Skocz do zawartości

Wakacyjny wyjazd


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, tomilijones napisał:

Hit. A potem kolejny mąż trafia na forum, że ktoś mu wyruchał żonę (być może Ty), a Ty będziesz go pocieszać. Koło się kręci co nie? 

Ja jak byłbym wolnym facetem to brałbym każdą fajna, która mi się podoba i ona ma na mnie ochotę.

 

Jeśli męża zdradzi jego żona to jest jej wina a nie kochanka. 

Tyle w temacie.

 

Jak laski chcą się ze mną bzykać to dajcie im wolną wole.

Ja im daje ??

 

Kobiety to nie Wasza własność.

 

@Ksanti jeszcze raz napisze, to że Ty chcesz mieć tak i tak, bo tak Ci lepiej to ciesze się. Masz swoje upodobania i to szanuje, ale prosze Was nie róbcie z kobiet świętych krów.

 

One są podobne do nas. Chcą uprawiać seks. 

 

Kobieta mając męża, a facet żone, gdy zdradza to ponosi za to odpowiedzialność. Nikt inny.

 

Kochankowie tylko konsekwencje i ryzyko, że mąż lub żona coś mu zrobią.

Tyle

 

Wina zawsze leży po stronie która umawiała sie na coś z kimś innym a ją złamała.

 

Co do lasek, które są młode. 

Kiedyś takie laski to już dzieci miały itd wiec nie mówmy, że są nieświadome tego co robią. 

Jeśli są nieświadome to trzeba im odebrać prawa do podejmowania jakichkolwiek decyzji. 

 

Jeśli uważasz, że facet mając 18 lat jest świadomy zapładniając laske i będzie musiał ponoeść tego konsekwencje to laska już nie?

 

Uważasz że jest inna? Gorsza? Niedorozwinieta, aby wiedzieć co to seks?

 

Ilu jest sprzedawców co chcą Ci coś wcisnąć? Coś chuj*** kogo winą będzie, że kupiłeś bubel? 

Kurła Twoją!!! Dałeś się naciągnąć jak frajer. I Ty poniesiesz konsekwencje. To był Twój wybór.

Każdy chce Ci coś wepchnąć. Od Ciebie zależy czy na to się godzisz.

 

Każdy chce Cie wyruchać w taki czy inny sposób ale to Ty decydujesz czy staniesz pod scianom z wypiętą dupą i będą Cie tam wszyscy ruchać.

 

Także pisanie że odpowiedzialność leży po tej stronie co Cie rucha to gratulacje. I dalej żyjcie w tym przekonaniu.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.08.2018 o 15:21, Obliteraror napisał:

Opisałeś moją młodość z czasów liceum i studiów : ) Jakbym sam siebie wówczas spotkał, dałbym sobie samemu z tamtego okresu strzała w pysk i kopa w dupę. Tak, żałuję tych młodych lat (IMO mężczyzna jest zawsze młody, ale wiecie, jakie prawdziwe młode lata mam na myśli). Jak już kiedyś pisałem - nie popełnijcie moich błędów. Mimo że obecne życie mi wynagrodziło bardzo te nerdowskie durne lata, to i tak żal. Doświadczeń seksualnych z wieloma kobietami. Spróbowania ONS-a. Tego żaru w kobiecych oczach, kiedy dobrze zdaje sobie sprawę, co za chwilę będzie się działo itd. Tworzę wieloletni, udany LTR. Moja żona bardzo się stara i spełnia wszystkie moje zachcianki. Naprawdę nie mam prawa narzekać. Nie robimy tego pod kołdrą i w zgaszonym świetle. Mam w tym związku pozycję dominującą i zdaję sobie z tego sprawę.

 

Ale i tak co spieprzyłem w młodości, to moje. Sorry, musiałem się wygadać, jakiś dołujący dzień mnie dziś dopadł.

Ja ostatnio mam podobne przemyślenia fajnie przeczytać Twój post i się z nim utożsamić :)

Mianowicie, ostatnio poznaję dużo młodych lasek -18-22 czasami 23-24 lat, jakoś tak, Kuzyn miał taka młodą (19-21lat) dziewczynę przez dłuższy okres i stwierdziłem, że warto spróbować. 

W związku, z tym, że na prawdę sporo ich poznałem i podpuszczałem na różne sposoby, przedstawię "ciekawostki":
- Laska na pytanie jakie ma atuty, co może zaoferować facetowi takiemu jak ja odpowiada : "Nie jestem pustym darmozjadem. Np. umiem zrobić loda z miłością"
- koleżanka poleca koleżankę, pytam co mi może zaoferować - odp: "ma duże cycki"

- laski po 18 lat na portalach typo erodate/datezone/cichodajki - z tego co zauważyłem najwięcej jest z tego wieku i około 30stki

- laski na studiach to już tylko ciekawe ciasteczka wyrywają - latynosów, czarnych, zagranicznych itd, tak 20-23 lata to jest wiek gdzie polują na najlepsze zdobycze

- czasami idę po Krakowie i widzę takie kluby gdzie jest typowa gimbaza i połowa zachlana na zewnątrz, to jak z kiepskiego niesmacznego pornola akcje

- znajomy ma córkę w wieku 17 lat, blok obok mnie, znamy ją z osiedla bo jej "pilnujemy" czasami - mamy taką radę osiedla i sporo działamy (duże osiedle) więc mamy na Nastolatkę oko, bo wystarczy że pójdzie na kebaba to już ją zaczepiają....raz wracam w nocy, a ona z 3 koleżankami na balkonie, pokazują cycki, palą zioło, i jakiś kolega tam ma radochę bo sobie z nimi baraszkuje.... ja byłem z kolegą i to widziałem... zostawić na kilka godzin samą "z koleżanką" i swing party już organizują.... nie powiedzieliśmy temu co ma tą córkę o wszystkich szczegółach bo po prostu nam chłopa zbyt szkoda....

- koleżanka ma "przyjaciółkę" wiek 20 lat, co chwile jakiś kolega ją zaprasza na "wino", ze 2 ją jak to nazwała "zalało" i musiała po tabletki PO lecieć

- a, ostatnio mi "koleżanka", 21 lat, opowiadała, że pojechała do Koleżanki do Kołobrzegu, poszła na jakąś imprezę i za dużo wypiła i ją wziął jakiś 40sto letni niemiec do apartamentu i grzmocił
:) chwaliła się, że nie żałuje (najlepsze to jest to jak te dziewczyny z łatwością i otwartością o tym wszystkim mówią...), tylko koleżanka jej robiła wyrzuty, że "rozumiem z jakimś przystojnym włochem, ale z niemcem?!"
- nie chcę już mówić o snapchat-cie, KIK-u, czy innych aplikacjach gdzie laski wysyłają filmiki lepsze niż na zbiorniku....


a prywatnie to Ci taka powie, że jest dziewicą i czeka do ślubu ^^ (też z doświadczenia piszę)

Natomiast jak już taka laska dorośnie, to chce (tu cytat, prawdziwy), żeby facet ją "mocno przygniótł do ściany i rżnął jak szmatę". Ekstra nie? :) Zawód: bolec. Rola w związku: bolec i utrzymanek. A nie czekaj, przecież one są niezależne i same zarabiają na siebie. 

Ja w tym wieku grałem w piłkę, to była moja "miłość", miałem też dziewczynę na stałe i tam ze 2-3 przygody, nic wielkiego, odkrywanie erotyzmu, całowanie się po nocach przez kilkanaście godzin zanim zaczęło się coś innego...powoli, ze smakiem, z namiętnością... no ale teraz pornografia jest nauczycielem tych dziewczyn, więc co się dziwić? Pamiętam kiedyś, jak miałem 16 lat, jeździłem takiej dziewczynie palcem po dłoni i nadgarstku jak byliśmy w kinie w większym gronie - kiedyś mi powiedziała, że myślała, że dostanie orgazmu i będzie cała czerwona... tak odkrywałem i uczyłem się erotyzmu....

Teraz? Ogłoszenia "18"stek (często są to 16-stki podszywające się pod nie), które szukają dziewczyny do trójkąta :) poważnie, pobądźcie trochę na erodate, datezone, i innych portalach z ogłoszeniami czy nawet badoo to się przekonacie :) mnie tylko zastanawia o co to chodzi, czy tak szybko próbują i im się nudzi, czy po prostu tak ta pornografia sprała ich mózgi? Często mają chłopaków w wieku tożsamym, próbują kamerki, potem pewnie za pieniądze...

Próbuję to zrozumieć, ale nie mogę. Ja akurat miałem znajomych i koleżanki z dobrych domów, wręcz przemęczone nauką, znajomych zorientowanych na sport, osiągnięcia, rozwój, chcących coś więcej od życia. Widziałem co prawda różne akcje w liceum po klubach (bo to był okres chodzenia na kluby u mnie, na studiach to już mi się nie chciało), ale to były ewidentnie laski z patologii, czy "gorszych" szkół, budowlanki, technika i inne, gdzie nie było co robić a chłopakom buzowały hormony... natomiast wtedy nie było INTERNETU. Teraz dla przykładu, w NY (Nowy Jork), jest zamknięte sex party prestiżowe z wejściówką 2000$ tylko dla znanych "influencerów" z instagramu/youtube etc. i tylko millenialsi w wieku 18-30. A no i tylko wygląd 9-10/10. Czy chciałbym w młodym wieku chodzić na takie party? Jasne, że tak, pytanie jak by to zmieniło moje życie....

Jakbym się teraz cofnął w czasie o 10 lat do czasów powiedzmy jeszcze nastoletnich, to bym te laski traktował jak szmaty i grzmocił co mi się chce i jak chce, ale nie zmieniłbym swojego życia i tego co robiłem.

A Ci faceci co sobie skorzystali w tak młodym wieku, to potem na kamerkach zarabiają z "partnerką" albo się ogłaszają jako para do spotkań sponsorowanych. No bo co oni więcej w życiu robili? 

Mimo wszystko, 17 lat to najlepsze moim zdaniem ciało i hormony, to jest ten wieku u dziewczyny, kiedy upajasz się jej zapachem bo tyle tych feromonów wydziela, to jest coś pięknego :) ale kurde polować na takie to trochę jak udawać downa ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Skoro zakładasz, że laska z przebiegiem jest gorsza do związku, to facet po przebiegu również. Nie dyskryminujmy kobiet.

Ciekawe od kiedy jesteś zwolennikiem równouprawnienia. Ja bynajmniej nim nie jestem. Poza tym dbam o własny interes. Wiedza forumowa też opiera się na: "aby związek był stabilny mężczyzna musi mieć przewagę". A nie walczyć z pozycji konającego partyzanta. Kiedy mężczyzna jest na równi lub poniżej, to tak jakby oddał ster nad związkiem kobiecie. A jak to zawsze mawiał mój dawny znajomy "jeśli odda się ster kobiecie to zawsze wyjebie statek na górę lodową".

 

Cytat

W związku z czym twoja pozycja na twoim wyimaginowanym rynku jest niższa niż pozycja twojej wymarzonej dziewicy.

Rynek matrymonialny nie zupełnie rządzi się prawami logicznymi. Dużo do powiedzenia mają emocje, status i wygląd. Prawda jest taka, że większość kobiet jakie zazwyczaj się spotyka to czysty przypadek. Oczywiście zależny od wielu zmiennych. Przykłądowo jak obracasz się wśród dresów to wiadomo, że natrafisz na typowe maniurki i patusiary. Stereotypowo mają komiczny makijaż, noszą maratony, bluzy, tipsy, nie są zbyt rozgarnięte, rzucają co chwile kurwami i wysławiają się w sposób infantylny. Jakby co moje obserwacje są zbieżne z tym stereotypem. Przypadek to kiepski i niestabilny doradca. Jednak jeśli jest się świadomym pewnych mechanizmów i gdzie warto się obracać szanse na spotkanie określonego typu dziewczyn rosną. Dziewic jest dużo, ale po prostu żadna nie ma napisane tego na czole. Każda z nich może wyznawać inne wartości i mieć inne potrzeby życiowe.

 

Poza tym Ragnar, jeśli wyznajesz zasadę takiej proporcalności, zgodnie z tym, że chętnie byś sobie zaruchał i wyrywał to powinieneś mieć pdoobną partnerke. Na twoje szczęsście jak wiadomo w życiu tak to nie działa :) 

 

Cytat

Dlatego dziewice są poza twoim zasięgiem na rynku i musisz brać używany towar.

Bullshit. Patrz wyżej. Byś wtedy musiał brać same wywłoki.

 

Cytat

Według twojego rozumowania taka dziewica powinna uważać cię za oblecha i męską prostytutkę, która nie nadaje się do związku.

Nie rozumiem twojej pokrętnej logiki. 

 

 

38 minut temu, Tomko napisał:

Mam nadzieję, że wiesz jak wyglądało życie seksualne starożytnych Greków, Rzymian, Egipcja itp. itd., z których ta "cywilizacja patriarchalna", którą tak wielbisz powstała. 

Nie wiem a ty żyłeś w tamtych czasach, że wiesz? To, że arystokracja mogła mieć jakieś rozpustne zwyczaje nie oznacza, że zwykli obywatele w taki sam sposób żyli.

 

 

Cytat

Nie rozumiem do końca tego zdania. Ktoś kogoś gwałci? Patrzy mężczyzna na młódkę wywijającą tyłkiem na parkiecie i mówi: "zgadzam się na seks z nią" i podbija? Bo nie czaję.

Zacznijmy od tego, że nie rozumiem po co wyrywać nieznajomą dziewczyne specjalnie na jeden raz w wiadomym celu. Próbuje sobie to jakoś wytłumaczyć, że być może jacyś faceci mogą mieć takie potrzeby bo inaczej no nie wiem zdechnie im chomik jeśli tego nie zrobią. Rozumiem, że taka laska może mieć nie tak pod deklem i sama siebie traktuje jak prostytutke. Ale zwykłe dziewczyny też mogą mieć okres, że popieprzy im się coś w główce. Przykładowo pod wpływem głupich koleżanek. Jednorazowa przygoda i staje się kurwą. Jeśli bedzie społeczne przyzwolenie na takie rzeczy to młode dziewczyny poznające życie, nie znającego jego złej strony medalu zostaną wykorzystane przez własną głupotę i naiwność. Nie oszukujmy się kobiety to nieświadome stworzenia skoro żyją w bańce opieki mężczyzn. Niektórzy wyłamują ją z tej bańki a ona budzi się i uświadamia sobie, że zjebała sobie życie. Nigdy tego się nie wyeliminuje wiadomo, ale nie żeby było na to społeczne przyzwolenie. Dlaczego potem mam brać sobie dziewczynę, którą ktoś wykorzystał i się do tego nie przyzna? Nie mam zamiaru być frajerem. Do tego nie jestem dobrym samarytaninem i dbam o to, żeby mi było w związku komfortowo. Jeśli ktoś powie, że to podłe czy coś to zastanawiam się co robi na tym forum. Cała wiedza opiera się na trzymania ramy i mówi, że faceci nie mają powodzenia w związku po przedkładają dobro własne na rzecz pańci. Skojarzyło mi się teraz z tym gościem na filmiku co wypiepszał rzeczy swojej byłej na korytarz.

 

Cytat

Zabrnąłem w różne miejsca w internecie i powiem tyle - musisz się kolego spieszyć z tym poszukiwaniem. Oj musisz. Bo współczesne nastolatki... Ehh no nieważne. 

Tu ci niestety przyznam racje. Sam mam wrażenie, że im młodsze pokolenie tym bardziej zepsute.

 

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Kobiety to nie Wasza własność.

Powiedz mi czy chcesz się kiedyś ustabilizować i mieć rodzine.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

prosze Was nie róbcie z kobiet świętych krów.

Bynajmniej, nikt nie robi z kobiet świetych krów. Coś źle widocznie zrozumiałeś.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

One są podobne do nas. Chcą uprawiać seks. 

No właśnie i zrozum, że wielu facetów nie jest ruchaczami tylko chcą stabilnego związku. - One są podobne do nas.

O ruchaczach dowiedziałem się dopiero z internetu, tak to nie znam takiego typu osobiście. No dobra w sumie znam, ale nie mają jakiś realnych sukcesów z kobietami.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Kobieta mając męża, a facet żone, gdy zdradza to ponosi za to odpowiedzialność. Nikt inny.

Mamy inne poczucie odpowiedzialności, wiec tutaj nie będzie zgody. Moje poczucie odpowiedzialności zakłada, że każdy kto "pojawił sie na scenie" jest odpowiedzialny.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Wina zawsze leży po stronie która umawiała sie na coś z kimś innym a ją złamała.

W świecie logiki masz rację. Ale świat człowieka w dużej mierze opiera sie też na emocjach. Wszystko wtedy jest płynne.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Co do lasek, które są młode. 

Kiedyś takie laski to już dzieci miały itd wiec nie mówmy, że są nieświadome tego co robią. 

Jeśli są nieświadome to trzeba im odebrać prawa do podejmowania jakichkolwiek decyzji. 

Ja sam przed 20-stką byłem mało świadomy. Co dopiero laska, która żyje na "easy mode". Świadomość przychodzi dopiero wtedy jak dostaje się mocno w dupe od życia. Człowiek wtedy zaczyna zwracać uwagę na rzeczy o których nie miał pojęcia, że istnieją. Uprzedzę też z óry pytania, nie chce laski która dostalą od życia w dupe. Zdecydowanie 18-20lat to jest za mało aby uważać się za osobę dorosłą i odpowiedzialną. Z drugiej strony nawet niektórzy 40-sto latkowie są bardzo nieświadomi ewentualnie celowo udają nieświadomość aby przerzucić winę. 

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Jeśli uważasz, że facet mając 18 lat jest świadomy zapładniając laske i będzie musiał ponoeść tego konsekwencje to laska już nie?

Nie wiem co by było dobrym rozwiązaniem, ale może pełnoletniość prawnie powinno się osiągać po 30-stce. Co za tym idzie ograniczenia co do wieku od którego można uprawiać seks. Przykładowo dolna granica 25 lat. Na pewno wyeliminowąłoby to wiele problemów. Nawet tacy incele też nie byliby zazdrośni, że ich rówieśnicy zaliczają na potęgę. Do tego czasu każdy miałby, więcej czasu na swiadome decyzje i refleksje nad życiem. Możliwe, że kiedyś tak to wprowadzą kiedy wydłuży się długość życia.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Uważasz że jest inna? Gorsza? Niedorozwinieta, aby wiedzieć co to seks?

Świadomość seksu... no cóż ludzie bezmyślnie kopulują kierując się jakimiś prymitywnymi instynktami. 

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Ilu jest sprzedawców co chcą Ci coś wcisnąć? Coś chuj*** kogo winą będzie, że kupiłeś bubel?

Wina własna (nieświadomość) + oszusta. Za sprzedawanie bubla powinien ponieść odpowiedzialność karno-finansową.

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Kurła Twoją!!! Dałeś się naciągnąć jak frajer. I Ty poniesiesz konsekwencje. To był Twój wybór.

Jest to bardzo jednostronne podejście. Masz racje w sprawie reprywatyzacji albo mienia Żydowskiego należy oddać całą Polske Żydom. Polska głupia, że dała się oszukać, ale to jej wina, że dała się oszukać, więc niech teraz płaci coś niesłusznie i bieduje...

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Każdy chce Cie wyruchać w taki czy inny sposób ale to Ty decydujesz czy staniesz pod scianom z wypiętą dupą i będą Cie tam wszyscy ruchać.

Rozumiem, ale powiedz jak uważasz na przykładzie Polski, czy to w porządku?

 

20 minut temu, Bronisław napisał:

Także pisanie że odpowiedzialność leży po tej stronie co Cie rucha to gratulacje. I dalej żyjcie w tym przekonaniu.

Napisałem, że wina leży po obydwóch stronach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Limitless napisał:

(...)


Jakbym się teraz cofnął w czasie o 10 lat do czasów powiedzmy jeszcze nastoletnich, to bym te laski traktował jak szmaty i grzmocił co mi się chce i jak chce, ale nie zmieniłbym swojego życia i tego co robiłem.

(...)
Mimo wszystko, 17 lat to najlepsze moim zdaniem ciało i hormony, to jest ten wieku u dziewczyny, kiedy upajasz się jej zapachem bo tyle tych feromonów wydziela, to jest coś pięknego :) ale kurde polować na takie to trochę jak udawać downa ?

@Limitless, ciekawy komentarz. Wiesz, z mojej perspektywy nie o to chodzi, że chciałbym w tamtych latach bawić się w jakieś perwersyjne praktyki seksualne, pieprzyć je bez skrupułów etc. Nie. Chodziło o to, by mieć wówczas jakiekolwiek doświadczenia seksualne poza własną ręką : ) Być w nastoletnim wieku na jakiejkolwiek randce, powiedzmy w wieku 16-18 lat. Tak, tak to wtedy dokumentnie spierdoliłem, przepraszam za wyrażenie, ale inne mi się nie nasuwa. Nie być tak nieśmiały, jak byłem dawno temu. Nie brać wszystkiego do siebie. Nie popadać w czarną rozpacz, jak jakaś nazwie Cię brzydkim itd. Ot, stare dzieje. Ale nie do zapomnienia. Mimo że jestem zupełnie innym człowiekiem. To siedzi w głowie, jak zadra.

 

Mam takie wrażenie, że odbijam sobie z żoną te młode lata (z mojej perspektywy). To czasami taka, hmmm... wielka moja wieloletnia pogoń za doznaniami, które mnie wtedy ominęły. (Moja żona za młodu nie była aż tak popieprzona, jak ja : ) Lubię seks, nawet bardzo. I z wiekiem mi nie przechodzi. Takie migawki z lat mojego związku, a potem małżeństwa, moja wewnętrzna checklista w głowie: seks w plenerze - do zrobienia, samochód - do zrobienia, pierwszy anal - do zrobienia, rimming - itp, itd. Taka trochę dziwna pogoń. Mam różne pomysły, ona też, niektóre przechodzą, niektóre nie, np. nie mogę jej namówić byśmy kiedyś poudawali, że się nie znamy i znów odgrywali nasze pierwsze spotkanie, albo pojechali do motelu i od progu zerżnęli na ostro itd. A to cały czas siedzi w mojej głowie..

 

Ot, ostatnio chodzi mi po głowie np. klub dla swingersów, ale tylko po to, by się tam wybrać i popatrzeć, jak to wygląda "na żywo". Razem z żoną, oczywiście.

Gonię, każdego dnia gonię to, czego mi wiele lat brakowało. Wiem, to popieprzone..

 

Tak od wczoraj mnie taki nastrój trzyma. I taka uwaga - młody samcu, jeżeli nas teraz czytasz, a jesteś w wieku +-18 lat, siedzisz jak ja w piwnicy z podobnymi sobie, a kobiety oglądasz jedynie w internecie, zrób coś z tym jak najszybciej. Wyjdź do ludzi. Bądź bardziej odważny, niż ja byłem za młodu. Bo sam widzisz, co potem człowiekowi robi się w głowie.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Obliteraror napisał:

@Limitless, ciekawy komentarz. Wiesz, z mojej perspektywy nie o to chodzi, że chciałbym w tamtych latach bawić się w jakieś perwersyjne praktyki seksualne, pieprzyć je bez skrupułów etc. Nie. Chodziło o to, by mieć wówczas jakiekolwiek doświadczenia seksualne poza własną ręką : ) Być w nastoletnim wieku na jakiejkolwiek randce, powiedzmy w wieku 16-18 lat. Tak, tak to wtedy dokumentnie spierdoliłem, przepraszam za wyrażenie, ale inne mi się nie nasuwa. Nie być tak nieśmiały, jak byłem dawno temu. Nie brać wszystkiego do siebie. Nie popadać w czarną rozpacz, jak jakaś nazwie Cię brzydkim itd. Ot, stare dzieje. Ale nie do zapomnienia. Mimo że jestem zupełnie innym człowiekiem. To siedzi w głowie, jak zadra.

 

Mam takie wrażenie, że odbijam sobie z żoną te młode lata (z mojej perspektywy). To czasami taka, hmmm... wielka moja wieloletnia pogoń za doznaniami, które mnie wtedy ominęły. (Moja żona za młodu nie była aż tak popieprzona, jak ja : ) Lubię seks, nawet bardzo. I z wiekiem mi nie przechodzi. Takie migawki z lat mojego związku, a potem małżeństwa, moja wewnętrzna checklista w głowie: seks w plenerze - do zrobienia, samochód - do zrobienia, pierwszy anal - do zrobienia, rimming - itp, itd. Taka trochę dziwna pogoń. Mam różne pomysły, ona też, niektóre przechodzą, niektóre nie, np. nie mogę jej namówić byśmy kiedyś poudawali, że się nie znamy i znów odgrywali nasze pierwsze spotkanie, albo pojechali do motelu i od progu zerżnęli na ostro itd. A to cały czas siedzi w mojej głowie..

 

Ot, ostatnio chodzi mi po głowie np. klub dla swingersów, ale tylko po to, by się tam wybrać i popatrzeć, jak to wygląda "na żywo". Razem z żoną, oczywiście.

Gonię, każdego dnia gonię to, czego mi wiele lat brakowało. Wiem, to popieprzone..

 

Tak od wczoraj mnie taki nastrój trzyma. I taka uwaga - młody samcu, jeżeli nas teraz czytasz, a jesteś w wieku +-18 lat, siedzisz jak ja w piwnicy z podobnymi sobie, a kobiety oglądasz jedynie w internecie, zrób coś z tym jak najszybciej. Wyjdź do ludzi. Bądź bardziej odważny, niż ja byłem za młodu. Bo sam widzisz, co potem człowiekowi robi się w głowie.

Wiesz co, bo tak kiedyś było, nie było Internetu i prawdziwe siły życiowe rządziły tym wszystkim. Jak miałeś kumpla, który robił z laskami co chciał (bo miał jakiś problem ze sobą) to w jego towarzystwie mogłeś nabrać podobnych zachowań, no ale jak nie, to....po co? 
 

Najlepsze jest to, że ja sporo akcji miałem, różnych dziewczyn, ale takich normalnych akcji, a mnie dalej do tego ciągnie i swing chętnie też bym zaczął (no ale muszę partnerkę znaleźć bo samemu to nie ma szans praktycznie) :). Kto by kiedyś pomyślał o bdsm, ostrym seksie w progu drzwi i tego typu, skoro nie było takiej potrzeby? Samochód? Po co, skoro można w pokoju :) Zamiast internetu się na powietrzu siedziało...w sumie to najbardziej sytuację zepsuły smartfony, teraz możesz na cmentarzu oglądać pornola czy co chcesz z komórki...

Chociaż u mnie to jest związane też z tym, że ten seks nie był jakiś niesamowity i niewiadomo jaki, no bo on w sumie jest taki..średni... ja mam lepsze uczucia na treningu na siłowni niż podczas zwykłego seksu. Więcej przyjemności czerpałem z tej erotyki, napięcia, dotyku, doznań itd, niż z jakiś akcji typowo pornolowych....a dziewczyny dochodziły nieraz w 30 sekund, tak po prostu, człowiek nie myślał o jakiś pozycjach czy niewiadomo-czym.

Z chęcią w ogóle bym poznał ludzi swingujących, ale strasznie ciężko o to, szczególnie wśród kobiet :) W sumie dlatego, że zdecydowana większość to robi z pobudek ego, a nie otwartości seksualnej i prawdziwej seksualności. Laski chcą się dowartościować, tak samo jak goście, przynajmniej w Polsce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.08.2018 o 17:05, Bronisław napisał:

Ja jak byłbym wolnym facetem to brałbym każdą fajna, która mi się podoba i ona ma na mnie ochotę.

Jeśli męża zdradzi jego żona to jest jej wina a nie kochanka. 

Tyle w temacie.

 

[...]

 

Ilu jest sprzedawców co chcą Ci coś wcisnąć? Coś chuj*** kogo winą będzie, że kupiłeś bubel? 

Kurła Twoją!!! Dałeś się naciągnąć jak frajer. I Ty poniesiesz konsekwencje. To był Twój wybór.

Każdy chce Ci coś wepchnąć. Od Ciebie zależy czy na to się godzisz.

 

Każdy chce Cie wyruchać w taki czy inny sposób ale to Ty decydujesz czy staniesz pod scianom z wypiętą dupą i będą Cie tam wszyscy ruchać.

 

Także pisanie że odpowiedzialność leży po tej stronie co Cie rucha to gratulacje. I dalej żyjcie w tym przekonaniu.

Bublem jest właśnie żona, narzeczona, dziewczyna, która szuka innego bolca, a Ty wystawiasz się jak wspomniany "frajer" (no offense), a jakby tego było mało to owe konsekwencje przerzucasz na nią i jej męża, narzeczonego czy chłopaka. 

 

Tak patrząc po tych postach to podejście do życia masz dobre bo masz wyjebane, ale widzę w tym za dużą skrajność. Zamiast żyć i dać żyć innym, dajesz żyć tylko sobie, a wszystkich innych masz w totalnie w dupie.

 

W dniu 9.08.2018 o 17:05, Bronisław napisał:

Jeśli męża zdradzi jego żona to jest jej wina a nie kochanka. 

Parafrazując... Suka by nie dała, gdyby pies nie chciał brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomilijones napisał:

Parafrazując... Suka by nie dała, gdyby pies nie chciał brać.

Ja już kiedyś tłumaczyłem o co w tym chodzi.
Nieistotne jest to czy pies by bral czy nie.
Sam fakt chęci dania dupy, świadczy o tym kogo masz pod dachem.
Sam fakt szukania bolca, a raczej bolców bo na jednym się nie skończy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Ja już kiedyś tłumaczyłem o co w tym chodzi.
Nieistotne jest to czy pies by bral czy nie.
Sam fakt chęci dania dupy, świadczy o tym kogo masz pod dachem.
Sam fakt szukania bolca, a raczej bolców bo na jednym się nie skończy.

Tak, ale medal zawsze ma dwie strony. Tak samo jak suka szuka bolca, tak samo czasem bolec szuka suki prawda? Jest podaż, jest popyt bez większego znaczenia kto jest kim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tomko napisał:

Krew mnie zaleje jak z tego wątku też się zrobi dysputa na temat dymania zajętych co już było wyjaśnione i przedyskutowane wiele razy i rozstrzygnięte. 

Sądząc po ilości pisanych postów na ten temat i czasu spędzonego przed komputerem przez niektórych to nie mają czasu na dymanie mężatek, niech zostaną na poziomie teorii, pół biedy:P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tomilijones napisał:

Tak patrząc po tych postach to podejście do życia masz dobre bo masz wyjebane, ale widzę w tym za dużą skrajność. Zamiast żyć i dać żyć innym, dajesz żyć tylko sobie, a wszystkich innych masz w totalnie w dupie.

Jeśli mam innych totalnie w dupie to nie daje im właśnie żyć?

Ale ja nie mam wszystkich innych w dupie. Na pierwszym miejscu po prostu zawsze jestem ja a poźniej Ci którzy na to zasługują.

Moja kobieta nie jest moją własnością. Może robić co chce. Poniesie tego konsekwencje. Chce innego to niech idzie. Będzie mi przykro, ale zdaje sobie sprawe, że tak może się stać. I zabezpieczam się zawsze na tą okoliczność. 

2 godziny temu, tomilijones napisał:

Tak, ale medal zawsze ma dwie strony. Tak samo jak suka szuka bolca, tak samo czasem bolec szuka suki prawda? Jest podaż, jest popyt bez większego znaczenia kto jest kim.

Ma dwie strony, tylko jedna strona jest związana umową a druga nie. Jedna wybrała związek i partnera a druga wolność. Także kto łamie umowe? Ten kto nic Tobie nie obiecywał itd czy ta osoba która z własnej woli weszła z Tobą w deal?

 

To proste. Logiczne. 

A każde oskarżanie innych, a nie osoby z którą ma się umowe to tylko pokazanie swojej słabości. Brak pewności siebie, ufanie wszystkim innym ludziom, życzeniowy pogląd na świat.

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Sam fakt chęci dania dupy, świadczy o tym kogo masz pod dachem.

Proste ??

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.