Skocz do zawartości

Nowe kobiety po rozstaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem, 

 

Jak szybko uporaliście się po rozstaniach? Kiedy pojawiały się nowe kobiety i randki? Mam na myśli zarówno sytuacje gdy wy odchodziliście, jak i byliście porzucani. Związki co najmniej rok. 

 

U mnie było tak, że po 6 latach (ostatni rok to dogorywanie) odszedłem od dziewczyny. Wyświadczyłem jej przysługę. Myślę, że nie miała odwagi sama tego zrobić. 2 miesiące po rozstaniu byłem na 1 randce. Panna chciała wrócić do mnie, robiła podchody, ale nie pozwoliłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to bywało różnie, na chwilę obecną miałem kobietę na dłuższy czas w roku ubiegłym, rozstaliśmy się w grudniu, od tamtej pory tylko luźne znajomości bez poważnych deklaracji, z resztą nie mam na to ochoty i wątpię, czy jeszcze kiedykolwiek będę brnął w stałe związki  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem szczęście, moje życie potoczyło się w taki sposób, że jeszcze w żadnym związku nie byłem i przez to przywykłem tak do bycia singlem, że nie wyobrażam sobie mieć jakąś kobite na głowie.

 

Przeszedłem przez jedno wielkie zakochanie w liceum, które zdarło ze mnie białą zbroje do krwi i teraz jestem tutaj.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SławomirP napisał:

Miałem szczęście, moje życie potoczyło się w taki sposób, że jeszcze w żadnym związku nie byłem i przez to przywykłem tak do bycia singlem, że nie wyobrażam sobie mieć jakąś kobite na głowie.

To wcale nie jest dobrze. Nie masz doświadczenia, żadna szkoła nie da ci tego co praktyka u siebie. To, ze nie wpadłeś, nie wziąłeś ślubu będąc białorycerzem - tu zgoda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy tak analizuje swoje życie to najczęściej po złamanym serduszku pojawiały się kobiety już 2 - 3 miesiącach. Za czasów białorycerstwa. Pojawiały się jednak larwy które z reguły wysysały resztki mnie. Aktualnie gdy trochę pracuje nad sobą i inaczej traktuje kobiety oraz nie boje się zdania na ten temat większość kobiet mnie omija :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata od zakończenia związku kiedy mnie zostawiła po 6 latach razem. Nie poznaję bo jakoś mi się nie chce, nudzą mnie baby, wszystkie pitolą to samo a poza tym mam jeszcze tyle marzeń do spełnienia że zwyczajnie szkoda mi czasu i energii na tą grę, nigdy w te klocki nie byłem dobry ale jakoś dawałem kiedyś radę. Teraz mi się zwyczajnie nie chce. Gdybym miał seks po 10 min randki to bym się umówił ale że Adonisem ani Trumpem nie jestem dojście do groty w moim przypadku zajmuje więcej czasu to odpuszczam bo mam ciekawsze rzeczy do roboty. Poza tym nie ma dla mnie już w tym kompletnie magii, ot zwykłe parzenie. Marzenia , te nasze prawdziwe, z dzieciństwa, to jest magia dopiero.

Edytowane przez jaro670
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.