Skocz do zawartości

Pośrednik/Agent nieruchomości - jak to jest?


Ragnar1777

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.
Planuję rozszerzyć swoje kompetencje i nauczyć się czegoś nowego by coś znaczyć na rynku pracy.
Zasadniczo planuję moją przyszłość z filmem, może ewentualnie fotografią, dlatego zamierzam zapisać się na parę kursów filmowych, może i zacząć zarabiać z tego na początku szukając ofert online, a następnie za rok chcę wyjechać na studia do Anglii, rozwinąć swoje kompetencje i kto wie, może nakręcić wysokobudżetowy film hehe :) 

Niestety szkoła filmowa Lindy mi przepadła(miałem burdel na poczcie i zbyt późno przeczytałem wiadomość ze szkoły, którą notabene wysłali mi z innego e-maila niż na początku..), a więc pozostają mi krótsze, ale intensywniejsze kursy. Do tej pory znalazłem takie studio jak "ABC FILMOWANIA"(niestety w Warszawie), która ma dobre opinie na rynku. Jednak dzisiaj nie o tym będzie temat.

Aby zarobić na kamerę i ewentualnie kursy(choć myślę, że ojciec mi kurs opłaci, ale też mi tak głupio być zależnym, dlatego chciałbym mu tę kasę w przyszłości oddać) muszę iść do jakiejś pracy.
Zacząłem się trochę interesować nieruchomościami i pomyślałem aby wejść głębiej w to by nabrać jakiegoś doświadczenia oraz wartości na rynku.
Nie chcę całe życie pracować w tym zawodzie bo mam inne plany w/w., aczkolwiek teraz przydałaby mi się kasa oraz furtka na przyszłość w razie w.

Dlatego chciałem się was spytać:
1. Czy ktoś z was pracuje/pracował jako agent/pośrednik nieruchomości?
2. Czy ktoś kto nigdy nie pracował w takim zawodzie może aplikować? 

Z tego co wiem zlikwidowano jakąś licencję i obniżono wymagania - nie trzeba już mieć wykształcenia wyższego, starczy średnie.

3. Gdybym wykazał się jakąś wiedzą i zapałem podczas rozmowy, to jest szansa aby mnie przyjęli? - A odnośnie wiedzy, jakie książki polecacie?
4. Jak wygląda taka praca? Z tego co słyszałem jest tam nienormowany czas pracy.
5. Prowadzą szkolenia dla nowych(zapewne głupie pytanie, ale moja dociekliwość nie zna granic)?
6. Wiem, że są ludzie prowadzący kursy z pośrednictwa, obrotu nieruchomościami. Jednak to też są koszty i czas ?


Doceniam wszelkie opinie, doświadczenia, rady i pomysły braci :) 
 

Edytowane przez Ragnar1777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie pracuję jako pośrednik, ale jakiś czas temu, przez kilka tygodni chodziłem na ,,przyuczenie" do agencji pośrednictwa, więc podzielę się obserwacjami.

W dniu 15.07.2018 o 11:27, Ragnar1777 napisał:

2. Czy ktoś kto nigdy nie pracował w takim zawodzie może aplikować? 

Może. 

 

Gdy znalazłem ofertę pracy w biurze pośrednictwa, mimo, że formalne wykształcenie mam w całkiem innej branży, wziąłem CV i pofatygowałem się osobiście (zgodnie z radami na Forum). W jednej firmie popatrzyli się dziwnym wzrokiem, ale za to w drugiej szef był zadowolony że zrobiłem coś więcej niż ogół kandydatów, więc zdecydował się dać mi szansę. Był to firma franczyzowa, miałem przez jakiś czas przychodzić i uczyć się co i jak, a potem zostać wysłany na oficjalne szkolenie w centrali firmy. Od tego momentu miała się rozpocząć moja praca na własny rachunek. Uprzedzając pytania: nie doszedłem do tego stopnia wtajemniczenia.

 

W placówce o której piszę, było zatrudnionych jeszcze dwóch pośredników, z wykształcenia jeden to inż. budownictwa, zaś druga osoba coś o finansach w zarządzaniu, nie pamiętam dokładnie.

W dniu 15.07.2018 o 11:27, Ragnar1777 napisał:

3. Gdybym wykazał się jakąś wiedzą i zapałem podczas rozmowy, to jest szansa aby mnie przyjęli? - A odnośnie wiedzy, jakie książki polecacie?

Szansa na pewno wzrośnie, jednak to zależy od podejścia prowadzącego rozmowę. W pierwszej firmie nie byłem o nic pytany, bo gościowi ewidentnie nie odpowiadało moje wykształcenie, nie miał zamiaru mnie przyjmować. W drugiej firmie zaś zostałem tylko delikatnie zapytany coś w stylu ,,Gdzie szukał by Pan nieruchomości do swojej oferty?"


 

W dniu 15.07.2018 o 11:27, Ragnar1777 napisał:

4. Jak wygląda taka praca? Z tego co słyszałem jest tam nienormowany czas pracy.

Wyglądało to tak, że pobyt w biurze te standardowe 8h, bo w tym czasie mógł przyjść klient, którego trzeba będzie obsłużyć. 

 

Gdy nie było kogo obsługiwać to przeczesywało się Internet w poszukiwaniu nowych ogłoszeń o sprzedaży mieszkań/domów/gruntów (tak były ułożone priorytety) w okolicy, dzwoniło do ich właścicieli i oferowało swoje usługi, umawiało spotkania. Do tego obsługa klientów będących w systemie, wprowadzanie pozyskanych nieruchomości do bazy, przygotowywanie ofert na portale (jakiś opis, dobór zdjęć, rysowanie planu budynku itp) i aktualizacja obecnych. Na spotkaniu prezentacja zakresu usług, warunków, odpowiedź na pytania i wyjaśnienie wątpliwości, robienie zdjęć budynku, pomiar i szkic pomieszczeń (sprzedający).

 

Co do nienormowanego czasu: przyjęte było, że jak klient jest chętny na spotkanie, celem np. prezentacji mieszkania, które chce sprzedać, to umawiasz się tak jak mu pasuje, czyli weekendy i godziny wieczorne też wchodzą w grę. 

 

W dniu 15.07.2018 o 11:27, Ragnar1777 napisał:

5. Prowadzą szkolenia dla nowych(zapewne głupie pytanie, ale moja dociekliwość nie zna granic)?

Tak, prowadzą. Muszą jakoś wyrównać poziom wiedzy, bo obecnie pośrednikiem może zostać każdy, niezależnie od formalnego wykształcenia.

 

Teraz kilka moich obserwacji.

 

W ,,mojej" firmie panował trochę taki klimat korpo, czyli dress code, wysyłanie raportów z tego co się robiło i planowało zrobić (jak w systemie inf. była cisza to znaczy, że się opierdzielasz), do tego co jakiś czas spotkania z garniturkiem z centrali (co było dla mnie ABSURDALNE, cały dzień gatki o wydajności, jakie są twoje cele, dlaczego takie, co można ulepszyć itp itd. A ludzie siedzą i aż puchną do myślenia, by powiedzieć COKOLWIEK). Dodatkowo lista najlepszych placówek i agentów (dla najlepszego w danym okresie, samochód służbowy z logo firmy. Ale paliwo kupuje przodownik rankingu...)

 

Co do wiedzy: owszem, głowa bolała od materiału do przyswojenia, jednak odnoszę wrażenie, że więcej w tym było marketingu, technik sprzedaży i innego robienia dobrego wrażenia na sprzedających/kupujących niż takich ,,twardych" informacji z branży nieruchomości. Gdy pytałem o to jak się wycenia dom/mieszkanie to mówiono coś w stylu: ,,No, na oko, zgodnie z własnym doświadczeniem i cenami z portali". Jednak to moje subiektywne wrażenie, prawdopodobnie wynikające z tego, że za słabo w to wszedłem. 

 

I na koniec coś co mnie najbardziej irytowało: placówka była mała, zlokalizowana na Ścianie Wschodniej w małym mieście, dlatego podaż i popyt na takie atrakcje jak nabycie bądź sprzedaż nieruchomości jest dość ograniczony. Dość często były momenty, że stali klienci są już poobrabiani, ogłoszenia w necie i prasie zweryfikowane, nowych brak, nikt do biura nie przychodzi z ofertami, spotkania co miały być, to były, albo są umówione na kiedy indziej. No z nudów bym zaczął coś robić, ale nie da się, bo wszystko już zrobione. I w tedy zaczynało się najwięcej gatki: ,, Co robisz? Co dzisiaj zrobiłeś? Tylko tyle? Co planujesz jeszcze dzisiaj zrobić? A to, a tamto bla bla bla...". W takich sytuacjach człowiek by siedział tam, tak na prawdę, za darmo (bo zarobek opierać się miał na prowizjach za przeprowadzone transakcje), i jeszcze wysłuchiwał robienia problemów na siłę. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.