Skocz do zawartości

Jak poznać czy kobieta Cię zdradza?


Czy zdradziła Cię kobieta?  

144 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zdradziła Cię kiedykolwiek kobieta/karyna/małża (niepotrzebne skreśl wg. uznania) :)



Rekomendowane odpowiedzi

1 minute ago, viko said:

Piękne :D 

To jest mistrzostwo świata. 

Kiedy ona to opowiadała ze szczegółami wtedy, oczy jej błyszczały jak kryształy. Na mnie też zrobiła ta akcja wrażenie, bo znając siebie, lekko bym się wkurwił, ale nie pokazał po sobie. On według jej relacji zrobił to na pełnym luzie, i naturalnie. 


@Pytonga świetnie to ująłeś. 

 

1 hour ago, Pytonga said:

-gadanie o facecie non stop - ale on brzydki ale on nie zdarny, inteligentny ale nie w moim typie zupełnie (gadanie do usranej śmierci w lekko negatywnym stylu)


Kiedyś, jak jeszcze byłem gamoniem w sprawach damsko męskich, byłem zadowolony jak moja laska, czy jakaś inna laska mówi w taki sposób o jakimś facecie. Po czasie sobie uświadomiłem na podstawie doświadczeń z kontaktów z babami, że takie właśnie gadanie, z akcentowaniem na ten  lekko negatywny styl, mówi nam, że cipa jej się moczy na myśl o nim. 

W ogóle, warto pozwalać im mówić, bo często robią tak, że opowiadają lekko zbulwersowane jakąś historię o tym jaka to jakąś tam koleżanka jest suka, puszcza się, czy robi facetowi rogi. Tyle, że to jest taka ich forma "uwolnienia" od wyrzutów sumienia, WE WŁASNEJ SPRAWIE. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, XYZ said:

Od mego rozwodu jestem 'zdradzany' cały czas i wcale mi to nie przeszkadza. Wręcz bawi mnie ich rumieniec na pyszczku i milczenie, gdy pytam podając dźwignię: pokaż co sie nauczyłaś...

Właśnie dochodzę do takiego stanu i nawet nie wnikam czy gadanie o randkach z innymi to shit test czy prawda - zlewam to i tylko pytonga idzie w ruch. To jest zarazem i straszne, piękne i przyjemne. Ten wyraz twarzy (o nie ruszyło go to coś nie tak) i to co można później z nimi robić bo system jest przegrzany i na siłę chce zadowolić samca. Masakra.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwalił system ;) Wiec tak trzeka reagować. 

 

Kolejne ciekawa kwestia to sposoby w jakie faceci podrywaja mężatki.

 

Jedni unikają rozmów o jej facecie a inni wręcz przeciwnie staraja się go zdyskredytowac.

Niektórzy robią to jawnie wytykajac jego słabe punkty i obrabiaja mu dupe przed myszką a inni robią to w bardziej subtelny sposób np mówią jego cechach, które są społecznie pożądane, ale nieatrakcyjne dla kobiet czyli ,, Twój Zenek to dobry wrażliwy chłopak widać,  że za Tobą szaleje ciesze się, że nie trafiłaś na jakiegoś lobuza tylko wreszcie na dobrego chlopca".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, dobryziomek said:

edni unikają rozmów o jej facecie a inni wręcz przeciwnie staraja się go zdyskredytowac.


Bez względu czy to mężatka, zajęta bez ślubu, czy laska która olewa faceta, musi przebiegać tak samo - nie wolno mówić o innym facecie źle. Mówienie źle o innym facecie jest oznaką słabości. 

Spotkałem się kilka razy z takim zachowaniem, że laska jechała od hujów przy mnie na swojego typa, ja ją poparłem, a ona z mordą na mnie, że on taki nei jest, i go broni :O. Wtedy zgłupiałem. Teraz wiem, że to działa inaczej.

Ja czasem robiłem tak, że wręcz mówiłem jej, że z tego co ona mówi, to ja widzę, że ten jej mąż, czy jej były to jest całkiem spoko gość, tylko się nie dogadywaliście, albo...może ty jesteś suką, co? ;) 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pytonga napisał:

gadanie o facecie .... ale on brzydki ale on nie zdarny, inteligentny ale nie w moim typie zupełnie

O to to to. Kurde kolejny schemat?

Głupek sądziłem, że skoro on taki ble no to ja taki fajny. A było już wtedy odwrotnie.

 

@XYZ Zrobić z niej "francuskiego łącznika" - uśmiałem się ?

Edytowane przez Normalny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Normalny said:

O to to to. Kurde kolejny schemat?

Głupek sądziłem, że skoro on taki ble no to ja taki fajny. A było już wtedy odwrotnie.


To działa tak, że baba jak to baba - musi się wygadać. A jak jej się chłop podoba, to ona chce o tym mówić, tylko, że jest np w związku, a pod ręką ma tylko...swojego obecnego faceta czy męża. A gadać musi. Gada więc o innym, ale w takiej zawoalowanej formie - lekko negatywnie, prześmiewczo, prowokująco. Tak aby i jej facet się włączył w dyskusję. 

PO czasie sądzę, że ma to też taki przewrotny drugi cel - kiedy gadasz źle o innym facecie, okazujesz słabość, i w oczach baby tracisz na sile. Ona prowokując Ciebie do takiego gadania, niejako sama naprowadza Cię na drogę utracenia w jej oczach atrakcyjności samczej. 

To takie "sprowokuję go żeby był pipą, po to, żeby stracił w moich oczach, jako...pipa".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, AR2DI2 napisał:


Klasa.
A ona....oczarowana spokojem, siłą i klasą.

Bardzo długo się tego uczyłem i uczę nadal. Czasem mi wychodzi a czasem nie. Ale jedno mogę dziś powiedzieć:

Spokojem można głaskać, ale można też mordować...

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, viko napisał:

Co to znaczy że spokojem można mordować?

Chodzi o to że jak ktoś w pewnej sytuacji okazuje spokój to jeszcze bardziej podkurwia kogoś, albo jeszcze bardziej drugą osobę to boli bo pokazuje że ta osoba jest dla niego KOMPLETNIE OBOJĘTNA, ŻE JEST DLA NIEGO NIKIM. Nie okazywanie emocji- osoba jest dla mnie nikim. Denerwowanie się itp - osoba na której mi zależy.

Poza tym facet nie reagujący emocjami a chłodny, zdystansowany - S I L N Y !!!!!

 

Kiedyś przeczytałem że kobieta nie mogła by znieść by była dla ciebie OBOJĘTNA, to dla niej gorsze jakbyś ją nienawidził albo kochał. I co ciekawe - to się potwierdziło i i widziałem takie rzeczy naocznie :3

Godzinę temu, RockwellB1 napisał:

Bardzo długo się tego uczyłem i uczę nadal. Czasem mi wychodzi a czasem nie. Ale jedno mogę dziś powiedzieć:

Spokojem można głaskać, ale można też mordować...

 

PIĘKNE :3 aż mi serduszko mocniej zabiło :3 hehhe

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rapke do jasnej cholery to sie czuje i wie. Chyba, że masz zajebiste hobby i cały świat w dupie, czego każdemu życzę. 

 

Zabezpieczasz tyły, tym tematem? Czy grunt pali sie pod nogami?

 

14 godzin temu, AR2DI2 napisał:

To działa tak, że baba jak to baba - musi się wygadać. A jak jej się chłop podoba, to ona chce o tym mówić, tylko, że jest np w związku, a pod ręką ma tylko...swojego obecnego faceta czy męża. A gadać musi. Gada więc o innym, ale w takiej zawoalowanej formie - lekko negatywnie, prześmiewczo, prowokująco. Tak aby i jej facet się włączył w dyskusję. 

Dokładnie jeżeli babol tak sie zachowuje tzn, że nie wie co to związek, kolega Android opisał sytuacje kiedy kobieta, że swojego faceta robi kolegę, potem przyjaciółkę, a z koleżaneczkami związków nie ma, są pogaduchy, jest fajnie, ale ten mój facet jakoś nie ma jaj i chyc na inna gałązkę. Kobieta, wie, że sie różnimy i po co jej związek, babol bedzie robił to again and again. Kończąc gdzie są Ci wszyscy prawdziwi faceci.  

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku to była bardzo łatwe do zauważenia zachowania, a mianowicie telefon non stop przy sobie i spędzanie bardzo dużej ilości czasu na fb i instagramie. 

 

Mimochodem zauważyłem także, jak dzwonił do niej były, ona oczywiście się wypierała, że nic się nie dzieje.

 

Dla zmylenia, przystawiała się do mnie praktycznie co dzień i mogłem w łóżku robić, co tylko chciałem. Nie dałem się nabrać...

 

Grzecznie kazałem jej spierdalać, a w dniu dzisiejszym, gdzie od tego zdarzenia minęło dwa lata, panna ma dziecko z gościem, który prawdopodobnie nie jest ojcem, ale dał się wciągnąć w tą obłudę.

 

Jednym zdaniem, wygrałem spokój i uświadomiłem sobie, że nasze kochane Panie, to jednak mają sporo defektów, ale karma wraca i w tym przypadku odpłaciła się okrutnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, MaxMen said:

U facetów zdradzających z premedytacją to chyba normalka posiadanie drugiego tel. Mój kumpel taki miał jak jeszcze w czasach kiedy królowały nokie 5110-3310 to był szał i rozrzutność posiadać wtedy 2 tel 

Ja miałem trzy. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Przemek1991 napisał:

W moim przypadku to była bardzo łatwe do zauważenia zachowania, a mianowicie telefon non stop przy sobie i spędzanie bardzo dużej ilości czasu na fb i instagramie. 

 

Mimochodem zauważyłem także, jak dzwonił do niej były, ona oczywiście się wypierała, że nic się nie dzieje.

 

Dla zmylenia, przystawiała się do mnie praktycznie co dzień i mogłem w łóżku robić, co tylko chciałem. Nie dałem się nabrać...

 

Grzecznie kazałem jej spierdalać, a w dniu dzisiejszym, gdzie od tego zdarzenia minęło dwa lata, panna ma dziecko z gościem, który prawdopodobnie nie jest ojcem, ale dał się wciągnąć w tą obłudę.

 

Jednym zdaniem, wygrałem spokój i uświadomiłem sobie, że nasze kochane Panie, to jednak mają sporo defektów, ale karma wraca i w tym przypadku odpłaciła się okrutnie.

Ja bym nawiązał kontakt z tym facetem i mu powiedział że to dziecko to nie jego. Żeby odegrać się na lasce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Ja miałem trzy. 

Moja ex miała taki pomysł, żeby sobie kupić trzeci, bo ten pierwszy jej nie działał. Dodam, że drugiego nie miała służbowego tylko prywatny - tłumaczenia tego w sumie mało racjonalnego zachowania były tak żenujące, że aż śmierdziały na kilometr. Pani co ciekawe telefonu zmieniać nie chciała tego rzekomo nie działającego, ani nawet go sformatować, tylko właśnie kupić trzeci :D 

 

Dodam jeszcze z takich subtelnych symptomów wymijające odpowiedzi i opowieści pod tytułem "jak jej minął dzień". Zwykle wylewna, nagle zaczyna odpowiadać zdawkowo "A, nic ciekawego". Zwykle po wyjściu z koleżankami obrabiała im dupę zwykle jeszcze godzinę po przyjściu do domu, teraz mówi tylko "a, gadałyśmy, fajnie było". 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, XYZ napisał:

Ale, gdy zrzucisz zbroję drogi bracie, będziesz miał to w dupie, choć natychmiast wyczujesz grzechy samiczki... wtedy powiesz jej ze spokojem: przyprowadź go - zrobimy z Ciebie francuskiego łącznika... a może i jego zbałamuce jeśli taki on fajowski.

 

Od mego rozwodu jestem 'zdradzany' cały czas i wcale mi to nie przeszkadza. Wręcz bawi mnie ich rumieniec na pyszczku i milczenie, gdy pytam podając dźwignię: pokaż co sie nauczyłaś...

Młode chłopaki i stare konie powinni błogosławić dzień kiedy odkryli lub przed nimi odkryto to Forum.

Edytowane przez Personal Best
błąd gramatyczny
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, AR2DI2 napisał:

Ja czasem robiłem tak, że wręcz mówiłem jej, że z tego co ona mówi, to ja widzę, że ten jej mąż, czy jej były to jest całkiem spoko gość, tylko się nie dogadywaliście, albo...może ty jesteś suką, co?

Tutaj mogę się podzielić swoim aczkolwiek innym doświadczeniem, mianowicie w marcu 2k17 poznałem panienkę z mieściny 30km ode mnie przyjechała na dni otwarte i tam się w sobie zadurzyliśmy ze wzajemnością, wymiana kontaktów etc. i tu u mnie zapaliła się czerwona lampka o której dopiero potem się dowiedziałem, że miałem rację albowiem odkładała spotkanie ze mną bardzo długo, poznaliśmy się marzec-przerwa kontaktu do czerwca z mojej strony- i od ostatnich dni czerwca kiedy kontakt się wznowił spotkaliśmy się dopiero w pierwszych dniach sierpnia. 

 

Przed przyjazdem skarżyła się na odpisywanie od 2 ex(jak się domyślałem oboje na zmianę posuwali ją w wolnym czasie kiedy miała ochotę do nich pojechać) na co ja, że mnie jej zgrzyty nie interesują i niech mi nie zajmuje czasu jeśli mam się wtrącać miedzy czyjeś porachunki.

 

Przyjeżdżam do niej dzień pamiętam jak dziś 12 sierpnia od przystanku autobusowego poszliśmy do pobliskiego parku p drodze podziwiając urok miasteczka (serio ładne a ja tam w interesach jeździłem i zaskoczyłem ją znajomością terenu:P) Siadamy an ławce i pierwsze słowa z jej ust do mnie zgadnijcie jakie? Cieszę się, że w końcu możemy się poznać; ależ skąd cytuję: ,, Mój poprzedni związek był idealny'' ( i rzeczywiście musiał byś jeździła się ruchać 500 km jak było trza i to wszystko mając 13-14 lat O_O) 

 

Wtedy mi coś zaświeciło, że sprawdza tym tekstem czy jestem zazdrosny na co ja wyciągnąłem palec jak naukowiec i mówię ,, skoro był taki idealny, to co ja tu robię pan idealny powinien teraz cię tutaj adorować a gdzie się on teraz podziewa? Wnioski są dwa: albo ta relacja była idealna tylko z twojej perspektywy albo pan idealny zaruchał i zostawił(zgadłem :D)

 

Wyraz zażenowania i pokory na jej twarzy nauczył mnie jednego, samcu gdy masz do czynienia z cwaniarą nie żałuj chamstwa; opłaci Ci się to długoterminowo ;) 

 

Dla ustalenia uwagi pani 9/10, top 5 lasek w liceum.

 

Mniej więcej od połowy sierpnia zeszłego roku zacząłem P. Marka słuchać :D

Edytowane przez Maszracius_Iustus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już nie pamiętam tych wszytkich sytuacji, które się działy przed i podczas rozstań, trochę tego było. Ale najważniejsze było już powiedziane, ochłodzenie relacji, kontaktowanie się rzadziej niż wcześniej, zdawkowe zainteresowanie Tobą i coraz mniej detali o sobie.

 

Najważniejsze w tym wszytkim jest to, o czym Bracia pisali wcześniej, czyli intuicja. Jak sobie wrócę do czasów mocnej, lśniącej zbroii, to zauważam że moja intuicja była zakrzykiwana przez matrix, że to niemożliwe, przecież ona jest inna, kobiety takie nie są itp itd. A czasem po prostu wszystko krzyczy, latarnie napierdalają ile wlezie, a Ty dalej sobie wszystko racjonalizujesz. Ważne to pilnie obserwować wszystko, a czasem przecież nie trzeba bo się wszystko czuje, nie można tylko tego ignorować. Ta legendarna kobieca intuicja to mit, facet wydaje mi się ma to lepiej rozwinięte, ale strasznie u siebie to stępiliśmy.

 

Jedna sytuacja mnie rozwaliła. Byłem z laska pół roku, niby wszystko ok. Miałem w firmie ważny audit a po nim jechałem na tydzień do Włoch na targii. Od myszki miałem strasznie zdawkowy kontakt przed auditem, więc trochę nie ukrywam byłem wkuty i nie wiedziałem o co chodzi, ale byłem skupiony na tym audicie więc mniej dopuszczałem do siebie znaki. Po audicie a przed wyjazdem dzwonię i przypieram "do muru" o co chodzi. On że w sumie coś u niej sie wypaliło a nie chciała przed wyjazdem mnie martwić i dopiero po przyjeżdzie z Włoch chciała mi o tym powiedzieć. No kurna podziękowałem za troskę a następnie poszedłem w wir pracy i wina Lambrusco ;)

 

EDIT: No i to co @Pytonga pisał o drugim facecie, że opowiada o innym ale w negatywny sposób. Raz gdzieś opisywałem historię o neandertalczyku, jaki to brzydki koleś doszedł do grupy, a potem smagał mi moja lubą. W ostatnim związku moja ex zaczęła chodzić na jakieś medytacyjne spotkania, a potem pojechała z z całą grupą na wyjazd 3 dniowy za granicę. Po powrocie stwierdziła że ona by nie mogła by być z żadnym z tych medytujących kolesi. Wtedy nie wiedziałem co do końca mysleć o tym a teraz już wiem, inna sprawa że mam przypuszczenia że się tam mi puściła :D ale na 100% nie jestem pewien, jedynie intuicja mi podpowiadała, a w tym przypadku zaufałem jej bez twardych dowodów, nie żałuję ;)

Edytowane przez Taboo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Taboo napisał:

Ta legendarna kobieca intuicja to mit

Jasne, że tak Marek kiedyś o tym mówił na radiu samiec, gdyby ta ich intuicja działała to przecież nie wpadałyby w patologię. Ta ich cała intuicja może działać w stosunku do dzieci ale nie do dorosłych osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.