Skocz do zawartości

Milczenie jest złotem!


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Tworzę ten wątek, aby się wyżalić.... ale także dla przestrogi - może ktoś go przeczyta i nie popełni mojego błędu.

 

Chciałam coś kupić...niestety sprzedawcy zdradziłam moje rozwiązania, mój pomysł (nikt tego nie chciał ponieważ się bał).

 

Jak nikt tego nie chciał kupić...tak nagle przez tydzień pojawił się inny kupiec. Cena została już podbita do góry, również złożyłam wyższą ofertę.

Poprosiłam kolegę, aby umówił się ze sprzedawcą i obejrzał tą rzecz...kolega dziś był....usłyszał moje rozwiązania + 1 kłamstwo.

 

Jestem bardzo zła na siebie, podzieliłam się wiedzą przez którą prawdopodobnie nie kupię tego, ponieważ mam limit cenowy.

 

Jestem na siebie wk...

Wniosek - należy milczeć, nic nie zdradzać. Nie muszę dodawać, że bardzo mi zależy...niby jest nadzieja, ale inna cena tak czy siak.

 

A wiecie co jest najbardziej wk..., że pracuję jako sprzedawca i powinnam to wiedzieć! Byłam chyba zbyt pewna, że nikt czegoś takiego nie będzie chciał, że sprzedawca jest po mojej stronie...a on wyczul lepszy interes...Sama się zaorałam?

 

 

 

  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpieściłaś sprzedawcę to teraz musisz to przełknąć. 

 

Zakup, wynajem, oglądasz przykładowo mieszkanie jest za 1500 miesięcznie. Wchodzisz, chatka jest na tip, top. Kręcisz nosem, bo coś tam, próbujesz zejść z ceny i patrzysz co się dzieje. Musisz mieć plan i aranż całej sytuacji. 

 

20 godzin temu, Smerfetka napisał:

sprzedawca jest po mojej stronie...

Hihi

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.07.2018 o 09:40, zuckerfrei napisał:

Rozpieściłaś sprzedawcę to teraz musisz to przełknąć. 

? wczoraj dogadałam się ze sprzedawcą na x kwotę (oczywiście wyższą jak pierwotnie, ponieważ jest inny klient), ale tak się złożyło, że wczoraj pojawiła się w moim zasięgu inna rzecz - lepsza...

Cóż, zadzwoniłam do sprzedawcy, przeprosiłam i powiedziałam, że  mam na oku coś innego i niech sprzedaje skoro ma klienta ....okazało się że "cesarz jest nagi". Nie ma żadnego klienta?

Zobaczymy, jak coś to za 2-3 tyg wrócę do tego i zaproponuję cenę która mi odpowiada i tyle.

Sprzedawca się zdenerwował, zestresował ...już nie był taki pewny ;)

 

Fajna lekcja ?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zawile i ogólnie mówisz o co chodzi, ciężko złapać kontekst.

Zauważyłem, że wynajmujący mieszkania stosują zawsze tą samą sztuczkę - mówią że ktoś ma ten pokój oglądać, albo jest zainteresowany i tworzą w twojej głowie wrażenie niedoboru (że jest mało towaru, zaraz ci się wymknie z ręki) albo wyższej wartości (skoro ktoś jest zainteresowany to znaczy, że to coś wartościowego). Jedynym sposobem jest to całkowicie zracjonalizować i niezależnie czy jest to prawda czy nie, nie przejmować się takimi nieistotnymi, nieobiektywnymi informacjami. W moim przypadku, zawsze istnieje ryzyko, że ktoś jest tym zainteresowany i że mi to zwinie sprzed nosa ale to nie powinno w ogóle mieć jakiegokolwiek znaczenia bo i tak nie mamy wpływu na decyzje innych więc nie mogę się tym w ogóle przejmować tylko stosować obiektywne kryteria oceny. Konkludując, w ogóle nie wiadomo czy ktoś rzeczywiście jest "zainteresowany"  - jeśli nie ma to jest zwykła ściema. Nawet jeśli jest to jeszcze nie znaczy, że się zdecyduje więc nie należ w ogóle dać się nabrać na takie sztuczki, tylko być ich świadomym. Co akurat przychodzi zwykle z doświadczeniem.

 

Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem o co ci chodzi.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.