Skocz do zawartości

Wiadro lodowatej wody na otrzeźwienie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia,

 

Aktualnie jestem w związku z dziewczyną o rok ode mnie starszą. Dodam że jest dla mnie bardzo dobra i to pomimo, że ja dla niej w 100% dobry nie byłem (kilka razy z nią chciałem zerwać, robiłem jej awantury, a ona latała za mną jak szalona). Robi mi obiady, kupuje bieliznę, ciuchy itp.

Problem pojawił się ostatnio bo czuję że zaczynam się w niej zakochiwać i staczać w dół ze swoim zachowaniem jak i szacunkiem do samego siebie. Zaczynam po prostu pantoflować i tracić ramę :(

A wiem już że to prosta droga do zrycia sobie psychy po rozstaniu/zdradzie, które na pewno nastąpią jeśli będę się tak zachowywał. 

Wcześniej wstawałem o godz. 5 rano, brałem zimny prysznic, żarcie do na cały dzień zrobione, 2 a czasem nawet i 3 treningi i tylko 5 godzin snu. I czułem się świetnie. Teraz nie mam na to siły, nic mi się nie chce, zmiękłem jak cholera, chyba przez seks bo wcześniej nofap hardkorowy.

Potrzebuję żeby ktoś mnie przywołał do pionu. Żebym zachowywał się jak facet a nie jak cipka. Wiem że ona chce bym taki był, ale wiem też że się zaraz tym znudzi.

Tekst napisany nieco chaotycznie, za co bardzo przepraszam, piszę na smartfonie w pracy. Wiem że nie powininem, ale mój stan psychiczny jest teraz kiepski, a nie mam nikogo kto by mi tak pomógł jak Wy.

 

Dziękuję Wam!

 

Edytowane przez SpecimenSix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, SpecimenSix napisał:

ale mój stan psychiczny jest teraz kiepski

Chwila, to jednocześnie mówisz że jesteś na haju i w depresji?

 

Chyba jakaś lipa u ciebie z tym zakochaniem. Ja za gówniarza bym się poszczał jakbym chociaż dotknął laski w której jestem zakochany.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, SpecimenSix napisał:

Potrzebuję żeby ktoś mnie przywołał do pionu.

Sam to musisz zrobić. Z mojej strony okrzyk: Wracaj do starych nawyków!!!!

 

Jeśli dziewczyna będzie Ci próbowała ograniczać Twój czas na Twoje sprawy takie jak treningi, hobby to niestety trzeba będzie  nieco ograniczyć czas jej poświęcany. Jeśli ona Ci nie robi problemów z tym to już sam musisz pracować nad sobą. Rygor i dyscyplina treningowa, wróć do zimnych pryszniców. (Swoją drogą możesz spróbować zimnego prysznica jeśli się czasem razem kąpiecie - zobaczysz reakcję. ;))

 

Do roboty Bracie!!! Nie ma żeboli!!!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SpecimenSix napisał:

Zaczynam po prostu pantoflować i tracić ramę

Zatem chaotycznie Ci odpowiem w imieniu Bractwa.

Pobeczałeś sobie zaocznie.

Oj biedny miś, nagle okazuje się, że klocki jakie dali do zabawy nie koniecznie pasują do wyidealizowanego zameczku na piasku przy plaży?

Oj, oj oj. Joj.

 

Reasumując naciągnij stringi tak mocno aż Cię jaja zabolą. Wtedy przypomnisz sobie gdzie je zostawiłeś.

 

Domniemam iż już czujesz/słyszysz świst buta(kaliber 45) który leci w kierunku twojej D..Y.

Jak będziesz leciał(pyskiem po dywanie)obetrzyj łzy w kłaki.

 

Od razu poćwicz wynoszenie śmieci jakbyś potrzebował manewr z angielskim wyjściem zapodać z pod pantofla(weź z 20 PLN na browara i puszkę mielonki w wielka podróż).

 

:P

Za ta sesję opłata wynosi jedenaście `LIKE` w dowolnym walucie curłła wiadomo co jest 5.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, w Twojej sytuacji ten stan zakochania przekierowałbym na energię witalną, jakkolwiek to zrozumiesz. Niech ta energia Ciebie wypełnia i kieruj ją na zewnątrz w całej okazałości. Jak jesteś z nią to śmiej sie, rób żarty, jakieś chamskie odzywki, lekkie wjazdy, wszystko bez wstydu. Będziesz u niej wytwarzał emocje, niech widzi, że jesteś pewny siebie.

 

Ja tak robię i widzę zainteresowanie kobiet :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Cortazar napisał:

Rygor i dyscyplina treningowa, wróć do zimnych pryszniców. (Swoją drogą możesz spróbować zimnego prysznica jeśli się czasem razem kąpiecie - zobaczysz reakcję. ;))

Hahaha, próbowałem bracie. Dla zainteresowanych jak chcecie mieć więcej więcej miejsca w wannie lub brodziku proponuje odkręcić na chwilę zimną wodę. 

Do autora tematu, nie mięknij bracie. Prawdopodobnie sex osłabia twoje siły witalne i czujesz się jak klucha. Jak potrzebujesz dnia lub kilku przerwy nie bój się jej tego zakomunikować, dopiero pokażesz że jesteś niezależny od cipki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SpecimenSix napisał:

Wcześniej wstawałem o godz. 5 rano, brałem zimny prysznic, żarcie do na cały dzień zrobione, 2 a czasem nawet i 3 treningi i tylko 5 godzin snu. I czułem się świetnie. Teraz nie mam na to siły, nic mi się nie chce, zmiękłem jak cholera, chyba przez seks bo wcześniej nofap hardkorowy.

Jak sobie przypomnę młodzieńcze lata to właśnie w haju miałem największego powera, byłem gotów i czułem się silny aby "zmieniać świat" i "być kimś", a u mego boku "myszka" :D

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SławomirP napisał:

Chwila, to jednocześnie mówisz że jesteś na haju i w depresji?

Znasz to żałosne uczucie bycia gorszym od panienki, robienie wszystkiego by ją zadowolić i zastanawianie się czy jest zadowolona? Dopadło mnie to pierwszy raz od kilku lat. Takie podejście=kop w dupę od panny. Czuję po prostu że tracę nad sobą kontrolę na rzecz jej zachcianek. I tak, lubię z nią przebywać, czuję się przy niej bardzo dobrze, nawet za bardzo.

 

3 godziny temu, Cortazar napisał:

Sam to musisz zrobić. Z mojej strony okrzyk: Wracaj do starych nawyków!!!!

 

Jeśli dziewczyna będzie Ci próbowała ograniczać Twój czas na Twoje sprawy takie jak treningi, hobby to niestety trzeba będzie  nieco ograniczyć czas jej poświęcany. Jeśli ona Ci nie robi problemów z tym to już sam musisz pracować nad sobą. Rygor i dyscyplina treningowa, wróć do zimnych pryszniców. (Swoją drogą możesz spróbować zimnego prysznica jeśli się czasem razem kąpiecie - zobaczysz reakcję. ;))

 

Do roboty Bracie!!! Nie ma żeboli!!!

 

 

Nie ogranicza nic a nic. Ostatnio po samotnej wyprawie rowerowej miałem pod nos kanapki i tabletki z magnezem, więc z tym super.

 

2 godziny temu, wojkr napisał:

nie daj się wziaść  pod pantofel bo po tobie.

Dlatego powiedziałem jej że przerwa w seksie. Jestem przekonany że to w głównej mierze przez to.

 

2 godziny temu, Łabędź napisał:

Prawdopodobnie sex osłabia twoje siły witalne i czujesz się jak klucha. Jak potrzebujesz dnia lub kilku przerwy nie bój się jej tego zakomunikować, dopiero pokażesz że jesteś niezależny od cipki.

Tak właśnie jest. Nie mam motywacji by podnieść się z łóżka, nawet by odpowiedzieć na shit test. Właściwie to czuję się identycznie jak podczas nałogowego fapowania, to jest straszne że wcześniej mogłem wytrzymać w tym stanie tyle lat. W innym temacie napisałem nawet na czym się złapałem. Że ja, zdrowy chłop strzelam jej fochy. Jestem przerażony swoim zachowaniem, jak baba. Nigdy wcześniej to nie miało miejsca.

 

57 minut temu, Brat Jan napisał:

 

 

57 minut temu, Brat Jan napisał:

Jak sobie przypomnę młodzieńcze lata to właśnie w haju miałem największego powera, byłem gotów i czułem się silny aby "zmieniać świat" i "być kimś", a u mego boku "myszka" :D

 

 

 

U mnie jest odwrotnie. Totalny spadek motywacji do działania. Zero spontaniczności, emocjonalność, złe samopoczucie. Podczas monk mode nie było żadnych problemów.

 

@Tornado takiej zjebki oczekiwałem.

 

Wracam do wcześniejszych nawyków. Wracam na boks i siłkę. Dziewczynie już dziś przed napisaniem tego posta zakomunikowałem że przerwa w bzykaniu. To moim zdaniem jest główna przyczyna. Kiedyś bym się nie odważył, ale teraz po przesłuchaniu audycji i lekturze forum? Bez problemu.

 

Dziękuję Wam!

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mała aktualizacja tematu.

Z dziewczyną jestem nadal, czasami zdarzy mi się że białorycerzę, ale na szczęście rzadko i potem sobie odbijam jak coś odstawia. Zwyczajnie dostaje reprymendy, albo ma kłótnie po których mnie przeprasza i mówi że wie że się źle zachowała. Później podobnych akcji już nie robi.

Jest dla mnie bardzo dobra. Kupuje mi prezenty, robi jedzonko, nawet stawia bilety do kina. Oczywiście ja totalnym pasożytem nie jestem i też się odwdzięczam. 

 

Z seksem nie ma problemów (baardzo rzadko potrafi odmówić, ale wtedy robi ustami lub ręką). Jak się widzę z nią w weekend to średnio 3 razy dziennie.

 

Do treningów wróciłem i jest moc. Jednego dnia 60 km na rowerze w mocnym tempie, a potem siłka bez odpoczynku.

 

@wojkr tak, zaangażowałem się emocjonalnie. Trudno, albo będę miał fajny związek albo będę chodził struty przez pare miesięcy jak mnie zostawi. Ryzykuję. Chociaż póki co nie zanosi się na to. Widziałem co pisała do swojej koleżanki na mój temat. Że nigdy nie była tak zaangażowana i jest gotowa dla mnie opuścić miasto w którym aktualnie mieszka. 

 

Edit: oczywiście od czasu do czasu potraktuję ją jak ostatni skurwiel, żeby nie nudziło jej się za bardzo. Po ostatniej kłótni jak ją zjebutałem równo przeprosiła i powiedziała że jest ze mną bardzo szczęśliwa.

 

Dziękuję Wam jeszcze raz za pomoc :)

 

 

 

 

Edytowane przez SpecimenSix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra zjebka, przepraszam - konstruktywny krytycyzm, jeszcze nigdy nie zaszkodził, wręcz przeciwnie daje to panną huśtawkę emocjonalną. One podświadomie tego pragną chociaż żadna się nie przyzna. Myślę że one się tym karmią i jak im tego brakuje to same szukają, podświadomie prowokują sytuacje. 

Taka sytuacja - ostatnio wybrałem się z panną do kina (wypad planowany od tygodnia). Ni z tąd ni z owąd zaraz przed wyjazdem i w aucie kobitka zaczyna robić jazdy, upomniałem dwa razy i zagroziłem że jak nie przestanie to wysiada. Nie pomogło, ale wysiąść też nie chciała. Zaparkowałem auto kilkaset metrów od kina mówiąc że wcześniej nie było miejsca, jak tylko pańcia wysiadła gaz do dechy i tyle mnie widziała. Nie uwierzycie po powrocie z buta do domu nie ta sama osoba. Myślałem że będzie robić jazdy, wręcz byłem przygotowamy, a tu nic, zero tematu i milutka jak nigdy. A dodam tylko jeszcze że ja do domu wróciłem kilka godzin po tej akcji, nie tłumacząc się z niczego. 

Tak że jak widać od czasudo czasu trzeba im zafundować rolerkoster i nakarmić (bąć co bąć negatywnymi) emocjami. No ale balans musi być zachowany i od czasu do czasu kolacja i wino - jak zasłuży.

@SpecimenSix powodzenia, udanego związku życzę (jeśli w ogóle masz na niego ochotę, bo jest to jednak energochłonne) i nie daj się spantoflić.?

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łabędź tak jak mówiłem, zaryzykuję. Nigdy nie byłem w długoterminowej relacji. Może będzie dobrze a może źle, zobaczymy. Generalnie kumpel z którym dobrze żyję i któremu opowiadam nasze związkowe perypetie twierdzi że jest w szoku że pomimo małego doświadczenia jestem w stanie tak ją ustawiać. Dzięki wiedzy z forum, auducji i książek oczywiście ?

 

Ja też ostatnio wyszedłem ze swoją do kina. Podczas seansu cały czas wtulona we mnie, trzymała za rękę i podtykała jedzenie do ust. Po powrocie liczyła na seks, a mi się chciało spać i powiedziałem że przełożymy na rano. Musiałem ją ręką zadowolić bo nie dała mi usnąć ?

Edytowane przez SpecimenSix
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, jeszcze nic straconego. Na szczęście złapałeś się na tym, że tracisz grunt pod nogami, a to już bardzo dobry sygnał.

 

Nie ma na świecie kobiety, która warta jest porzucania tego, co daje Ci szczęście, dlatego koniecznie powróć do swoich dawnych, pozytywnych nawyków. Nie stawiaj panny na piedestale, bo wszystko szlag trafi. Zakochanie to nie jest wyrok, pod warunkiem, że nie pozwolisz sobie wejść na głowę, dlatego choć brzmi to egoistycznie, stawiaj swoje potrzeby na pierwszym miejscu. Mam tu na myśli działanie na swoją korzyść bez krzywdzenia innych. To jest jak najbardziej zdrowe podejście.

 

Trzymaj ramę, a wszystko będzie dobrze ;)

 

Edytowane przez Przemek1991
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ok, kolejna aktualizacja. 

 

Otóż panna jak się okazało była na erazmusie we włoszech (ku*wa, wiedziałem że nie będzie w 100% różowo). Spoko, była to była, na pewno naskakała się po kutangach ale nic to, przecież jestem naćpany hormonami zakochania.

 

Wszystko byłoby zajebiście gdyby nie to że ma na whatsappie czat z jednym kolesiem z erazmusa. Często z num pisze i generalnie mówiła mi że nie mam się co martwić bla bla bla. Otóż zrobiłem wyrywkowo zdjęcia z tego czatu i potłumaczyłem sobie bo były one po włosku. 

 

"Tęsknię za tobą", "możesz przyjechać do mnie nawet ze swoim chłopakiem", "zawsze będzie miejsce dla ciebie" (tu w sensie że dla niego, ona to pisała), "że nigdy nie zapomnę". No i widziałem też konwersacje z innymi kolesiami z włoch, niektóre po angielsku. Nie było tam nic co chciałbym zobaczyć

 

I tak. Co ja mam do kurwy nędzy teraz zrobić? To na pewno nie jest tylko kolega jak mi o nim mówi bo koledzy tak do siebie nie piszą. Ja jestem teraz zaangażowany emocjonalnie i to pierwszy raz w życiu (wcześniej jak coś się trafiało to były to luźne relacje i krótkie). Jestem zawiedziony. Cholernie zawiedziony. 

 

Będzie mi jebitnie ciężko z nią zerwać z tego względu że jest dla mnie dobra i tym mnie kupiła. Ale jak sprawy mają się w ten sposób. Nawet jak będzie sobie tylko z nim pisać i nic więcej to jest ryzyko że jej odwali i pojedzie do niego albo on do niej.

 

Tak jak pisałem wcześniej, czuję okropny zawód. Jestem zakochany w dziewczynie która była na "orgazmusie" i do tego pisze sobie z jednym z nich takie rzeczy. Nie chcę przechodzić tego przez co przechodzili moi znajomi albo bracia tu na forum. A wiem że ewentualna zdrada, zerwanie zaboli. I to bardzo. Nie wiem czy dam radę zmienić podejście do niej i być z nią tylko dla seksu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko przemyślenia które mnie wzięły po przeczytaniu tego:

 

1. Nigdy nie zrozumiem tych jebanych białawych którzy piszą do zajętych lasek i się spuszczają że im odpisują, bo myślą że w przyszłości zaliczą sobie jak będzie "gorszy" okres, bądź rozstanie.

 

2. Emocje które towarzyszą takiemu związkowi jak Twój @SpecimenSix są bardzo negatywne, masz cały czas z tyłu głowy myśl że Twoja kobieta "zaprasza" do waszego związku jeszcze innych samców, na co wg mnie nie powinno mieć miejsca i jest to po prostu słabe. 

 

Właśnie między innymi z powodu p.2 rozstałem się z moja ostatnią dziewczyną.

 

35 minut temu, SpecimenSix napisał:

Nie chcę przechodzić tego przez co przechodzili moi znajomi albo bracia tu na forum.

Bardzo łatwo tego uniknąć ;)

 

Możesz próbować stawiać granice, ale wg mnie szkoda zachodu. Nie opisujesz jej tutaj za bardzo, ale z tego co przeczytałem jest zwykłą atencjuszką (jak większość oczywiście), a takie lubią emocje, stąd to jej pisanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo co mi z wyznaczania granic jak ona ewidentnie pisze ze swoim byłym kochankiem, w dodatku z włoch. Gówno mi to da. Nigdy, przenigdu nie dała mi powodu do zazdrości, ale teraz widzę dlaczego. Po prostu pisała w tym czasie z obcokrajowcem i nie chciało się jej przy mnie oglądać na "polaczków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpecimenSix

 

wybacz ale źle to ująłem w poście którym napisałem. 

11 minut temu, Taboo napisał:

Bardzo łatwo tego uniknąć ;)

Nie chodzi mi o stawianie granic aby tego uniknąć, tylko po prostu rozstanie ;) Pisałem na szybko.

 

A co do stawiania granic to tak jak pisałem, jak dla mnie szkoda zachodu.

4 minuty temu, SpecimenSix napisał:

w dodatku z włoch.

Mogłaby nawet z kolesiem pcimia dolnego pisać, jeden pies ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Taboo To będzie mój pierwszy i ostatni związek. Na dymanie zawsze się jakaś trafi, podobna do niej.. A seks w związku nie jest warty dowiadywania się takich rzeczy. Zdjęcia konwersacji z tym kolesiem porobiłem ze namową kumpla który był po przejściach ze swoją byłą.

 

Co do włoch to miałem na myśli że nawet jak jest mniej atrakcyjny fizycznie ode mnie to z racji pochodzenia ma gigantyczną przewagę nade mną. 

 

Cóż, jak to mówią "wiele zyskał ten, co kurwę stracił". Ale zawód mimo wszystko jest. Jest jeszcze sens robić foty konwersacji i dociekać bardziej czy jest to wystarczający powód do zerwania?

Edytowane przez SpecimenSix
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SpecimenSix napisał:

@Taboo To będzie mój pierwszy i ostatni związek. Na dymanie zawsze się jakaś trafi, podobna do niej.. A seks w związku nie jest warty dowiadywania się takich rzeczy. Zdjęcia konwersacji z tym kolesiem porobiłem ze namową kumpla który był po przejściach ze swoją byłą.

Nie reagujesz moze nazbyt emocjonalnie? Ja nie byłem nigdy w takiej sytuacji, ale moze po prostu ma do Włocha słabość i tyle. Przecież to było dawno i do niego nie pojedzie. A tamten idiota sie wpierdziela z resztą niepotrzebnie. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok brak polskich znakow - przepraszam ale pisze na szybkiego z pracy.

 

@SpecimenSix Po pierwsze Bracie wyluzuj poslady. Uspokoj sie I nie rob nic na szybkiego pod wplywem emocji.

 

Jestes na haju owiniety - ona taka dobra, robi jedzenie itd.

 

NIe napedzaj sie jej przeszloscia.

SKup sie na sobie, nie odcinaj sie od znajomych (swoich) trzymaj kontakt, poznawaj nowe kobiety (ale bez dymania) tak abys mial opcje - ona ma o tym wiedziec czuc sie zagrozona - ale wiedziec, ze jestes wierny jej.

 

Wyjasnij jej reguly jasno - jak jestesmy razem to zadnych skokow w bok I wiernosc (hahahaha sam nie wierze co pisze)

 

SKup si ena sobie hobby, zainteresowania - silownia, sporty.

 

I nie wynos jej na piedestal!!!!

Traktuj ja jak partnerke nie ideal!!!!

 

 

Makaron jest opcja zapasowa - atrakcyjna I jest szansa, ze bada galaz czy moze ja chwycic.

 

 

Edytowane przez Pytonga
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.