Skocz do zawartości

Nowy level łapania na tatusia - historyjka ku przestrodze


Rekomendowane odpowiedzi

Ok bracia sytuacja ze wczorajszej nocy.

 

Z niewiastą spędziłem noc z alkoholem i manewrami - pomiędzy rozmowy o dupie maryny - w sumie to ona dużo mówiła o swoich poprzednich facetach oraz koleżankach i ich historiach

 

i oto perełka

 

Jej najlepsza psiapsiółka - ustawiona z dobrą pracą w banku w wieku 38 lat - niesamowite parcie na dziecko! TO JEST BARDZO WAŻNE

 

Zakupiła w banku spermy nasienie i zabieg za grubą kasę (kilka tysiaków GBP)

 

i oto jej plan, który potajemnie zdradziła mojej niewiaście (notabene była już ostro napita i opowiadając to udawała zgorszenie)

 

Wspomniana niewiasta z zakupionym nasieniem spotyka się z facetem, którego wstępnie zaakceptowała jako potencjalnego partnera tatę (z opisu wnioskują, że jest to księżniczka z wymaganiami z kosmosu, ciężka do życia i dlatego singiel)

Potencjalna ofiara nie wie, że jest potencjalnym partnerem - duża szansa, że jest dobrze ustawionym białorycerzem-bankomatem. Możliwe, że była wstępna konsumpcja związku (znaczy barabara)

i teraz najlepsze:

Niewiasta jedzie na weekend z wybrańcem - zapewne będzie seks i próba zajścia w ciąże (ale to tak naprawdę jest nieważne), ponieważ po tym wyjeździe Pani idzie do kliniki użyć zakupionej spermy od jakiegoś super wykształconego południowca (Hiszpan-Portugalczyk)

i nastąpi próba wmówienia, że to koleś z weekendu będzie tatą (jak wszystko pójdzie dobrze)

Padł tekst no i miejmy nadzieje, że koleś jak coś się nie skapnie, że nie jest tatą tego dziecka i zaakceptuje to bez problemu.

 

 

Brak słów - tylko testy DNA.

  • Like 8
  • Dzięki 1
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Wiedziałem, że na takie coś w końcu wpadną kobiety, była to kwestia czasu. Jest to ostatnia broń z serii broni atomowych. Dziwiłem się, że o tym się nie mówi ale nie chciałem poruszać tego tematu by samice nie podchwyciły. 

No ale co tu nowego?

Że koleś A zapładnia, a koleś B płaci?
Toć tak było od lat...

 

Rzec można, że to taki standard tego typu akcji.

 

To, że pani... staranniej dobierze geny (aczkolwiek niekoniecznie - przecież dawcy DNA na oczy nie widziała, to anonimowe - na chwilę obecną - dawstwo jest!) nic nie zmienia.

Mechanizm jest taki sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Pytonga said:

Ok bracia sytuacja ze wczorajszej nocy.

 

Z niewiastą spędziłem noc z alkoholem i manewrami - pomiędzy rozmowy o dupie maryny - w sumie to ona dużo mówiła o swoich poprzednich facetach oraz koleżankach i ich historiach

Kurczę, u divy jest tak samo. ;)

 

 

To nie jest nowa sytuacja...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

No ale co tu nowego?

Że koleś A zapładnia, a koleś B płaci?
Toć tak było od lat...

 

Rzec można, że to taki standard tego typu akcji.

 

To, że pani... staranniej dobierze geny (aczkolwiek niekoniecznie - przecież dawcy DNA na oczy nie widziała, to anonimowe - na chwilę obecną - dawstwo jest!) nic nie zmienia.

Mechanizm jest taki sam.

Być może to było  kiedyś masowe zjawisko widząc zachowanie pań.  To k.restwo nie wzięło się znikąd.  A przecież dawniej nie było badań, więc nie było jak tego sprawdzić.

Swoją drogą to wydaje się być logiczne nawet. Kobiety zwiększają pulę przekazanych genów nie ograniczając się do jednego osobnika który być może ma jakiś genetyczny feler który ujawni się później. Powicie potomstwa kilku alfa samcom wydaje się całkiem korzystne.

I chyba nie było takiej wiedzy o babskich zachowaniach.

Edytowane przez Tamerlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tamerlan napisał:

Być może to było  kiedyś masowe zjawisko widząc zachowanie pań.  To k.restwo nie wzięło się znikąd.  A przecież dawniej nie było badań, więc nie było jak tego sprawdzić.

Było ?

Quasi-testem jest to, że niemowlęta ZAZWYCZAJ są podobne do ojca.

W sumie - jedyny wyznacznik, który pozwalał uchronić "nie moje dziecko" przed eksterminacją przez rzekomego ojca.

 

Natura musiała się jakoś zabezpieczać ?

3 minuty temu, Tamerlan napisał:

Swoją drogą to wydaje się być logiczne nawet. Kobiety zwiększają pulę przekazanych genów nie ograniczając się do jednego osobnika który być może ma jakiś genetyczny feler który ujawni się później.

No dokładnie.

Fascynujące jest to, jak bardzo - wbrew naszym mniemaniom - jesteśmy zwierzętami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo umiemy zrobić kokainę i przesłać zdjęcia jpg z telefonu na inny telefon bez kabla. Ale od jaskini, nic sie nie zmieniło. I o ile facet chce iść dalej, rozwijać się... To my równamy do poziomu kobiet, przez pussy power. Mowię tu o myślących jednostkach. 

Potęga cipki, jest ogromna.  

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Stary_Niedzwiedz said:

Quasi-testem jest to, że niemowlęta ZAZWYCZAJ są podobne do ojca.

Tak naprawdę wg badań są tak samo podobne do matki jak i do ojca ale matka często mówi że "cały tatuś", w wiadomym celu...

https://www.scientificamerican.com/article/babies-paternal-resemblance/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Still napisał:

A gdyby tak załatwić sobie lewe zaświadczenie o wazektomii i nosić je ciągle w portfelu ??? Na hasło, misiu jestem w ciąży, wyjmujemy i patrzymy na teatr. 

 

No i to jest myśl.

 

Co najlepsze wystarczy ksero podróbki. Wiadomo, oryginał "trzymamy w dokumentach".

Machnięcie czegoś takiego to +- 10 minut. Potrzebny tylko jakiś papiór coby go spfotoszopować, podrasować, wycyzelować... . No dobra, 20 minut za pierwszym razem.

W sumie Marek mógłby dołączać taki certyfikat do książek :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Było ?

Quasi-testem jest to, że niemowlęta ZAZWYCZAJ są podobne do ojca.

W sumie - jedyny wyznacznik, który pozwalał uchronić "nie moje dziecko" przed eksterminacją przez rzekomego ojca.

 

Natura musiała się jakoś zabezpieczać ?

No dokładnie.

Fascynujące jest to, jak bardzo - wbrew naszym mniemaniom - jesteśmy zwierzętami ?

hmmm były kiedyś badania, że noworodki upodabniają się do ojca, je też natura musiała zabezpieczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie jej wybranek, który będzie bankomatem z wyglądu podobny jest to południowca (ciemne włosy i piwne oczy), stąd słuszny wybór portugalskiego dawcy spermy. Oczywiście do ideału Spartakusa dużo mu brakuje stąd lepiej nie ryzykować z nim dziecka, ale ma zapewne dobrą pozycję, dużo kasy i nie zadaje zbędnych pytań aka jest męską cipką, która przełknie wszystko. Ideał przybranego tatusia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Still napisał:

A gdyby tak załatwić sobie lewe zaświadczenie o wazektomii i nosić je ciągle w portfelu ??? Na hasło, misiu jestem w ciąży, wyjmujemy i patrzymy na teatr. 

Idąc tym tropem możesz poprosić kogoś po wazektomii o próbkę nasienia i zanieść do badania jako własne.

Spierdolina poziom woman

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, michau napisał:

Idąc tym tropem możesz poprosić kogoś po wazektomii o próbkę nasienia i zanieść do badania jako własne.

Spierdolina poziom woman 

 

...oraz pożyczyć odpowiedni papierek, zmienić imię/nazwisko i... ?
 

A na serio - istotne są 3 kwity:

1. Zaświadczenie o przeprowadzonym zabiegu

2. Badanie nasienia 2 i 3 m-ce po zabiegu (1+2 to combo!)

3. Badanie nasienia "w dniu oskarżenia".

 

(hint - to, że dziś walisz ślepakami nie znaczy, że miesiąc temu nie waliłeś...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.