Skocz do zawartości

Co Cię dziś uszczęśliwiło? Tutaj gromadzimy endorfiny ! :D


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, JudgeMe napisał:

Urodził się w naszych głowach ( mojej i mojego męża) taki plan, żeby zostawić dziecko moim rodzicom i podróżować rok po ciepłych krajach. Ewentualnie z dzidzi, choć będzie to dużym utrudnieniem. 

Kiedy? Nie wiemy. Musimy najpierw pomyśleć nad funduszami. Czym, ile przeznaczyć. 

Ale strasznie się tym jaram... 

Zepsujecie sobie więź. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu nie każdy się nadaje na rodzica.
 

Rozumiem ludzi którzy porzucają dzieci. To często osoby które z różnych przymusów - rodzinnych, społecznych, partnerskich - weszły w role rodzica i nie potrafią się w niej odnaleźć ani zająć nowym człowiekiem. 

 

To tez ludzie. Maja uczucia i nie jest to takie łatwe żeby od tak ich winić i oceniać.

 

Sama gdybym była rodzicem to pewnie kombinowałabym w jaki sposób podrzucić komuś dziecko i odciążyć się z opieki nad nim (choć wystarczy kilka minut rozmowy i okazuje się ze znaczna większość rodziców szuka takich rozwiązań ;) ). Dlatego rodzicem nigdy nie zostanę.

 

Niestety niektórzy ulegają presji i zostają rodzicami choć nie powinni. 
 

Ja ponad wszystko cenie spokój, niezależność i możliwość robienia co chce i kiedy chce (lubię podejmować spontaniczne decyzje, dużo się przemieszczam itp.). Miałabym niezłą depresje gdybym byla zmuszona z tego zrezygnować i zawsze musiałabym wozić kogoś ze sobą (i jeszcze go ubierać, karmić, znosic płacze, prowadzić wózek, załatwiać kogoś do opieki…). 

Czasami nie radziłam sobie z obecnością partnera lub kota, a co dopiero z czymś co nie potrafi nawet samo załatwić podstawowych potrzeb. 
 

W pewnym stopniu rozumiem JudgeMe. Uważam ze rodzic powinien z priorytetem podchodzić do własnych potrzeb, a następnie do potrzeb dziecka najlepiej jak potrafi.……choć faktycznie w tym przypadku nijak się to ma do odpowiedzialności i zaciekłych walk o życie i byt małych istot.

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem sobie mindstormsy, które tak podrożały, że jak powiedziałem rodzicom ile zapłaciłem za te klocki to się zdenerwowali xD A tak to w sumie dobry dzień tylko muszę się jeszcze z skarbówką rozliczyć za krypto w 2021 roku i mam spokój.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Lady Bathory napisał:

To nagraj jeszcze wersję z pozdrowieniem dla Pań - plizz :D

 

Masz z osobistą dedykacją 😛

https://streamable.com/765pno

 

Potrzebuje trochę czasu i będziemy bardziej eksperymentować z formułą 😛

4 minuty temu, Kangur Z Austrii napisał:

To są te mindstormsy czy coś innego?

 

Jep, mindstormsy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2022 o 13:36, ewelina napisał:

Poważnie zostawiłabyś na tyle czasu własne dziecko? Trudno mi w to uwierzyć. Myślę, że prędzej będzie tak, że po porodzie będziesz miała obiekcje, by rozstać się z nim choć na kilka godzin 😊.

Pewnie masz rację.

Dziecko się jeszcze nie urodziło, ciężko mi określić stosunek do niego. 

Może to będzie za ileś tam lat. 

W sumie szkoda, że wcześniej o tym nie pomyśleliśmy. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry trening (ponad godzinny)  + niezłe śniadanie. Potem czeka mnie dalsza nauka.

Poza tym awans w pracy. De facto od środy wchodzę na "wyższy" lvl że tak o ujmę. 😃

Miałeś rację @Obliteraror. W życiu nie należy przeżywać to co było, tylko trzeba wyciągnąć wnioski i iść na przód. Minęło trochę ponad pół roku i zaczynam już na ostro w swojej ścieżce zawodowej tam gdzie chciałem być. :)

Edytowane przez Hubertius
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z siebie dumna, że się nie poddałam i nie spisałam całkowicie swojego telefonu na straty tylko "walczyłam do upadłego" :P Potrzebny był format ale danych nie potraciłam. Internet nie był za bardzo pomocny w tej sprawie... jedynie moja cierpliwość i zaryzykowanie zrobienie tego formata...
Było generalnie bardzo blisko by już stracić kupę kasy na nowy telefon... ale się zawzięłam. Tym razem nie utopiłam go w toalecie, po prostu mu coś odwaliło.,,

 

A dzisiaj jestem zadowolona z mojego naughty day :P czyli robienie praktycznie nic i objadanie się złymi rzeczami. (raz w miesiącu mam taką potrzebę i sobie na to pozwalam nie obwiniając się przy tym). 

Jestem też dumna z siebie bo powoli poprawia mi się moja odporność dzięki ajurwedyjskiej kuracji i zmodyfikowania nieco swojej diety. 

Naprawdę, jeśli umie się słuchać swojego ciała to nie potrzebne są żadne ingerencje, konsultacje z lekarzem. :) Zioła, aromaterapia, automasaż i dobrana dieta pod własne potrzeby... ach i troche więcej odpoczynku :) That's all I need :)

Edytowane przez Hippie
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczęśliwiło mnie, że pomimo, iż wczoraj mój chłop nie mógł się nasmakować zrobionych przede mnie schabowych i rzucał się na nie przez cały dzień, to zostawił mi ostatniego na dzisiejszy obiad (nie mieszkamy razem). Zostawił, choć widziałam, z jakim wyrzeczeniem się to wiązało 😁

 

Dodatkowo w końcu możliwość przesłuchania w spokoju nowego albumu Rammstein. Nic nie czyni mnie szczęśliwszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2022 o 14:00, JudgeMe napisał:

Może to będzie za ileś tam lat. 

W sumie szkoda, że wcześniej o tym nie pomyśleliśmy. 

 

Co się odwlecze, to nie uciecze :).

Gdy się dzidziuś urodzi, to pewnie, i tak nie będą Ci w głowie jakieś wojaże. Sama będziesz potrzebowała czasu, by ogarnąć nową realność. Natomiast, gdy maluch podrośnie, to przecież możecie podróżować razem z nim. W obecnych czasach to, ani nic nowego, ani dziwnego. Przeciwnie, rodzice z dziećmi mogą liczyć na wiele udogodnień. Poza tym, wbrew pozorom dzieci dużo lepiej niż dorośli dostosowują się do nowego. Zmiana otoczenia, klimatu, czy czasu, to dla nich nie problem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiłem się dużo coli i puszczałem srogie głośne bąkasy na siłce xD

W pracy źle się dzieje bo ludzie się zwalniają w hurtowych ilościach.

Mam nadzieję, że jednak w piątek pogoda dopisze bo skok mam ale nie wiem, jak odwołają to już trudno.

 

Generalnie dzień jak dzień, trochę dobrze trochę źle.

Edytowane przez NoHope
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.