Skocz do zawartości

Odrzucenie przez kobietę, odrzucenie przez mężczyznę.


Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tego wątku zainspirował mnie temat podjęty przez Panów odnośnie odrzucenia kobiet i bierności.

 

Nie raz, nie dwa każdy z Nas czy kobieta, czy mężczyzna nie byli zainteresowani kontynuowaniem znajmości. Ja osobiście nie czerpię radości z stawiania kogoś w pozycji odrzuconego, jest to dla mnie niezręczne i kiepsko się później czuje. Niemniej jednak zdarza się być może strzelić gafę mówiąc "... Fajny  z Ciebie Gość, ale..."

 

Zastanawiam się  czy da się to zrobić tak, by nie ranić uczuć i poczucia wartości tej osoby nie wywołując fali dziwnych zachowań. Oczywiście wszystko można zrobić z kulturą i na poziomie, ale przecież jest to jednak odrzucenie i w jakimś sensie "policzek". Oczywiście odbiór takiej sytuacji w znacznym stopniu zależy od poczucia własnej wartości odrzuconego. Jeden przejdzie nad tym obojętnie, a drugi czy też druga będzie się ciskać wywołując często jeszcze bardziej upokarzające sytuacje.

 

Jak sami reagujecie w takich sytuacjach? Jakie macie doświadczenia te najgorsze i najlepsze? Jak Wy to robicie? ?.

 

 

Edytowane przez PIGUŁKA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam takiego problemu, żadna mnie nie chce bo aktualnie nie zarabiam także spoko loko :D 

Anyway a propos odrzucenia:

 

Ale w młodości gdy miałem jakieś 20 lat, to pamiętam iż bardzo mi przykro było jak pewniej dziewczynie musiałem powiedzieć NIE, unikałem jej i miałem nadzieję, że da sobie ze mną spokój ponoć żyły sobie chciała podciąć bo ją odrzuciłem.

Niestety w dodatku na pewno nie pomogło jej to, że jej koleżanki zakomunikowały mi, że ona umie sikać na stojąco.

Nic chyba nie potrafi tak obrzydzić kobiety jak to, że umie sikać na stojąco ^^

Dziś chyba ma dziecko i faceta także jest spoko.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, PIGUŁKA napisał:

Oczywiście odbiór takiej sytuacji w znacznym stopniu zależy od poczucia własnej wartości odrzuconego. Jeden przejdzie nad tym obojętnie, a drugi czy też druga będzie się ciskać wywołując często jeszcze bardziej upokarzające sytuacje.

Stając już u drzwi wyjścia z matrixu błagałem samiczkę by tego nie robiła...

Przeżyłem to, ale tylko dlatego, że nie byłem sobą, żadnej wartości siebie czy pewności.

Oczywiście miałem mniej koleżanek niż palców u jednej dłoni.

 

Teraz z perspektywy czasu bije sie w łeb jak mogłem tak postępować, a jakbym mnie Pani rzuciła to bym jej pomachał na dowidzenia :) Dwie inne osobowości.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Co to za mierzenie własnej wartości przez zarabiam czy nie?hm... To jak to jest łatwiej odrzucać czy być odrzucanym?

 

7 godzin temu, Koszwil napisał:

Stając już u drzwi wyjścia z matrixu błagałem samiczkę by tego nie robiła...

Przeżyłem to, ale tylko dlatego, że nie byłem sobą, żadnej wartości siebie czy pewności.

Oczywiście miałem mniej koleżanek niż palców u jednej dłoni.

 

Teraz z perspektywy czasu bije sie w łeb jak mogłem tak postępować, a jakbym mnie Pani rzuciła to bym jej pomachał na dowidzenia :) Dwie inne osobowości.

 

 

 

 

Pytanie czy czas zrobił swoje i uczucia poszły w dal?, czy to faktycznie zbudowanie poczucia własnej wartości. To nie są nigdy łatwe tematy. W każdym razie dobrze, że teraz czujesz się fajnie sam z sobą. Próżę o scalenie postów

Edytowane przez PIGUŁKA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, PIGUŁKA napisał:

Co to za mierzenie własnej wartości przez zarabiam czy nie?

Szanowna kochana Pani DOBRE pytanie i należy je skierować do pań. Mi Pani tego nie musi mówić, bo ja jestem ostatnią osobą by oceniać kogoś przez pryzmat pieniędzy.

Niestety brutalna prawda jest taka, że 98% kobiet podziękuje za współpracę gdy podwinęła Ci się noga lub aktualnie nie masz dochodu ja się już przyzwyczaiłem i już nie robi to na mnie wrażenia zaakceptowałem to i nawet nie mam tego za złe kobietom. Po prostu potrzebujecie kapuchy by w spokoju rodzić, spoko naprawdę nie mam tego za złe. Ale pytanie kobiety "Co to za mierzenie własnej wartości przez zarabiam czy nie?" jest trochę nie na miejscu. 

Niech Pani zapyta koleżanki dlaczego odrzucają biednych :) 

Pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, PIGUŁKA napisał:

Zastanawiam się  czy da się to zrobić tak, by nie ranić uczuć i poczucia wartości tej osoby nie wywołując fali dziwnych zachowań

Nie, nie da się. Jak kobieta usiądzie wygodnie na innej gałązce to nie ma zmiłuj, nie ma żadnych skrupułów, ona kocha innego. Kocie, przerabiałem to. Żadna siła nie zatrzyma kobiety, ona poczuła miłość do innego bolca. Niech czuje, krzyżyk na drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, PIGUŁKA napisał:

Niestety, stety... obracam się wśród Pań które coś tam więcej w głowach mają.

Czy Pani koleżanki mają biedniejszych od siebie chłopaków, mężów, kochanków ?

Niech się Pani chwilkę zastanowi i da odpowiedź.

A Co do odrzucenia boli, ale dziś bym po prostu powiedział jak jest, całą prawdę i tylko prawdę. Nie ma dla mnie nic bardziej ważnego nad wolność i prawdę.

Dla mnie jest wolność, prawda długo nic i potem szczęście, radość, miłość, kobiety itp.

Dlatego gdybyś na przykład się we mnie zakochała Pani @PIGUŁKA To bym Ci wszystko powiedział co czuję i co o tym sądze. Myślę, ze na bazie tej prawdy moglibyśmy ewentualnie zostać faktycznie przyjaciółmi czy kolegami czy dobrymi znajomymi. Natomiast gdybym Cie ściemniał albo co gorsza wykorzystał to tylko wygenerowałbym w Tobie nienawiść a tego staram się unikać w życiu.

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Czy Pani koleżanki mają biedniejszych od siebie chłopaków, mężów, kochanków ?

Niech się Pani chwilkę zastanowi i da odpowiedź.

Znam takie przypadki owszem, gdzie mężczyzna zarabia mniej, ale z tego co mi wiadomo pensje czy majątki nie są tam rozkładane na czynniki pierwsze, nie ma pytań  co? kto? ile?. Ja wiem, że są to jednostkowe przypadki, ale są i mnie osobiście pozwala to wierzyć, że da się  normalnie bez kalkulacji?

Edytowane przez PIGUŁKA
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Magician napisał:

To nie ja piszę scenariusz. Laskom się dziś w dupie przewróciło. Ma 3/10 a szuka i żąda 10/10. Bo ma vaginę

 @Magician@PIGUŁKA@SzatanKrieger @Koszwil   

A czyja to wina??? Nas samcow! To my zaczęliśmy ta porabana grę. A ewolucja dokończyła resztę, ukształtowala kobiety i ich podejście do nas. Napiszę krótko. Wszystko zaczęło się od jaskiniowcow. 

 

 

WALKA O DUPE ZAWSZE BYŁA WAŻNIEJSZA NIŻ WALKA O OGIEŃ ? 

 

Dobranoc

Edytowane przez Still
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inne pytanie. Jak pozbyć się nachalnych bab, które nie odstępują mnie na krok. Czasem trafia się taka kobieta dość brzydka a nawet bardzo, ale na tyle pewna siebie i bezwstydna że uwiesza się chłopa i trzeba odrywać ją siłą od siebie. 

 

Mam ochotę zwykle powiedzieć wypierdalaj bo mam dość tego że jak cię widzę na swojej drodze to mam chęć wyskoczyć przez okno. Tylko że tego nie robię i potem się ciągnie nie wiadomo ile taka niechciana atencja.

 

Pewnie wielu facetów to zna bo ja trafiam na takie kobiety REGULARNIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubię odrzucać ? tylko wiadomo czasem trzeba. Kiedy jeszcze randkowalam z internetów to nawet gdy napisal do mnie kasjer z biedronki, nardzo milo i uprzejmie dziekowalam mu za współpracę ? nie sprawia mi przyjemności wyzywanie sie na biedaku. Wiem wiem, to dosyć okrutne bo Pan moze miał dobre serduszko i bogate wnętrze, ale jednak samiec powinien zarabiać chociaż tyle co ja. 

Co do tych 'gałęzi' o których piszą panowie, to jak jestem w związku inni robią się dla mnie aseksualni :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mrowka napisał:

Kiedy jeszcze randkowalam z internetów to nawet gdy napisal do mnie kasjer z biedronki, nardzo milo i uprzejmie dziekowalam mu za współpracę ? nie sprawia mi przyjemności wyzywanie sie na biedaku. Wiem wiem, to dosyć okrutne bo Pan moze miał dobre serduszko i bogate wnętrze, ale jednak samiec powinien zarabiać chociaż tyle co ja. 

Okrucieństwo lvl hard....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mrowka napisał:

Ja nie lubię odrzucać ? tylko wiadomo czasem trzeba. Kiedy jeszcze randkowalam z internetów to nawet gdy napisal do mnie kasjer z biedronki, nardzo milo i uprzejmie dziekowalam mu za współpracę ? nie sprawia mi przyjemności wyzywanie sie na biedaku. Wiem wiem, to dosyć okrutne bo Pan moze miał dobre serduszko i bogate wnętrze, ale jednak samiec powinien zarabiać chociaż tyle co ja. 

Co do tych 'gałęzi' o których piszą panowie, to jak jestem w związku inni robią się dla mnie aseksualni :D

 

a można wiedzieć ile zarabiasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde nie miałem okazji nigdy żadnej odrzucić xD. @Mrowka 

50 minut temu, Mrowka napisał:

jak jestem w związku inni robią się dla mnie aseksualni

Wątpię a może póki haj. Aczkolwiek swoją ex przyłapałem na jakimś randkowym gównie mimo, że była ze mną. Nie oszukuj tutaj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, Mrowka said:

Kiedy jeszcze randkowalam z internetów to nawet gdy napisal do mnie kasjer z biedronki, nardzo milo i uprzejmie dziekowalam mu za współpracę ? nie sprawia mi przyjemności wyzywanie sie na biedaku

Dzisiaj taki kasjer z biedry moze zarabiac wiecej od Ciebie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.