystko będzie ok, natomiast obstawiam, że wszystko powyżej roku jest ok. Między 6 a 12 miesięcy uznałbym, że w miarę ok, 3-6 miesięcy ryzykownie, poniżej 3 miesięcy niepoważnie.

4 minutes ago, Timmy said:

Mówi że zbyt krótko się znamy pół roku to jeszcze nie pora na taki level

Shit test. Jak teraz zaczniesz ją namawiać, to ma Cię w garści. Choć na moje oko to i tak ma Cię w garści.

Edytowane przez Adams
  • Like 1
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Timmy napisał:

@Chciak  dobrze powiadasz :)

Większość tu hejtuje kobiety aż czasem przykro czytać,  wiadome każdy jest inny nie można wszytskie do jednego worka wrzucać.

 

 

Po 14 latach mogę śmiało powiedzieć ze nie hejtują a ukazują prawdziwa twarz, a ze ta twarz kobiet nie pasuje do idealnego naszego wyobrażenia to już nasz indywidualny problem. Korzystajcie z tej wiedzy bo wartościowa i za darmo !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zamieszkania razem to z mojego doświadczenia, mieszkanie jest moją własnością  (4 lata z jedną  panią  i 6 miesięcy z drugą )  :

 

Na początku jest zawsze super, coś nowego,  coś się dzieje, sprzątanie, gotowanie wszyztsko gra. Niestety kiedy Pani upewni się że jest "bezpiecznie" to zaczyna się ekspansja. 

 

Przestawianie mebli, dekorację, wszelkie zmiany pod siebie bo to już też JEJ mieszkanie... tutaj trzeba mocno pilnować sytuacji i nie dać się jej poczuć za pewnie. Aaa  I oczywiście koniec gotowania bo musi się zajmować czym innym teraz;)

 

W drugim przypadku wszystko było ok, wyciągnąłem wnioski i szło dobrze, ale pani okazała się baaaardzo atencyjna  i kiedy nie mieszkaliśmy razem nie dało się tego wykryć, gdyż przez spotykanie się z innymi osobami jakoś to pewnie zaspokajała.  W przypadku zamieszkania razem zaczęła się jazda, zero prywatności ona zawsze w centrum uwagi.

 

Po niej mam kolejny wniosek, NIGDY PRZENIGDY nie wolno wziąć do siebie kobiety, która nie ma własnego mieszkania. Krótko mówiąc nie wolno dopuścić do sytuacji żeby w momencie kiedy chcesz ją wyrzucić ona grała na emocjach że nie ma gdzie iść, przynajmniej ja miękne  w takich sytuacjach hehe 

 

 

EDIT :

W jednym i drugim przypadku oczywiście po zadomowieniu się I poczuciu bezpiecznie natychmiastowy przyrost wagi i handlowanie seksem (tutaj w drugim przypadku już oczywiście natychmiast sprawę naprostowałem, pierwszy był przed przeczytaniem Kobietopedii heh).

 

Wniosek: Mieszkanie z kobietą jest ok i jest to fajne doswiadczenie ale wymaga wiele poświęceń i uwagi. Ma sens w sytuacji kiedy już masz dobrą pozycję finansową oraz koniecznie  pod pewnymi warunkami (ma własne mieszkanie m.in.), oraz w późniejszym etapie życia bo bardzo to przeszkadza w pracy (chyba że trafisz na mało atencyjną nie nastawioną na relacje jak z filmów niewiastę)

 

 

Edytowane przez Gandziarz
  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rutyna raczej rzecz normalna praktycznie w każdym związku. Jak mi się kiedyś zechce to może wejdę. Póki co nie przepadam ?.

 

Kłaki? Proszę Was... To jest argument który dajecie żeby nie zamieszkać z Panną? Nawet jeśli to już tak mocno przeszkadza, to informujcie stanowczo, że nie ma po sobie sprzątać te odpadki i tyle. Jak nie paskutkuje to wytaczacie większe działa.

 

Humorki a szczególnie dodatkowe kilogramy to chyba w każdym związku. Standard. Zauważyłem jakiś kult wpierdalania przez samice. Wszystko się odbywa wokół jedzenia. Jak nasze babcie tak i samice ?.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MMorda napisał:

Dokładnie to co napisał @Jan III Wspaniały przed zmianą gałęzi u mnie moja też zaczęła chodzić na siłownię!!!!!!!!

Moja równierz zaczęła chodzić na siłownię i zumbe. Ale. Jak ją kopnął w dupe, motywacja jej spierdolila niczym gołota z ringu. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MMorda napisał:

Dokładnie to co napisał @Jan III Wspaniały przed zmianą gałęzi u mnie moja też zaczęła chodzić na siłownię!!!!!!!!

a moja chodziła bo się jej przytyło a wie ze nie toleruje nadwagi ani u siebie ani u kobiet to zapi....dalała 1,5 roku aż do odzyskania figury

 

ale jak to mówią wyjątek potwierdza regule

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Chciak napisał:

Chłopak szuka pomocy i rady a Wy robicie z siebie antysamicznych błaznów.

Pytał się o naszą opinię,  to ją dostał. Dostał radę? Dostał. 

 

23 minuty temu, Chciak napisał:

Jestem od roku na tym forum i zawsze uważałem, że żyjemy z ideą "jak żyć z kobietą" a nie "jak na każdym kroku uciekać przed kobietą"

Idea forum jest raczej inna. Na pewno.

 

23 minuty temu, Chciak napisał:

Ciągle piszecie o tym że dziecko potrzebuje ojca, a sami uciekacie. HIPOKRYZJA!

 A co ma piernik do wiatraka? Autor nic nie wspomniał o dzieciach. 

 

 

Pozdrawiam Cię ja, "antysamiczny błazen" vel mizogin. 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Gandziarz said:

W przypadku zamieszkania razem zaczęła się jazda, zero prywatności ona zawsze w centrum uwagi.

To jest najgorsze, taka laska, szczególnie młoda i głupia będzie cały czas pieprzyć za uszami, chodzić, bawić sie na kompie fejsem i tak brandzlować cały dzień na nicnierobieniu.

Wolałbym kota w domu.

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Adams napisał:

To jest bardzo naiwny argument i po niewielkim przekształceniu brzmi: moja myszka jest inna!

Człek rozumny zauważa trendy i tendencje, które poprzez swoją powszechność pozwalają spodziewać się w określonych sytuacjach określonych zachować. Oczekiwanie, że w danym przypadku będzie inaczej to myślenie życzeniowe.

Bardzo mądrze napisane!

Muszę się nauczyć na pamięć, bo często muszę odpierać ataki a ta odpowiedź jest idealna ?

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Timmy said:

Hmmm  przyznam że chodzila na siłownie ale jak jest w związku opierdala się... 

 

Picie wina z koleżankami i praca, książki 

Ja bym od razu leciał do jubilera, taki okaz szybko oświadczyny ślub, kredyt... chłopie wygrałeś los na loterii kuj żelazo póki gorące.

 

i pamiętaj gdyby kózka nie skakała to by ślimak wystaw rogi.

  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Les napisał:

To jest najgorsze, taka laska, szczególnie młoda i głupia będzie cały czas pieprzyć za uszami, chodzić, bawić sie na kompie fejsem i tak brandzlować cały dzień na nicnierobieniu.

Dokładnie,  dodatkowo coś z borderki miała/ma,  bo kiedy jak zwykle musiałem robić raporty to oczywiście ataki co 2 minuty, przebieranki pod łóżko wiadomo wszelkie akcję żeby wzbudzić uwagę to dostała solidną zrype  i nagle zmiana o 180 stopni, płacz dramat i oczywiście dalej poświęć uwagę bo teraz jej smutno... tragedia była heh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.