Skocz do zawartości

Kolega ma dziecko kilku miesieczne, czy wypada mu wspomnieć o testach DNA>


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, przeczytałem obydwa wątki (tutaj i netkobiety) i powiem Ci krótko: PRZESADZASZ, i to ogromnie.

 

Nawet jeżeli dziecko wygląda inaczej niż rodzice, tzn. nie jest podobne do nikogo to ciebie to nie powinno w ogóle obchodzić, bo to nie jest twoje życie. Nie powinieneś sugerować żadnych badań DNA, jedynie próbować rozmawiać na tematy zdrad, niewierności, shit testów kobiet no i ewentualnie napomknąć co to są badania DNA. Po co stwarzasz sobie problemy na siłę? Nie masz innych zajęć, jak tylko wtrącać się w czyjeś sprawy? Punktowano tutaj na forum nie raz, że my świata nie zbawimy. Uświadamiać można, ale że ludzie żyją w matriksie to tym bardziej nie zrozumieją. Stracisz czas, energię, kumpla w imię czego? Ci ludzie sami muszą do tego dojrzeć, sami muszą na oczy przejrzeć i szukać prawdy/pomocy(jak to mówił nasz wódz @Marek Kotoński i reszta chłopaków), wtedy wyciągasz rękę i sugerujesz badania DNA.

 

No jak dla mnie zrobiłeś z siebie pośmiewisko na netkobietach, aż żal to było czytać. Powstała gównoburza, nic nie osiągnąłeś i jeszcze rozkminiasz. Dobrze ci tam te "niecne" kobietki powiedziały, że niby zobaczyłeś dziecko raz, a potem wystosowałeś ciężkie działa. No tak nie można. Każdy by się wkurwił. Co jeśli facet trzyma ramę, kobieta jest posłuszna, jest seksik, wszystko cacy?

Wtedy cały twój plan legnie w gruzach, poza tym już cały ten wątek wygląda jak jakaś desperacja. Żeby tylko o tym wiedział, może chłop zrobi testy? No na chuj ci to? Serio?

 

Ja po prostu nie rozumiem ludzi, którzy na własnych przypuszczeniach(bez dowodów) wpierdalają się komuś w życie. Bez jaj.

Wiele się na tym forum nauczyłem, ale niektórzy przejawiają ogromne skrajności w relacjach damsko-męskich, że aż to bije po oczach. Niektórzy biorą całą tą wiedzę dosłownie, serio i nie wiadomo, kto jest kto i jak bardzo jest wiarygodny. 

W głowie utknęła mi jedna z wielu złotych zasad tego forum:

 

Jak facet nie prosi mnie o pomoc w relacjach damsko-męskich, to ja się tego nie tykam, nawet jak widzę, że coś jest nie tak.

Mam dużo swoich problemów na głowie, czasu poświęconego na uświadamianie nikt mi nie zwróci. Mogę próbować pierdyliard razy, ale co z tego jak nie dotrze.

Trzeba się kształcić, udoskonalać, rosnąć w siłę, polerować swoje SMV i pomagać tylko tym, którzy tej pomocy chcą. 

AMEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tajski Wojownik proszę nie odbierz tego co powiem w zły sposòb. 

Ocenię twoją wypowiedz , a nie Ciebie .

 

To wielka ròżnica .

 

Mam nadzieję że kiedyś dorośniesz i docenisz ? .

 

Nie znam dokładnie całej sytuacji ale Brat poświęcił SWÒJ CZAS I WYSIŁEK aby założyć temat i zasięgnąć opinii na forum . 

Gdyby to było coś błachego , mam wrażenie że tego by nie robił...

Coś dosłownie jebło go po oczach ... 

i nie pierdol mi że "małe dzieci to mają nie wykrztałconą twarz .... bla bla bla"

 

Zapytam inaczej .

 

Czy widząc bliską osobę ktòra ma zamiar zainwestować oszczędności swojego życia w niepewny biznes nic byś nie powiedział ? 

 

Sugerując się twoją wypowiedzią " to nie moja sprawa nie będę się wtrącał"

 

Czy widząc wypadek drogowy , nie zadzwonisz po karetkę? 

 

Sugerując się twoją wypowiedzią " to nie moja sprawa nie będę się wtrącał" i pojedziesz dalej ....

 

Czy wiedząc że maszyna na ktòrej pracujesz jest " zjebana" i kumplowi na nocnej zmianie może stać  się krzywda , przejdziesz obok i nie powiesz mu tego ???

 

Sugerując się twoją wypowiedzią " to nie moja sprawa nie będę się wtrącał" 

 

Tak masz rację , zrobił z siebie pośmiewisko ...

Po raz kolejny inwestując swòj czas ....

Wiesz,  to tylko potwierdza jego wątpliwości .

 

Mogę tak naprawdę długo .

 

@Tajski Wojownik twoja opinia ma tylko pozory " słuszności" żywcem wycięte z Cosmo... ma też bardzo ciężki przekaz podprogowy mający na celu wpędzenie @SzatanKrieger w poczucie winy i wstyd!

Typowy "babski" sposòb manipulacji facetem .

 

 

 

A teraz powiedzmy że " bohater" tematu zrobi testy dna.

 

Są tylko dwa wyniki testòw i trzy możliwości.

 

-Wynik  pozytywny - 

Tak wyda parę zeta .

Spada mu kamień z serca , wie że to jego potomek ma pewność że będzie zapylał do końca  żywota na SWOJEGO syna.

 

-Wynik negatywny- 

Wyda parę zeta . I dowie się że NIE będzie zapierdalał do końca swojego życia na nie swoje dna . "Pogoni babę" niech szuka biologicznego tatusia.

A sam będzie miał szanse na SWOJE potomstwo w przyszłości , na ktòre zasługuje .

 

Jak już pewnie zauważyłeś @Tajski Wojownik wynik testu dna nie jest istotny. Kumpel wygrywa bez względu na wynik.

 

Jest też trzecia możliwość , mimo najszczerszych chęci @SzatanKriegerkumpel  nie robi testòw ...

Żyje w niepewności przez x lat .

A potem się i tak wyda ....?.

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.