Skocz do zawartości

savoir-vivre; podsiadanie przy stole


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Wyobraźcie sobie taką sytuację:

 

Przyjęcie rodzinne. Obok Ciebie po lewej stronie siedzi Twój brat, a po lewej stronie brata - jego żona. Brat na chwilę wychodzi, w tym czasie dosiada się obok żony kuzyn i rozmawia z jego żoną, pokazuje jej zdjęcia swojego dziecka na telefonie. Brat wraca, ale kuzyn dalej siedzi i rozmawia, jednak nie próbuje do rozmowy włączyć osoby którą podsiadł, brat stoi oparty za nimi; trwa to jakieś 3 minuty.

Co według Ciebie powinien zrobić Twój brat?

1) zaczekać, aż kuzyn skończy rozmowę, stojąc za nimi i się uśmiechając

2) grzecznie przerwać rozmowę i poprosić o zajęcie innego miejsca

3) usiąść gdzieś obok, jesli jest taka możliwość

4) coś innego...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądźcie tacy zasadniczy i bą tą. Bywałem również na tego typu uroczystościach, komunie, chrzciny, urodziny. Rodzina się zjeżdża, widują się raz na rok albo od pogrzebu do wesela. Zdarza się, że przy stole siedzi się tak jak cię posadzą czyli kuzyn z którym się dawno nie widziałeś na jednym końcu a ty na drugim. Wielokrotnie byłem świadkiem jak ktoś usiadł na czyimś miejscu żeby pogadać.

 

Faktem jest, że zawsze w momencie przyjścia prawowitego właściciela miejsca, osoba podsiadająca zaraz wstawała. No ale nie wiadomo jakie stosunki panują między bratem a kuzynem, może znają się jak łyse konie i nie muszą być wobec siebie tacy sztywni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie wolne miejsce było u kuzyna żony, więc jako ten brat, poszedłbym sobie pogadać co u niej. A w ogóle to niech siedzi i sobie z nią gada, wolę pogadać z innymi skoro za chwilę będę mieć ją wciąż w domu.

Edytowane przez RockwellB1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, RockwellB1 said:

W takim razie wolne miejsce było u kuzyna żony, więc jako ten brat, poszedłbym sobie pogadać co u niej. A w ogóle to niech siedzi i sobie z nią gada, wolę pogadać z innymi skoro za chwilę będę mieć ją wciąż w domu.

Tylko, ze widocznie ten brat nie mial ochoty gadac z zona kuzyna (mozliwe tez, ze do zony kuzyna dosiadl sie inny kuzyn albo kuzynka). Wiec jak wracal na swoje miejsce, to zarowno zona brata powinna zareagowac na jego powrot jak i kuzyn powinien sie ruszyc z zajetego miejsca. A tu widze kompletny brak szacunku do brata.

 

Na jego miejscu to bym kazal spadac kuzynowi a zonie po powrocie do domu bym wygarnal jak sie wlasnie zachowala wobec mnie.

Edytowane przez Unhomme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.