Skocz do zawartości

Dziewczyna mówi, że ma chłopaka - co to znaczy?


Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w temacie- co oznacza, gdy dziewczyna mówi, że ma chłopaka? Czy to oznacza, że taka dziewczyna próbuje zakomunikowac facetowi, który ją podrywa, że nie jest nim po prostu zainteresowana i dlatego zasłania się chłopakiem niezależnie czy rzeczywiście chłopaka ma? Czy to może w jakiś sposób próba sprawdzenia tego faceta, jaka będzie jego reakcja, czy będzie walczył o tą dziewczynę? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia w tym temacie. Tak na logikę zajęta dziewczyna, którą podrywa jakiś facet, i która ma rzeczywiście chłopaka, będzie ukrywała raczej ten fakt przed potencjalnym nowym partnerem. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Czy to oznacza, że taka dziewczyna próbuje zakomunikowac facetowi, który ją podrywa, że nie jest nim po prostu zainteresowana i dlatego zasłania się chłopakiem niezależnie czy rzeczywiście chłopaka ma?

Tak, jeśli jej się nie spodobał.

 

15 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Czy to może w jakiś sposób próba sprawdzenia tego faceta, jaka będzie jego reakcja, czy będzie walczył o tą dziewczynę?

Tak, jeśli jej się spodobał.

 

15 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Tak na logikę zajęta dziewczyna, którą podrywa jakiś facet, i która ma rzeczywiście chłopaka, będzie ukrywała raczej ten fakt przed potencjalnym nowym partnerem.

Na logikę u kogo? Mężczyzn czy kobiet? ;) Nie musi tego ukrywać, może tylko wspomnieć, że chce od niego odejść bo: bije/nie bije/jest oschły/jest do bólu romantyczny/za mało zarabia/za dużo zarabia i jej nie zauważa, itd.

 

Konkluzja jest zwykle jedna: "Staraj się misiu mocno a być może nastąpi teraz twoja kolejka".

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak panna mówi, że ma chłopaka to dla mnie oznacza to tylko tyle, że mam dać sobie z nią spokój i to niezależnie czy to shit test czy nie.

 

Nie interesują mnie zajęte, jest w chuj wolnych kobiet.

 

Nie wyobrażam sobie związku z laską, którą odbiłem innemu typowi. Nie szanuję takich ludzi jak ktoś za plecami leci w chuja w jednej sprawie to będzie leciał w kolejnych.

 

Nie wolno ufać ludziom, którzy ruchają cudze żony albo zdradzają swoich partnerów.

 

Laski mówiły mi, że mają faceta i w zależności od stopnia zainteresowania o nim wspominały - Jak były mną zainteresowane to mówiły mi, że im się nie układa albo, że coś się wypaliło, że fajnie byłoby się ustawić na niezobowiązujące spotkanie blablabla.

 

W sumie zajebiście ciekawym temat byłoby opisanie sposobów w jakich mężczyźni podrywają zajęte kobiety, sposoby deprecjacji ich facetów itd.

 

Taki poradnik, żeby się ustrzec przed tym i wiedzieć jak reagować.

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 20
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mam chłopaka" to taki firewall/zapora sieciowa lub faktycznie go ma. Innej możliwości nie ma. Jak tak mówi to niech spierdala i do widzenia powód dla którego tak powiedziała Cię nie interesuje ona dla Ciebie w tym momencie umarła dajesz sobie na luz z nią, masz 30 innych obok. A jak się nawinie kiedyś to wygrzmocisz i wyrzucisz tam skąd przybyła. A następnie ty dodasz " Sorry mam chłopaka "

Proste jak drut :D 

Pozdrawiam.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mówi, że ma chłopaka, to odpuszczam, nie chce mi się bawić w jakieś zgadywanki, czy faktycznie go ma, czy może mnie tylko testuje. A w dupie to mam, szkoda czasu.

 

 Moim ulubionym odbiciem tego tekstu zawsze było pytanie - "a czy to zaraźliwe?" ?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że kasujesz tę Mariolę i otwierasz notes na kolejnej stronie i tam masz 20 takich jak ona. Masz zamiar tracić czas na rozwiązanie zagadki: czy ona ma kogoś czy nie? Jaki jest ten koleś? Czy mam szansę? 

 

Jeśli masz zamiar to powodzenia. Jeśli nie to już wiesz co masz robić dalej. 

 

Generalnie nic nie odpowiadaj. Nie składał głupich życzeń, nie dawaj głupich tekstów jak @Lethys powyżej. Ciebie to nie rusza, rozumiesz? Kontynuuj rozmowę jak nigdy nic, a po jej zakończeniu odpuść sobie panienkę. W ogóle nie nawiązuj do tego. Ani słowa. Jakby trafiło to w próżnię. Tylko w ten sposób pokażesz siłę. Różne odpowiedzi to widok zranionego chłopca, który próbuje być zgryźliwy - słabość. 

 

Podam przykład z życia wzięty. Niedawno kręciłem z panną. Mógł być z tego romans. Małolata, wyszło to niestety przy tej okazji. Wiedziała, że będę pewnego dnia w kinie na danym filmie. Kameralna sala na 30-40 osób. Zapraszałem ją, ale nie, może przyjdzie, bo z kimś innym się umówiła. W porządku. Myślałem, że pęknie. Przyszła z jakimś typkiem. Celowo na 200%. Tym bardziej, że weszli spóźnieni, musiałem ich widzieć. Oczywiście udawałem, że nie i gapię się ekran. Wyszli po kilkunastu minutach. Piękny performance! 

 

I wiesz co, autorze wątku? Nie odzywałem się do niej. Cisza po tej akcji. Następnego dnia wieczorem zagadała na fb o jakąś pierdołę. Odpisałem i tyle. Zero ciągnięcia tematu. 2 dni po tym kinie napisała o seansie. Ona do tego wróciła, wiesz dlaczego? Bo jej ego nie mogło wytrzymać, że jakże ja nie dopytuję? No jak to? Nie interesuje mnie z kim była wtedy w kinie? Zaczęła o tym pisać, ale zignorowałem sprawę. Znajomość się oczywiście urwała, ale chcę Ci powiedzieć jaką moc ma ignorowanie baby. Nie pokazujesz ani grama emocji, że Ciebie to rusza, rozumiesz? ZERO. Ma faceta? Świetnie, uśmiech dalej na Twojej twarzy, ciągniesz rozmowę na inne tematy, nie nawiązujesz do tego ani przez ułamek sekundy. Potem gasisz powoli tę znajomość. Żadnych głupich tekstów odbijających, pożegnań, stawiania sprawy na ostrzu noża. NIC. Gasisz powoli, jak to robią kobiety. Ucz się od mistrzyń. W ten sposób pokazujesz, że takie drobnostki, że ktoś jest zajęty Ciebie nie ruszają, bo i dlaczego? Jutro startujesz do następnej, więc w czym problem? 

 

Nie masz pojęcia jak świetnie się czułem po tamtej dziecinnej akcji z kinem, gdy widziałem, że ona nie wytrzymuje. Nie wytrzymuje tego, że ja nic nie robię. Fantastyczna sprawa. Polecam!

Edytowane przez Bullitt
  • Like 19
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Dziewczyna mówi, że ma chłopaka - co to znaczy?

Ktoś się podejmie stworzenia takiego tematu? - Sposoby uwodzenia zajętych kobiet. Kiedy ludzie zdradzają, jak się przed tym uchronić, kiedy i jak reagować?

 

Myślę że taki opis różnych pua sztuczek z przykładami z życia byłby ciekawy.

 

Nie, nie szukam porad jak podrywać mężatki bardziej interesuje mnie wiedza co robić w różnych niekomfortowych dla mężczyzny sytuacjach, a także jestem ciekawy jak w praktyce radzą sobie faceci, którym ktoś podrywa żonę np w ich towarzystwie.(paradoksalnie dość częste)

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ciekawyswiata Myślę, że jak dziewczyna mówi, że ma chłopaka to może to oznaczać... że ma chłopaka? God damn! Wiem wiem - tez jestem w szoku :D.

Jak ci to mówi na początku rozmowy czy coś to wg mnie znaczy:
- 60% - nie jest zainteresowana,
- 30% - ma faktycznie chłopaka i nie chce żebyś jej podrywał (i nie - nie wszystkie kobiety szukają nowych gałęzi 24/7/365)
- 10% - testuje cię czy będziesz przebijał się przez mur.

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka prawie SHB zawsze mówiła, że ma chłopaka gdy podchodził jakiś amant, to ten jej firewall, był  shit-testem, przez, który łatwo było się przebić.
Co do uwodzenia "zajętych" byłbym ostrożny, bo nie wiadomo, czy nie trafimy na jakiegoś popaprańca, ale z drugiej strony NO RISK, NO FUN :)

Z wyrazami szacunku Perun

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko Masz jakieś badania na kobietach czy tak strzelasz na podstawie obserwacji? Do tego jednak musiałbyś mieć pewność kto i kiedy wciskał kit o chłopaku. 

Z drugiej strony po co się nad tym zastanawiać. Szkoda czasu. 

@Perun To każdy normalny koleś od razu powinien podziękować Twojej koleżance. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt Wszystko wyłącznie z obserwacji. Gadałem kiedyś też z kilkoma koleżankami i powiedziały wprost - jak koleś jest natrętny albo nie chcę z nim nic to po prostu mówię, że mam chłopaka. W 99% jest później spokój. Sam też kilka razy dostałem tym tekstem zaraz na początku dyskusji w klubie. Oczywiście zostawałem i potem obserwowałem panie. Posiadanie chłopaka wyraźnie nie przeszkadzało im bawić się w najlepsze z innym kolesiami w klubie. To często zwyczajna ściema, wręcz już odruch u kobiet gdy chcą mieć spokój albo absztyfikant się nie podoba. 

@dobryziomek Heh spoko ;)

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ciekawyswiata napisał:

dziewczyna mówi, że ma chłopaka? Czy to oznacza, że taka dziewczyna próbuje zakomunikowac facetowi, który ją podrywa, że nie jest nim po prostu zainteresowana i dlatego zasłania się chłopakiem niezależnie czy rzeczywiście chłopaka ma?

Hmmm.. ? W sumie to nie ma znaczenia, czy go ma czy nie. Mówi Ci, że ma więc bez wzgledu na to jaka jest prawda powinieneś sobie poszukać innego obiektu westchnień ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek Łoo i to ile razy :D. Ostatnio tydzień temu jak wracałem z klubów ze znajomym. Patrzę a tam ładna mulatka się przegląda w szybie na przystanku autobusowym. Przechodzę obok i mówię z szelmowskim uśmiechem - ładnie wyglądasz, skończ się przeglądać i oczko. Odeszliśmy z kumplem a ta za nami - gdzie chłopaki idziecie i od razu pod rękę. Żółta lampka.
- do domu idziemy
- ooo a gdzie konkretnie?
- tu i tu

- oo chętnie bym z wami poszła, nie chce mi się do mieszkania wracać

Obczaiłem od stóp do głów i mój pierwszy mózg już zwizualizował co będzie. Ale mój drugi mózg od razu wyczuł, że coś jest nie tak.

- I love you boys, we can spend some time together...
- You don't love me - you love my doggy style... (nie zaczaiła tępa dzida, a mulatka :/)

- chodźmy więc

- nie mogę, mam narzeczoną (od razu z grubej bachy) i nie byłaby zadowolona tak więc powodzenia gdzie indziej

- aale nie musi się dowiedzieć o tym

- ale ja mam twarde zasady i ty idziesz do siebie a ja do siebie.
Rozeszliśmy się. Potem kumpel mówi:

- to dziwka przecież była.
- taaaa? kurde, ale się kamuflują.
- no powiedziała mi na ucho, że może być naszą koleżanką przez 5h

- przebiegłe się robią coraz bardziej...
Istotnie widzieliśmy ją potem jak pod rękę szła z inną ekipką kolesi. Nie wyglądała na dziwkę - na klubową dziewczynę wyglądała. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle się mówi żeby nie słuchac co baby pierdolą, tylko patrzyć na czyny, a niektórzy dalej swoje. 

"Mam chłopaka" to "sito". Zwykły, głupi shittest na naiwnych typków. Podstawowy, banalny i przekazywany sobie przez laski w sumie mimochodem. 
Takich co to "mam chłopaka" przeleciałem więcej niż takich co nie miały. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to oczywiste dla wszystkich, że to shit test i często zwykłe pierdolenie.

 

Tylko niektórzy z zasady nie ruszają zajętych. I nie chce im się analizować czy kobieta jest w rczeczywistości singielka czy ma faceta i jest gotowa zdradzić.

 

Mam koleżanki, które są singielkami i są chętne i to one są moim targetem. Na inne nie tracę czasu i energii.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Tomko napisał:

@Bullitt Wszystko wyłącznie z obserwacji. Gadałem kiedyś też z kilkoma koleżankami i powiedziały wprost - jak koleś jest natrętny albo nie chcę z nim nic to po prostu mówię, że mam chłopaka. W 99% jest później spokój. 

Moja koleżanka poszła o krok dalej i jak koleś dalej był natrętny to przekładała zwykły pierścionek na odpowiedni palec i mówiła, że jest już zaręczona, po czym pokazywała rękę. Wtedy zazwyczaj już każdy odpuszczał, nie dziwie się, ale sposób mnie zadziwił. :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klawiatura wystygła więc pociiiisnę gniota.

 

Zazwyczaj kończę takie cóss tekstem to będziesz miała dwóch,....., jak zasłużysz.  :P

W wersji bardziej wysublimowanej ale ja się z kimś spotykam zapodaje: czy ja ci bronię się zpotykać?! To nie moja sprawa kto cię na spacery wyprowadza. NO tu zawodniczki raczej tracą stabilność betoniarki.

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.