Skocz do zawartości

Szkoła grafiki komputerowej


blck.shp

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wam

Zwracam się do Was z prośbą. Jestem obecnie na etapie poszukiwania szkoły dla dorosłych, która pozwoli mi zdobyć zawód grafika komputerowego. Jestem po logistyce, ale średnio mnie ona interesuje i nie wiążę z tym przyszłości. Zajarałem się grafiką podczas nauki tworzenia stron www, oczywiście amatorsko, sam w domu. Chciałbym połączyć jedno z drugim, tworzyć strony i grafikę, jednak uczenie się tego samemu raczej nie da mi za wiele, bo bez żadnych certyfikatów, czy chociażby zawodu grafika, pracy szybko nie znajdę. I tutaj pojawia się problem.

 

Mieszkam w Krakowie, więc tutaj szukam owych szkół, jednak póki co, to znalazłem szkoły typu Cosinus, czy Blue, które mają mega nieprzychylne opinie w internecie, zapisywanie na jakieś kursy widmo, jakieś kary itd. Sprawdziłbym to na własnej skórze, ale nie chcę marnować kolejnego roku. Znalazłem też prywatną szkołę, ale cena mnie trochę powaliła. 1 semestr - 60h nauki rozłożonej na 4-6 miesięcy, 2200zł jeśli zapłaciłbym od razu, 2450zł w ratach + 200zł wpisowego. To wszystko za jeden semestr, a semestry są dwa, także kupa kasy, przynajmniej dla mnie na dzień dzisiejszy.

 

I tutaj moja prośba. Wiem, że są tutaj graficy komputerowi, może któryś z Was jest z Krakowa i też dokształcał się w jakiejś szkole, albo po prostu może coś polecić? Albo nawet osoby kompletnie nie związane z zawodem, może też coś wiedzą, coś mogą podpowiedzieć. Jeżeli ceny we wszystkich podobnych szkołach są mniej więcej takie same to trudno, będę musiał się zdedydować na którąś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti

 

Ja kiedyś pracowałem w szkole dla dorosłych i mogę Ci szczerze napisać, że jeśli ktoś chce się nauczyć, to nie jest to wcale złe miejsce. To, że większość słuchaczy przychodzi tam sobie przebimbać to inna sprawa i tylko pod tym względem jest to fikcja - bo zapisanych 30 osób, a chodzi 7 tak naprawdę. Ale ponad 10 lat temu w jednej z takich szkół na techniku informatyku każdy słuchacz miał np laptopa do pracy, co w szkołach publicznych było mrzonką. Nauczyciele to często normalni nauczyciele, którzy jak widzą że chcesz się uczyć to jeszcze wiecej uwagi Ci poświęcą. Także to nie jest najgorsza opcja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zły znacznik :P

 

W szkołach policealnych są ci sami nauczyciele, których można spotkać w placówkach dziennych (dorabiają sobie). Z grafiki wiem, że są studia na pedadogicznym i jakiejś wyższej szkoły europeistyki bodajże. Ewentualnie AGH ale to już bardziej związane z programowaniem i modelowaniem 3D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, nie myślę o studiach. Najpierw chcę się przyuczyć do zawodu grafika, podszkolić z tworzenia stron, i jak najszybciej rozpocząć związaną z tym pracę. Taka szkoła, 1-2 letnia, gdzie uczyłbym się tylko grafiki, po czym miał zawód i mógł spokojnie poszukać jakiejś roboty byłaby najlepsza. Dopiero potem ewentualnie jakieś studia z projektowania, czy coś w tym stylu. Kusi mnie ta szkoła Blue Education, bo jest darmowa i ma wiele zawodów, ale te opinie mnie trochę dobijają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blck.shp napisał:

Póki co, nie myślę o studiach. Najpierw chcę się przyuczyć do zawodu grafika, podszkolić z tworzenia stron, i jak najszybciej rozpocząć związaną z tym pracę. Taka szkoła, 1-2 letnia, gdzie uczyłbym się tylko grafiki, po czym miał zawód i mógł spokojnie poszukać jakiejś roboty byłaby najlepsza. Dopiero potem ewentualnie jakieś studia z projektowania, czy coś w tym stylu. Kusi mnie ta szkoła Blue Education, bo jest darmowa i ma wiele zawodów, ale te opinie mnie trochę dobijają. 

Ja bym to odradzał i proponował Ci iść na studia. Na studiach z grafiki komputerowej w 2 lata nauczysz się więcej niż na jakimś pseudokursie czy policealnych bzdurach, a czas wykształcenia będzie Ci szedł - rok dłużej i masz licencjat/inżyniera. Pierwsza praca na początek jest fajowa, ale studia to inwestycja na całe życie. Ile to ja znałem informatyków - ludzi z mojej branży, którzy dobijając kolejnych lat w zawodzie, jednak żałowali, że żadnych studiów z tego zakresu nie mieli i mi zazdrościli, że ja miałem to samo co oni a nawet więcej (zarobki, poziom pracy), ale ja miałem te magiczne literki przed nazwiskiem. No i ja podczas każdej większej rozmowy nie musiałem się tłumaczyć, że no dyplomu żadnego nie mam, no ale liczą się umiejętności, ale umiem to, osiągnąłem to, itd. Ja tłumaczyć się nie musiałem nigdy - papier i umiejętności i doświadczenie mówiło za mnie. W tej chwili ja mogę jechać gdzie chcę, swój dyplom mam także tłumaczony po angielsku, mogę nostryfikować, lecieć do UK pracować jako programista - mogę generalnie wszystko. Nie przeczę, że 2 lata przyuczenia Ci pozwoli znaleźć pracę - nie da Ci to jednak dalekosiężnie patrząc tego samego co studia, w niektórych pracach na niektórym poziomie (np szef grafików, jakiś PM) wymagane są studia, papier magistra, etc.

 

Zrobisz co zechcesz, jako osoba z branży mówię Ci bez ściemy, że do pracy programisty czy grafika nie jest potrzebny papier, jednak wiele rzeczy on ułatwia (choćby starania się o poważniejsze fuchy, jak np projektant dużego systemu), masz większy szacunek, masz tytuły, itd.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch

Ale ja chcę iść na studia oczywiście, z tym że pracy w tym zawodzie nie znajdę, dopóki nie zrobię choćby licencjatu, a to są 3 lata, kawałek czasu. A tak, po jakiejś szkole, która dałaby mi zawód, mógłbym zacząć już coś szukać i jednocześnie zacząć studia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję Ci zamiast iść do szkoły dla grafików (która nic Ci nie da) zatrudnić się do pierwszej lepszej agencji, agencyjki reklamowej i uczyć się fachu. Różnica pomiędzy grafikami po szkołach a grafikami nauczonymi pracy w agencji jest kolosalna. Papier ze szkoły nic Ci nie da poza wyrzuconą kasą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, slavex napisał:

Podpisuję się pod postem @Kajko. Praktyka, praktyka jeszcze raz praktyka. Ja się w miesiąc więcej w pracy nauczyłem niż w semestr na studiach.

To jakie miałeś te studia? Bo ja na inżynierce z informatyki nauczyłem się więcej niż w pracy. Poważnie - studia informatyczne dały mi większą wiedzę teoretyczną, fachową niż praca. Praca dała mi taką 'praktyczną' wiedzę na której się zarabia pieniądze, ale nie była tak bardzo okraszona prawdziwą informatyką, teorią obiektowego programowania, itd. jak studia.

 

1 godzinę temu, Kajko napisał:

Proponuję Ci zamiast iść do szkoły dla grafików (która nic Ci nie da) zatrudnić się do pierwszej lepszej agencji, agencyjki reklamowej i uczyć się fachu. Różnica pomiędzy grafikami po szkołach a grafikami nauczonymi pracy w agencji jest kolosalna. Papier ze szkoły nic Ci nie da poza wyrzuconą kasą.

Tutaj w ogóle nie słuchałbym tej porady, chcesz całe życie być gościem po maturze, bez wykształcenia - dzisiaj, w czasach gdzie tak wiele osób ma studia, a Ty będziesz miał tylko maturę? I co z tego, że robotę dostaniesz? Ze studiami też robotę dostaniesz, ale będziesz Panem inżynierem a nie chłopcem po maturze.

 

7 godzin temu, blck.shp napisał:

@arch

Ale ja chcę iść na studia oczywiście, z tym że pracy w tym zawodzie nie znajdę, dopóki nie zrobię choćby licencjatu, a to są 3 lata, kawałek czasu. A tak, po jakiejś szkole, która dałaby mi zawód, mógłbym zacząć już coś szukać i jednocześnie zacząć studia.

Nie wiem kto Cię nauczył takich głupot.

 

W IT wystarczy, że masz w CV, że studiujesz informatykę czy grafikę i już jest szacunek - do tego jakieś w miarę umiejętności, bycie zdolnym, świeżym, chętnym i nie ma żadnego problemu. Studia magisterskie, inżynierskie z informatyki czy grafiki to jest zupełnie co innego niż jakieś bzdety z socjologii czy innego badziewia - to są bardzo poważne, fachowe studia, szanowane, po których możesz awansować wyżej z szeregowego pracownika.

 

Ja zawsze byłem zapraszany na prawie każdą rozmowę gdzie wysłałem CV, bo oprócz umiejętności, doświadczenia, miałem też bardzo dobry argument w wykształceniu - i tym wygrywałem z wieloma takimi niby zajebistymi samoukami. Bo skoro pracodawca ma przed sobą dwóch z takim samym doświadczeniem, którzy twierdzą podobnie, że dużo potrafią, to komu najpierw da szansę - magistrowi inżynierowi czy chłopakowi po maturze? Panowie myślcie, to naprawdę nie boli. Ja wiem co mówię, bo mówię z doświadczenia i praktyki.

 

Zdecydowanie idź na studia, na nich ucz się po godzinach, rób projekty po uczelni i w rok znajdziesz już pracę w zawodzie. Przecież u mnie koledzy pracowali już na 2-3 roku. Dziś mają papiery mgr inż. i wielu chłopaków jest już PM-ami. Nawet się głupio nie zastanawiaj nad rzuceniem szkoły - to najgłupsze rady jakie mógłbyś dostać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arch Kolega pisał, że myśli o zostaniu grafikiem. Ja odnoszę się tylko do tego. Studia jako zdobycie wyższego wykształcenia są ok. Jeśli natomiast chodzi od grafikę jako zawód to jest dokładnie tak jak napisałem. Kursy, szkolenia i inne edukacje w tej materii nie nauczą tego co praktyka w firmie. No bo czego mają nauczyć? Obsługi programów graficznych? Zmysłu projektowego nie nauczą, to się ma lub nabywa w trakcie praktyki, wiedzy specjalistycznej też nie. Tej kolega będzie się uczył błyskawicznie przy pierwszym zleceniu.

 

Odniosę się tylko do tego co napisałeś:

"Ja zawsze byłem zapraszany na prawie każdą rozmowę gdzie wysłałem CV, bo oprócz umiejętności, doświadczenia, miałem też bardzo dobry argument w wykształceniu - i tym wygrywałem z wieloma takimi niby zajebistymi samoukami. Bo skoro pracodawca ma przed sobą dwóch z takim samym doświadczeniem, którzy twierdzą podobnie, że dużo potrafią, to komu najpierw da szansę - magistrowi inżynierowi czy chłopakowi po maturze? Panowie myślcie, to naprawdę nie boli. Ja wiem co mówię, bo mówię z doświadczenia i praktyki. "

 

Pracodawca wybierze tego grafika który ma lepsze prace w portfolio, nie będzie miało znaczenia czy ma szkołę w tym kierunku czy jest samoukiem. W grafice liczy się portfolio i doświadczenie.

 

Podsumujmy, studia jako takie są ok, bo dają papier. Grafika natomiast jako praca to raczej ciężka orka (jeśli mówimy o pracy zarobkowej z sensownym pułapem dochodu a nie zrobieniu wizytówki dla cioci). I tu liczy się praktyka i zdobyte doświadczenie, które z czasem przekłada się na coraz lepsze portfolio.

 

 

Edytowane przez Kajko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię że studia są złe. Niemniej jednak na studiach oprócz przedmiotów potrzebnych, dających baze, podstawę jest też trochę przedmiotów zapychaczy. Owszem mam mgr inz, ale osobiście i tak bardziej biorą pod uwagę co umiesz. No chyba że się kończyło AGH czy inne znane uczelnie to tu fakt, taki wpis w CV może sporo dać.

 

Zresztą mogą cię przyjąć bo ładne CV, ale po 2-3 miesiącach będą wiedzieć jak robisz robotę. Znam dobrych bez studiów i słabych po studiach. Więc przeświadczenie, że pójdę na studia to automatycznie stanę się dobrym z grafiki czy programowania jest złe.

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Moje małe rady,sprawdź na czym ta "grafika" będzie uczona jakie programy 2D pakiety Adobe, 3d Max /Cinema4d/Maya/ZBrush/Modo   ...  czy Corel i jakiś tani lub darmowy program 3d np. Blender. I kto tego uczy ,poszukaj nazwiska w necie jakie "portfolio" ma prowadzący.

 

Jak znasz angielski to możesz zakupić lub zdobyć kursy/filmy grupy GNOMON https://www.gnomon.edu/ 

 

 

Edytowane przez Voqlsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.