Kolega ma dziecko kilku miesieczne, czy wypada mu wspomnieć o testach DNA>

[SzatanK]

Dałbym wszystkim like za odpowiedzi ale już nie mam

@CzarnyR

Już mi szkoda Twojego kolegi...

@Yeti

No to jest myśl  

 

[marios27]

@SzatanKrieger Idąc tak naprawdę na to forum bracie nie spodziewałeś się chyba że dostaniesz rady od istot dla których najważniejszy jest ich własne interes. Choćbyś podawał konkretne definicje, tezy a czytając widziałem że je przedstawiłeś ich mózgi nie rozwinęły się na tyle żeby to do nich dotarło, przetworzyło się i doprowadziło do konkretnej odpowiedzi na zadane przez Ciebie pytanie, strata czasu. Nawet jakby zdradziła to nigdy tego nie powie bo będzie się liczyć tylko ze swoimi uczuciami i co najważniejsze będzie musiała zapewnić dziecku dobry start a jak sądzisz kogo wkopie w wychowywanie, płacenie itd ? Proste że obecnego partnera, wmawiając mu że to jego dziecko. Niestety u nas w kraju coś takiego jak testy DNA nie są brane całkowicie pod uwagę z bardzo prostego powodu - jeśli nie ufasz swojemu misiowi to jak chcesz z nią żyć forever a poddając dziecko badaniu pokazujesz jaki jesteś cham, prostak i egoista bo patrzysz tylko na siebie. My jako faceci mamy się podporządkowywać pod to co robią kobiety bo zostały nauczone że każda zdrada/skok w bok zostanie im wybaczone bo ją nie kochałeś, nie przytulałeś czy nie byłeś zajebisty w łóżku itd Znam wiele przypadków w którym faceci wychowują nie swoje dziecko i większość z nich o tym wie tylko nic już z tym nie mogą zrobić bo zostali zbałamuceni przez kobiety, media, rodziny itd. Potem płacz, zgrzytanie zębów, chodzenie do mediów i pokazywanie siebie jako ofiary. Dla normalnej kobiety po tekscie "zrobimy testy DNA jak urodzi się dziecko" i  jeśli cię kocha, szanuje nie powinno stanowić żadnego problemu i przede wszystkim wywoływać agresji oraz innych chorych zachowań. Byłem kiedyś na tamtym forum i moja zbroja lśniła oszałamiającym blaskiem. Dzięki bogu przejrzałem na oczy bo zamiast być facetem czułem się jak ostatni cienias który dla kobiety zrobiłby wszystko. Co do twojego kolegi masz 3 opcje - nic nie robisz, działasz i mowisz mu wprost żeby robił testy DNA lub piszesz anonimową wiadomość

Edytowane 14 Lipca 2018 przez marios27

[RockwellB1]

 

Pierwszy raz byłem na tym forum netkobiety. Zwróćcie uwagę na te awatarki przy działach. Co drugi z nich mówi: "dzisiaj jestem jakaś taka trochę krejzi... ? "

Poza tym te kurwienie logiki.

 

"P. S. Ja jestem brunetką, oczy piwne, mój mąż brunet oczy niebieskie, nasz syn jasny blondyn oczy szare."

Syn pewnie po lekko bezczelnym koledze z pracy.

 

"Stąd raport za słabe prowo, a przede wszystkim za ten przerażająco kulawy język polski..."

No bo jak skończą się naboje to napierdalam kolbą!

 

"A co do koloru oczu, włosów - to niekoniecznie dziedziczy się po rodzicach - można po dziadkach, pradziadkach"

kosmitach, reptilianach...

 

"Naprawde nie czaisz jak działa genetyka?:D " "Miałeś kolego genetykę w szkole wiesz co to geny recesywne?"

Przyszłe noblistki tam się marnują.

 

"Matka biała, ojciec biały, brat biały, a on mulat. Przy tym podobny niesamowicie i do ojca i do brata.

Po rozmowach z dalszą rodziną dopiero odkryli, że gdzieś był czarnoskóry przodek po jednej stronie rodziny."

No jasne, lepiej zaklinać historię zamiast pomyśleć o kolorze któregoś poprzedniego bolca.

 

"Dawno nie widzialam aż takiego ziania nienawiścią i sterwotypizacji płci."

Jesteś głupi - nie, to ty jesteś głupi.

 

"Ze względu na wyraźnie prowokacyjny charakter wątku, wątek zostaje zamknięty"

Znasz ten bajer? Kto nie z nami ten frajer!

[CzarnyR]

A dajcie spokój jak tam przeczytałem te kobiece filozofie to myślałem, że dostanę zawału i wylewu krwi do mózgu jednocześnie.  

[Jan III Wspaniały]

@CzarnyR o stary... policjantki, żołnierki (pożalsięboże) to najgorszy sort kobiet. Odgoń go na siłę od niej, nie wiem podpal jej chatę czy cokolwiek. 

[CzarnyR]

@Jan III WspaniałyBędziie grubo też tak czuję. Nie dam rady za głeboko matriks nic nie zrobisz niestety. Pozostaję się modlić by wyszedł jej charakterek przed aktem zapylenia i drogi się rozejdą.  

[MMorda]

Odnoszę wrażenie że sami ściągacie na te forum problemy wrzucając linki na netkobiety, kolejne trole  będą wypisywać tematy zakładać i gównoburze robić i oczywiście wątki na 1001 stron a kobietki patrzą i się bawią jak bracia podchwytują temat? na ich terytorium z miejsca dostajecie bana i strzałka lepiej to działa niż tutaj. Założyć temat jako kobieta i obserwować jak za szyby co panie mają do powiedzenia i uczyć sie tylko tyle i aż tyle

[KurtStudent]

W sumie w temacie testów. Gdyby firma je robiąca weszła z ostrym marketingiem grającym na statystykach to nie trzeba by wieszać samczych bilbordów w Warszawie. Takie reklamy napastliwe jak plakaty mobilizacyjne, agresywne, bezczelne.

[SławomirP]

Krótki dialog z koleżankom o ślubie jako braku zaufania i testach na ojcostwo

 

Ona:

Każdy ma do tego inny stosunek, dla mnie ślub to jakby potwierdzenie z obu stron że chce się być z tą osobą do końca życia i jest się wiernym tej osobie więc testy na ojcostwo to raczej jest upokorzenie tej drugiej osoby i okazanie tego braku zaufania
Ale widocznie skoro masz takie podejście to sam wierny byś nie był 
Bo od razu zakładasz że ktoś cię zdradził
Tyle w temacie
Ja:
hipokrytka kolejna
a słowne potwierdzenie że facet chce być z tobą przez reszte życia ci nie wystarczy?
musisz mieć papier prawny?
to czemu facetowi ma wystarczyć słowne potwierdzenie że to jego dziecko?
może też chce mieć papier?
Ona:
Sławek ja nie chciałabym żyć na kocia łapę
O to chodzi
A słowne potwierdzenie wystarczy
Ja:
mieszkasz z facetem żyjecie razem
tak jak małżeństwo
tylko nie ma papierka
i co cie w tym boli?
Ona: 
Widzisz dla mnie ślub to jest sakrament
A nie papierek
Nie będę dyskutować z Tobą na takie tematy
Ja:
bo nie ma papierka to już nie chcesz? ale dokładnie takie samo życie tylko w szafce jest papierek to juz ok?
a dla mnie test na ojcostwo to też sakrament
przyjęcia dziecka i uznania jako swoje
Ona:
To fajnie
Współczuję twojej partnerce

 

Gadałem z innymi było DOSŁOWNIE to samo plus wypytywanie czy mój ojciec robił testy, że sam chce zdradzać, że mam problemy ze sobą itp
 

Potem mnie poniosło bo kazały mi szukać takiej panny co się zgodzi na testy pod latarnią tylko. To im wypomniałem że one wszystkie myślą jak prostytutki bo same mówiły że wyszłyby za faceta dlatego że ma dużo pieniędzy,a często tylko dlatego że ma pieniądze.

 

Chyba właśnie straciłem kilka koleżanek...

 

To czat grupowy.

Edytowane 14 Lipca 2018 przez SławomirP

[robin]

Jak jest ryzyko, że Ty jesteś ojcem, to mu nie mów.

Nie no przepraszam, taki suchar sytuacyjny, bez obrazy i z dystansem

 

Co do uświadamiania, to ciężki temat, niestety zazwyczaj króluje złota rada "Nie rób innym dobrze, nie będziesz miał źle".

Jak Ci bardzo zależy to faktycznie go próbuj tylko nakierować albo zrobić to anonimowo.

Może lepiej jednak się z tym pogodzić, bo jeszcze pewnie nie jeden taki trudny dylemat przed Tobą, a sam świata niestety nie zbawisz.

 

Co do zaufania itd. taka historia:

Ja będąc jeszcze mężem: Słuchaj co by się nie działo między nami, to mnie nie zdradzaj tylko, bo wtedy kładziesz związek, bo ja Ci tego nie wybaczę.

Ona: W RYJ POWINIENEŚ DOSTAĆ, ŻE W OGÓLE CI TO PRZEZ GARDŁO PRZESZŁO!!!

 

A potem się okazało po czasie, że jak to mówiła to już tam na boku się kurwiła... Eh...

Edytowane 14 Lipca 2018 przez robin

[czader]

Przecież na takie tematy nie ma sensu dyskutować z tymi rakami.

 

Wyargumentujesz jej wszystko, to napisze, że przecinka zapomniałeś, albo napisze Aha.

 

Zawsze trawa jest bardziej zielona po ich stronie. Jak nie wiedzą jak odbić piłeczkę to każdy argument będzie aby dopiec emocjonalnie, w stylu, "Twoja matka to też dziwka", "Twój ojciec robił badania, bo może jesteś od kominiarza", "Żadna kobieta nie będzie chciała z Tobą być", albo jak zwykle najbardziej wyświechtane:

"Jakaś kobieta Cię skrzywdziła",

"Masz problemy ze sobą".

 

One serio są w 90% jak armia jebanych klonów ze star wars. Jednym szablonem przeżyć życie, jednym szablonem myśleć, a potem po 30stce wylewać frustracje na partnera, bo jednak nie takiego życia oczekiwały, a poszły ślepo za tłumem jak te skończone barany.

 

Taaa, sakramenty ważne, tak dla Boga się żenią, to nogi kurwa powiązać do ślubu albo z pasem cnoty latać, a nie z dupą i piczą rozprutą na 4 strony świata zgrywać wielce uległą tradycji.

Edytowane 14 Lipca 2018 przez czader
literówka

[rycerz76]

12 godzin temu, arch napisał:

Najlepszą walką z babami jest takie forum

Założeniem nie jest walka z kobietami a rozumienie mechanizmów ich działania. Forum jest elitarne i do wiedzy przekazywanej na nim trzeba dorosnąć i niech tak zostanie. Jesteśmy elitą i niech tak zostanie.

Mi np: bardzo się podoba jak w pracy widzę, że panna chce mi wejść na ambicję i od razu zdaje sobie z tego sprawę, wiem, że kiedyś postąpiłbym zupełnie inaczej a teraz widzę już na starcie jej próbę manipulacji, tak życie z kobietami stało się prostsze.

[Tomko]

13 godzin temu, marios27 napisał:

@SzatanKrieger Idąc tak naprawdę na to forum bracie nie spodziewałeś się chyba że dostaniesz rady od istot dla których najważniejszy jest ich własne interes. 

Dokładnie. To jak iść na babskie forum i napisać: zdradziłem kobietę przez przypadek i nie chcę żeby się dowiedziała. Jak to zrobić?".  

[wrotycz]

Przez przypadek zdradzić to może tylko kobieta. Mężczyzna w swej ograniczonej inteligencji nie jest w stanie tego zrobić. Dlatego też jest on odpowiedzialny za to co zrobił ze wszystkimi konsekwencjami. Natomiast kobita jako zmienna istota mogła zmienić zdanie nie tylko na temat jej związku ale także na temat definicji zdrady w ciągu 5 minut i dlatego należy to brać z przymrużeniem oka - taka mała dziewczynka, która nie wie co czyni.

[arch]

4 godziny temu, rycerz76 napisał:

Założeniem nie jest walka z kobietami a rozumienie mechanizmów ich działania. Forum jest elitarne i do wiedzy przekazywanej na nim trzeba dorosnąć i niech tak zostanie. Jesteśmy elitą i niech tak zostanie.

Mi np: bardzo się podoba jak w pracy widzę, że panna chce mi wejść na ambicję i od razu zdaje sobie z tego sprawę, wiem, że kiedyś postąpiłbym zupełnie inaczej a teraz widzę już na starcie jej próbę manipulacji, tak życie z kobietami stało się prostsze.

Założeniem jest walka z kobietami, bo żeby było dobrze, najpierw trzeba kobiety pokonać i wskazać właściwą drogę. Kobiety w obecnym systemie wytoczyły mężczyznom walkę i społecznie ich zdominowały. To jest fakt a nie opinia. 

Tylko zmasowany ruch na forum takim jak to (a nie elitarny i rzadki) powoli będzie zmuszał kobiety do myślenia i rozumienia skutków swojego działania, przywróci ład i porządek, nauczy kobiety walki ze swoim gadzim mózgiem i docenianiem mężczyzny za samo to, że jest, tak jak mężczyźni doceniają za to kobiety. Mały ruch nic nie pomoże, nie widzisz, że kobiety w zorganizowany sposób skrzykują się i manipulują ogromnymi grupami mężczyzn? Dlaczego taki miały ból dupy na forach typu gazeta.pl czy kafeteria i ciągle pisały jak to zamknąć, jak to zamknąć?

 

Kobieta jest jak dziecko - w tej chwili dziecko weszło na głowę ojca- ojciec musi je zdjąć, dać edukacyjnego klapsa i wskazać dalszą drogę.

[Ramaja Awantura]

Autorze tematu - nic nie zrobisz.

Myśl o sobie, kolega jest dorosły i jest kowalem własnego losu. Słabi giną i tyle.

Jeżeli to byłby ukochany i oddany członek rodziny - ratuj i nie zważaj na nic bo to ktoś z tych samych genów co ty.

To jest kolega, zawsze obcy będzie.

Trudne to wiem, bo są przyjaciele naprawdę oddani i jeżeli taki on by był to wtedy można coś podziałać, ale bardzo delikatnie...

Dziękuje wam o tych tematach o pomaganiu że często jeszcze się w zęby dostaje bo sam kiedyś taki byłem... niektórym naprawdę nie warto bo są tak zakompleksieni że do nich nic nie trafia...

Edytowane 15 Lipca 2018 przez Ramaja Awantura

[MaxMen]

3 miesięczne dziecko widziane przez chwilę to trochę mało na porównywanie cech.

Mam somsiada szatyna jego żona brunetka a dziecko jasny blondyn taki siwy ok 8l. Chodzi u nas od lat taki "siwy" listonosz zawsze w domu robiłem podsmiechujki, że to listonosza. 

Któregoś razu go pytam :

-odwiedzasz czasami "Brajana?

-jakiego Brajana? 

-skinalem głową do góry 

-a skąd ty wiesz o Brajanie?

-domyslilem się 

wspólny śmiech 

Ciekawe czy taki bystry, że załapał do czego pije, czy może coś jest na rzeczy

[deleteduser45]

 

[Red_Pill]

@SzatanKrieger jest tylko jedno wyjście.

 

Jeśli masz NAPRAWDĘ UZASADNIONE PODEJRZENIA , ( prześpij się z tym , pomyśl jeszcze raz , postaraj się nie podchodzić emocjonalnie do sprawy ).

 

Kup tel kom "prepaid" za kilka zeta lub jak kto woli "burner phone" . 

 

Wyślij koledze kròtkiego smsa w ktòrym bez zbędnych emocji opiszesz swoje spostrzeżenia na temat jego sytuacji .

Zasugeruj dna test i powiedz że ma jeszcze ??? czasu na potwierdzenie swojego ojcostwa , lub ??? czasu na jego zaprzeczenie.

 

Wyślij smsa i pozbyj się telefonu .

Nigdy, przenigdy nie poruszaj tego tematu z kumplem .

  

 

 

 

 

[SzatanK]

Dziękuje bardzo za audycję oraz wszystkie odpowiedzi forumowiczów.

Mam tylko jedno pytanko czy ten link:

https://www.netkobiety.pl/login.php?action=out&id=335993&csrf_token=8188790a72332a3513a48812eb717478dec6bf1c

 

Nadal wam działa ? Tzn. wątek został całkiem skasowany ?

Wczoraj wiem, że jeszcze można było wieczorem odczytać zapis rozmów.

Pozdrawiam.

[Pozytywny]

Nie działa. Panie zacierają ślady.

"Spokojnie, nic się nie stało. Nikt nic nie widział. Dalej można wmawiać, że facet robiący badania DNA to dupek i niszczy rodzinę".

[SławomirP]

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Nadal wam działa ? Tzn. wątek został całkiem skasowany ?

 

https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?pid=3337218#p3337218

 

Ten działa, temat jest.

[PewnySiebie]

Nie wolno tak robić.

[JoeBlue]

A to zes wymyslil koło. Jestem pod wrazeniem.

[SławomirP]

Ktoś na netkobietach pod tematem że facet nie chce się oświadczać napisał:

 

Jeśli dla kobiety tak ważny jest ślub, bo boi się żeby przypadkiem jej nie zostawić póki jest młoda i atrakcyjna (wiadomo, ślub to umowa cywilnoprawna na znaczną korzyść kobiety, przysięga przed Bogiem, urzędem, rodziną, obowiązki)- CZYLI DE FACTO NIE UFA MI ŻE BĘDĘ Z NIĄ DO KOŃCA- chce żebym wziął ślub (tak to można odebrać), to dlaczego kobieta przed ślubem reaguje tak, że czuje się urażona i twierdzi, że jej nie ufam, jeśli ja chcę się też zabezpieczyć intercyze (zarobki wielokrotnie większe) na wypadek gdyby odeszła oraz (zauważyłem też ostatnio poruszany wątek) obowiązek testu DNA przyszłego dziecka?
Przecież to jest hipokryzja

 

Potem został podsumowany żeby nie karmić trolla i następnie dostał bana.