Skocz do zawartości

Co to jest "to coś" według pań?


Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, Smerfetka napisał:

 

Kobiety wyczuwają męskich mężczyzn, wtedy pojawia się kisiel w majtkach i pojawia się "to coś".

 

Dokładnie to samo napisałem po drugiej stronie forum.

Mogę Cię prosić, żebyś trochę rozwinęła myśl? Interesuje mnie punkt widzenia kobiety pod te zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mrowka napisał:

Dlatego nawet gdybym poznała najprzystojnijeszego na świecie magazyniera, który ma niezwykłe poczucie humoru, jest "haj emocjonalny", ale zarabia 2,5k netto (albo nawet i mniej, nie wiem ile zarabiają dokładnie)

 to podziękowałabym za znajomość, bo dla mnie "związek" z kimś takim to strata czasu. Przynajmniej dla mnie. 

Z całym szacunkiem, ale świadomie nie masz nic do gadania. Jeżeli nie spędziłaś lat na obserwacji samej siebie, medytacji, nie poznałaś dogłębnie własnej psychiki przy czym nie zaprzeczasz, nie zasłaniasz się fałszywą dumą ("jestem inna") i wyparciem i rozumiesz o co tak naprawdę chodzi w Twojej psychologii, to wtedy masz jakiś % szansy, żeby to co napisałaś było prawdą. Teraz nawet nie wiesz, że nie wiesz.

 

Casanova podobno był niski, a więc powinien wg. pewnych kulawych teorii redpillu być spalony dla kobiet, a o nim słyszał chyba każdy. Dlaczego? Bo miał "to coś". 

Gdybyś spotkała taką osobę, która potrafiłaby Ci zawrócić umysłem świadomym, przy czym uwodząc podświadomy to nie masz nic do gadania. Jeżeli masz zdrowe ciało, to miałabyś taką fontannę w pewnym miejscu, że chodziłabyś odwodniona po tym wydarzeniu parę dni. Tak pół żartem, pół serio. ;) 

Co nie zmienia faktu, że zawsze kątem oka szukałabyś bogatszego bolca, bo jednak biologiczne aspekty przetrwania rządzą się własnymi prawami. Tak jak facet będzie podświadomie wypatrywał atrakcyjniejszej partnerki.

Dziękuję za uwagę Mrówa, bez odbioru.

 


A temat podobny już był.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Mapogo napisał:

Tomko, pomyśl chwilę. Mają setki chłopów pod ręką, a wystarczy krótki wyjazd i już lepią się do egzotycznych gości. Później wraca i opowiada niestworzone historie o tym, jakich mężczyzn ceni.

Znam to z doświadczenia. Byłem ze znajomym w klubie ostatnio po tym jak byliśmy cały dzień na plaży. I wieczorem zdaliśmy sobie sprawę, że najbardziej podobały nam się i wrażenie na nas robiły śniade panny, o ciemnej skórze, opalone, Argentynki, Włoszki, młode Angielki... Polek wśród nich nie było. Wiem jak to działa i rozumiem to, dlatego dla mnie to hipokryzja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie to opisałaś przynajmniej w teorii się z Toba zgadzam przecież kobiety są hipergamiczne i tu to udowadniamy. Bez ściemy. Tak jak napisałaś powinno być zapomniałaś jeszcze tylko dodać że pogodzisz się z realnymi polskimi pensjam i nie będziesz pragnęła więcej i że walczysz z habituacją czyli nie posiadasz wygórowanych oczekiwań. A otrzymasz plus do zajebistości. ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Mrowka napisał:

No pięknie. Powiedziałam jak jest, czyli że nie zwiążę się facetem zarabiającym MNIEJ NIŻ JA i podałam logiczny przykład na to DLACZEGO. Nie wiem czego chcecie więcej. TO NORMALNE, ŻE FACET MA UTRZYMYWAĆ RODZINĘ, A KOBIETA DBAĆ O "OGNISKO DOMOWE".

Nie przejmuj się. Kobieca rola do pilnowania ogniska domowego jest bardzo ceniona na tym forum do momentu gdy kobieta nie wspomni o tym, że chce żeby mężczyzna utrzymywał rodzinę to wtedy kwik stulej się podnosi, że jak to baba leniwa i pasożyt.

Dodatkowo powiedziałaś to co kilku chłopaków w glorii chwały chciało powiedzieć - że poziom musi być, status, z kasy z biedry nie weźmiesz itp. No i się poczuli urażeni, bo to oni chcieli napisać. Ehhh Mrówka, skradłaś im łapki w górę - ty wyrachowana gadzino!

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, darbyd napisał:

Tak jak napisałaś powinno być zapomniałaś jeszcze tylko dodać że pogodzisz się z realnymi polskimi pensjam i nie będziesz pragnęła więcej i że walczysz z habituacją czyli nie posiadasz wygórowanych oczekiwań.

Taaak, jak będę 30 letnią singielką (jak wiadomo już będę się rozkładać i stać nad grobem), która "uderzyła w mur" to wezmę sobie tego magazyniera za 1500 zł. On zadowolony, bo standard życia mu się podniesie, a ja ewentualnie po 3 miesiącach od urodzenia wrócę do pracy podczas gdy on będzie robił za mamę. No trudno, jak będę miałą ciśnienie to tak zrobię :) Pomijam fakt, że do tego wieku raczej będę miała już spore oszczędności i prawdopodobnie mieszkanie, więc może uda się nie wracać do pracy po 3 miesiacach. Narazie za wcześnie żeby o tym myśleć, ale optymalnie byłoby dla mnie urodzić 1 dziecko w wieku około 25 lat. 

3 minuty temu, Tomko napisał:

Nie przejmuj się. Kobieca rola do pilnowania ogniska domowego jest bardzo ceniona na tym forum do momentu gdy kobieta nie wspomni o tym, że chce żeby mężczyzna utrzymywał rodzinę to wtedy kwik stulej się podnosi, że jak kto baba leniwa i pasożyt. 

No właśnie też odnoszę wrażenie, że Panom na forum feminizm zeżarł mózg i uważają że rodzenie dzieci to jakaś rola dla podczłowieka, bo jest "pasożytem". Dziękuję za tą wiadomość :) 

11 minut temu, Messer napisał:

Z całym szacunkiem, ale świadomie nie masz nic do gadania. Jeżeli nie spędziłaś lat na obserwacji samej siebie, medytacji, nie poznałaś dogłębnie własnej psychiki przy czym nie zaprzeczasz, nie zasłaniasz się fałszywą dumą ("jestem inna") i wyparciem i rozumiesz o co tak naprawdę chodzi w Twojej psychologii, to wtedy masz jakiś % szansy, żeby to co napisałaś było prawdą. Teraz nawet nie wiesz, że nie wiesz.

Oki, z mojej strony wygląda to tak, że poznaję facetów zazwyczaj przez internet. Jeżeli widzę, że facet już w tym momencie wzbudza emocje, to po prostu urywam szybko znajomość, żeby się nie "wkręcić", bo wiem czym to grozi. A teraz dodatkowo forum wyjaśniło mi, że dobrze zaczęłam przeczuwać żeby panów wzbudzających emocje unikać. "Haj" jest jak narkotyk, a narkotyków nie biorę :) Jak któryś w realu chce zagadać, chociażby w pracy tak "po koleżeńsku" to szybko ucinam i uciekam :D 

Poza tym zapominasz, że Pan magazynier raczej rzadko jest samcem, ktory umie zbudzać emocje, ma jakaś pewność siebie, bo inaczej nie pracowałby na magazynie. Faceci pracujący w najgorzej opłacanych pracach to najczęściej typy "przepraszam, że żyję" i/lub uważają że mają "dobre serduszko", więc nie muszą zarabiać więcej, bo przecież każda che przygarnąc takiego misia. Jeszcze ewentualnie wszystko im jedno, niczym się nie interesują, nie przejmują i żyją do pierwszego. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Messer said:

Casanova podobno był niski

Wikipedia:

Z paszportu Casanovy z 1757 roku wiemy, że mierzył 186 cm (6 stóp 3 1/4 cala) wzrostu.

 

Dodatkowo, w tym okresie statystyczny Europejczyk mierzył 167cm (badanie prof. Richarda Steckela), więc Casanova był bardzo wysoki jak na swoje czasy. Jako Włoch miał typową urodę południowca. Był dobrze wykształcony, przedsiębiorczy, znał się na ludziach. To nie jest zbyt dobry przykład.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Zapamiętaj sobie, że masz gadzi mózg! I nie masz mieć wymagań! W ogóle - co ty możesz zaproponować takiemu konkretnemu facetowi na poziomie...

Co śmieszniejsze jest, że użytkownicy tutaj, który prezentują jakiś poziom finansowy sami często przyznają, że nie mają wygórowanych wymagań co do partnerki - ino w miarę samodzielna, lubiąca seks, ładna i w miarę normalna, ponieważ mechanizmy manipulacji są znane. Ja sam pracuję za granicą, milionów nie mam, ale te kilka średnich krajowych jest, sam stwierdzam, że im więcej pasji, zainteresowań, mądrości, inteligencji tym ciężej utrzymać związek. Wiem to i kobiety też to wiedzą, dlatego szukają inteligentniejszego i bardziej zasobnego od siebie partnera. Tak było, jest i będzie. Dodatkowo mają świadomość (ci mężczyźni na poziomie), że jak zakładana jest rodzina, to pożądanym jest żeby kobieta opiekowała się dzieckiem i domem. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomko napisał:

Zapamiętaj sobie, że masz gadzi mózg! I nie masz mieć wymagań! W ogóle - co ty możesz zaproponować takiemu konkretnemu facetowi na poziomie...

Wiadomo, że nic bo mam nadwagę ;) 

5 minut temu, Tomko napisał:

sami często przyznają, że nie mają wygórowanych wymagań co do partnerki - ino w miarę samodzielna, lubiąca seks, ładna i w miarę normalna, ponieważ mechanizmy manipulacji są znane.

Tak, to jest pocieszające. :D Po prostu szukają czegoś innego niż kobiety i jest to normalne :) 

6 minut temu, Tomko napisał:

sam stwierdzam, że im więcej pasji, zainteresowań, mądrości, inteligencji tym ciężej utrzymać związek

Czemu ciężej utrzymać związek? W sensie mniej czasu dla kobiety?

 

6 minut temu, Tomko napisał:

Dodatkowo mają świadomość, że jak zakładana jest rodzina, to pożądanym jest żeby kobieta opiekowała się dzieckiem i domem.

Tzn. obecnie coraz częściej można się spotkać z wyśmiewaniem kobiet zawieszających karierę, żeby zajmować się domem, więc to akurat nie jest pożądane. Pożądane jest, żeby kobieta i zakładała rodzinę i pracowała na etat. Przy czym musi być idealną matką i pracownicą, wstawiającą na instagram czy fb zdjęcie z tego jaka jest idealna i nigdy nie jest jej źle i nie jest zmęczona, mimo że idzie spać o 1 a wstaje o 5 :) Jest jeszcze druga opcja "chujowa pani domu", czyli no... Olewająca wszystko :P Wtedy to też fajne, bo pani jest nowoczesna i niezależna, więc oczywiście należy jej przyklasnąć.  

Więc nie, ja nie chcę zakładać normalnej rodziny dlatego, że ktoś tego ode mnie wymaga.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Jest pożądane przez mężczyzn. Na przykład przeze mnie bardzo. Myślę, że byłoby to dla mnie całkiem seksowne gdyby moja kobieta ogarniała dom i dzieci a ja bym wracał sobie z pracy i jeszcze miała dla mnie trochę czasu. Wiadomo - jakiś masaż, dzieci śpią, jest czas dla siebie. Tak sobie widzę to. 

To o czym piszesz to sztucznie kreowany model kobiety XXI wieku. Nie dziwię się, że nie mają na to wszystko czasu - po prostu się nie da fizycznie. Ale czy tak naprawdę kobiety pytają co o tym myślą mężczyźni? Nie. Wmawia im się (głównie przez inne kobiety, media, gazety, m.in. gówna pokroju Wysokie Obcasy czy Cosmopolitan), że TAKICH KOBIET WYMAGAJĄ MĘŻCZYŹNI i co kobiety robią? Przyjmują to za pewnik i jest nagonka potem na mężczyzn. Któremu mężczyźnie przy zdrowych zmysłach potrzebna kobieta wiecznie zajęta, wiecznie wkur...ona, wiecznie narzekająca? To narracja, że mężczyźni takich kobiet pożądają - a gówno prawda. 

Dlaczego trudny do ogarnięcia? Myślę, że brak czasu, intensywność życia. Im inteligentniejsza partnerka tym więcej testów - i to nie jakiś z podręcznika uczniaka tylko naprawdę konkretnych gier. Inne towarzystwo, więcej opcji... Czy to znaczy, że podświadomie staramy się ograniczyć kobiety w poznaniu lepszej opcji? Trochę tak. A czy panie w LTR nie starają się zmniejszyć atrakcyjności swojego misia dla innych kobiet? Każdego dnia. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Adams napisał:

Wikipedia:

Z paszportu Casanovy z 1757 roku wiemy, że mierzył 186 cm (6 stóp 3 1/4 cala) wzrostu.

 

Dodatkowo, w tym okresie statystyczny Europejczyk mierzył 167cm (badanie prof. Richarda Steckela), więc Casanova był bardzo wysoki jak na swoje czasy. Jako Włoch miał typową urodę południowca. Był dobrze wykształcony, przedsiębiorczy, znał się na ludziach. To nie jest zbyt dobry przykład.

Ciekawe. Dzięki za informację. 

Bardzo często spotykałem się z informacją, że Casanova był po prostu średniakiem, który stał się popularny dzięki temu, że mimo swojej przeciętności, zabawiał się z topowymi arystokratkami. Taki archetyp uwodziciela, który mimo przeszkód brnie do przodu, i tak dalej.

Nie wiem czy winę zgonić na swoją ignorancję czy na coś innego. W każdym bądź razie, dziękuję raz jeszcze za informację. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka

 

Ty głupia hipokrytko... Nienawidzę ludzi, którzy przez pryzmat wykonywanego zawodu oceniają innych... A co brakuje facetowi, który robi na magazynie bądź produkcji ? Jest gorszego sortu ? Nie może być męski ? Rzygać mi się chce jak coś takiego czytam...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek1991 Masz racje. Ale jak to mówią " kurwy nie przeruchasz a wódki nie przepijesz. "

 

A jednak mamy wyjątki co do kobiet  ;) 

Źródło http://gazetaolsztynska.pl/525337,Ktokolwiek-Byle-przy-mnie-byl.html

" Ktokolwiek. Byle przy mnie był "

 

Krzyś nie ma pieniędzy. Krzyś ma gadane. Krzyś ma sposoby na damy. Bądź jak Krzyś:D

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Przemek1991 napisał:

@Mrowka

 

Ty głupia hipokrytko... Nienawidzę ludzi, którzy przez pryzmat wykonywanego zawodu oceniają innych... A co brakuje facetowi, który robi na magazynie bądź produkcji ? Jest gorszego sortu ? Nie może być męski ? Rzygać mi się chce jak coś takiego czytam...

 

Mamę oszukasz, tatę oszukasz, ale natury nie oszukasz. Dla kobiet będzie się ZAWSZE liczył wygląd, status i kasa. Musisz wyglądać w miarę dobrze, żeby w ogóle zwróciły na Ciebie uwagę. Musisz mieć dobry status i kasę, bo mąż Grażyny jest lekarzem i jeżdżą na wakacje 3 razy w roku, a narzeczony Karyny kończy budowę domu. Jak facet pracuje na kasie w biedronce, to czym laska się będzie chwalić swoim koleżankom? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać Casanova miał wszystko co potrzeba aby być samcem alfa. Nawet nie musiał by być bad boyem aby masowo rwać samice. Sam wzrost zapewne pozwalał mu wyróżniać się w tłumie i być kimś w rodzaju celebryty. Zwłaszcza, że miał hajs to pewnie dobrze ubrany co dodatkowo podkreślało jego status społeczno-finansowy. W tamtych czasach strój mówił o człowieku bardzo wiele.

 

Generalnie finanse są środkiem atrakcyjności dla samców ale niestety już zakwalifikowanych przez gadzi mózg kobiety jako beta. Prawdziwie kocha się tylko za wygląd i zgodność. Nawet kobiety milionerów się chętnie puszczą z przystojnym magazynierem, który zarabia 1500 na rękę. Oczywiście aby doszło do takiej zdrady mężczyzna musi mieć coś z bad boya. Z miłym chłopakiem dziewczyna nie zdradzi wpływowego milionera. Raz, że w razie czego nie ma kogo oskarżyć o gwałt. Dwa, miły chłopak odmówi romansu :)

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Brat Jan napisał:

Widzę, że kobiety podzieliły ten temat na 2 sytuacje pojawia się:

 

a) mężczyzna do związku czyli kasiasty z odrobiną wyglądu,

 

b) mężczyzna do przyjemności, gdzie kasa się nie liczy, a wygląd, zachowanie,

 

Podałam przykład kiedy "kasa"  jest na tym samym poziomie, natomiast decydują inne kryteria.

 

2 godziny temu, RockwellB1 napisał:

Dokładnie to samo napisałem po drugiej stronie forum.

Mogę Cię prosić, żebyś trochę rozwinęła myśl? Interesuje mnie punkt widzenia kobiety pod te zdanie.

To chyba pożądanie. Albo jest albo nie. 

Związek z mężczyzną do którego nie czuje się pożądania jest moim zdaniem kalkulacją, która kończy się wielką tragedią - tak na marginesie. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się może wypowiem :D 

 

To jest tak, że mówiąc hipotetycznie możemy mówić o wyśnionych cechach mężczyzny - inteligentny, 10K, 185cm, oczytany, erudyta, kaloryferek i nie wiadomo co jeszcze, a spotkamy kogoś kto nie ma połowy z tych cech i nie potrafimy przestać o nim myśleć, same nie wiemy dlaczego. 

"To coś " na pewno nie jest kasą, nie jest typowym kanonem męskiego piękna, dla każdej myślę, że czymś innym i nigdy się nie wie, dopóki się nie spotka mężczyzny z tym "czymś", a czasem jak już się spotka to dalej się nie wie co dokładnie było tym "czymś", ale się wie, że to on to ma. 

Wy zawsze wiecie za co kochacie? Pomijam tych co tylko kochają wypięte tyłki i klękanie do miecza :D Ale mówię do tych co wchodzili w prawdziwe związki z zaangażowaniem obydwóch stron. Zawsze wiecie dlaczego chcecie być właśnie z tą i chodzicie z check listą i jak kobieta nie ma wszystkich cech na niej wyróżnionej to odpada? 

 

@Tomko Czasem mnie pozytywnie zaskakujesz, aż dziw. 

 

@Hydraulik A Ty po prostu jesteś burakiem, możesz sobie myśleć, że jesteś seksownym draniem i każda, która nazwiesz grubym tucznikiem od razu podwinie przed Tobą spódniczkę. Good luck! ;) 

 

Ale poczytajcie sobie @Mapogo, a potem mi znów mówcie, że ze mną jest coś nie tak, bo uważam, że przygodny seks szkodzi kobietom :D

 

 

@Przemek1991 A co brakuje kobiecie z nadwagą 35+ co nie może mieć dzieci i ma 2 lewe ręce do prac domowych? Gorsza jakaś? :D 

Wasza hipokryzja jest naprawdę śmieszna. Sami wymagania wyjebane w kosmos, a jak kobieta jakieś ma to już "rzygać mi się chce". 

Edytowane przez Fit Daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Smerfetka napisał:

Kobiety wyczuwają męskich mężczyzn, wtedy pojawia się kisiel w majtkach i pojawia się "to coś".

 

No nie do końca. Kobiety wyczuwają mężczyzn 'męskich' wg prehistorycznych wzorców, a więc mężczyzn skłonnych do ryzyka, nie czujących strachu, etc. Czy taki Zuckerberg zostałby tym 'wyczuwaniem' zaklasyfikowany do męskich? Jeśliby Panna go nie znała, to raczej nie. Tymczasem to on wydaje rozkazy tym 'męskim'.

Czy dobry prawnik (ale nie młody Gray :)), lekarz lub informatyk zostaliby tak sklasyfikowani? Z reguły nie. A to oni często łoją ponad 10 tys. miesięcznie. 

 

To tzw. 'wyczuwanie' kobiet prawie zawsze powoduje, że skłonny do ryzyka ekstrawertyk hazardzista jest dla nich 'męski' - mimo, że to zwykły wykidajło.

 

Kobiety wyczuwają 'męskość' wg prehistorycznych zupełnie niedzisiejszych wzorców, nie mających w dzisiejszych już czasach kompletnie nic wspólnego z męskością. 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, arch napisał:

No nie do końca. Kobiety wyczuwają mężczyzn 'męskich' wg prehistorycznych wzorców, a więc mężczyzn skłonnych do ryzyka, nie czujących strachu, etc. Czy taki Zuckerberg zostałby tym 'wyczuwaniem' zaklasyfikowany do męskich? Jeśliby Panna go nie znała, to raczej nie. Tymczasem to on wydaje rozkazy tym 'męskim'.

Czy dobry prawnik (ale nie młody Gray :)), lekarz lub informatyk zostaliby tak sklasyfikowani? Z reguły nie. A to oni często łoją ponad 10 tys. miesięcznie. 

 

To tzw. 'wyczuwanie' kobiet prawie zawsze powoduje, że skłonny do ryzyka ekstrawertyk hazardzista jest dla nich 'męski' - mimo, że to zwykły wykidajło.

 

Kobiety wyczuwają 'męskość' wg prehistorycznych zupełnie niedzisiejszych wzorców, nie mających w dzisiejszych już czasach kompletnie nic wspólnego z męskością. 

 

Wydaje mi się że problemem jest nie uważanie kobiet za "normalnych ludzi" a nie jakieś boskie istoty albo sędzów męskości.

To że laska mówi że KOCHA misia bo ten ma miesięcznie 10 k nie znaczy że tak jest.

A jeśli kobieta sobie myśli tak:

-dobra gocha, hmm jesteś leniwa ale ładna, dupke masz ładną podoba się facetom, znajdź jakiegoś hajsatego "lamusa" bo ci się robić przecież nie chce nie? a potem mu nagadaj że kochasz go i inne takie pierdoły. ALE potem będziesz miała na kluby i fitnesiki i ciuchy i będziesz chodziła do klubu a tam się trafi pewnie facet co cię kręci itp. Zdrada?? jaka zdrada?? przecież miś to pewnie pizda będzie a słabego można kopać więc nawet hmm to nie zdrada bo zdrata prawdziwego mężczyzny to zdrada, a miś to nie jest prawdziwy mężczyzna...

 

Kumasz? a ty widzisz że laska jest bogatym i że jej nie wyruchasz bo sobie wmawiasz "gorszą" historyjkę bo masz kompleksy... i zamiast myśleć "CO MAM ZROBIĆ I JAK SIĘ ZACHOWYWAĆ I CO W SOBIE WZBUDZAĆ EMOCJONALNIE BY JĄ WYRUCHAĆ" to myślisz o wszystkich wokoło tylko nie o sobie...

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.