MaxMini Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Cześć, mam taką nie przyjemną sytuację że w miejscu mojej pracy które jest publiczne, pewna osoba nie potrafiła sprzątnąć po sobie kiepa, w związku z czym podniosłem ton i kazałem mu to zrobić. Nie pozwalam tej osobie siadać na służbowych krzesłach, jednak dzisiaj usiadł i stwierdził że nie będę mu rozkazywał, w związku z czym złapałem krzesło za nogi i zrzucilem tą osobę z niego. Zareagował na to w ten sposób że wsiadł na rower, rozpędził się ba maksa i w ostatniej chwili zsiadł z roweru puszczając go na mnie. Nic mi się nie stało bo krzesło zatrzymało rower. Chłopak zaczął uciekać i przezywać mnie, bał się bić, grozi że doniesie na mnie że mu niby groziłem itp bzdury. Co w takiej sytuacji zrobić jeżeli wiem że w razie bójki doniesie na mnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
typiarz Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Aczkolwiek Kim ty jesteś, że rozkazujesz drugiej osobie co ma robić? Jeśli jesteś szeregowym pracownikiem jak tamten, to też bym miał wyejabne w Twoje uwagi, bo faktycznie z jakiej racji masz komuś rozkazywac? Masz od tego przełożonych, zgłoś im nieodpowiednie zachowanie i na ttm się twoja rola kończy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Avatar, kurwa. @typiarz?? Wtf? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMorda Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Lałbym i patrzył czy równo puchnie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMini Opublikowano 5 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Typiarz, to nie był pracownik tylko osoba korzystająca z miejsca i mam prawo zwrócić uwagę że ktoś śmieci na miejscu pracy, za które jestem odpowiedzialny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 29 minut temu, MaxMini napisał: Zareagował na to w ten sposób że wsiadł na rower, rozpędził się ba maksa i w ostatniej chwili zsiadł z roweru puszczając go na mnie. Co? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MMorda Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 (edytowane) Nad czym tu się zastanawiać? Gość gra ci na nerwach i się z tego smieje, tak mysle. Więc albo miej wyjebane albo mu wyjeb żeby się ogarnął. Twoje potyczki tylko utwierdzają go w przekonaniu że tak można się bawić bo tobie gra na nerwach. Ile on ma lat 20? Jak to czytam to czuję się jak w gimbazie? Edytowane 5 Lipca 2018 przez MMorda 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieter Opublikowano 5 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2018 Haha ale pojebana akcja takie rzeczy to się robiło w podstawówce. Przemoc to ostateczność ale jakby jakiś typek chciał mnie potrącić rowerem,to chyba bym padł ze śmiechu. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SławomirP Opublikowano 6 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2018 Sam sprowokowałeś taką sytuacje bo nie umiesz z ludźmi postępować. Pewnie jakbyś podszedł i powiedział "szanowny panie prosiłem żeby pan nie siadał na tych stołkach więc proszę z niego zejść" Pewnie ponad 90% ludzi by zeszło lub z pewnością sytuacja pokojowo by się skończyła, a jakby jednak to zawiodło to wtedy można przejść do innych metod. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 6 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2018 13 hours ago, MaxMini said: Co w takiej sytuacji zrobić jeżeli wiem że w razie bójki doniesie na mnie? Ok – sytuacja tylko pozornie wydaje się problematyczna. Rozwiązanie jest banalnie proste. Znajdujesz lokalnych obszczymurków – stawiasz im flaszke i mówisz im ze szczegółami historię (taką by wbiło im się w przepite łby), że koleś chiał Cię rozjechać rowerem chwilę po tym jak molestowal Cię seksualnie. Opisujesz im dokładnie kolesia i mówisz, że jak coś będą świadkami na policji – po złożeniu zeznania dostaną nastepną flaszke. Znajdujesz kolesia – albo jeszcze lepiej jak on sam do Ciebie przyjdzie, rozmawiasz z nim i spuszczasz mu wpierdol (najlepiej abyś podszedl go psychologicznie tak by tuż przed wpierdolomento zaczął krzyczeć nerwowo) Tak wiec spuszczasz wpierdol a następnie oskarżasz go o molestowanie, znęcanie psychiczne,napaść fizyczną, zaśmiecanie oraz obraze uczuć religijnych- w końcu jesteś Polakiem-Katolikiem(to bardzo ważne jest) – oficjalnie bronileś się tylko i jak się da pozywasz go o kase za straty moralne, uszczerbek na zdrowiu oraz uraz psychiczny. Stawiasz flaszke obszczymurkom a za ewentualna kase jedzies zna wakacje. Nie trzeba dziękowac za moją porade. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młody_Pelikan Opublikowano 6 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2018 Niezła farsa, donieś na niego do prokuratury. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi