Skocz do zawartości

Przemyślenia Wczorajsze spotkanie z niewiastą


Pytonga

Rekomendowane odpowiedzi

@Pytonga na luzie bierz temat, szacun za świadomość rycerskich mechanizmów, teraz będziesz mógł nie dopuścić ich do bańki na następnej randce...

Takie mechanizmy są silne, bo od dziecka z wielu źródeł nam się wtłacza do głowy co mamy robić i jak się zachowywać w stosunku do bab, świadomość ich da Ci nad tym pewną kontrolę a to połowa sukcesu.

 

Trzym się!

Edytowane przez Themotha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pytonga napisał:

spotkanie z niewiastą z Tindera 37 lat

Normalnie szkoda gadać!

Ale.

 

Ja kiedyś miałem prościej identycznego Jednorożca.

Zatem tekściwo?

 

Staje Ci? Chcesz mieć dzieci?

I tu następuje ostrzenie(czyli oczka pańci świdrują twoją osobowość przez okna duszy)[miała pecha bo ćwiczyłem wzrok zgodnie z prawidłami GRU] sru ru ru.

 

Więc diiiooo jej sadu potrzebowałem technik mosad`u.

 

No Bracie do bólu sTandaaarT. Ostatni dzwonek na zaręczynowy pierścionek/potomek 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sporo takich koleżanek. W większości mają ego szybujące w okolicach stratosfery, ale jednocześnie rękę w nocniku, bo lata mijają a misia, którym da się manipulować brak. Maja za sobą dziesiątki randek i tyluż partnerów, każdy z jakiegoś powodu był nieodpowiedni. Nie napalałbym się więc tak szybko, bo jak słusznie tu zauważono panie mają wielką zdolność do kamuflażu, dobrego aktorstwa i dostosowywania się się do oczekiwań potencjalnej ofiary. Zdesperowane moga rzucić się nawet na kogoś nie spełniającego w pełni ich oczekiwań, co doprowadzi później do generalnego wkurwienia swoim życiem odbijającego się boleśnie na pierwszej ofierze będącej pod ręką czyli na misiu frajerze, który dał się omotać.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Pytonga napisał:

Przemyślenia

Bezdzietna, nigdy nie była meżątka (w obecnych czasach w tym wieku juz bardzo rzadkie)

Bardzo dużo podróżowała po Swiecie, pracowała jako wolontariusz w Południowej Ameryce (porzuciła prace i pojechała ratować Swiat).

 

Oooo panie. Tak wrażliwa osóbka chcąca ratować Świat dostrzegała masę ciepła w egzotycznych chłopakach. Chuj wi, co tam się działo w czasie odpoczynku od pomocy uciśnionym, ale chodzą słuchy, że miała w sobie więcej kolorowych kutasów niż było dzieci w kościele w Kościelisku w czasie tegorocznych rekolekcji wielkopostnych.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pytonga napisał:

Jakieś wnioski -porady jak sobie radzicie w takich sytuacjach?

Tak naprawdę, trochę kontrolowanego białorycerza nie zaszkodzi, powiem nawet więcej - lekkie białorycerstwo zwiększa nawet szanse na dłuższy związek, a jak wiadomo dłuższy związek = statystycznie dużo dużo więcej seksu niż przy przelotnych znajomościach, więc z wiedzą z forum warto w takowy wchodzić. W ogóle ja uważam, że jeśli tylko ma się wiedzę z forum, to nawet wskazane jest czasem poudawać białego rycerza, żeby mieć dłuższą relację z kobietą, więcej seksu, cieszyć się przytulankami, dzióbkami, a tak naprawdę NIC NA TYM NIE STRACIĆ. Emocjonalnie to kontrolujesz, majątku babie nie oddajesz, dzieciaka nie robisz - co tak naprawdę tracisz? NIC. Tylko zyskujesz.

 

Białorycerstwo ma też takie zalety, że możesz wejść w ten haj hormonalny, a on jest przecież przyjemny. Wszystko to da się kontrolować, trzeba jednym płatem czołowym myśleć o pięknej wspólnej drodze, marzeniach, pójdziecie razem do Nieba za rączkę, a drugim płatem pamiętać o wiedzy z forum i pamiętać, że tak naprawdę to wszystko to tylko taka zabawa z babą. Wiadomo o co chodzi.

 

Wejść w relację damsko-męską z kobietą to zawsze oznacza tyle, co ZAGRAĆ Z NIĄ w tę grę.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że niespodzianka tkwi w gaciach tej "tinderowej panny". 

Randka, trochę wina, które zaszumiało w głowie. Pocałunek. Wszystko idzie gładko. Rzucasz ją na łóżko, gotowy przebić na pół, a tu ... 

image.jpeg.da4e9329a395308f3c0bb0a147b78783.jpeg

:) 

 

Uważaj Panie, żebyś nie został wyruchany. Bo ruchać to my, a nie nas :) 

Edytowane przez giorgio
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pozytywny napisał:

W jakimś filmie słyszałem poradę, ze trzeba sobie sfapać przed randką.

Stanowczko ODRADZAM - to fak jakbyś sb jaja uciął przed randką ;)

Ew. Mozesz wlaczyc sb film xxx, i po prostu obejrzec chociaż 30sec akcji głównej ale BEZ DODATKÓW przy ogladaniu! 

Próbowałem tylko raz wiec nwm czy to zasluga tego ale chyba kobieta Cię inaczej (na plus) odbiera jak tesc i feromony skoczą jakis czas wcześniej w górę ;)

 

Jeszcze jakiś czas temu wierzyłem w te jednorożce i po czasie stwierdzam ze to bujda, nie wazne czy starsza dwa lata młodsza o 3 czy wlasna babka, matka czy żona szefa, po wszystkich widać to o czym piszemy! 

 

Heh a może one istnieją... łowy nie zakończone, strzeżcie się fruźki ;):D:D

 

na luz Bracie, nie zmagaj się z tym, patrz "szerzej" a bedzie git, walcząc z hajem to tak jakbys zajebał szklanę wódki i próbował siłą umysłu sprawic ze alkohol na Ciebie nie zadziała :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze szybka moja refleksja na temat zmiany wzorców w podświadomości i szybsza technika pracy nad nimi. Przyjemne z pożytecznym.

 

Aby zmienić głęboko zakorzenione wzorce nie wystarczy sama wiedza i zrozumienie procesów. Trzeba jakby pokazać swojej podświadomości jak to działa w praktyce. Wtedy następuje mocniejsza i szybsza ich zmiana. Jednak aby to zrobić trzeba odłączyć najpierw mechanizm "zależy mi".

 

Spotykasz się z kobietą na randkę i odłączasz mechanizm "zależy mi". Masz cel a nie idziesz jak pizda z myślami w głowie chuj wie o czym. Twój cel to obserwacja zachowań i reakcji emocjonalnych kobiety na Twoje zachowanie, które tym razem będzie typowym zachowaniem bad boya. Tyle i nic więcej. Dopuszczasz możliwość i generalnie zakładasz, że już więcej się nie spotkacie i przegniesz albo spalisz, zwał jak zwał (błędne założenie ale tylko po to by zmylić TWÓJ mózg abyś miał większą śmiałość i komfort). Zadziała to na Twoja korzyść.

 

Byłeś wychowany na białego rycerza ale idziesz na randkę aby odegrać bad boya (masz już wiedzę, rozumiesz jak to działa, piszemy o kimś kto ma fundamenty, cel to zmiana wzorców a nie nauka podstaw). Obserwujesz jak kobieta reaguje. Będziesz zaskoczony. Możesz też spalić mową Ciała (brak spójności momentami) albo oblać shit testy ale i tak to będzie lepsze niż następny nudny koleś - rycerz, którym zazwyczaj byłeś przypodobując się aby zdobyć jej aprobatę.

 

Ale to jest teraz mało ważne co ona myśli bo CEL jest inny: Ty obserwujesz jej zachowania i pokazujesz swojej podświadomości jak to na prawde działa. Wtedy ona (podświadomość) szybciej się uczy i trwale zmienia wzorce.

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pytonga

 

Ok ok a odwróćmy troche sytuacje...

 

Zwykła kobieta... Żadna Natalia Szreder...

 

Dasz jej szanse na drugie spotkanie? 

 

Bo zaraz się okaże, że ona jakaś wyjątkowa a Ty zwykły Janek...

 

Jeśli jakaś osoba na pierwszym spotkaniu opowie Ci całe swoje życie to wiedz, że coś jest nie tak...

 

 ...niedługo wyjdzie co, ale nie ma co nikogo skreślać...

 

Co do myślenia o związku podczas pierwszej randki to hmm masakra...

 

Traktuj randkę jak spotkanie z koleżanką.

I nie planuj, że z tego coś wiecej będzie... spotkanie jak spotkanie... 

 

Idz za ciosem. Spotkaj się z następną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Sonic said:

Może jednak latorośl z tych egzotycznych wojaży.;)

Jak widzę czasem nasze piękne lnianowłose słowiańskie piękności, tulące do piersi małe murzynki lub małe indiańskie ludki, to cholera stary jestem, ale rozczula mnie. Niespokojne duchy, zawsze ich gdzieś niesie, podróżować lubią, pomagać. Tak jakby w Europie nie bylo sposobności pomagać narkomanom i biednym. Zawsze je do Afryki, Ameryki Pd ciagnie. Każdy je tam adoruje, podziwia, jakie piekne, jakie dobre. Spokoju z takimi nie zazna, w domowych pieleszach wynudzi się taka jak diabeł na pokucie.

Edytowane przez Les
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.07.2018 o 11:37, Pozytywny napisał:

W jakimś filmie słyszałem poradę, ze trzeba sobie sfapać przed randką.

A ostatnio pisaliście na forum, że kobiety wyczuwają facetów, którzy sfapali sobie na kilometr i nimi gardzą. (wątek o nofap)

To się zdecydujcie jaka jest wersja?

 

@AR2DI2 @lxdead @Zerwito

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia powiem, że jak tak wszystko robiło się przepięknie, miło i zaczynałem mieć wrażenie na takiej pierwszej randce że trafiłem coś niebywałego to ZAWSZE za chwile coś wychodziło.

A to borderka, a to patologia w mieszkaniu, a to odwołanie drugiej randki chwile przed bez podania przyczyny i brak kontr propozycji.

Tych powodów mogą być miliardy. Od desperacji na ślub/dzieciaka, przez uwstecznienie umysłowe lub zdradę męża/dziewczyny do niespłaconych kredytów.

 

Dlatego teraz jak poznaje jakąś panią i nagle wszystko zaczyna baglać to z automatu mi już spierdala ciśnienie. Chyba jakaś reakcja obronna przed tym, że jestem pewien na 100%, że lada chwila dowiem się takiego hot newsu, że pójdę w czort. Zawsze, ale to zawsze jest coś nie tak.

 

W każdym motylu tkwi jakiś robal... ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, PewnySiebie said:

A ostatnio pisaliście na forum, że kobiety wyczuwają facetów, którzy sfapali sobie na kilometr i nimi gardzą. (wątek o nofap)

To się zdecydujcie jaka jest wersja?


Wersja jest taka, że, pomijając skrajności - tych którzy po jednym razie padają na twarz i są wykończeni, spuszczenie z krzyża przed randką jest nader korzystne. 

Główny powód tego jest taki, że znajdując się w stanie napięcia, czy/ i pobudzenia sexualnego, samiec zachowuje się jak napaleniec (czego sam oczywiście nie widzi) a co jest odczytywane przez kobiety jako desperacja. To są znane i sprawdzone fakty. Opisane wielokrotnie. Wystarczy poszukać. 

Kobiety powinno się poznawać na luzie, w umie bez podtekstów sexualnych, z dwóch głównych względów. Pierwszy to ten wyżej. Drugi to ten, że idąc ze spuchnietymi jajami, każda wydaje się wyjątkowa. 
Każdy to zna z autopsji. 
Kiedy się jest na abstynencji sexualnej, i nie spuszcza z krzyża, idąc w miejsce gdzie są kobiety, łapie się, że walił by prawie każdą. Ba, prawie każda mu się podoba jakoś tak dziwnie. Kiedy zaś jedziesz tramwajem od laski po fajnym lodzie, pukaniu itd to jakoś laski wokoło nie są absorbujące, tak? Tak. 

Mówienie o jakichś napięciach sexualnych wywołanych wyczuciem przez kobietę, że facet ma pełny worek, jest niedorzeczne. Kto tak twierdzi niech popyta kobiet jak działają na nie napaleni faceci w np pubie. To jest pewne żródło wiedzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, RockwellB1 said:

Z mojego doświadczenia powiem, że jak tak wszystko robiło się przepięknie, miło i zaczynałem mieć wrażenie na takiej pierwszej randce że trafiłem coś niebywałego to ZAWSZE za chwile coś wychodziło.

A to borderka, a to patologia w mieszkaniu, a to odwołanie drugiej randki chwile przed bez podania przyczyny i brak kontr propozycji.

Zobaczymy ustawiamy się na rundę drugą na wtorek.

No i już tak na spokojnie, kobieta zrobiła na mnie wrażenie tym, że ma zainteresowania hobby pasje rozwija się, robi coś innego niż siedzenie przed tv, leżenie, umartwianie się i pachnienie.

Poszedłem na spotkanie na luzie bez ciśnienia na sex i tak też traktowałem ją jako osobę a nie obiekt do zaciągnięcia do łóżka. 

 

Kilka spraw zapaliło czerwone lampki ale zobaczymy co będzie dalej - z posiadania żony już się wyleczyłem po terapii wstrząsowej  o LTR nie myślę ponieważ za wcześnie - teraz interesuje mnie poznanie tej osoby bardziej plus jest to dodatkowa lekcja języka obcego :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, AR2DI2 napisał:

Główny powód tego jest taki, że znajdując się w stanie napięcia, czy/ i pobudzenia sexualnego, samiec zachowuje się jak napaleniec (czego sam oczywiście nie widzi) a co jest odczytywane przez kobiety jako desperacja. To są znane i sprawdzone fakty. Opisane wielokrotnie. Wystarczy poszukać. 

Myślę, że jak ktoś jest na nofapie przez długi czas, to powinien sobie przed randką strzepać.
Natomiast jeśli regularnie fapiesz co parę dni, to najlepszą opcją jest zrobić celibat tego dnia i nazbierać trochę testosteronu.
Przecież nie od dawna krąży powiedzenie "co za dużo to nie zdrowo".
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze hardkorowa wersja randkowania. Na totalnej wyjebce.

Umawiasz się ze swoją lubą na wybraną godzinę w wybranym miejscu. Godzinę przed spotkaniem wpadasz do divy. Przez telefon jej gadasz by wzięła gorącą kąpiel, taką z olejkami zapachowymi do kąpieli, następnie żeby użyła swoich ulubionych perfum, tak symbolicznie, dwa psiki,  oraz najważniejsze aby wysmarowała włosy swoją ulubioną odżywką do włosów. Odżywki są bardzo intensywne zapachowo. Aha, ważne by miała długie włosy.

Wpadasz na mieszkanie. Diva jeszcze nawet nie wyschła, a na pewno jej włosy. Szybki prysznic. Diva już czeka pachnąca. Tarzanie się na łóżku. Przesiąkasz jej perfumami. Przy okazji jej włosy ocierają się o Ciebie i zapach odżywki z jeszcze nie wysuszonych włosów mocno Cię perfumuje. Szybka akcja, łapu capu. Ubierasz się, najlepiej w koszulę, dwa rozpięte guziki pod szyją i wio do swojej luby.

Mocno ją przytulasz do siebie, całujesz pewnie w policzek, ona wyczuwa te wszystkie perfumy i jest gorąco.

Wersja mocna, pokręcona, może wypłoszyć dziewuszkę, no ale.... wydaje mi się, że lepsze to niż wpuszczenie nasienia w kibel, bleeeeeeeeeeee

Edytowane przez IgorWilk
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AR2DI2 napisał:

Kiedy się jest na abstynencji sexualnej, i nie spuszcza z krzyża, idąc w miejsce gdzie są kobiety, łapie się, że walił by prawie każdą. Ba, prawie każda mu się podoba jakoś tak dziwnie. Kiedy zaś jedziesz tramwajem od laski po fajnym lodzie, pukaniu itd to jakoś laski wokoło nie są absorbujące, tak? Tak. 

No dobra, próbowałem. Spuściłem z krzyża przed randką przychodzę i faktycznie, kobita mnie mniej interesuje. Na tyle mało,że nie chce mi się z nią więcej gadać. Bardziej - raz ja coś powiem, ona się niecierpliwi, gada, odpowiem krótko. Widzę,że się nudzi. A ja zawsze cierpliwy jestem. I było nie ruchane.

Także nie na każdego to działa.

Chyba,że coś źle robię/czegoś nie rozumiem.

 

Ale fakt, przesadzi się w drogą stronę - po kilku ładnych tygodniach/miesiącach - to zawieje desperacją.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.