Skocz do zawartości

Kobieta borderline lub narcyzka - sztuczny twór czy wybór zdrowych genów


alvaro3200

Rekomendowane odpowiedzi

Nie. Myśmy ostrzegali, więc musi ponieść ewentualne konsekwencje swoich decyzji i być zwyczajnie odpowiedzialnym facetem. Żadnej pociechy i wycierania noska już tutaj nie będzie.

Tylko prosze, nie zamykaj tematu.:-P

Co do odpowiedzialnej postawy... chyba kazdy z nas musi sie na tym przejechac by zatrybilo. Nawet jakbys stworzyl film dokumentalny o lali z powyzszych postow i lopatologicznie tlumaczyl, to kolega i tak bedzie bronil swoje ego, ze on da rade i ze myszka sie zmieni. Nie potrafi zrozumiec, ze praadziwy facet jest rozsadny i nie kopie sobie grobu w zwiazku a grzecznie i z klasa spierdala majac nadzieje na jak najmniejsze straty.

W sumie to widzialem gdzies na necie, ze kolo odsprzeda miejsce na cmentarzu z nagrobkiem (co prawda czerwony granit). W sam raz by mlodzi ludzie zakupili sobie wlasne M1 bo po takim zwiazku bedzie mial swoj kat, gdzie moze odpoczac.

Co jeszcze "meczy ma watrobe" , to to, ze wiekszosc po takich akcjach z bordeline nie szuka w sobie, co i kiedy nastapilo "nie tak" i zamiast zajac sie soba i proba naprawienia tego co "nie tak", to zaczyna nienawidzic kobiety i wykorzystywac i itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona nie ma oficjalnej diagnozy, bo jakby miała to by chciała się leczyć. Jej poglądów (także na temat siebie samej) nie jest w stanie nic złamać. Czasem gdzieś napomknie że ma dużo wad, trudny charakter, ale to taka ogólna paplanina bez konkretów.

 

Łudząco przypomina to
http://www.samczeruno.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=397:dlaczego-ci%C4%99-rzuci%C5%82a&Itemid=180

 

Jeśli wszystkie kobiety takie są gdy spotkają osobnika "nie alfa" to niby jak ich nie nienawidzić? Można albo tak samo traktować jak one nas, czyli pokażemy ze niczym się nie różnimy od nich, albo odpaść w tym wyścigu po związek, a kobiety trzymać wyłącznie na dystans szczerze mówiąc "nie, nie chce związku"?

 

Widzę kobiety czytają temat. Czemu sie nie wypowiecie? Czyżbyście były takie same :P ?

Nie chce też by wyglądało to jak jakiś stos żali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Widze, ze ego i swiadomosc Kolegi broni sie jak Atenczycy pod Maratonem. Na to juz sie nic nie poradzi. Teraz zostalo liczyc na to, ze kolezanka przemieli Cie jak Husaria Turkow pod Wiedniem.

A co do braku Pan- proponuje przeczytac regulamin- tam wszystko jasno i klarownie, czemu tak a nie inaczej. W skrocie. Gdyby wpadla tutaj Twoja kobieta to bylaby rzeznia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra a wiec zaczynam litanie

1 Zdrowaś najswietsza burdel mamo nie dziewico syfu psychicznego pełna, chuj z tobą i tak dalej
2.Zacznę żartem sytuacyjnym "ktoś mi rucha twoją kobiete" Przemyśl to
3.Tak jest metoda na nią.za kudły i wyczyscic nia kibel zeby nie odpierdalała cyrku.
4.On z niż tyle wytrzymał bo miał w nia wyjebane a teraz ja sobie rucha do woli a ty jestes jeleniem
5."ona ma tą dobrą stronę, zabawną, opiekuńczą, wyrozumiałą,(najważniejsza kwestia)---> do tego, no" tak wiem dobrze opierdala.dobraliscie sie idealnie ona psychiczna a ty masz http://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_sztokholmski

A tak po za tym pewnie ma głebokie gardło i bierze z połykiem dlatego jestes tak jebniety za nią.

6.ż tego co napisałeś to juz mam sam dla siebie jej instrukcje obsługi.ale niestety nawet jak by miała pizde ze złota to niechciał bym sie z nią męczyć bo i tak bym jej zjebanego gara nie naprawił.ruchaj ile wlezie.umów sie z jej byłym,jebniecie ją na 2 baty.

7.Misiu nie staraj sie jej naprostować.ide dalej ratowac świat
 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zacznę żartem sytuacyjnym "ktoś mi rucha twoją kobiete" - brawo :D

 

Dobra to ja napiszę swoje 3 grosze.

 

Pierwsze, wydaje mi się że strasznie demonizujecie to borderline :D Nie wiem, być może to, że kobieta jest kobietą i postępuje tak a nie inaczej + borderline to mieszanka wybuchowa. Także bardziej przemawia do mnie NATURA kobiet, niż te krokodyle.

 

Druga sprawa. Jak ja wyrywałem swoją byłą, zostawiała macho, dzięki temu, że miała mnie tampona, dodała sobie do zajebistości. A jak mnie zostawiała i się ze mną pierdoliła, to już musiał być w jej życiu taki koleś jak Ty teraz w swojej sytuacji - czyli pewnie ten co u niego pomieszkuje - porównał bym to do ostatniego etapu mojej znalomości, czyli analnego dekalogu.

 

Jednym słowem poznałeś dziewczynę, dzięki której wychodzą wszystkie Twoje słabości:

 

brak godności, szacunku do siebie - pomieszkuje u byłego, chociaż kręci z Tobą

brak umiejętności stawiania granic - atak na Ciebie

projekcje - jesteś księciem, który ją uratuje, wytłumaczy, naprawisz jej zrytą psychę / jesteś tampon i ona Ci ryje psychę

brak wiary że zasługujesz na bycie kochanym - wpierdalasz się w pokręconą relację, zamiast wybrać sobie normalną dziewczynę

 

Albo urwiesz kontakt, albo się wymęczysz z nią, co Cię strasznie wyeksploatuje, pokaleczy, mógłbyś się obejrzeć za jakąś inną normalną dziewczyną i ten czas zamiast inwestować w tą co ją masz to zainwestować w lepszą relację. Ale wiem, ona Cię zauważyła, jak ją olejesz, to kto wie czy jakaś inna będzie chciała Ci dać :D

 

Jeśli chodzi o to, że mądre laski Cię nie kręcą, to wyadje mi się że raczej, nie dlatego, że są brzydkie, tylko ta popierdolona psycha, trafia w Twoje jakieś wyobrażenie seksualności i to Twój własny wytwór w głowie Cię tak kręci, a nie ona

 

Ja sam jeszcze uczę się tego, że dla jednego/może więcej ruchania nie warto robić sobie kuku. Ale już widzę zależność, mianowicie mogę wybrać, że bzykne pojebaną laskę i przez ten głupi wybór, sam sobie utrudnię żywot, albo wybiorę to, że nie bzyknę, ale przynajmniej będę mógł się skupić na ważniejszych sprawach i być może poznać lepszą partię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się z Wami we wszystkim zgodzić, ale w jednym nie mogę. Nie podobają mi się te jej złe zachowania, te ataki na mnie, kiedy staje sie jędzą. Jak miałoby wyglądać stawienie granicy w takim przypadku?

 

Wcale sie wtedy z nią nie utożsamiam, nie sympatyzuje. Zaczynam jej zwykle nie lubić/nie tolerować. Później ona znowu się zmienia i jest normalna, docenia, to sobie myśle że zrozumiała. Za kilka dni wychodzi że to była prawda, ale gówno prawda, bo znowu zaczyna coś jej nie pasować (okraszone "nie zalezy ci na mnie" lub "inni sie o mnie starają, ty nie").

 

Inne kobiety są w moim życiu. Nie chodzi o to, że nie miałbym z nimi tego, ponieważ są bardzo chętne. Po prostu mnie nie kręcą ani to fizycznie ani psychicznie, czy wtedy kiedy są dobre czy złe. Z kolei ta mi się podoba dopóki nie atakuje, nie robi pretensji ,czyli praktycznie zawsze dopóki rozmawiamy o wszystkim innym tylko nie o związku, potrzebach itd bo chce mnie urobić tak, bym nie miał prawa głosu, a ona swojego wiernego sługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały temat, miałem się nawet wypowiedzieć, ale widzę, że nie ma to sensu.

 

Alwaro, krzyż na drogę, nie zawracaj nam dupy jak nie chcesz przyjąć dobrej rady. Wyruchałeś ją, to do czego Ci jeszcze jest potrzebna?

 

 

 

Wcale sie wtedy z nią nie utożsamiam, nie sympatyzuje. Zaczynam jej zwykle nie lubić/nie tolerować. Później ona znowu się zmienia i jest normalna, docenia, to sobie myśle że zrozumiała.

 

Trzymasz gardę ciosy nie dochodzą, zaczyna być miła, opuszczasz gardę i dostajesz od niej prosto w mordę. Co by tu nie napisać to i tak sobie znajdziesz wymówkę, że przecież Ty na pewno dasz sobie z nią radę, bo ona taka nie jest, a Ty jesteś zajebisty. Nie jesteś.

 

DAJ SOBIE Z NIĄ SPOKÓJ.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alvaro, rób co chcesz, ale nie angażuj emocji. Broń boże nie próbuj się dla niej poświęcać. Przestań tolerować poniżanie Ciebie przez nią. Bzykaj ile wlezie, ale nie angażuj emocji. Ciesz się chwilą, ale ze świadomością, że możesz od niej odejść tu i teraz i nie będziesz się czuł bez niej źle. Bo inaczej po rozstaniu długo będziesz leczył "kaca". To jest dokładnie tak jak z dragami.

 

Bo widzę, że po prostu zakochany jesteś. Czyli uzależniony. Jest atrakcyjna, więc ciężko odejść od takiego ciała. Ale uwierz i posłuchaj mnie i reszty....nie warto, naprawdę nie warto tego ciągnąć. Jak to pisał Bukowski, seks i tak jest przereklamowany. Pewnie też fajnie jest się bujać w towarzystwie takiej laski. Ale naprawdę w dłuższej perspektywie nie warto.

 

Ja miałem taki etap ze swoją byłą, że mogłem w każdej chwili od niej odejść, nawet raz jej powiedziałem, że jak jest tak nieszczęśliwa, to możemy się rozstać. I było tak do czasu. Nie wiedziałem nawet kiedy stała się dla mnie bardzo ważna, stała się przyjacielem, kochanką.....tylko, że to było ulotne, złudne. W danej chwili potrafiła być kochająca, ale cóż z tego, skoro to wszystko to były emocje, a nie uczucia i trwało do momentu gdy znalazła "nową gałąź". Nową, czyli nie obdartą z kory, giętką, bo pełną soków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo powiedzieć, by nie angażować emocji, kiedy z żadną nie było mi tak dobrze. Z drugiej strony żadna też nie była taka roszczeniowa, egoistyczna itd. Jakoś nie mam nad tym kontroli. Włączył się trybik ma być moja i koniec. Zaprzestanie tolerowania tego co robi to chyba rzeczywiście tylko danie sobie spokoju z nią. Tylko czemu siebie obwiniam, że nie jestem wystarczający i stąd jej zachowanie? Z tych wszystkich rozwiązań wiem tylko to, by zwiekszyć samoocenę, a pierwszym etapem będzie wywalenie w pizdu takich kobiet z życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czemu siebie obwiniam, że nie jestem wystarczający i stąd jej zachowanie?

 

Bo Cię zmanipulowała! O to chodzi, nie widzisz tego? To jest kobiece odwracanie kota ogonem.

 

Taka dygresja; byłem kiedyś świadkiem wypadku, babka wymusiła pierwszeństwo o chłop w nią wpieprzył samochodem. Wiesz co mówiła? Że gość w nią wjechał. Skoro w nią wjechał to przecież jego wina prawda? Nawet jak cipa dostała mandat, to dyskutowała i pyskowała, bo oczywiście wiedział lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się z Wami we wszystkim zgodzić, ale w jednym nie mogę. Nie podobają mi się te jej złe zachowania, te ataki na mnie, kiedy staje sie jędzą. Jak miałoby wyglądać stawienie granicy w takim przypadku?

 

Wcale sie wtedy z nią nie utożsamiam, nie sympatyzuje. Zaczynam jej zwykle nie lubić/nie tolerować. Później ona znowu się zmienia i jest normalna, docenia, to sobie myśle że zrozumiała. Za kilka dni wychodzi że to była prawda, ale gówno prawda, bo znowu zaczyna coś jej nie pasować (okraszone "nie zalezy ci na mnie" lub "inni sie o mnie starają, ty nie").

 

Inne kobiety są w moim życiu. Nie chodzi o to, że nie miałbym z nimi tego, ponieważ są bardzo chętne. Po prostu mnie nie kręcą ani to fizycznie ani psychicznie, czy wtedy kiedy są dobre czy złe. Z kolei ta mi się podoba dopóki nie atakuje, nie robi pretensji ,czyli praktycznie zawsze dopóki rozmawiamy o wszystkim innym tylko nie o związku, potrzebach itd bo chce mnie urobić tak, bym nie miał prawa głosu, a ona swojego wiernego sługę.

 

Ty cały czas się łudzisz, że istnieją sposoby na walkę i obronię - nie w przypadku borderki. Ona żyje konfliktem, niczym więcej - bez niego przestanie istnieć, ucieknie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Cię zmanipulowała! O to chodzi, nie widzisz tego? To jest kobiece odwracanie kota ogonem.

 

Taka dygresja; byłem kiedyś świadkiem wypadku, babka wymusiła pierwszeństwo o chłop w nią wpieprzył samochodem. Wiesz co mówiła? Że gość w nią wjechał. Skoro w nią wjechał to przecież jego wina prawda? Nawet jak cipa dostała mandat, to dyskutowała i pyskowała, bo oczywiście wiedział lepiej.

 

Właśnie. Ewidentnie jej wina, a ona będzie pyskowała i nie poczuje się. I co z tym robić? Policjant wlepi mandat i oleje, a w życiu z takimi? Przecież nie trzeba być w związku by trafić na taką. Ciągle mnie też zastanawia jak taka osoba może mieć bogate życie towarzyskie. To zupełnie przeczy jej winie, bo ma dowód - popatrz, jakoś z innymi umiem się dogadać i mnie uwielbiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chciałbym się z Wami we wszystkim zgodzić, ale w jednym nie mogę. Nie podobają mi się te jej złe zachowania, te ataki na mnie, kiedy staje sie jędzą. Jak miałoby wyglądać stawienie granicy w takim przypadku?"

Ile ty masz lat?17 i pierwszy raz cipe zobaczyłeś czy 24 i w szklarni sie wychowałeś?Stawianie granicy?gdzie jaki ona cie traktuje jak smiecia.popłacz sie zacznij chodzic z głowa spuszczona w dół.usiadz w kacie tak jak pisała kolezanka Marysia

"Tylko czemu siebie obwiniam, że nie jestem wystarczający i stąd jej zachowanie?"

Wydziaraj sobie na plecach sentencje z filmiku




i jakie borderline?lala jest psychiczna a ty jej dopisujesz cudawianki

Tak swoja droga jak sie rucha panne świezo po kimś?podziel sie informacjami




 
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko bede> drażliwa i mogę być wredna i bede potrzebowałą NORMALNIE jeść. i> dużo słodyczy. a ty nie możesz mnie wtedy denerwować, tylko być miły> i potulny, nawet jak ja zła. takie sa zasady, a ty pewnie nie dasz rady i> wszystko bedzie nie tak.

 

Miłe smyranie po uszku :) Tak sobie rozmyślałem, a w sumie mnie to pociąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze sie z nią spotkać i dokończyć dzieła czymś co popamięta jako mały, aczkolwiek bolesny prztyczek w ten egoistyczny księżniczkowy nos. Oby tego nie czytała.

 

"Oby tego nie czytała"

 

Bo co? No mistrz :D Padlem :D

 

Byłem miesiac temu 4 miesiace z panna, ktora jak sie okazalo miala zaburzenia psychiczne (jakas chorobe sieroca czy inne gowno) i jedna rada, jak tysiace pozostalych w tym temacie, trzeba spierdalac czym predzej. Szkoda czasu, pieniedzy i spermy, tzn zdrowia :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.