Skocz do zawartości

Boks w domu bez trenera.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci bardzo serdecznie. Po namowach Marka i innych chłopaków chciałbym swój wolny czas poświęcić na rozwój. Trenuję na siłowni, biegam, jeżdżę na rowerze trasy 50+ ale ciągle mi czegoś brakuje. Zawsze pasjonował mnie boks. Mój świętej pamięci dziadek trenował boks i startował w turniejach ligi czy jak to się tam nazywało. Mile wspominam wakacje u dziadka za dzieciaka jak zabierał mnie i kuzyna do lasu i tam biegaliśmy z plecakami z butelkami z wodą :D albo biegliśmy ścieżką a dziadek za nami jechał maluchem. Obecnie mam 32 lata. Wiem, że nie zabłysnę już na ringach ale coś mnie ciągnie od zawsze w tym kierunku by poczuć zew krwi na ringu. Obecnie nie mam środków by zapisać się do klubu ani żeby tam dojeżdżać gdyż najbliższe takie miejsce jest około 60 km od mojego miejsca zamieszkania. Ostatnio gadałem o tym z kumplem z pracy i powiedział mi, że jest w miasteczku 15 km ode mnie pan w wieku 65 lat lub ewentualnie troszeczkę więcej który udzielał jeszcze dwa lata temu lekcji indywidualnie a jeszcze wcześniej prowadził treningi pseudokibiców jednego z klubów piłkarskich. Ponoć facet ma fantastyczne podejście i ogromną wiedzę w tym co robi. Dodam, że mieszka w tym miasteczku gdzie mieszkał mój wspomniany już dziadek. Jak o tym usłyszałem zapaliły mi się oczka. 

 

Jakiś czas temu przeglądając gazetę lokalną natrafiłem na artykuł o boksie i o pionierach tej dyscypliny w regionie. Zobaczyć swoje nazwisko i imię nieżyjącego dziadka było bardzo wielkim doświadczeniem i dumą. Chciałbym się z tym panem spotkać i chociażby pogadać o dziadku. Może znał, może pamięta. A może chciałby mnie potrenować. Nie brał jakichś dużych stawek za treningi i może by mi się udało coś zorganizować aby móc się tym zająć. Jeśli nie chciałbym przez pewien czas trenować sam pod tym kątem w domu i domowej siłowni. 

 

I teraz pytanie zasadnicze czy to ma jakikolwiek sens? Czy trenując z workiem bez trenera nie spowoduje, że wykształcą sie u mnie złe nawyki, które będą trudne do pokonania i zmiany gdy będę mógł rozpocząć treningi w sekcji? Od czego zacząć? Jaki trening pod boks mogę wprowadzić aby chociażby przygotować się do treningów pod okiem trenera? Na co zwrócić uwagę? Bardzo proszę o wszelkie sugestie i wszelką pomoc w temacie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się na pewno zapisał jak tylko byłaby okazja, chociaż na miesiąc lub dwa żeby mieć pewność że dobrze uderzam. Potem jak wiedziałbym że nie dam rady chodzić do klubu to trenowałbym tylko w domu, to co NA PEWNO dobrze umiem, a w takim okresie na pewno będziesz wiedział jak dobrze uderzać. Tyle Ci wystarczy żeby szlifować się w tym sporcie i stawać się lepszym.

 

 

Czy to ma sens ?

A czy bycie szczęśliwym, spełnionym w jakimkolwiek wieku jest bez sensu ? A no właśnie. Ja mam 18 lat i wiesz co, też czasami myślę że na boks tajski jestem za stary, że wcześniej nie miałem kontaktu ze sportami "uderzanymi", ale mimo wszystko wiem, że warto spróbować :).

 

Trenując samemu bardzo łatwo o wytworzenie złych nawyków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli starać się nawiązać kontakt z tym Panem i każdy wolny grosz przeznaczać na lekcje z nim? Sekcja na chwilę obecną odpada. A może odpuścić trening z workiem na koszt poprawę wydolności i motoryki? A dopiero jak będe w stanie opłacić treningi zgłosić się do trenerów czy to indywidualnie czy do sekcji? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenowałem MT. Zapisz się na sekcję, bo nie da się nauczyć bić samemu. Tak jak seksu samemu się nie nauczysz, musisz mieć partnerkę, a najlepiej wiele. Pójdziesz do klubu to będziesz trenował z kilkunastoma różnymi typami osób, a trener będzie ci podpowiadał i uczył.

Pozdrawiam. Boks jest piękny.

 

Ale jak nie masz środków to spytaj tego Pana. To może być wielka przygoda ;) 

Obejrzyj film "Kickboxer", albo przeczytaj książkę Mike'a Tysona dla dodatkowej zajawki.

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jakby wypowiedziały się osoby trenujące xD Mi kiedyś kumpel co trenuje ładne parę lat pokazał pozycję, jak gardę trzymać no jakieś tam kiwki wyprawialiśmy przez jakiś czas, ale to chuj a nie treningi były. Tak na zdrowy rozum, jak nie wiesz jak prawidłowo wykonać uderzenie to możesz walić po 100 razy w worek. Na końcu źle zaciśniesz pięść, nieprawidłowo oddasz cios, złamiesz sobie kość w dłoni i kariera bokserska dobiegnie końca, bo to jest najgorszy uraz jaki może spotkać boksera, oprócz uszkodzenia barku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że samemu nie ma sensu. Trener Cie musi skorygować, bo sam nie jestes zupełnie świadom że możesz np cios zle wyprowadzać. Nie widzisz siebie z boku. Trenowałem troche Viet vo dao i byłem na początku właściwie co chwile poprawiany, chociażby zeby gardę trzymać, a o prawidłowej technice w parterze przy dźwigniach, już nawet nie mówię. Sam bym nie dał rady. Zbliżam się do 30tki ale mysle o powrocie na sekcje, bo to zajebista zajawka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Tak sobie odkopuję ten temat, bo sam myślałem właśnie o boksie w domku, czy są jakieś ćwiczenia, cokolwiek, co mógłbym trenować w domu.

Nie znam się kompletnie na tym ale chciałbym zacząć coś robić w tym kierunku, bo mnie to interesuje.

Naprawdę zupełnie nic nie można zrobić w domu bez trenera? Nic, nic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie trener, klub albo ten starszy Pan - jak nabierzesz złych nawyków, a nabierzesz na pewno, to później będzie trzeba tracić czas by je skorygować. Są też inne pułapki, np. lekki worek gdzie są ruchy skrętne na kolana i tak właśnie je sobie pozałatwiałem - za mało rozgrzewki, co niszczy później łokcie i barki. I zamiast ringu są fizjoterapeuci, ortopedzi, operacje i cholerny ból.

 

Na pewno taki starszy Pan te wszystkie rzeczy zna i Ci o nich powie. 

 

Dwa miechy z nim, nabrać kilka ważnych nawyków i można siekać worek w domu, a od czasu do czasu znowu z trenerem żeby zobaczył czy się źle nie rozwijamy i skorygował.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trening samodzielny mimo ogromu dostępnych materiałów ma jeden zasadniczy minus:

 

- brak sparingów

 

I nie, nie zniweluje tego ćwiczenie/ sparingi z kolegą, który również jest początkujący. 

 

Sparing szczególnie na początkowych etapach nauki ma sens, jak to robisz z bardziej doświadczonymi ludźmi, zwyczajnie od lepszych się uczysz. 

 

Sparingi to dobra praca nóg, timing, wyczucie dystansu itd. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigaj póki co do klubu bo samemu to się nauczysz ale błędów wyłącznie, min z pół roku po 2-3 w tyg. potem jak już ogarniesz jak wyprowadzać ciosy i skoordynujesz się to możesz ew. ćwiczyć na worku ale 1x tyg na sparingi i normalny trening tak czy siak.

 

Trenować sam może klient, który jest na wysokim poziomie, ale i tak się przez to uwsteczni.

Edytowane przez AdamGdynia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.