Bullitt Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Spokojnie. Są panowie, którzy nie chcą mieć dzieci. Dla nich to idealna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smerfetka Opublikowano 18 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Dzięki za słowa wsparcia:) Torbiel rośnie i niestety trzeba go wyciąć (ma już ponad 5,3 wielkości). Skonsultuję się z lekarzem innym na wszelki wypadek. Dzięki. Odniosę się na spokojnie wieczorem, muszę wrócić do pracy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 @Smerfetka Szalałaś, szalałaś, dupy nie dawałaś, teraz stracha załapałaś. I słusznie!!! Kończąc opierdol, jako iż jesteś częścią zacnego Bractwa(maleńką siostrzyczką) czas na leczenie duszy/ciała. Obowiązkowa wizyta u dodatkowych dwóch ginekologów(jeden facet). Koniecznie jedno USG musi być na szpitalnym automacie, większa rozdzielczość pomiarowa. Lub w KLINICE tego typu. Jeśli dojdzie do zabiegu, to koniecznie z późniejszą histopatologią danego obiektu. Dodatkowo zastanowił bym się nad badaniem drożności jajowodów przed usunięciem torbieli/narośli. Nie słuchaj o żadnym braniu tabletek i samo wchłanianiu bo to jest wyrzut złej tkanki z organizmu i tak masz szczęście że jest to miejsce widoczne i operacyjne. https://vitrolive.pl/ Szukaj odpowiednika czegoś takiego w swojej okolicy. Potrzebne Ci to jest do wydeptania ścieżki ordynacji w szpitalu(każdy z lekarzy często pracuje w szpitalu miejskim/państwowym). Takie `gówno` jak Tobie zdarza się obecnie dość często i radzą sobie z tym, zatem tiooo nie koniec świata lecz początek drogi pokory przed posiadaniem potomstwa. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mrowka Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 @Tornado, czy to znaczy ze moja torbiel jest obecnie gdzies indziej? ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser125 Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Bez stresu. Dostałaś dobre rady. Cokolwiek będzie - proszę, nie myśl o sobie w zły sposób. Czasy w których żyjemy nie są tak straszne dla bezdzietnych (chyba,ze zalezy Ci na tym co powie "wujek Janusz" i "ciocia Grazyna"), wrecz sa b.dobre. Na pewno o tym szczerze porozmawiasz ze swoim facetem. Przede wszystkim - ustal, dlaczego chcialabys zostac matka. Koniec moich mundrosci. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 @Smerfetka Miej tez swiadomosc, ze mozliwe jest, ze trzeba bedzie wyciac jakas czesc jednego jajnika. Nie znaczy to ze bedzie on juz bezuzyteczny. Tak jak pisalem wczesniej, temat przerabialem. Ginekologiem nie jestem ani nikt tu chyba z forum, takze bierz to pod uwage. Opinia innego lekarza, jak najbardziej sprobuj jesli jeszcze czas pozwala na to. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rycerz76 Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 No właśnie też nie wiem czemu te dziadki są z tymi babciami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Zmartwienia lub problemy paraliżują, spędzają sen z powiek i nie pozwalają spokojnie żyć. Choć nie jest łatwo, stan nawet największego przygnębienia przeminie i nie będzie trwać wiecznie, więc nie daj się mu wytrącić z równowagi. Dobrze, że pozytywnie myślisz, bo takie nastawienie może dużo pomóc i tak trzymaj. Teraz najważniejsze byś była zdrowa. A wszystko w swoim czasie się ułoży. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnemonic Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Już tu gdzieś, kiedyś o tym pisałem. Znam wielu facetów, z racji wieku, pracy, hobby, i tym podobnych pierdół. A pośród nich znam tylko 1, słownie: jednego, który otwarcie deklarował chęć posiadania potomstwa i zostania ojcem. Skończyło się to słabo raczej, ale to temat na odrębny topic. Raczej. Ojcostwa się uczymy, przez cały okres jego trwania. Nie jest nam dany w postaci instynktu. Logicznie to zaleta. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Les Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 9 hours ago, Stary_Niedzwiedz said: Skoro "nieważne kto spłodził, ważne kto wychował", to doskonałym rozwiązaniem jest adopcja! Przecież facet moze spłodzić dziecko z inna kobietą, a wychowywać je z żoną. Żona powinna przyjąć wyjatkowy dar, jakim jest miłość tego dziecka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mnemonic Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 (edytowane) Pod prysznicem jeszcze jedna myśl mnie dopadła. A mydło mi nie spadło W bliskim otoczeniu mam kilka par bezdzietnych. Takich z dużym stażem. Nigdy nie wnikałem, czy z wyboru, czy z musu - zwyczajnie uznałem, że to kwestia zbyt intymna żebym się w to wpierdalał. Fakt faktem, że to właśnie ci goście najmniej narzekają na swoje życie i partnerki. A każden jeden to ogarnięte bydlę. Edytowane 18 Lipca 2018 przez Mnemonic 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Les Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Zawiedli w swej biologicznej misji, mając możliwości? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smerfetka Opublikowano 18 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 12 godzin temu, Maarcin_05 napisał: Pytanie świadczy o Tobie. A jak on jest bezpłodny? To co, wyrzucić bo Twojej misji nie wykona? Tylko do tego w życiu jestecie sobie potrzebni? Pytanie zadałam w emocjach, męczy mnie ta myśl. Gdyby był bezpłodny to in vitro lub adopcja. Sporo już przeszliśmy, daliśmy radę 12 godzin temu, TheFlorator napisał: czy jajnik/ki sa sprawne (?) Tak. 12 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał: Żartujesz? Ja tylko takiej szukam. No spoko ? 11 godzin temu, Strusprawa1 napisał: Rozumiem sytuację, bo sam mam torbiel w głowie od 5 lat. Przykro mi. Nie wiedziałam, że torbiele mogą być również w głowie. 11 godzin temu, Imbryk napisał: Co chcesz tak naprawdę? Chcesz mieć dziecko czy być rodzicem? Szczera odpowiedz wymagała zastanowienia, przemyślenia. Instynkt mi się pojawił od ok. 2 lat. Jakoś 1,5 roku temu w Radio Samiec w jednej z audycji była poruszona kwestia dotycząca rodzicielstwa, tego czy to "my" naprawdę pragniemy być rodzicami, czy otoczenie to wymusza. Długo się nad tym zastanawiałam i zastanawiam. Strach przed ewentualnymi komplikacjami wymusił we mnie konieczność szybkiej oceny czy to(macierzyństwo) jest dla mnie ważne. Okazało się że tak. 10 godzin temu, Koszwil napisał: Bardziej sie boisz utraty swojego partnera czy jednak braku potomstwa? Braku potomstwa, komplikacji (mogłam nie oglądać "Botoksu"?). Nie boję się utraty w sensie, że by odszedł. Trudno, takie jest życie. 10 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał: Bosz, jak Ty spłycasz... Jak to "nie może dać dziecka"? Skoro "nieważne kto spłodził, ważne kto wychował", to doskonałym rozwiązaniem jest adopcja! To emocje plus natłok myśli w jednym momencie. Myślałam o adopcji już kiedyś, ponieważ wizja porodu mnie przeraziła. 10 godzin temu, Doggie napisał: Dla mnie to tylko zaleta, że kobieta nie może mieć dzieci, bo sam nie chcę ich mieć. Rozumiem. Masz prawo:) 12 godzin temu, Rnext napisał: co Cię bardziej martwi? To że możesz nie zrealizować instynktu czy że on chcąc mieć potomstwo zrobi je z inną i go "stracisz"? Bardziej że nie zrealizuję instynktu. Tu chodzi także o możliwość wyboru. Wiem, że to jest dla mojego partnera ważne, choć na pewno nie najważniejsze. Czy się martwię że go stracę? Cóż, takie ryzyko jest zawsze. 10 godzin temu, lxdead napisał: Gdy "działa" to w drugą stronę, to facet zazwyczaj zostaje kopnięty w DU. Kumpel mojej siostry tak miał, jak po badaniach okazało się że nie da rady nic "zasiać", dostał z rozpędu z buta. Bardzo okrutne, choć może i dobrze że rozstał się z tą kobietą, prawdopodobnie oszczędził sobie innych (bolesnych) akcji. 9 godzin temu, Ella F. napisał: Jak mówiła mi pewna starsza ginekolog, czasem pary bezdzietne są bardziej czułe do siebie do starości niż te "dzieciate" U mnie nie było wiadomo do końca kto nie może mieć dzieci, bo mąż nigdy się nie badał. Jednak nigdy bym tak nie zrobiła jak pisze @Ixdead gdyby się okazało że to jednak on- z czasem inne rzeczy się liczą/liczyły No dokładnie 9 godzin temu, Mrowka napisał: Ja z kolei gdyby okazało się, ze partner nie moze miec dzieci... w sumie nie wiem co bym zrobila, bo dla mnie jednak macierzyństwo jest jakimś dopełnieniem kobiecości. "Dopełnienie kobiecości" - bardzo ładnie to napisałaś:) @Tornado Ogarnę badania, choć nie kumam dlaczego koniecznie mam iść do ginekologa faceta?:) Bardzo dziękuję za rady i dobre słowa:) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smerfetka Opublikowano 18 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 o Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 18 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2018 Teraz, Smerfetka napisał: choć nie kumam dlaczego koniecznie mam iść do ginekologa faceta?:) A znasz kowala kobietę? Fach jak każdy inny. Ale przy diagnozach to rzeczowość jest lepsza od emocjonalności. Logika /argumenty/statystyka vs Och/ach/eeech. Niestety nie które badania ginekologiczne/chirurgiczne/neurologiczne wymagają siły(w dłoniach) a nie pieszczot. Jakby Ci to wyjaśnić w waszym języku(ściemniam bo wiem)? Potrzebujesz fachowej opinii instalacji rodnych a nie naprawiania Twojego samopoczucia i sklejania, że wszystko będzie dobrze. Obrazując. Kawa na ławę, chlastamy tu, w tym miejscu zszyjemy, tyle jajnika pani zostawimy na dzieciaczki. Tu i tu będzie miała pani szew długości 3-4 cm. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spokojny Opublikowano 19 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2018 W dniu 18.07.2018 o 09:53, Smerfetka napisał: Po co mężczyźnie kobieta, która nie może dać mu dzieci? Do tego samego, co zwykło się robić w bezdzietnym związku - do kochania i bycia dla siebie nawzajem, wspólnego życia. Nie każdy mężczyzna lubi dzieci, więc taka partnerka byłaby dla niego wręcz idealna. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smerfetka Opublikowano 20 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2018 @Tornado Dzięki za wyjaśnienie:) Wiesz, nigdy nie byłam u faceta ginekologa, ale z tego co słyszałam mężczyźni są bardziej delikatni przy badaniu. Trzeba będzie sprawdzić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 20 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2018 @Smerfetka parę razy słyszałem że mam dłonie ginekologa, więc panie mogą sobie w istocie cenić mężczyzn w tym zawodzie 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smerfetka Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Wczoraj z zaskoczenia zapytałam mojego faceta : "co byłoby, gdybym nie mogła dać Ci dzieci" , odpowiedział "nie wiem". Jak milczałam, zaczął mówić, że na pewno wszystko będzie ok i abym się nie martwiła. To był chyba z mojej strony "szit" test. Odp. mi się nie spodobała. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 @Smerfetka Ciezkie pytanie to czego sie spodziewalas. Sam bym tak odpowiedzial bo w glowie tez bym mial “nie wiem”. Ale to nie musi czegokolwiek znaczyc bo co mial niby miec “gotowy plan” z kapelusza jak go zaskoczylas nagle? Badz dobrej mysli na razie i zajmij sie soba. Kiedy operacja? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Twój facet odpowiedział uczciwie i bez ściemy. Wolała byś fałsz? Co się martwić na zapas. Nie dołuj więcej faceta. 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 @Smerfetka, nie wiem czy dobrze rozumiem, powiedziałaś o operacji, ale nie, że Cię martwi fakt iż mogłabyś nie mieć dzieci? I zza skoczenia zapytałaś co by było, gdyby? (Ja od razu bym powiedziała, że coś takiego może wyniknąć. Najważniejsze by rozmawiać, nie odkładać na potem jak coś Cię trapi.) Więc, na zadane pytanie, odpowiedział, normalnie. Odwróć sytuację, jak to byś Ty była zapytana, co byś odpowiedziała, tak szybko. Daj mu czas, niech poukłada to sobie w głowie. Nie martw się na zapas, bo na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Bądź dobrej myśli, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bullitt Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Można ruchać do bólu. To plus. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samiec00sex Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 (edytowane) On 7/18/2018 at 9:53 AM, Smerfetka said: Po co mężczyźnie kobieta, która nie może dać mu dzieci? Cytując naszego guru: "związki są nie po to, żeby dać szczęście, tylko po to żeby wychować potomstwo". Nic Ci nie da argumentowanie sobie, że bez dzieci też będzie dobrze i facet zrozumie i zaakceptuje. To tak, jakbyś sobie mówiła że nie musisz się wyleczyć. Musisz się wyleczyć, a następnie wziąć się za rodzenie Nigdy tego celu nie odpuszczaj - w najgorszym wypadku masz jeszcze drugi jajnik. Takie zabiegi nie są skomplikowane, jak się wszystko wygoi, jajnik wróci do normy - moja szwagierka miała taki zabieg. A poza tym, pewnie do tej pory było jakieś leczenie farmakologiczne, może hormonalne, co mogło zaburzać pracę jajników. Po zabiegu i jak przestaną Cię faszerować zapewne wrócisz do zdrowia. Edytowane 2 Sierpnia 2018 przez Samiec00sex 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Smerfetka Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 8 godzin temu, Nefertiti napisał: Ja od razu bym powiedziała, że coś takiego może wyniknąć. Najważniejsze by rozmawiać, nie odkładać na potem jak coś Cię trapi.) Powiedziałam od razu o tym (po wizycie u lekarza), ale wczoraj wyskoczyłam jak filip z konopi z tym pytaniem. 9 godzin temu, TheFlorator napisał: Badz dobrej mysli na razie i zajmij sie soba. Kiedy operacja? Jeszcze nie mam wyznaczonego dokładnego terminu, choć celujemy w listopad-grudzień (aby było chłodniej + mogę mieć luz w pracy). Zajmuję się sobą i w sierpniu będę realizować mój szalony plan zdobycia 2 4tysięczników. Termin się zbliża, a ja się zastanawiam czy przypadkiem nie oszalałam ? Mam zgodę lekarza więc jadę ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi