Skocz do zawartości

Wyposażenie domowej siłowni


Kniaź z Bajki

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Postanowiłem urządzić sobie w domu siłownię, powierzchnia pomieszczenia to 28 m2. Chciałbym Was prosić o pomoc w doborze sprzętu. Jakiego rodzaju urządzenia powinienem według Was rozważyć. Trenować chcę głównie pod wydolność, poprawę sylwetki ale bez szaleństw.

Myślałem nad wioślarzem magnetycznym, bieżnią, workiem bokserskim, zestawem hantli, ławeczką, drabinką, poręczami do dipów oraz drążkiem do podciągania. Jak myślicie taki zestaw wystarczy czy jednak nie, a może coś odjąć ? Jakie firmy i modele urządzeń (bieżnia i wioślarz) są godne uwagi ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawa to: ławeczka z regulacją, gryf duży, 2x gryf mały, talerze do twojego maksa plus trochę zapasu, do tego drążek do podciągania i wystarczy. Ja mam talerze w plastiku, a wewnątrz chyba jakiś rodzaj żużlu. Są większe, ale bardziej elastyczne. Często wynoszę sztangę na zewnątrz i tam ćwiczę. Worek mam wieszany na drążku. Dobra rzecz, żeby sobie potrenować. Bieżnia to już full wypas. Jak masz kasę to kup, będzie Ci w zimę łatwiej biegać. W sumie to może rozważ albo wioślarza, albo bieżnię. Chyba że zamierzasz tak hardcorowo ćwiczyć to wszystko ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ławeczka do wyciskania ze zmienną regulacją skosu

- Gryf olimpijski

- Gryf łamany

- Stojaki z regulacją wysokości( do przysiadów, wyciskania na barki itp.).

- Drążek do podciągania

- Poręcze do uginania i prostowania ramion

-Ławka do brzuszków.

Do tego zestaw talerzy oraz hantli.

Podłogę dobrze wyłożyć gumowymi matami dzięki czemu jak coś nam spadnie to tynk nam nie poleci na głowę.

Jeśli chodzi o orbitreki, bieżnie oraz wioślarze to sprawdzają się tylko urządzenia profesjonalne, ale niestety koszty to często powyżej 10 tyś. zł 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłbym tak:

 

- ławeczka do wyciskania, regulowana, ważne: żeby nie miała wbudowanego nieoddzielanego stojaka 

- do tej ławeczki - oddzielny stojak, taki, by można było też go użyć do robienia przysiadów

- drążek
- opcjonalnie - poręcze. Nie każdy może robić pompki na poręczach, niektórym to po prostu nie będzie służyc ze względu na proporcje długości kości - ja nie robię tego ćwiczenia

- oczywiście dwa gryfy krótkie, jeden gryf prosty długi. Tutaj polecam takie bez gwintów - gładkie, z zaciskami sprężynowymi. Przed laty gdy ćwiczyłem na domowej siłowni, i używałem gryfów z gwintami, ch** mnie strzelał, gdy musiałem odkręcać i zakręcać zaciski za każdym razem, gdy zmieniałem ciężar

- przyda się jeszcze wyciąg, można użyć go do ćwiczenia pleców (jeśli na początku słabo idzie podciąganie), bicepsa, tricepsa, barków (face pulls), brzucha (allahy)

 

To w zupełności wystarczy, by ćwiczyć całe ciało regularnie i latami - czy to siłowo, czy wytrzymałościowo. Możesz jeszcze dokupić ewentualnie gumy oporowe.

Ja nie jestem zwolennikiem bieżni/orbitreków, jest to dla mnie mega nudne, wolę skoczyć na basen, albo pobiegać w fajnej scenerii. A w zimę jak będziesz chciał to zamiast tego możesz zrobić np. jakąś tabatę. Poza tym, bieżnia to już większy koszt i zajmuje miejsce.

 

Pamiętaj, aby na początku nie traktować treningu jako treningu, tylko jako naukę techniki. Unikniesz kontuzji, które będą ciągnąć się latami, nie wyrobisz złych nawyków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyposażenie to jedno a drugie to ćwiczenia regularne i systematyczne...

 

Ćwiczyć można beż żadnego sprzętu. Istotne są chęci i cele jakie sobie stawiasz.

 

Biegasz, jedździsz na rowerze, ćwiczysz sporty walki lub inne sporty od dłuższego czasu, że potrzeba Ci tych sprzętów? Jeśli nie to po co Ci to? Jeśli tak to chyba wiesz i tak co i jak.

 

Kiedyś robiłem sobie siłownie domową  i ćwiczyłem na maksa dopóki jej nie skończyłem. A jak skończyłem to mi się odechciało i sprzęt leżał.

 

Jak masz dużo kasy i nie wiesz co kupić i chcesz sobie zrobić siłkę to spoko... zastanów się jednak jakie elementy ćwiczysz, co chcesz rozbudowywać, jak długo chcesz to robić.

 

Ale jeśli chcesz sobie zrobić siłkę tylko po to żeby ją mieć to lepiej sobie odpuść i kup sobie coś co Cię uszczęśliwi lub zainwestuj kasę w złoto lub srebro.

 

Jeśli planujesz na dłużej zagościć wśród ćwiczących i cenisz sobie swobodę to faktycznie dobry zestaw jest warty zachodu. Wtedy warto zainwestować w dobry sprzęt.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysl tez o Atlasie z laweczka mozna wyrwac w dobrej cenie uzywki... sporo tego sprowadzaja ostatnio z zagranicy Rodacy ;) fajna sprawa bo inne wazne partie zrobisz nie narazajac sie na kontuzje metoda sztanga/hantle i co wazne mozesz chodzic z Kobita ;) pod mniejsze ciezary i cwiczyc na zmiane.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim bardzo dziękuję za rady.

Nie napisałem ważnej rzeczy, mianowicie ja nie chcę "przypakować", chcę natomiast być dzięki ćwiczeniom być zdrowszy i silniejszy dlatego też oprócz hantel nie rozważałem innych wolnych ciężarów ale idąc za radami dodam jeszcze gryfy do sztang i stojak taki wysoki. Z bieżni zdecydowałem się zrezygnować.

 

Problem mam z wioślarzem. Myślałem nad Yorkiem r301 albo Concept2 tylko nie wiem czy z moim wzrostem (202) zmieszczę się na tych modelach. Macie jakieś rady w tym temacie ?

 

Pracuję głównie siedząc, siłownia ma mi służyć do tego by z rana szybko się rozruszać np. na wioślarzu i worku bokserskim a potem zrobić jakiś ogólnorozwojowy trening.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko jedno zauważę:

Mówisz o kwocie rzędu 10+kpln + koszt pomieszczenia (przecież musiałeś to zbudować, ogrzewasz, sprzątasz itd).
Nawet na równo, niech będzie dycha, odrzućmy koszta zbudowania/utrzymania pomieszczenia (na chwilę)

 

Mowa o samych wolnych ciężarach, podłodze (koszt na dobrych matach fchujduży, ze 300-500 PLN+/mkw!).

Jak się upierasz na maszyny, to profesjonalna bieżnia, której chuj w rok nie strzeli i na której da się BIEGAĆ to od 10 kpln/używka plus serwis bieżący i prąd (toto żre ponad 2kW!!)

Wór złota.

 

Karnet open na siłownię (fitness club ? ) masz w kwocie rzędu 150 PLN/m-c - tu już z bajerami, sieciowy, fajny klub (ale nie premium). Za stówę też się da znaleźć.

Dla inwestycji na poziomie 10 000 PLN break even point wychodzi Ci na poziomie co najmniej 5,5 roku (nie licząc kosztów utrzymania pomieszczenia, serwisu sprzętu itp!).

 

"W gratisie" masz zerowe koszty utrzymania, zerową inwestycję (10k to nie 5 złotych ? ), serwis sprzętu, prysznic, saunę (!) jakiegoś tresera, opcję zajęć grupowych, no i psychologiczny bat nad dupą - "płacę, to jednak pójdę".

Cywilizowany fitnessklub idzie też z postępem - kiedyś był dziki hajp na spinning: mieli wszyscy.

Dziś - zapomniana nisza. Kto kupił dla siebie, ten ma klamora zalegającego w domu ?

Jutro - może być nowa koncepcja i kolejna inwestycja?

 

Moim zdaniem - jeśli nie mieszkasz na wiosce, gdzie psy dupami szczekają i nie dobiją Cię dojazdy do takiego lokalu - nie opłaca się ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Karnet open na siłownię (fitness club ? ) masz w kwocie rzędu 150 PLN/m-c -

Strzeliłeś bardzo dużą kwotę Bracie, z doświadczenia swojego i znajomych w dużych miastach to koszt 50 zł/miesiąc full open. Niektóre siłownie mają jeszcze 40 zł/miesiąc full open, czyli od 5 do 16. Siłownie takie mają wszystko - maszyny, wolne ciężary, kardio, masażery, zajęcia grupowe w cenie, oczywiście prysznic, czasem sauna.

Powodem tak niskiej ceny jest bardzo duża konkurencja - fitness w Polsce ostatnio stał się bardzo popularny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, krzy_siek napisał:

Strzeliłeś bardzo dużą kwotę Bracie, z doświadczenia swojego i znajomych w dużych miastach to koszt 50 zł/miesiąc full open

 

Podałem "górnopółkową" kwotę, żeby uzmysłowić, jak długo trzeba czekać na amortyzację inwestycji.

To właśnie rzeczone MINIMUM 5,5 roku, przy założeniu, że bazujemy na wysokiej cenie karnetu.

Jak zejdziemy z ceną w dół, to to się jeszcze bardziej "rozjeżdża".

 

Co do cen - bazując na sporej sieciówce klasy wyższej-średniej, karnet "open" ale BEZ PODPISYWANIA UMOWY NA LATA - (1-miesięczny okres wypowiedzenia) to koszt na poziomie 139 PLN/m-c

Jeszcze inaczej kwestia wygląda, jak masz dostęp do multisporta - przy dobrych wiatrach można się podpiąć do znajomych (bądź mieć od pracodawcy) za sporo mniejsze niż w/w kwoty

Kiedyś za MS dla towarzysza płaciłem jakieś 59 PLN - równowartość karnetu open do praktycznie dowolnego klubu + basen rzędu 1,5 h+ (a jak masz multisport plus to możesz co 1,5h wyjść z basenu, pójść na kasę i odbić kartę jeszcze raz i tak "da capo al fine".

 

Ale mniejsza o te dywagacje.

Jeśli schodzimy z ceną do minimalki, czyli to co Ty mówisz - 50/m-c, to BEP wynosi ponad 15 lat (!!!!)
A jak duża inwestycja w sprzęt, to to się nigdy nie zwróci...

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

 

Podałem "górnopółkową" kwotę, żeby uzmysłowić, jak długo trzeba czekać na amortyzację inwestycji.

To właśnie rzeczone MINIMUM 5,5 roku, przy założeniu, że bazujemy na wysokiej cenie karnetu.

Jak zejdziemy z ceną w dół, to to się jeszcze bardziej "rozjeżdża".

Spoko, ja to wszystko rozumiem:)

2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jeśli schodzimy z ceną do minimalki, czyli to co Ty mówisz - 50/m-c, to BEP wynosi ponad 15 lat (!!!!)

Nie wiem co u Ciebie oznacza skrót BEP, ale - aby uzmysłowić opisany paradoks (długi zwrot) można jeszcze obliczyć zdyskontowany czas zwrotu (DPB) uwzlędniający inflację i oprocentowanie lokaty;d Tak czy inaczej - to się nie opłaca.

Tak jak wspomniałeś, ma to sens gdy Pytający mieszka na odludziu. Ja przed laty właśnie byłem w takiej sytuacji, dlatego sobie urządziłem małą siłownię w domu rodzinnym. Ogólny koszt wyniósł mnie wtedy około 800 zł - miałem ławeczkę, stojaki, gryf długi i dwa krótkie, tanie obciążenie. Drążek, podest do ćwiczenia łydek itp. - robiłem samodzielnie.

Edytowane przez krzy_siek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kniaź z Bajki nie wiem jak u ciebie z zapałem do ćwiczeń. Radze na początek hantle, drążek do podciągania i worek. Nie wydasz dużo kasy, a będziesz miał dość wszechstronny zestaw.

 

Hantlami można zrobić bardzo wiele, zalet drążka nie trzeba tłumaczyć.

 

A worek, jak masz choćby podstawy stójki jest świetny do interwałów. 

 

Jak popracujesz na tym sprzęcie 2 - 3 miesiące i zapał nie uleci, to doinwestujesz w więcej sprzętu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mosze Red napisał:

@Kniaź z Bajki nie wiem jak u ciebie z zapałem do ćwiczeń. Radze na początek hantle, drążek do podciągania i worek. Nie wydasz dużo kasy, a będziesz miał dość wszechstronny zestaw.

To też dobra rada, ja gdy zaczynałem, ze względu na ówczesną bidę, kupowałem trzema etapami:
1) dwa regulowane hantle po 10 kg, 3 miesiące potem

2) gryf długi i ławeczka, pół roku potem

3) dokupiłem obciążenie.

 

Na upartego to można i zacząć ćwiczyć bez żadnych zakupów - kalistenika:) pompki, przysiady, przysiady jednonóż, wykroki, podciągania na drążku, spięcia brzucha, unoszenia tułowia z opadu...

A podstawowy sprzęt typu hantle/sztanga możesz sobie zrobić choćby z kija od szczotki i butelek 5 l po wodzie, do których dasz piasek lub piasek z wodą, możesz zrobić ich kilka, by miały różną wagę. Wtedy możesz sobie robić uginania na biceps, unoszenia na boki, wyciskania stojąc, wiosłowania itp.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, krzy_siek napisał:

Nie wiem co u Ciebie oznacza skrót BEP, ale - aby uzmysłowić opisany paradoks (długi zwrot) można jeszcze obliczyć zdyskontowany czas zwrotu (DPB) uwzlędniający inflację i oprocentowanie lokaty;d Tak czy inaczej - to się nie opłaca. 

Break Even Point ?

Co do zasady, to da się bazową siłkę w baardzo budżetowych pieniądzach ogarnąć. Wtedy to (jeszcze) się klei.

Powyżej - powiedzmy - 3-4kPLN budżetu (czytaj - zestaw drążek + bazowe wolne ciężary (jakiś mały set) + prosta ławeczka + jakieś "epitety" typu gumy + mała podłoga z prostej pianki) to max jeśli mówimy o "opłacalności" tego przedsięwzięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO jak nie mieszkasz na odludziu to strata kasy. Sam pokupiłem różne sprzęty i teraz stoją nieużywane.

 

W Krakowie masz np. Fitness Platinum. Karnet przez wakacje w cenie ok. 50 zł.  Normalna cena ok 99 zł (wejście do wszystkich lokali sieci).  Niektóre są czynne 24h. Na wyposażeniu sauny, baseny itd. Kupując zwykły karnet open masz nieograniczony czas na korzystanie z tych dobrodziejstw, nie mówiąc już że zawsze instruktor czy inni ćwiczący mogą skorygować twoje błędy, podać jakieś wskazówki.

 

A odpicowane i wyrzeźbione foczki dają kopa do poprawy swojej sylwetki (czasami rozpraszając;) )

 

Edytowane przez Tamerlan
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka siłowni niedaleko ale po co mam tam chodzić jak mogę sobie zrobić coś w domu. Rozmawiałem ze znajomym trenerem personalnym i powiedział w gruncie rzeczy to samo co @Mosze Red . Dorzucę do tego jeszcze duży gryf żeby robić wyciskanie żołnierskie i wioślarza. Dziękuję wszystkim za rady i opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy.

Jeśli będziesz podciągał się z ciężarem i powoli progresował to siła zwiększy się na pewno :)

 

Co do wyposażenia siłowni to :

Stojaki do przysiadów

Ławka regulowana ze stojakami

Poręcze do dipsów

Rama do podciągania się z różnym ustawieniem chwytu.

Dałbym jeszcze wyciąg. Może być coś montowanego do ściany.

sztanga długa

sztanga łamana

2 małe gryfy o średnicy takiej jw

Obciążenie

 

Teraz tak:

Tylko dwóch z moich znajomych ćwiczy systematycznie w domu. Mówię tu o ludziach ćwiczących latami.

Po kilku miesiącach może okazać się, że Ci się znudziło i puścisz sprzęt po taniości na aukcji.

Druga sprawa jest taka, że ciężko Ci będzie samemu znaleźć ustawienie w ciągach lub przysiadach a technika jest, że tak powiem, kluczowa :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Chcialbym miec miejsce na wlasna silownie.

Co Ci polecam z mojego okolo 15 letniego doswiadczenia z trenigami silowymi?

Na razie odpusc sobie silownie, posluchaj to co napisal Cortazar

Na twoim miejscu pierwsza rzecza w ktora bym zainwestowal to:ekspander!

Zadne hantle! Hantle  w drugiej kolejnosci.

Najpierw ekspander,np: na piec gum do regulacji oporu, ewentualnie do tego jakas guma do cwiczen.

To ci wystarczy.2 dni trenigu silowego, a trzeci dzien rower byc spompowac nogi.

Potem od nowa, albo dzien odpoczynku, w zaleznosci jak sie bedzie czul twoj organizm.

Na ekspanderze mozna wykonac cwiczenia na rozne grupy miesniowe.

Dodatkowa przewaga ekspandera jest to, ze podczas wykonywania cwiczenia miesnie sa caly czas napiete.

Takiego bodzca nie da ci ani hantel, ani kettel, ani sztanga, ani maszyna.

podczas cwiczenia na atlasie jest stale napiecie miesni, ale na gumie i ekspanderze napiecie sie zwieksza wraz z rozciaganiem.

Dlatego jest najlepsza forma stymulacji miesnia.

Oczywiscie zacznij od pompek! A po tygodniu, dwoch dodaj ekspander, rower.

.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.