Skocz do zawartości

Nieopłacalność mocnego wstawiania się w sobotni wieczór.


Subiektywny

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia ‎2017‎-‎10‎-‎17 o 20:48, Tomko napisał:

...
Ja nie lubię pić w Sobotę. Właśnie przez to, że w Niedziele jest kac morderca. A ja nie dość, że nie cierpię Niedziel, to jeszcze najgorsze wspomnienia i kace pamiętam ze studiów. Dramat...

A ja Bracie lubię właśnie napić się w sobotę ... ale tak żeby nie przeholować, bo nic mnie tak nie dołuje jak kac. ....

Edytowane przez Starzec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i wykrakałem ...!

 

nad ranem obudził mnie deszcz dudniący po szybie, w takt podmuchów orkanu przetaczającego się przez Polskę, a ja na lekkim kacu. Na szczęście doszedłem jakoś do siebie i przed obiadem wycisnąłem jeszcze trzy tony ... teraz już jestem na chodzie ...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sobota to jest dniem, w którym właściwie każdy lubi się ostrzej napić z racji tego, że nazajutrz jest niedziela, dzień Pański, w którym można sobie powalczyć z kacem.

 

Ja zaliczyłem wczoraj drugą sobotę z rzędu, kiedy to wypiłem raptem jedno piwo, i wiecie co ? Cudowne jest uczucie, gdy wstaje się w niedzielny poranek bez trampka w gębie i bólu głowy. Prysznic, gorący rosołek i z racji tego, że pogoda kiepska, popołudnie spędzone na oglądaniu meczu ;)

 

Ale mimo wszystko uważam to za dużo lepsze rozwiązanie, niż spędzenie połowy dnia na stękaniu, że czuje się jak dupa wołowa i "już więcej nie piję" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.