Skocz do zawartości

Jak suka nie da, to pies nie weźmie


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jesteś dla niej bolcem tylko misiem do przytulania - zrobiła ci test i tyle, a jak wypadłeś? Kto wie co w kobiecej głowie siedzi ?

Całkiem możliwe że jesteś dla niej tylko  frendem i orbiterem, a z takimi się nie sypią, tylko poprawia nimi samopoczucie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, BRK275 napisał:

 

Doszło do zbliżenia, wskakujemy razem do łóżka. Powolutku ogarniam sytuację, rozpalam kobitkę namiętnymi całusami, moja rączka coraz bardziej zbliża się anielskiej groty (miała na sobie idealną przewiewną sukieneczkę, tak jakby specjalnie też ubraną).

No i... dupa.

Odsuwa ona moją rękę, łapie za nią i się do niej mocno przytula - jak do misia.

Miałem taką sytuację niedawno. Bez emocji wstałem i powiedziałem, że: "jak chcesz ze mnie zrobić tylko kolegę to ja się nim zrobić nie dam" i poszedłem w czort.

Za 2 dni telefon mi dzwonił...

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tomko napisał:

@Ksanti I robisz coś konkretnego w tym kierunku żeby znaleźć dziewicę? Jak chcesz to zrobić? Bo taki masz cel zakładam. Dużo kobiet poznajesz na co dzień?

W tym momencie nie mam czasu. Jednak mam bardzo konkretny plan i wiem gdzie uderzyć. Od wakacji lub po nich zacznę działać. Do tego będę musiał być trochę esktrawertyczny. Jednak miałem kiedyś takie pojedyncze przygody. Nawet opisywałem jedną jak wbiłem do knajpy i zarywalem do obcej laski przy jej znajomych.

 

Jednak mój plan zakłada lepszą jakość niż jakieś walenie się po klubach czy knajpach. Co do dziewczyn gdybym chciał miałbym bez problemu dostęp do powiedzmy czwórek i piątek ale to dla mnie za mało. Poza tym jestem obecnie na etapie tworzenia swojej mini społeczności. Może się uda może nie. Jak nie to mam jeszcze 2 inne plany. Dziewic jest więcej niż mogłoby się wydawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti A ja wiem, że jest sporo dziewic, tylko zapewniam cię, że to zupełnie inne niż dziewice z roczników 80-90 czyli moich. Fajnie, że celujesz wysoko, tylko polecam ci zacząć już bo będziesz musiał zrobić spory odsiew. A i weź pod uwagę, że za dziewictwo dzisiaj można zarobić konkretny hajs więc asa mają w rękawie konkretnego. One głupie nie są. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atmosfera się rozkręciła, łapa w majtach a tu NIC z tego. Stop. Nie zaruchasz. To jest bardzo przygnębiające dla samca. W naszej naturze leży by zdobyć, dopaść i wygrzmocić.

Pancia odwaliła na Tobie sexgrę w 100%. Sam pisałeś o nabrzmiałych jajach. Doprowadziła do tego. Podjarała Cię a potem się delektowała jak pięknie swoją piczką robi Ci mętlik w głowie.

To bardzo przykre natrafić na ścianę w takiej sytuacji.

Oczywiście można z tego wyjść z twarzą. Ty zrypałeś wg mnie. Czuwałeś przy panci w nadziei że Cię dopuści, łagodnie, subtelnie.

Ty myślałeś w jakich pozycjach ją porobisz zaś ona myślała jak rozstawiać pionki na piczkoszachownicy i tak sobie oboje myśleliście.

 

Wykonałeś ruchy, które wykonałoby większość facetów w tej sytuacji. Opuściłeś uszy i skamlałeś pod drzwiami jak szczeniak. Pisałeś że już miałeś tam jakieś porobione panny a tu nagle SCIANA. Pancia dokładnie tego się po Tobie spodziewała, bo tak zareagowałaby większość.

Ale nie wszystko stracone. To okazja by całkowicie panci rozwalić piczkoschematy, ale musi być ostro.

Walisz prosto z mostu że nie bawisz się w takie gry i wypiertalasz z mieszkania. Wskazane chwycenie pańci, potrząśnięcie, może być rzucenie na łóżko, no mlaskacz to za dużo, ale.....

Potem zlewa tematu. Kobitka będzie oszołomiona i w jej oczach nie wypadniesz na słabiaka.

 

I tutaj się zacznie gra pośrednia. Bo może poczekać, dać czas, ona taka nie jest, może na drugim, trzecim...... spotkaniu, ach ta Mariola fiu fiu motylki...

A wiadomo że stany pośrednie z babami to strzał w kolano.

 

Obecnie mam otwartą sprawę z jedną 23latką. Kumpela kuzynki. Poznanie przez przypadek. Gadka szmatka. Kilka antymatrixów. Smsy. Mocne nakierowanie na ruchanie. Wszystko zaklepane. Świetna sceneria. Spotkanie w ...... porzeczkach. Całusy,Chwytam sukienkę, do góry, ona NIE. Ja ostro, zamknij się i kieca w górę, NIE e e e. Odsuwam się, co kurwa!!!

Bo ona przyjechała odwiedzić kuzynkę, że za szybko, to nie tak, ja obcy, słabo mnie zna? Odchodzę, chwytam rower i mówię, kurwa, ja mam 3dyszki gówniaro, przestań pajacować!!

ale to nie o to chodzi, odpowiada, A SPIERDALAJ odpowiedziałem. Ze stojącym fiutem wsiadłem na rower i odjechałem. Po 5 min opadł.

Są teraz smsy i myślę że teraz by poszła w tango, sprawa otwarta...

 

Moje podejście dość radykalne. Albo seks albo wypad. Zakaz urabiania cipcią, tak jak w tym niesłynnym wierszu "halo halo, puk puk, tu się nie gra, nie pajacuje, tylko rucha i bolcuje"

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@IgorWilk Ja tak miałem z pierwszą dziewczyną. To była moja szkolna miłość, jakoś skumaliśmy się w pewnym momencie. Więc nie dość, że szkolna miłość to jeszcze zrzuciła ciuchy więc wiadomo - dla faceta to takie jebnięcie nagle, że wszystko wywraca się do góry nogami. No ale pani nie chciała za bardzo seksu nawet na wspólnych wyjazdach. Potrafiła ściągnąć wszystko oprócz majteczek i tak się położyć przy mnie pocierając się o mnie dupą, taka pachnąca. Za cycka dała złapać, ale gdy moja ręka wędrowała do doliny rozkoszy - nein! Halt. Potrafiłem się budzić kilka razy w ciągu nocy i nie móc zasnąć z napięcia. I tak kilka razy było. Frustracja, wkur..ienie, smutek... W końcu pewnego dnia pani łaskawie postanowiła popuścić. Autentycznie tak to wyglądało - no chodź, tyle już czekałeś. No więc ja co? Nagrzany, paluszki wędrują, na dole ślisko tak, że jakbym tam stopą stanął to bym przez okno wypadł... Ale zaliczyłem flaka, obciach, mieszanka zażenowania i wstydu... Do dzisiaj to pamiętam jakby to było wczoraj a to było ponad 10 lat temu. Nie wiem jaki cel w tym był, tyle mieliśmy sytuacji, kompletna bierność z jej strony, chociaż potrafiliśmy się mizdrzyć przez pół godziny na pożegnanie u niej w sieni w domu, był samochód, były lasy, łąki, miejsc setki... Ale na szczęście miałem resztkę godności i pierwszy się skatapultowałem z tego związku. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko akcja na maxa, no ja bym chyba nie wytrzymał i szczepał sobie na nią, nie no żartuje.

Kurde jak pomyśle ile człowiekowi ruchania przeszło koło nosa jak miał te 20 lat to głowa mała, można się za łeb chwycić z niedowierzania, nosz kur...., a one tylko czekały na ten ostry łomot a człowiek pełen romantyzmu wtedy zabierał się do tego jak pies do jeża, ehh.

No ale...., kumple się pożenili, w wieku 30 większość już dzieciata, to teraz człowiek może sobie nadrobić, skoro kawaler.

Edytowane przez IgorWilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, IgorWilk napisał:

Odchodzę, chwytam rower i mówię, kurwa, ja mam 3dyszki gówniaro, przestań pajacować!!

"Aaaale na rękę miesięcznie?" I porzeczki zalane :D. A tak na serio to sobie to wyobraziłem i nie mogę przestać się śmiać :D. Ale szacunek za postawę, naprawdę świetna! Ja aż tak hardkorowo bym nie postąpił, bo lubię porzeczki ;)

Ona (moja była niedoszła) wiedziała co robi, ale nie wiedziała, że ja byłem prawiczkiem. Więc moje zabieranie się do akcji jak pies do jeża też nie pomagało. No ale sam się dziwię, bo niagarę zostawiałem na dobranoc to normalna kobieta sama by wyrwała mi pasek ze spodni w końcu żeby chociaż na chwilę przed snem... Na 99% byłem zapchajdziurą (której nie zapchałem :D) bo rozstała się z kolesiem po 6 latach związku. Teraz to mam w dupie, ale pamiętam, że się wku...iłem i zerwałem z nią z hukiem. Przynajmniej byłem szczery sam ze sobą.

Przeszło, przeszło mnóstwo! Białorycerstwo straszne wtedy, a ile miałem koleżanek z medycznego... Uuu. Moi koledzy byli bardziej kumaci i co weekend byli w akademiku medycyny :).

Edytowane przez Tomko
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Tomko napisał:

@Ksanti A ja wiem, że jest sporo dziewic, tylko zapewniam cię, że to zupełnie inne niż dziewice z roczników 80-90 czyli moich. Fajnie, że celujesz wysoko, tylko polecam ci zacząć już bo będziesz musiał zrobić spory odsiew. A i weź pod uwagę, że za dziewictwo dzisiaj można zarobić konkretny hajs więc asa mają w rękawie konkretnego. One głupie nie są. 

Ano masz racje, sam się przekonałem, że dzisiejsze nastolatki wychowane na snapie i instagramie są inne od milenialsów. Ja jeszcze kurła pamiętam czasy analogowe :D Ahh gdyby tak internet jebnął...

 

Chociaż i tak już za mojej młodości zaczęło się te pompowanie ego na gg i lajkami pod zdjęciem na fb. Co ciekawe dziewczyny z mojego rocznika, które jeszcze kilka lat temu brylowały obecnie mają mały ruch na fejsie. Ja też mam na takie rzeczy wywalone, wyłączyłem nawet te całe lajkowanie. Jednak współcześnie atencje zdobywa się na innych platfomach. 

 

23 minuty temu, Tomko napisał:

Na 99% byłem zapchajdziurą (której nie zapchałem :D) bo rozstała się z kolesiem po 6 latach związku.

No widzisz, też wiesz jak to jest. Ja chociaż miałem ostry seks, którego i tak nie doceniłem xD Generalnie jak dla mnie jest to patologia, która jest czymś zwyczajnym jeśli jest się kolejnym. Zawsze wtedy jest się zapchaj dziurą chociaż z różnym skutkiem. Niestety dużo związków tak wygląda a potem są problemy. W dodatku im się jest starszym tym mniej można wybrzydzać. Dlatego nie dziwię się postawy mężczyzn 40+ którzy rezygnują ze związku skoro nie ma z kim.

 

23 minuty temu, Tomko napisał:

Uuu. Moi koledzy byli bardziej kumaci i co weekend byli w akademiku medycyny :).

Zapewne większość z nich na coś liczyła a kończyło się jak zwykle, czyli ploteczkach przy alkoholu ewentualnie dotknięciu udka (kurczaka) :D ale oczywiście można zakładać też scenariusz z litrami wódki, murzynami i ostrym gangbangiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Tomko napisał:

Powodów może być setki - to kobieta w końcu. Ale fakt faktem - zainicjowała taką kolacje i łóżko, sukienka też pewnie nie przypadkiem, więc coś tu śmierdzi. Może brocha nieogolona? :P 

Musiała być ogolona, twierdzę tak bo dała się dotykać po całym ciele. Jej tyłeczek miętosiłem w najlepsze, dochodziło również do ostrzejszego drapanka, podgryzania. Jednak nic tym nie wskórałem. Odwracała się i dalej w tulanko.

 

Czuję się trochę, jakby taki rozpracowany. Możliwe, że wiedziała na czym mi zależy. Tylko dziwne, po co to wszystko? Podobno sex to przyjemność dla obojga partnerów.

Jak już wspominałem dziewczyna odemnie starsza, powinna mieć większą chcicę. Latka lecą, partnerów coraz mniej.

 

 

Godzinę temu, IgorWilk napisał:

Wykonałeś ruchy, które wykonałoby większość facetów w tej sytuacji. Opuściłeś uszy i skamlałeś pod drzwiami jak szczeniak. Pisałeś że już miałeś tam jakieś porobione panny a tu nagle SCIANA. Pancia dokładnie tego się po Tobie spodziewała, bo tak zareagowałaby większość.

Tak najwidoczniej było. No nic, nie ma co się załamywać. ?

Powiększyłem tym skarbiec mojego doświadczenia w kontaktach z kobietami.

Jak nie ta to inna, trzeba lecieć dalej z tematem.

Muszę zdecydowanie popracować nad swoją asertywnością.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AR2DI2 napisał:

Cytuję, i zapamiętam to do końca życia jako lekcję: " z M.... to się chociaż coś działo...". 

Kolejne potwierdzenie tego, że niestety jak jest za spokojnie i nie ma emocjonalnej huśtawki to Panie się nudzą. 

 

A potem jest narzekanie gdzie są Ci normalni (w domyśle spokojni) faceci... 

 

Pouczające. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti Ty jak coś powiesz... :). Byli na akademikach medycyny - bzykali od czasu do czasu, spędzali fajnie czas. Wiedza, której nie zdobędziesz z podręczników czy forum. 

Myślisz co chcesz, ale mówiąc, że panna która miała kilku partnerów staje się bardziej wyrachowana nie masz kompletnie racji. Wszystko zależy od charakteru. Zobaczysz - zaczniesz przebierać w dziewicach to dopiero poznasz co to wyrachowanie. Nie licz, że mityczna dziewica rzuci ci się na szyję za zerwanie plomby i będzie wpatrzona w ciebie jak w obrazek. Trochę to śmieszne, żeby kawałek błonki determinował takie zachowania. Jest tyle zmiennych środowiskowych, że głowa mała...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomko napisał:

Ale zaliczyłem flaka, obciach, mieszanka zażenowania i wstydu...

:) Znajomy kiedyś opowiadał, że wylądował u koleżanki na chacie. Wiadomo dotykanko, macanko ale nie peklowanko. Cały czas atakował jak krzyżacy pod Grunwaldem a tu zonk nic. Odpierała atak. W końcu mówi pierdoli odwrócił się na bok i chuj może uśnie. Po godzinie może dwóch panna sama zaczęła się dobierać ale już mu nie bryknął. Takie zachowanie dla mnie to zwykłe wyrachowanie. Moja ex kiedyś tak "pomasuj mi pupkę" a lubiałem pościskać. Ręka zeszła na szczelinkę a tam lało się. Mówie chuj atakuje sam się nakręciłem a ta, że nie. Tak samo próbowałem się tam dostać. Teraz bym po prostu poszedł na chatę :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tytuschrypus said:

Kolejne potwierdzenie tego, że niestety jak jest za spokojnie i nie ma emocjonalnej huśtawki to Panie się nudzą. 

 

A potem jest narzekanie gdzie są Ci normalni (w domyśle spokojni) faceci... 

 

Pouczające. 


I wiesz co...chciałem naprawdę już siąść na dupie. Z nią. Chodzić do pracy, przychodzić do domu, jeść obiad, oglądać wieczorem film i iść spać. Taka rutyna. Takie zwykłe, normalne życie. Zawsze było u mnie inaczej. Pukałem, wyrzucałem za drzwi, nic żadnej nie obiecywałem, bawiłem się. I wtedy one trwały przy mnie wbrew wszystkiemu. 

Podświadomość i intuicja mi mówiły, że to się źle skończy, ale ja chciałem ten raz zobaczyć w takim poważnym życiu we dwoje. Przekonać się czy czasem się nie myliłem dotychczas w ocenie kobiet.

Kiedy chciałem dać ciepło i stabilność, dostałem po ryju. Nie myliłem się. Potraktowałbym ją ciut inaczej, i pewnie związek by był dalej, ale stonowałem ze względu na dziecko. Nie chciałem żeby mały miał pierdolnik w życiu taki jak dotychczas. No ale dama miała potrzeby dziecka w dupie. Ważniejsze były jej emocje. 

Nauka z tego taka, że nie ma co się łudzić, że program wgrany w łeb baby inaczej zadziała ten jeden, jedyny raz. "Bo przecież nie wszystkie są takie" hahahahah. Śmieję się z siebie tutaj.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

Oczywiście uogólniam, wiem, że nie każda dziewica jest spoko. Jeśli mówię dziewica to mam na myśli również pewien zestaw cech dziewczyny. Poznałem kilka takich fajne dziewczyny, a ich chłopaki mają spokój póki co. Tj. zanim były w obecnym związku nie miały innych. Z resztą sam jedną miałem, ale ją rzuciłem a potem się działy różne rzeczy. Nie są to przebojowe dziewczyny lecz spokojne, pracowite, wierne i do tego ładne. W zasadzie to dziewictwo jest dodatkiem ale lepiej, żeby była dziewicą niż potem mieć żal, że poznało się taką za późno. Ona w tym czasie nasiąknęła kimś innym zarówno fizycznie, mentalnie jak i osobowościowo. Nikt mi nie wmówi, że tak się nie dzieje bo zawsze idzie to zaobserwować jak dziewczyna drastycznie się zmienia po związku/ pod jego wpływem. 

 

16 minut temu, Sonic napisał:

Mam złe przeczucie, że temat zejdzie na zaliczanie dziewic. @Ksanti planujesz coś poważniejszego jak już znajdziesz?

Nie przejdzie - tutaj preferuje się zaliczanie meżatek, z resztą widać to zawsze po liczbie lajków :) Oczywiście, że planuje na poważnie. Nie w głowie mi jakieś zaliczanie, chociaż fajne jest się coś o tym dowiedzieć. Seks tylko w stałym związku inaczej bym nawet nie chciał. Jak dziewczyna jest w porządku to tym bardziej chamstwem jest takiej mieszać w życiu. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CzarnyR Bardziej porno odstawiłem. Od 5 czerwca ani pół cycka w internecie. Przez ostatni miesiąc fap 2x bo po prostu już nie mogłem normalnie funkcjonować, ale bez żadnych bodźców zewnętrznych, nawet bez wspomnień. Fajna sprawa, zaczynam inaczej na kobietki patrzeć, więcej rzeczy mi się podoba w nich, nie wspomnę że one to zauważają i po prostu nawet jak upocony z roboty wracam w T-shircie to się uśmiechają, spoglądają. Ale zauważyłem złą tendencję, że jak dochodzi do punktu kulminacyjnego nie fapania to zaczyna mi spadać libido. Flatline. Ale spokojnie, daję radę ;). Porno to największe zło, fap nie. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.