Skocz do zawartości

Jakie auto?


karhu

Rekomendowane odpowiedzi

@karhu, koniecznie nowe z salonu? Może coś chociażby rok do tyłu. Wiesz, jak to jest z wartością auta, które wyjechało świeżo z salonu.

 

 Ostatnio historie moich znajomych o ich oplach mnie przerażają, więc stawiałbym na Hyundai'a.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie masz czasu, a środki są, to nie widzę faktycznie przeciwwskazań. Też jestem zielony, jeśli chodzi o autohandel i zawsze brałem ze sobą kolegów, którzy siedzą w temacie, żeby mi dopomogli, także Cię rozumiem.

 

W każdym razie, powodzenia!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw określ jakie auto chcesz mieć. Warto się rozglądnąć za używanymi 2-3 letnimi. Po leasingu lub wynajmie długoterminowym. Jest pewny przebieg i dokumentacja serwisowa bo w tej kwestii leasingodawcy wymagają serwisu w ASO i dokumentowania tego. 2 sprawa w wynajmie zazwyczaj jest limit km np. 20k czyli po 3 latach auto będzie mieć 50-60k na zegarach.

 

Co do propozycji Elantre jest tam chyba o ile pamiętam silnik 1.6 bez turbo i innych drogich w serwisowaniu ficzerów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam toyote auris. Używane z gwarancją i tylko z silnikiem 1,6 benzyna. Sportowych osiągów to ten silnik nie ma , ale do wyprzedzania wystarczy i jest raczej bezawaryjny. Zresztą zawsze warto sobie zrobić porządna jazdę próbną przed zakupem.

 

wyszukiwarka toyoty:

 

https://www.toyota.pl/used-cars/pewneauto.json

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Perun napisał:

Może coś segment wyżej i przebiegiem? 

No chcialo by sie,ale brak gwarancji mnie troche martwi. Zabieram auto do Finlandii, a tu godz.pracy mechanika zaczyna sie od 55euro.

 

23 minuty temu, slavex napisał:

Najpierw określ jakie auto chcesz mieć.

Takie na jakie mnie stac i z jak najdluzszym okresem gwarancji,a hundai daje 5lat

 

26 minut temu, slavex napisał:

drogich w serwisowaniu ficzerów.

Cos wiecej mozesz?

 

24 minuty temu, Tomek napisał:

Polecam toyote auris. Używane z gwarancją i tylko z silnikiem 1,6 benzyna.

Dzieki,sprawdze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tych kilkuletnich gwarancji podchodzę sceptycznie. Te np. 5 letnie gwarancje też nie są na wszystko. Ceny serwisów ASO przerażają. Jeśli auto nie zepsuje się w ciągu 2 standardowych lat gwarancji to potem też powinno być ok.

Po obowiązkowym pierwszym przeglądzie polecam znaleźć serwis tańszy w którym też rzetelnie będą serwisować auto uzupełniając książkę serwisową.

 

@karhu A przy okazji ... na tym forum pytasz o markę auta do zakupu? No weź!!!! Może takie cacko:

 

Znalezione obrazy dla zapytania fabia nowa 2018
Edytowane przez Normalny
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, karhu napisał:

Cos wiecej mozesz?

Turbo, GPF, DPF, pompowtryski mówi ci to coś? Od razu powiem że nie są to części za 200-300 zł. 

 

A jeżeli chodzi o gwarancję to Kia Picanto, Rio,  Ceed. Wyszła nowa generacja Ceeda więc szukaj mogą mieć dobre rabaty na starego Ceeda. Nowy w podstawie około 60k więc starego z lepszym wyposażeniem i dobrym rabatem można ustrzelić. Mogą się jeszcze znaleźć ostatki Picanto i Rio z poprzedniej generacji.

 

Aurisa też bym polecił.

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Odnośnie nówek z salonu. Mam kolegę lakiernika który pracuje w autoryzowanym serwisie.

Otóż dostali kiedyś na warsztat 3 Reno Kangoo do zrobienia, mianowicie te trzy kangury jechały na górnym poziomie lawety,

gdzie kierowca nie zauważył ograniczenia wysokości pod mostem i skasował trzy dachy w tych kangurach.

Dostali trzy nowe dachy i pospawali na wysokości słupków. Poszły jako nówki pewex, nie bite.

Tak że ten, trzymał bym dystans co do nówek z salonu.

 

@karhu Zgłoś posta pod postem bo wyłapiesz banana.?

 

Sam się zapędziłem, ale zgłoszone.:D

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, karhu said:

No chcialo by sie,ale brak gwarancji mnie troche martwi. Zabieram auto do Finlandii, a tu godz.pracy mechanika zaczyna sie od 55euro.

Piszę z perspektywy innego kraju (nie PL):

 

Jeśli nowy, mógłbyś się zastanowić nad leasingiem i wymieniać co 3 lata jeśli robisz w miarę niskie przebiegi.

 

Jeśli kupujesz za gotówkę to polecałbym auta 3 letnie (np poodawane po leasingach). Wtedy wartość już jest 60-70% ceny z salonu. Auta w miarę zadbane i znajdziesz przebieg który cię usatysfakcjonuje.

 

Później znajdujesz na miejscu zaufanego polskiego (niekoniecznie) mechanika który pozwoli ci wejść do garażu (a nie tylko patrzeć przez szybe), i będzie kasował powiedzmy 70% ceny rynkowej  robocizny przy serwisach itp. Jeśli dbasz o auto i serwisujesz to powinno dalej jeździć bez problemu.

 

Ja tak robię, a trzaskam co roku średnio 40k km

 

Jak już auto dobija bardzo wysokiego przebiegu lub się zaczyna sypać, wymieniasz na następne.

Edytowane przez TheFlorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że w ASO też będą lokalne, a nie wszystko jest w gwarancji. 

 

Ja bym jednak wziął auto, które w razie 'W' naprawię przecinakiem i młotkiem. 

 

Wydaje mi się też, że z powodu klimatu nie jest dobrym pomysłem zabierać auto z Europy. Trochę się auta jednak różnią ze Skandynawii i nie bez powodu. Ewentualnie szukaj takiego używanego w Polsce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf, ciekawa historia z tymi dachami, coś w tym jest. Przypomniało mi się, jak wujek kupił z salonu samochód jednej, w Polsce dość znanej i popularnej marki, coś tam mu któregoś dnia na dach spadło i zrobiło wgniecenie. Pojechał z tym do dziadka (dziadek blacharz-lakiernik) i co się okazało? Pod warstwą lakieru, była druga, innego koloru. Pomijając ogólny absurd tej sytuacji, to nie dość, że dach był z innej parafii, to jakaś łajza nawet nie zdjęła z niego poprzedniego lakieru, żeby nowy się lepiej trzymał. Zgroza. 

 

 Przepraszam za offtop.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Piter_1982 napisał:

Trochę się auta jednak różnią ze Skandynawii i nie bez powodu.

Roznia sie tym ze maja grzalki wmontowane,by w zimie lepiej odpalaly i opony maja z kolcami.

 

13 minut temu, TheFlorator napisał:

Wtedy wartość już jest 60-70% ceny z salonu. Auta w miarę zadbane i znajdziesz przebieg który cię usatysfakcjonuje.

Przy kwocie 65000 to nie jest tak wiele,a nowe to nowe. Laiki sie wyczerpaly,dziekuje i przemysle to

 

20 minut temu, Adolf napisał:

 Zgłoś posta pod postem bo wyłapiesz banana.

Dzieki Bracie,ale ty tez to zrob?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, slavex napisał:

Warto się rozglądnąć za używanymi 2-3 letnimi. Po leasingu lub wynajmie długoterminowym.

Z ciekawości bracie - jeździłeś kiedyś takimi? Bo auta poflotowe to jest złom i kilo mułu - "najlepszy samochód terenowy - samochód służbowy" i w myśl tej zasady są użytkowane. A że wszystko dokumentowane? No jasne, że tak. Tylko z tymi autami nikt się nie opierdalał.

 

18 minut temu, Adolf napisał:

Tak że ten, trzymał bym dystans co do nówek z salonu.

Rozumiem, że samochód używany to pewny zakup i nie znasz żadnych anegdot na ich temat;)

 

@karhuwiele zależy od Twoich preferencji - ma być wygodne? Bezawaryjne? Napisz coś więcej. W tym budżecie polecałbym coś z nieuturbionym silnikiem, zerknij na Suzuki na przykład - dobra jakość wykonania i relacja cena - wyposażenie.

 

Powiem szczerze, że Polska to jest chyba jedyny kraj, w którym ludzie śmieją się z kupujących nowe samochody. Panowie - to jest tak samo, jak z kupnem dajmy na to używanych butów. Tylko skala jest inna. Ale jakoś nie widzę, żeby ludzie zachwalali przechodzone obuwie z lumpeksu i mówili "Słuchaj, takie adidasy to mają może trochę przechodzonych kilometrów, ale to jest solidna niemiecka robota - po co będziesz je kupować za 350 zł jak możesz za 30 zł?". Żeby nie było - nie ma nic złego w kupowaniu używanego auta, jeśli kogoś nie stać na nowe. Ale nie ma co dorabiać do tego ideologii i jeszcze uważać, że jest się w ciul sprytnym i "oszczendnym".

 

Oczywiście, że jak brata @karhustać na nowe, to niech kupuje nowe. Tak jak z każdą inną rzeczą, lepiej mieć nową, a nie używaną. Wiem, że będę w mniejszości, ale na litość boską. Nowe to nowe.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, karhu said:

Przy kwocie 65000 to nie jest tak wiele,a nowe to nowe. Laiki sie wyczerpaly,dziekuje i przemysle to

Zależy jak na to patrzysz. Ja wolę kupić 3 letnie ale np większe lub z wyższej półki (nawet tej samej marki) co powinno dać trochę lepszą jakość (wiem wiem, teraz wszystkie auta się psują).

 

W zasadzie sprawa sprowadza się do ilości km jakie w roku robisz.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, TheFlorator napisał:

Ja wolę kupić 3 letnie ale np większe lub z wyższej półki (nawet tej samej marki) 

Większe to lepszej jakości nie da a lepszej marki? Cóż, to stąd potem biorą się 745 w gazie, "tanie ale równie dobre" zamienniki czy inne patenty, jak np wymontowywanie poduszki pod silnikiem w niektórych modelach BMW... 

 

Bo auto premium (jeśli to masz na myśli pisząc lepszą markę) to też wydatki premium. Jeśli stać Cię na auto wartości powiedzmy 300 000 to takie koszty nie stanowią problemu. Ale dla kogoś, kto dał za ten samochód wielokrotnie mniej wymiana paru rzeczy za 10 000 zł to spory wydatek. 

 

I stąd potem auto, w którym właściciel nic nie robi a potem wystawia po roku, żeby kupić tak kolejne. 

 

Tylko w naszym smutnym i zacofanym kraju samochód to dalej wyznacznik prestiżu i pozycji społecznej, nie tylko środek lokomocji, więc ludzie kupują używane auta klasy premium, często dojechane, ale znaczek jest. A dopiero potem się zaczyna zabawa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tytuschrypus napisał:

ma być wygodne? Bezawaryjne?

No tak. A suzka vitara tez gdzies tam z tylu glowy jest.

 

4 minuty temu, TheFlorator napisał:

Zależy jak na to patrzysz. Ja wolę kupić 3 letnie ale np większe lub z wyższej półki (nawet tej samej marki) co powinno dać trochę lepszą jakość (wiem wiem, teraz wszystkie auta się psują).

Widzisz ,Ty pewnie wymieniles iles juz tam aut w swoim zyciu i kazde nastepne bylo o polke wyzej,zgaduje,ale to jest natyralne. Moje to bedzie drugie. Tak ze dla mnie taki nowe auto bedzie jak dla ciebie BMW X5,zgaduje. Za piec lat,bo tyle mam nadzieje bedzie jezdzic te autko,wymienie na pole wyzej i jak bedzie mnie stac to tez bedzie nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karhuVitara to niezły wybór, w ogóle Suzuki polecam. Rozważyłbym jeszcze Honde Jazz.

 

Generalnie umów jazdy próbne, podotykaj, pojeździj i sam zobaczysz co Cię przekonuje - mnie na przykład koreańskie za nic wnętrza nie podchodzą, a to w końcu w środku auta spędzasz czas użytkując je. 

 

Jeśli nie musi być coś prestiżowego, to spokojnie próbowałbym dobrze wyposażone Tipo - tania eksploatacja. W tym budżecie nie polecam aut VAG - mało adekwatne jakość/cena/wyposażenie. 

 

Bierz nowe i nawet się nie zastanawiaj nad używanym, jeśli stać Cię na nowe:) powoli ale do przodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tytuschrypus napisał:

Jeśli nie musi być coś prestiżowego, to spokojnie próbowałbym dobrze wyposażone Tipo - tania eksploatacja.

Kurde o Tipo zapomniałem. Bardzo sensowna propozycja Fiata jeżeli chodzi o relacje ceny do tego co dostajemy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.