Skocz do zawartości

Wiadro lodowatej wody na otrzeźwienie


Rekomendowane odpowiedzi

@Pytonga makaron jest za granicą, więc z tą gałęzią to też tak średnio.

 

Wszystko to robię, siłownia, boks, zimne prysznice, ze znajomymi mam cały czas kontakt, nie zrywam go. Do panien też się uśmiecham, rozmawiam, bajeruję itp. Ale wkurwia mnie coś takiego. Pisze że mnie kocha, a do niego że za nim tęskni. Nosz ja pierdolę to jest wystarczający powód żeby skończyć relację. Kobieta naprawdę zaangażowana zajmuje się swoim chłopem, a nie byłym kochankiem. Bo na pewno się bzykali

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy po drugiej stronie.

Wiesz jak to dziala - wiec korzystaj z wiedzy wychowuj ja I pamietaj ona jest dodatkiem do Twojego zycia a nie jadrem.

 

Nie jest Twoja wlasnoscia - po prostu teraz jest Twoja kolej a jak dlugo bedzie Twoja kolej trwala to tylko zalezy od Ciebie.

 

Smutne ale prawdziwe.

 

I tak zgadzam sie to kurestwo - byc z Toba a za plecami pisac z innym. Dlatego teraz ruchaj ja na maksa I realizuj swoje wszystkie fantazje - jak zwierze. Poznales jej prawdziwe ja.

Chamska rada ale z serca.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona potrzebuje emocji, dla tego będąc z Tobą pisze z innym. Widocznie Ty nie dajesz jej wystarczającego rolerkostera.

Jak już wogóle masz zamiar jeszcze po czymś takim myśleć o związku, to ogarnij to, pierdolnij pięścią w stół i powiedz jak ty to widzisz i czego oczekujesz,  prawda i szczerość to szacunek w związku. 

 

Pozatym nie zamykaj się na inne znajomości, piszesz że jest dla ciebie dobra, a zkąd możesz wiedzieć że inna/kolejna nie będzie jeszcze lepsza, sprawdzaj to aż trafisz na taką co Ci zapasuje. A do tego momentu zgadzam się z przedmówcą - korzystaj do woli.

Nie mnie złudzeń, one wszystkie funkcjonują tak samo, kwestia tego jak ty będziesz ją prowadził w życiu.

 

Edytowane przez Łabędź
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SpecimenSix napisał:

Wszystko byłoby zajebiście gdyby nie to że ma na whatsappie czat z jednym kolesiem z erazmusa. Często z num pisze i generalnie mówiła mi że nie mam się co martwić bla bla bla. Otóż zrobiłem wyrywkowo zdjęcia z tego czatu i potłumaczyłem sobie bo były one po włosku. 

  

"Tęsknię za tobą",

 

No bracie ? widzę, że przechodzisz przez to samo co ja w czerwcu. Moja ex też mówiła, że to tylko kolega z Anglii - dzisiaj są szczęśliwą parą. Zaczyna się od takich rozmów, potem będzie wysyłanie zdjęć w bieliźnie, a następnie ona do niego pojedzie. Sam wszystko przeżyłem.

 

Naprawdę te uśmieszki do telefonu i romantyczne teksty w stylu: już za Tobą tęsknie i wieczorne pisanie dobranoc z buziaczkiem - to dopiero początek.

 

Wydajesz się być inteligentnym facetem. Poradzisz sobie, ale musisz być przygotowany na najgorsze.

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to pasuje tutaj w 100%, ale fajny cytat od Rollo Tomassi:

 

Iron Rule of Tomassi #7


It is always time and effort better spent developing new, fresh, prospective women than it will ever be in attempting to reconstruct a failed relationship. Never root through the trash once the garbage has been dragged to the curb. You get messy, your neighbors see you do it, and what you thought was worth digging for is never as valuable as you thought it was.

 

 

Mi dał do myślenia bo właśnie mam dylemat co robić ze "związkiem" moim...

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady. Rozstanę się z nią. Nie będę z kobietą która nie zamyka swojej przeszłości i pisze z byłymi kochankami będąc ze mną. Erazmus zbyt mocno im ryje beret. To nie działa tak że najpierw się będziesz jebać z kim popadnie bo egzotyk, a później weźmiesz sobie misia do związku nie zrywając dawnych kontaktów. No, na pewno jakiś frajer się znajdzie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi bardzo bracie, czytając cały ten post ? Widać że bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz. Po faktycznym rozstaniu obowiązkowo zapełnij czymś, czymkolwiek lukę jaką Ci ów pańcia zostawiła. Pisze to bo widząc jakie emocje tobą kierują, więc mniemam że związek zapewniał Ci spory rollercoaster emocjonalny. Odwyk od tego może być ciężki. Na twoim miejscu wróciłbym do nawyków sprzed związku które opisujesz na samym początku. Pozdro, trzymaj się. Gratuluję decyzji !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pytonga ale jaki plan? Ruchac sie z nia dopoki nie wpadniemy? Nad czym tu się zastanawiać i obmyślać plan, przecież cipek jest wiele. Poważnie pytam, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Nie zgrywam twardziela, ale mam tu ewidentnie powód dla którego mogę to zakończyć w kilka minut

Edytowane przez SpecimenSix
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, SpecimenSix napisał:

ale jaki plan? Ruchac sie z nia dopoki nie wpadniemy? Nad czym tu się zastanawiać i obmyślać plan, przecież cipek jest wiele. Poważnie pytam , pierwszy raz jestem w takiej sytuacji

Po pierwsze wpaść możesz z każdą panną, strasznie dużo emocji w Tobie siedzi ale rozumiem Cię miałem nie dawno podobną sytuację. 

Tak jak piszą bracia skup się na sobie ona jest tylko dodatkiem do Twojego życia. Posuwaj  ją ile chcesz i jak chcesz, nie przejmuj się nią  poczekaj jak sytuacja się rozwinie najwyżej wymienisz ja na inny model. Chamsko, ale zdrowo. 

Tyle w temacie.

Edytowane przez igor77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SpecimenSix napisał:

"Tęsknię za tobą", "możesz przyjechać do mnie nawet ze swoim chłopakiem"

Nie czytałem całego wątku bo jestem w pracy, ale ten cytat rzuca mnie sie na oczy, pozwól że zinterpretuję go dla Ciebie @SpecimenSix:

 

"Alfa f##ks, beta bucks"

 

Wg mnie, Ty w tym układzie jesteś ß-Misiem. Z tą świadomością masz dwie opcje:

 

1. Wrócić do tego stanu

W dniu 16.07.2018 o 13:35, SpecimenSix napisał:

ja dla niej w 100% dobry nie byłem (kilka razy z nią chciałem zerwać, robiłem jej awantury, a ona latała za mną jak szalona

 

2. Pożegnać się oschle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpecimenSix Myślę, że przekroczony został punkt "stop loss" (nie wiedziałeś, że go ustawiłeś, ale pewnie byś go ustawił, gdybyś podchodził do tego na chłodno, przed zaangażowaniem się w związek).

Dziewczyna zrobiła Ci świństwo. Zrobiła coś, czego w związku nie akceptujesz.

Jeżeli zostaniesz i ona nigdy tego nie powtórzy oraz dodatkowo (wszystkie warunki powinny być spełnione łącznie) jesteś pewien, że nigdy w chwili złości, słabości, nieporozumienia nie będziesz jej wypominał i miał za złe tego epizodu - możecie sobie być razem. Ale ja w takie idealne sytuacje nie wierzę i ich nigdy nie doświadczyłem.

Cytat Rollo Tomassi jaki podał @Garrett jest świetny i bardzo akuratny.

Dziewczyna zrobiła Ci świństwo - mimo, że między wami było OK. To do czego będzie zdolna, gdy wasz związek będzie miał chwilę kryzysu? Według mnie kobiety nie mają wyczucia ani współczucia, jak leżysz i kwiczysz tym chętniej zrobią Ci wała, bo Cię nie szanują ani nie jesteś dla nich atrakcyjny, kiedy jesteś słaby.

Nadto - jeżeli robi takie krzywe akcje, to ma jakieś tendencje, inklinacje do działania w tym kierunku. Okazje będą czynić złodzieja.

Masz możliwość kończenia tego teraz.

Mam mizerne, ale jakieś, doświadczenia w sytuacji zdrady emocjonalnej, rozczarowania. Z uwagi na dzieci, nie mogłem ze swoją żoną się rozejść tak, jak chciałbym i uważałem to w chwili odkrycia tego swiństwa za słuszne - to znaczy poprzez zerwanie wszytkich kontaktów i posłanie jej w diabły. I przez to długo jeszcze muszę być z kimś, kto zachował sie wobec mnie podle, a mimo to musi być w moim życiu. Ale gdyby to była tylko moja dziewczyna a nie matka moich dzieci, w kilka minut sprawa byłaby załatwiona.

Ty tak nie musisz. Jeśli zerwiesz teraz, będziesz mógł ją wykreślić z życia, wyrwać zupełnie z korzeniami. Jeżeli ma tak być, to lepiej teraz, niż gdyby miały sprawy zajść dalej (wspólne mieszkanie, dzieci, ślub).

Lepiej raz a porządnie przeżyć gorycz rozstania, niż n-razy borykać się z wyrzutami, niepewnością, poczuciem zgniłego kompromisu. Z dziewczynami też się rozstawałem (długie związki, zaangażowanie emocjonalne) i wiem, że z takich związków chłopak-dziewczyna się wychodzi bez szwanku, tylko z doświadczeniami (a po latach i tak pamięta się raczej te dobre rzeczy).

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, igor77 napisał:

Posuwaj  ją ile chcesz i jak chcesz, nie przejmuj się nią

Średni pomysł uwzględniając to że autor wątku napisał że zaczał się w dziewczynę angażować emocjonalnie.

 

Wiedząc że nie ma przyszłości dla tego związku nie chciało by mi się, jako mężczyźnie, ładować więcej czasu, emocji i zasobów w tą relację. Z jakiego powodu? Kawałka cipki? Wiedząc jeszcze co właścicielka tej cipki robiła, czyli podświadomie czując pogardę dla tej osoby.

 

Nie rozumiem osób które doradzają ruchać ile wlezie bo jest okazja, słabe to, mało męskie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Taboo napisał:

Średni pomysł uwzględniając to że autor wątku napisał że zaczał się w dziewczynę angażować emocjonalnie.

 

Wiedząc że nie ma przyszłości dla tego związku nie chciało by mi się, jako mężczyźnie, ładować więcej czasu, emocji i zasobów w tą relację. Z jakiego powodu? Kawałka cipki? Wiedząc jeszcze co właścicielka tej cipki robiła, czyli podświadomie czując pogardę dla tej osoby.

 

Nie rozumiem osób które doradzają ruchać ile wlezie bo jest okazja, słabe to, mało męskie.

Owszem każdy ma prawo do swojego zdania, tylko bardzo Cię proszę przeczytaj ze zrozumieniem cały mój post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpecimenSix Bracie gratuluję podjęcia jedynie słusznej decyzji.

 

Teraz trochę poboli a niebawem przejdzie. Był kiedyś temat o pamiątkach o byłych. Zachowaj sobie coś ważnego z tego związku i schowaj go gdzieś gdzie dopiero po latach to znajdziesz. Kiedyś znajdziesz banana na swojej twarzy na wspomnienie o tym.

 

Zastanów się co sprawi, że jak najszybciej o niej zapomnisz i rób/zrób to.

 

Popracuj też nad emocjami. Daj im ujście, pozwól im płynąć. Niech Cie nie blokują. Postaraj się rozkoszować nowym doświadczeniem. (jakkolwiek to brzmi z perspektywy czasu to ogarniesz)

 

Wiedzę masz, rozum masz, działasz i idziesz dalej.

 

Aha... nie miej do niej żalu... ładnie podziękuj za wspólne chwile i za nowe doświadczenia, którymi raczyła Cię wspaniałomyślnie obdarzyć. (To nie ironia)

 

Pozdrawiam.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem tych rozmów pomiędzy Twoją panną i amantem z Włoch, ale pamiętaj jedno: zawsze bądź gotowy na odejście. Twoje lub jej. Nie tylko tym razem. Jeśli masz przeczucia, że coś jest nie tak, działaj na chłodno. Żadnych gwałtownych ruchów. Nie bądź jak kobieta, którą targają emocje. Bądź jak mężczyzna, który delikatnym ruchem ręki przesuwa innych jak pionki na szachownicy i ma zaplanowanych kilka ruchów do przodu. Wiem, że to dla Ciebie teraz trudne, bo jesteś młody + emocjonalnie zaangażowany. 

 

Bądź otwarty na nowe znajomości w międzyczasie. Nie jako lekarstwo na zranione serce. Po prostu. Na jednej dupie świat się nie kończy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SpecimenSix napisał:

jedyne co czuję to rozczarowanie. Nic więcej. Chociaż nie powinenem tego czuć, zdawałem sobie sprawę jak te erazmusy na nie działają.

To znaczy, że masz bardzo dużą świadomość. Super, że nie czujesz nienawiści, wrogości i tego typu negatywnych emocji.

 

Rozczarowanie jest ponieważ miałeś pewne oczekiwania. Podejrzewam, że nie jesteś rozczarowany nią tylko sobą. A jak wiadomo tylko oczekującego spotka nieoczekiwane. Miałeś pewne wizje, które nie rezonowały z wizjami partnerki. Nie można mieć nikogo na własność. Zrozumienie tego zajęło mi dużo więcej czasu.

 

Nie traktuj tego jako błąd, który popełniłeś a jako doświadczenie.

 

Podstawowa sprawa w miłości to dać tej drugiej osobie wolność. Pozwolić jej żyć 'po swojemu'. Jest to cholernie trudna sprawa. Ale jeśli to ogarniesz to masz szansę na kupę szczęścia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym głębiej poszperał w wiadomościach by jeszcze bardziej umocnić się w przekonaniu, że cię zdradziła.
Podoba mi się też pomysłu typu ala @Tomko  :) 
Tak wgl. to skąd masz do nich dostęp?

Ja jeszcze za mało przeszedłem z kobietami, aby być taki spokojny.
Jeśli mieszkalibyście razem to wywaliłbym na zbity pysk.
Na twoim miejscu wytknąłbym jej zachowanie i w konsekwencji nazwał je po imieniu(wszyscy wiemy o co chodzi).
Co mocniejsi bracia pewnie by z otwartej przylali, ale ja akurat do takich nie należę, choć babie by się przydało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Co mocniejsi bracia pewnie by z otwartej przylali, ale ja akurat do takich nie należę, choć babie by się przydało.

A myślałem, że to mnie dziś boli głowa i coś pobiera. Dobrze się czujesz, bracie? ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.