Skocz do zawartości

Ucieczka z patologii


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, akrualnie żyję w patologicznym otoczeniu gdzie nie mogę na nikogo liczyć. Z rodziną słabo, a najważniejszy jest alkohol... Piszę do was bo mam ogromną motywację żeby się rozwijać, wiedzę czerpie, poznaję ludzi, wszystkie kursy i egzaminy które mogły by mi kiedyś pomóc zaliczam. Ale mam dylemat w jakim kierunku iść aby nie mieć granic przed sobą i nie skończyć jak szarak,tego sie boję najbardziej. Za 10 lat chciałbym mieć możliwości na zmianę otoczenia i założenie rodziny która by była przeciwienstwem mojej aktualnej. Ale mam dylemat z wyborem studiów.

Gdzie miałbym większe mozliwosci za kilka lat?

Muszę wybrać miedzy handlem,a rachunkowoscią i finansami są to sfery w których wiem, że mogę coś osiągnąć. Ale pytanie do was gdzie będę mógł się piąć, a przede wszystkim kosić siano nie patrząc na innych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj z tym finansami - licencjat w PL a potem wypierdol za granicę na mgr i koniecznie angielski i jeszcze jeden język na c2.

 

Będziesz mógł pracować w dużych międzynarodowych korporacjach na specjalistycznych stanowiskach.

 

Jak jesteś ogarnięty to sprytnie sobie poradzisz i łatwo stworzysz sobie perspektywy.

 

Gdybym miał studiować inny kierunek niż ten, który jakimś fartem skończyłem to na bank nie studiowałbym w PL. No licencjat może bym tu zrobił a później w pizzzdu.

 

Powodzenia.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poradził kierunek techniczny - jest ssanie na rynku na wykształconych ludzi po studiach technicznych. Nie żadne tam -logie, finanse, handel czy rachunkowości - tam jest zatrzęsienie kobiet pracujących po studiach za pół darmo. Po studiach technicznych kobiet nie ma, więc dumping płacowy nie istnieje. Żadna kobieta nie pcha się na kierunki techniczne bo po pierwszym roku odpada. Jak już się jakaś zdarzy to jest najwyżej jedna na cały rocznik.  Takie moje zdanie oparte na obserwacji i własnym doświadczeniu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim zmień otoczenie i  to jak najszybciej. Wyprowadź się jak najdalej od patologicznej rodziny.

 

Wszystko jest lepsze od tego co masz teraz. Tkwiąc w tym nigdy się nie wybijesz.

 

Komukolwiek byś nie chciał pomóc to SPIERDALAJ z domu jak najszybciej. Im dłużej tam będziesz siedział tym mniejsza szansa na cokolwiek.

 

Dopiero po wyjeździe z chłodną głową podejmuj ważne decyzje.

 

P.S.

Przepraszam za wulgaryzm... zastosowany został celowo pomimo mojego obrzydzenia do jego stosowania w celu podkreślenia stopnia intensywności reakcji. Każda wątpliwość będzie działać na Twoją niekorzyść.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finanse i rachunkowość (tylko polecam jakąś ogarniętą specjalizację, zdecydowanie nie bankowość) + język francuski/niemiecki/hiszpański itp. + standardowo angielski = bez problemu dostaniesz pracę w trakcie studiów jako księgowy za bardzo ładne pieniądze (oczywiście księgowość zagraniczna). Inna opcja? Wystarczy dobry angielski (też min B2/C1) i w trakcie studiów starasz się dostać do której firmy z Big4. Tam do wyboru jest dział podatkowy (gdzie zrobisz doradcę podatkowego), audyt (biegłego rewidenta) lub księgowość. Kwestia tylko samozaparcia bo tam już lekko nie jest ale na pewno sporo się nauczysz i potem bez problemu będziesz mógł zmienić pracę na coś spokojniejszego. Weź proszę pod uwagę, że opisałem Ci sytuację w tej materii na dzień dzisiejszy - co będzie za parę lat nie wiem, choć ogólnie księgowość i podatki będą zawsze, więc specjaliści też się przydadzą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Młody98 przede wszystkim rozwijaj się w kierunku, który Cię na prawdę interesuje. Jeżeli droga, którą wskazał  @Aur0n podoba Ci się, to ja również ją polecam.

 

Dodatkowo, szukałbym możliwości wyprowadzki z domu (w czasie studiów jakiś pokój, albo akademik), bo środowisko będzie Cię ściągać w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Młody98 napisał:

Za 10 lat chciałbym mieć możliwości na zmianę otoczenia i założenie rodziny która by była przeciwienstwem mojej aktualnej.

To zdanie mnie zaniepokoiło, już wyjaśniam czemu. Byłem w bardzo podobnej sytuacji do twojej, też chciałem się wyrwać z patoli i też chciałem taka rodzinę stworzyć, i tu czycha pułapka. Powiem Ci jak było u mnie żebyś uniknął mojego błędu. Tak bardzo chciałem stworzyć dobrą rodzinę że byłem rycerzem z rycerzy. Racjonalizowalem sobie chujowe zachowania baby, co więcej dałem sobie wmówić że te zachowania to przecież nic takiego, pierdoły, chociaż w środku czułem że nie siedzi mi to wcale. Wszystko to w imię rodziny oczywiście, bo jak sam miałeś chujnie w domu to będziesz robił wszystko żeby u Ciebie tak nie było a można to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy to mój który opisałem wyżej i jest to najczęściej spotykany wzorzec. Moi znajomi wyłożyli się na dokładnie tym samym zachowaniu. Teraz to widzimy bo jesteśmy starsi i bardziej doświadczeni, tylko ja się bujam z rozwodem, innego typa laska napierdala jeszcze innemu żona wali rogi, więc jak sam widzisz to kiepski sposób na rodzinę. Baby to wykorzystują do granic możliwości. Jest też drugi sposób, niestety mało kto z niego korzysta bo społecznie jest pod prąd. To drugie wyjście to właśnie to o czym mówi @Marek Kotoński i reszta braci.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Młody98 po pierwsze, jak ogarniasz coś z komputerem, a pewnie tak jest skoro coś napisałeś zastanowiłbym się nad Informatyką. Czy lubisz programować czy też nie? Jeśli nie wiesz, proponowałbym spróbować: Java, JavaScript. Jeśli nie masz obecnie żadnej pracy, poszedlbym na studia dzienne i od razu wystąpił o jakies stypedium socialne, z uwagi na taką i taką sytuację. Nie wstydz się jak możesz skorzystać z czegoś takiego. Też w życiu miałem różnie. Wolę żeby kasa z podatków poszła na człowieka który po pewnym czasie coś wniesie w społeczeństwo, jakieś umiejętności, a nie kolejną 500+. Jeśli jesteś w stanie zapisac sie na zaoczne, o ile cię stać, zapisz się i szukaj roboty od razu. Poczytaj w internecie ile studia kosztują i policz na kartce czy Cię stać czy nie. 

Myśle, że programowanie da Tobie szybko jakiś benefit. Na poczatek wiadomo, jest do dupy bo nie ma kokosów, za to w miare jak się rozwijasz możesz liczyć na więcej. Czysta ekonomia. 

9 hours ago, Młody98 said:

Za 10 lat chciałbym mieć możliwości na zmianę otoczenia i założenie rodziny która by była przeciwienstwem mojej aktualnej.

Za 10 lat ... Nie robiłbym tak odległych planów. Postarałbym się ogarniać najpierw sytuację i wydostać się jak najszybciej. Odłozyć coś tak żeby patologiczna rodzina nie wiedziała, że mam kasę i żeby nie poszło na przelew. Wisz sam o co chodzi. 

 

Założenie rodziny... Najpier kariera, kontakty, ogarnieta sytuacja finansowa. Potem możesz myśleć o rodzinie. W przeciwnym przypadku będzie Tobie przeszkadzać. 

Co do zakładania rodziny: w dobrym miejscu jesteś czytaj sobie w wolnych chwilach co ludzi spotkało i niech Tobie da to do myślenia. Z tym bym się nie spieszył. Nie masz pewnie jeszcze 60, z resztą i w tym wieku zrobić potomka to nie problem. Wiec w tym temacie dałbym na wstrzymanie.

 

No i wiadomo języki. Nie olewaj tego! Angielski musisz umieć i tyle w temacie. Kolejny, proponowałbym Niemiecki, lub taki który wyznacza Twój wyjazd z kraju. Nie wiem gdzie chcesz żyć. USA, UK, kraje skandynawskie? Tego języka się ucz. Ale sie przykładaj! 

 

Nie wiem jak jest z księgowością i ekonomią. To nie jest moja działka, ale myśle, że zupełnie inaczej działają takie dziedziny u nas w Polsce inaczej za granicą, ale mogę się mylić. 

 

To jest moje podejście. Nie znam calej sytuacji, mogę się również mylić. Mam nadzieje, że skłoniłem do myślenia.

Edytowane przez viko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najszybciej odetnij się od ludzi, którzy ciągną Cię w dół, to jest podstawowa kwestia.

 

Co do studiów, to decyzję musisz podjąć sam, wszystko zależy od tego w jakim chcesz iść kierunku i co chciałbyś w przyszłości robić.

 

Przede wszystkim Bracie szczerze gratuluję Ci podejścia do życia, mało kto byłby w stanie tak jasno myśleć. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości w dążeniu do swoich celów :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej gdy człowiek innych pyta co sam ma w życiu robić. Tak jak pytać się innych, co mi najbardziej będzie smakowało na obiad !

 W ten sposób zawsze będziesz tak zwanym szarakiem. 

Jak Twoją motywacją jest status spoleczny, bycie kimś, sukces to nie widzę, abyś kiedykolwiek stał się jednostką wybitną. Nie masz żadnej wielkiej wizji, a co gorsza pytasz się o nią innych. 

 

,

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Młody98 napisał:

Za 10 lat chciałbym mieć możliwości na zmianę otoczenia i założenie rodziny która by była przeciwienstwem mojej aktualnej.

Silne wyparcie. Uważaj z tym, bo może się "przypadkiem" zdarzyć tak, że swoją przyszłą rodzinę stworzysz na podobieństwo Twojej aktualnej. Jak znasz się chociaż trochę na podświadomości albo na tworzeniu szlaków neuronalnych, to wiesz co się stanie.

 

I moja mała rada. Tutaj wielu doradza a i też odradza konkretne ścieżki, kompletnie nic o Tobie nie wiedząc, nie mając najmniejszego pojęcia o Twoich skłonnościach, pasjach, możliwościach. Samo to nie jest źle - nawet dobrze świadczy, ale uważaj z braniem tego na bardzo poważnie, bo jeżeli nie chcesz spłynąć jak to gówno w ścieku historii, to takie głosy powinieneś mieć z tylu głowy, ale nigdy przed oczami.

 

Serdecznie i ciepło życzę powodzenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna rada odemnie. Nie planujenic na 10 lat do przodu. To jest tak duży okres czasu, tyle się może zdarzyć Twoje życie może się potoczyć zupełnie inaczej. Ja równe 10 lat temu ukończyłem technikum i wkroczyłem w tak zwany rynek pracy. Jak by mi kiedyś ktoś powiedział, że zwiedze 3 kraje w których będę dłuższy, krótszy czas mieszkał poznam różnych ludzi, różnych kultur to bym go wyśmiał, bo planowałem przyszłość w Polsce. Żyj tu i teraz nie myśl tak długofalowo. 

 

,, Chce być szczęśliwy za 10 lat " 

 

Nie masz być szczęśliwy już teraz, jutro. Pierwszy krok odseparuj się od rodziny. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie @Młody98 w Twoim poście wyczuwam jakąś desperację:

 

W dniu 11.07.2018 o 23:26, Młody98 napisał:

mam ogromną motywację żeby się rozwijać, wiedzę czerpie, poznaję ludzi, wszystkie kursy i egzaminy które mogły by mi kiedyś pomóc zaliczam

Bardzo dobrze. W jakiej dziedzinie?

 

W dniu 11.07.2018 o 23:26, Młody98 napisał:

Ale mam dylemat w jakim kierunku iść aby nie mieć granic przed sobą i nie skończyć jak szarak,tego sie boję najbardziej

Hej, tu już gorzej. Podaj definicję szaraka, bo może przykład poniżej będzie nie trafiony.

 

Stary, nie wiem jak inni ale podam mój przykład. Jestem szarakiem. Takich jak ja (z tym poziomem życia, kasy, SMV, zadowolenia z życia etc.  jest conajmniej kilkadziesiąt milionów na świecie). Już w mojej branży, w moim mieście jest nas kilka tysięcy.

 

Ale uwielbiam moje życie, uwielbiam to co robię i rozwijam się każdego dnia. Jestem szarakiem, nic w tym złego.

 

Jasne, ze związkiem, babą mam problemy dlatego rozkmniniam je ma Forum, ale nie o tym ten wątek.

 

Przemyśl swoją motywację i powiedz co chcesz naprawdę.

Pamiętaj że są tylko 2 rodzaje motywacji, i nasz mózg tak działa:

 

1. "od" czyli unikanie bólu

2. "do" czyli dążenie do przyjemności

 

Nie mieć granic przed sobą - jakich granic? Każdy czlowiek jest czymś ograniczony, a przeważnie swoim mózgiem i przekonaniami.

 

W dniu 11.07.2018 o 23:26, Młody98 napisał:

założenie rodziny która by była przeciwienstwem mojej aktualnej

Jak już Bracia napisali, przeważnie tak bardzo nie chcemy być jak nasi starzy, że powtarzamy wszystkie ich schematy podświadomie.

 

W dniu 11.07.2018 o 23:26, Młody98 napisał:

Ale pytanie do was gdzie będę mógł się piąć, a przede wszystkim kosić siano nie patrząc na innych?

Piąć się? Kosić siano? Co Ty chcesz robić w życiu? Kim chcesz być?

 

"Kosić siano, nie patrząc na innych" - Co to znaczy dla Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek chcę pozostać w kraju i tu się rozwijać, za granicę biorę jedynie pod uwagę wyjazd w celach zarobkowych, tymczasowy.

@rarek2wiem, że techniczne to lepsza sprawa ale się nie nadaję, z ekonomią nie mam żadnych trudności i tutaj widzę, że mogę być dobry.

 

@Aur0n @Miner coś takiego będę kombinował, gdybym robił to co naprawdę lubię to by mi na życie za kilka lat nie starczyło ? chcę wybrać kierunek gdzie będę mógł się rozwijać i gdzie kasa będzie dobra. Wolę coś takiego niż brać50k bez możliwości pójścia w górę.

 

@chudybyk na to bym pewnie poszedł jeszcze dwa lata temu, kobiety, a raczej niedojrzałe dziewczyny mnie zmieniły i w życiu nie postawię sie w sytuacji stratnej aby któraś mogła czerpać korzyści.

@viko na programowanie nie pójdę bo nie mam głowy do takich rzeczy, nie był bym w tym dobry, a bycie słabym mimo ciekawego kierunku nic mi nie da. Pieniądze mam odłożone, pracowałem za granicą w kazde wakacje. Poza tym rodzina nie jest biedna tylko nie mogę liczyć na większe wsparcie.

@Metody moją wizją jest praca, a między czasie studia. Później rozwijanie firmy którą będę rozwijał aż zacznie przychodzić zyski które pozwolą mi na spełnianie marzeń, podróże i na starość spokojne życie dla mnie i potomków.

@Imbryk w kierunkach ekonomicznych wszystkie kursy które mogły by mi w podjęciu pracy pomóc. Chodzi o bycie szarakiem gdzie zarabiam 2-3k i boję sie szefa nie mając żadnej alternatywy. A następnie wracając do swojego szarego domu i zonki z którą jestem bo zadnej innej na horyzoncie nie miałem. 

@Kimas87patrząc na rocznik to wchodziłeś na rynek w tym samym wieku co ja, w jakim kierunku, jak to sie potoczyło? :)

W dniu 12.07.2018 o 10:28, adam1992 napisał:

Polecam informatykę i nauczyć się dobrze języka angielskiego.

Informatyka odpada,to jak kolesiowi z niedowładem nóg kazać grać w piłkę.

@Przemek1991, @Messer dzięki, jadę do przodu. Oby paliwa nie brakło ?

Jeszcze raz dzieki panowie, nie spodziewałem się takiego odwetu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.