deleteduser15 Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 (edytowane) Dziś skończyłem palić swoją pierwszą od 6 lat paczkę fajek. Kolejnych nie będzie. Śmierdzą mi palce, ubrania. Cały czuję się jak popielniczka. Do tego po spaleniu każdego papierosa musiałem wziąć tabletkę na uspokojenie, bo cały się trząsłem. Poza tym miałem zawroty głowy po każdym papierosie. Przez 3 tygodnie spaliłem 20 fajek i czuję jakbym miał umysł zza mgłą. Kto nigdy nie palił, niech nawet nie patrzy na stoisko z papierosami w sklepie. Odradzam to gówno. Edytowane 4 Lipca 2018 przez Towarzysz_Winnicki 12 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młody_Pelikan Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 (edytowane) Właśnie ciekawi mnie po jakim czasie od rzucenia po latach palenia umysł wejdzie na właściwe obroty, nie pale od lutego a popalałem z przerwami gdzies od 12 roku życia do 25. Czyli pół życia dotychczasowego przepaliłem w sumie, starczy mi, miałbym ogromne wyrzuty sumienia gdybym zaczął z powrotem palić. Edytowane 4 Lipca 2018 przez Młody_Pelikan 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 4 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 @Młody_Pelikan Na początek gratuluję rzucenia! Umysł może już nigdy nie wejść na właściwe obroty, bo nikotyna zawarta w tytoniu jest bardzo silną neurotoksyną, przewyższająca toksycznością amfetaminę o ileś tam razy (czytałem badanie naukowe kiedyś na ten temat). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perun Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 Mi w rzucaniu co prawda słabego nikotynizmu pomogło spalenie obrzydliwej szlugi, która nie była mocna, ale tak nie dobra, że po jej połowie powiedziałem basta. Czasami lubię się delektować cygarem, ale to nie nikotynizm, a bardziej takie bą tą... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 @Towarzysz_Winnicki Powodzenia Bracie ! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 4 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 27 minut temu, Perun napisał: Czasami lubię się delektować cygarem Nie kuś szatanie Nigdy nie paliłem. Kiedyś paliłem, żeby zająć czymś myśli. Miałem mnóstwo stresu, ciągłe rozmyślania na temat sensu życia, lęk o przyszłość. Palenie wtedy dawało mi chwilowe rozluźnienie, ale nie czułem potrzeby, żeby kupić kolejną paczkę gdy całą wyjarałem. Z relacji znajomych wiem, że dużo palaczy tak ma, że palą ze stresu, albo z nudy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 @Towarzysz_Winnicki Ty nawet na avatarze palisz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 Ja przeszedłem na e-cigareta od 5dni i narazie.... Czuję się wiele lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 4 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 @MaxMen Kiedyś mężczyzna z papierosem miał +10 do charyzmy Obecnie palenie wychodzi z mody, promuje się zdrowy tryb życia, i tak powinno być. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 No szczególnie jak się miało z 13 lat i się papierosa brało do ust jak ręka długa. Ja nigdy nie paliłem nałogowo, bo po piwnicach na wagarach czy wesołym miasteczku trzeba było przyszpanować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koszwil Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 Kiedyś dla mnie, jak pewnie dla każdego palacza dzień bez papierosa to był dzień stracony, i tylko to mnie trzymało by zapalić. Pierwszy miesiąc telepa ogromna, pózniej już z górki. A jak samopoczucie i kondycja lepsza to hoho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 4 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 (edytowane) @MaxMen Ja niedawno wracałem z siłowni osiedlowej, ubrany w typowy dres Nike design początku lat 2000 z dobrze widocznym "ptaszkiem", do tego buty, obowiązkowo Nike a jakże. No i bluza z kapturem, a całości temu obrazowi blasku dodawał papieros w mej zakazanej gębie! Normalnie szacun na dzielni! Bez papierosa = zwykły dresiarz Z papierosem = pener w chuj, ino nie podchodź, portfel na kiju oddaj i uciekaj 33 minuty temu, Koszwil napisał: Kiedyś dla mnie, jak pewnie dla każdego palacza dzień bez papierosa to był dzień stracony, i tylko to mnie trzymało by zapalić. Pierwszy miesiąc telepa ogromna, pózniej już z górki. A jak samopoczucie i kondycja lepsza to hoho Czujesz różnicę w myśleniu? Lepsza pamięć, koncentracja, uwaga po rzuceniu? Edytowane 4 Lipca 2018 przez Towarzysz_Winnicki 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koszwil Opublikowano 4 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2018 Szczerze nie jestem w stanie sobie przypomnieć, ponieważ to było dawno. Z obserwacji niektórych osób widze, że po wypaleniu stają sie zamuleni, osowiali, otępiali. W niczym to nie pomaga, a jak człowiek nie pali to ciągle trzeźwy umysł na stanowisku, czuje się jakbym był totalnie "czysty". Tak jak mówiłem kondycja niebo a ziemia a co za tym idzie lepsze samopoczucie. Takie tam pare zdań ode mnie. Pomęczysz sie troche ale będzie warto, najlepiej jakbyś na siłowni zaczął ćwiczyć, jeżeli jeszcze tego nie robisz, bo ssanie będziesz miał jak silnik od Boeinga. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 @Towarzysz_Winnicki Witaj wśród tych co rzucili palenie . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drizzt Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 11 godzin temu, Towarzysz_Winnicki napisał: nikotyna zawarta w tytoniu jest bardzo silną neurotoksyną, przewyższająca toksycznością amfetaminę o ileś tam razy Po 2-3 tyg niepalenia organizm jest już totalnie wyleczony z potrzeby dostarczania nikotyny. Zero głodu fizycznego. Wszystko co potem ciągnie do jarania to bania. 11 godzin temu, Młody_Pelikan napisał: Właśnie ciekawi mnie po jakim czasie od rzucenia po latach palenia umysł wejdzie na właściwe obroty Chuj wie, u każdego inaczej. Ja jestem wolny od ok. 3 miesięcy i myślę, że jest git. Jarałem nałogowo przez jakieś 15 lat. Tak na codzień niczego mi nie brak i cholernie się cieszę, że już tego śmierdzącego gówna nie potrzebuję. Ale raz na jakiś czas przy piwku nachodzi taka myśl, że fajnie byłoby sobie przysmażyć. Albo jak w filmie tak soczyście palą przy skromnym oświetleniu z jakiejś lampy. Miałem w międzyczasie przerwę na rok i potem znów zacząłem. Myślę, że to gówno już zawsze będzie gdzieś tam w głowie siedzieć byłemu nałogowemu palaczowi. Trzeba się pilnować ZAWSZE. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 5 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 (edytowane) 10 godzin temu, Koszwil napisał: Pomęczysz sie troche ale będzie warto, najlepiej jakbyś na siłowni zaczął ćwiczyć, jeżeli jeszcze tego nie robisz, bo ssanie będziesz miał jak silnik od Boeinga. Wiesz, ja się nie męczę Póki co... bo jak mam zajęte ręce to nie myślę się o paleniu... tylko o waleniu. Z tego też trzeba będzie zrezygnować. Tylko kurde szkoda mi tej pokaźnej kolekcji pornoli, niektóre pamiętają jeszcze czasy nesostrady, dziś już niedostępne w sieci. @Drizzt Wydaje mi się, że 3 tygodnie to za krótko, żeby uzależnić się fizycznie. Nie paliłem codziennie przecież. Teraz przykładowo nie czuję potrzeby palenia, ale nie wiem, jak będzie po południu albo wieczorem. Edytowane 5 Lipca 2018 przez Towarzysz_Winnicki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drizzt Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 @Towarzysz_Winnicki Coś chyba niedokładnie doczytałem Jak tylko 3 tygodnie to luzz. Nie byłeś uzależniony, szybko Ci przejdzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oscar Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Ja już 21 lat nie palę. Kiedy wchodzę do mieszkań palaczy, to odrzuca mnie ten fetor. Ohyda. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojkr Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Powodzenia i trzymam kciuki, bo będzie ciężko. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 6 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2018 Chodziłem dzisiaj po mieście i nagle impuls, że czegoś mi brakuje. Papierosa. No tak bym sobie usiadł i zapalił, oddając się kontemplacji kiedy w końcu w tę planetę jebnie jakaś asteroida. Poszedłem do centrum handlowego i kupiłem jabłczan kreatyny. Spłukałem się do reszty z drobnych, przynajmniej nie mam na fajki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SławomirP Opublikowano 6 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2018 Wypalam około 20-30 papierosów rocznie przy różnych okazjach i już mnie ciągnie do jarania. Pale na tyle rzadko że u mnie to powoduje mocne odurzenie i mrowienie w całym ciele. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mysterious93 Opublikowano 6 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2018 53 minuty temu, Towarzysz_Winnicki napisał: Chodziłem dzisiaj po mieście i nagle impuls, że czegoś mi brakuje. Papierosa. No tak bym sobie usiadł i zapalił Ogólnie to fajki paliłem z 7 lat w sumie, a od 4 lat ani jednego nie zapaliłem. Po przeczytaniu książki "Allen Carr-prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" od razu rzuciłem, bo uświadomiła mi wiele rzeczy i nie miałem już jakiegoś wewnętrznego konfliktu czy może jeszcze zapalić, ale nie było lekko, czasem to kurwicy się dostawało. Też tak jeszcze mam czasem, że bym sobie zapalił, ale ta chęć znika szybciej niż się pojawiła bo palenie nic nie daje. Także gratuluje decyzji i aby nie zapalić tego jednego...bo później tak drugi i trzeci... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 17 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 Strasznie chce mi się palić. Robię wszystko żeby zagłuszyć głód, ale co jakiś czas daje o sobie znać. Mózg prosi o jakiś stymulant. Zrobiłem błąd, bo jednocześnie przestałem fapać, palić i zrezygnowałem z kawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wroński Opublikowano 17 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 (edytowane) To i ja się pochwalę Po x latach znowu udało się rzucić. Dla odmiany pretekstem/podwaliną czy inna jeszcze cholerą była implantacja zęba. Co zabawne mózg dał se już na dzień dobry spokój. Kilka godzin nerwówki zabijanej Tabexem i porównując do poprzednich razów to niebo a ziemia. Naprawdę, ogromna różnica w rzucaniu. To co się kiedyś działo /brr. Nia palę od ...? Nie wiem, musiałbym sprawdzić, ale z trzy tygodnie. Czasem coś mnie tyka o fajce, ale reakcja jest podobna jak w przypadku alko = "aha, jasne kurwa, genialny pomysł ?" Za to strasznie dużo lodów wpieprzam. Czy to źle? Edytowane 17 Lipca 2018 przez wroński 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser15 Opublikowano 21 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2018 @wroński Może tabaka pomogłaby na głód palenia? Chociaż od niej też można się uzależnić. Dzisiaj mi się tak jarać chce, że tylko progres na siłowni mnie powstrzymuje przed kupnem paczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi