Skocz do zawartości

Wpędzanie mnie w poczucie winy - impreza


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

 

 Historia jakich wiele, ale po ciężkim tygodniu pracy udało się mojej obecnej wbić mi szpile i wpędzić w pewnego rodzaju poczucie winy.

 

 Chodzi o to, że dzisiaj jest impreza urodzinowa jej znajomego, na którą zostałem zaproszony wraz z nią. Impreza ta odbywa się w mieście oddalonym od mojego o ok. godzinę drogi samochodem.

 

 Cały problem polega na tym, że powiedziałem jej, że ostro zapierdalałem cały tydzień i wolę sobie dzisiaj odpocząć, posiedzieć w domu, no poprostu się zwyczajnie pobyczyć, tym bardziej, że w sobotę i niedzielę znowu czeka na mnie robota.

 

 Najechała na mnie, że jak zwykle nigdy z nią nie wychodzę do jej znajomych (to akurat fakt - nie odpowiada mi ich towarzystwo, o czym ją kiedyś poinformowałem), lecz tym razem powiedziała, że ci znajomi są inni, nie palą zielonego, nie piją, jak durni, jest z nimi o czym pogadać itd. Tak, czy inaczej zrezygnowałem, ponieważ wolałem odpocząć, podładować  baterie, a nie obudzić się w sobotę na kacu.

 

 Koniec końców pojechała sama.

 

 W czym problem? Ano chodzi o to poczucie winy, po tym jak nazwała mnie "dzikiem", dlatego, że nie wychodzę z nią do jej znajomych, a ona ze mną do moich tak. 

 

 Jest w tym niestety trochę prawdy, jednak mimo to wiem, że dobrze zrobiłem, bo bardziej cenie sobie swój stan psychofizycznych, niż jej widzi mi się.

 

 

 Wybaczcie, może ten temat to trochę takie pierdololo, ale musiałem to z siebie wyrzucić, bo dawno nie czułem tej durnej emocji, jaką jest poczucie winy. 

 

 A może faktycznie ze mnie dzik? ?

 

 Pozdrawiam, Bracia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys Nie, nie jesteś jak dla mnie "dzikiem" i nie daj sobie tego wmówić. Poinformowałeś ją o tym, ze nie lubisz przebywać z jej znajomymi. Ci jej znajomi są pewnie tak samo inni jak i ona jest inna i wyjątkowa, nie to co wszystkie. Powiedziałeś także dziewczynie, że musisz dużo pracować i wolisz odpocząć przed kolejnym dniem w pracy. Ale zaraz czy to nie jest przypadkiem ta studentka co ma dużo wolnego czasu i nie pracuje, więc siła rzeczy nie zrozumie, że po pracy wypadałoby odpocząć, a Ty nie wiążesz z nią przyszłości czy mi się pomyliło?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ogólnie ile masz lat? Dlaczego picie i palenie cię nie kręci? jak masz ze 22 lata to człowieku porób pare głupich rzeczy(oczywiście w granicach rozsądku)... Oczywiście jak towarzystwo to naprawdę muły takie wiesz, prymitywy i ogólnie jacyś chamy np. że ci dosrywają itp dopieprzają ci to tak... trzeba dać sobie spokój

Ja też byłem pseudointeligencikiem, nadal jestem ale DLA SIEBIE, wśród ludzi jestem zabawny.. nawet głupkowaty lekko...

Szczerość z kobietą - BŁĄD. Kobiecie się mówi to co CHCE usłyszeć... nie mówi sie nigdy prawdy bo prawda boli i robi zły klimat...

Takie gadanie "ty jesteś inny, WSZYSCY TO MÓWIĄ " itp to zwykła manipulacja, uciekaj od takiej laski bo ci zrobi pierdolnik w głowie...

I pamiętaj KŁAM KŁAM KŁAM

ONE TO KOCHAJĄ :3

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @Krugerrand, tak dokładnie, to ta zapracowana panna ;)

 

@Ramaja Awantura, co prawda krótko żyję na tym świecie, ale już zdążyłem się imprezowo wyszumieć. To samo z alkoholem - wypije dwa piwa i pas, bo na drugi dzień kac. Trudno to niektórym zrozumieć, namawiają, namawiają, a ja mam dość ciągłego powtarzania, że "nie, dziękuję, nie służy mi", dlatego rzadko chadzam na takie imprezy, bardziej swoje grono, kameralne posiadówki. No i nie potrafię niestety tak, jak Ty, dla siebie być taki, a w śród ludzi taki. Może i bym mógł, ale zrzera to MASĘ mojej energii.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Lethys napisał:

Dzięki @Krugerrand, tak dokładnie, to ta zapracowana panna ;)

 

@Ramaja Awantura, co prawda krótko żyję na tym świecie, ale już zdążyłem się imprezowo wyszumieć. To samo z alkoholem - wypije dwa piwa i pas, bo na drugi dzień kac. Trudno to niektórym zrozumieć, namawiają, namawiają, a ja mam dość ciągłego powtarzania, że "nie, dziękuję, nie służy mi", dlatego rzadko chadzam na takie imprezy, bardziej swoje grono, kameralne posiadówki. No i nie potrafię niestety tak, jak Ty, dla siebie być taki, a w śród ludzi taki. Może i bym mógł, ale zrzera to MASĘ mojej energii.

no i gitara, musisz znaleźć laskę która i tak będzie cię lubić, musisz myśleć O SOBIE :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lethys napisał:

A może faktycznie ze mnie dzik? ?

Moim zdaniem dobrze odczytałeś tę sytuację i jest to próba wbijania Cię w poczucie winy. Jak widać, troszkę skuteczna. Na szczęście masz forum. W dodatku bardzo nie fair z jej strony, ponieważ zapierdalasz i masz prawo odpocząć, a imprezy to odpoczynek chyba tylko dla dzieciaków. Tak jak piszesz - weekend potem odchorowujesz. 

 

Ale teraz inna ważna kwestia - jeśli Pani ma na co dzień znajomych, którzy Ci nie odpowiadają, to ona też taka jest pod względem stylu życia i też Ci nie będzie odpowiadać w końcu. Możesz mi wierzyć. Been there, done that. Ona nie jest od nich inna, bo gdyby była to by miała innych znajomych. Dobrze, że poinformowałeś ją że za nimi nie przepadasz, ale tym bardziej nie powinna Cię namawiać. Także popieram przedmówców - to jebnie. 

 

Wybacz, ale jak moja ex w podobnej sytuacji tak pojechała to mi dorobiła rogi po pijanemu, oczywiście nie ze swojej winy...

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co @AR2DI2, źle chyba opisałem, bo to ona została zaproszona jako główna osoba, a mnie poprostu chciała wziąć ze sobą, więc ona tak, czy siak by pojechała, kwestia tylko tego, czy bym jej towarzyszył. Jednak tej sprawy, o byciu zawiedzioną swoim misiem nie będę negował, bo domyślam się, że mogą się dziać różne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Lethys said:

Wiesz co @AR2DI2, źle chyba opisałem, bo to ona została zaproszona jako główna osoba, a mnie poprostu chciała wziąć ze sobą, więc ona tak, czy siak by pojechała, kwestia tylko tego, czy bym jej towarzyszył.

Jak może ona być jako główna osoba zaproszona, a Ty na doklejkę. W takim wypadku, kiedy ona jednak jedzie bez Ciebie, jesteś kim w jej oczach? 

Miałem taki przypadek kiedyś. Moja ówczesna laska została zaproszona na wesele. Ja nie cierpiałem tej pani młodej, ale ona musiała tam być, bo to była...jej  siostra. Nadmienię tylko, że jej siostra zrobiła mi takie świństwo wcześniej, że gdybym tam poszedł, to bym nie miał szacunku do siebie samego. Do tego między mną a moją było niespecjalnie w tamtym czasie. Poszła więc sama, a po weselu odprowadził ją do domu kolega pana młodego...
Po czasie nakryłem ich na spotkaniu w pubie...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ramaja Awantura napisał:

Hmm ogólnie ile masz lat? Dlaczego picie i palenie cię nie kręci? jak masz ze 22 lata to człowieku porób pare głupich rzeczy(oczywiście w granicach rozsądku)... 

A Ty ile? Wiesz ile ludzi picie i palenie sprowadziło do parteru? "Porób parę głupich rzeczy" - np strać zęby czy złam sobie nos w bójce, wjedź po pijaku w grupkę ludzi, uciszaj swoje psychiczne braki toksyną w dymie. Wstręt do alkoholu i innych tego typu rzeczy to najlepsze co może Cię spotkać zwłaszcza w młodym wieku. Mój ojciec np nigdy w życiu się nie napił, jest szczęśliwy i myślisz że kiedykolwiek mówił: "Ojejku, jak ja żałuję że nie piłem i nie trułem się nikotyną, o jak żaluję! Zmarnowałem życie!!" 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Perun82 said:

Poprawiny?

Nowa gałąź. Intuicja mi powiedziała, że coś jest grane. A że laska uważała się za cwaną, jednak dla mnei była przewidywalna, bo sztampowa w myśleniu, od razu wiedziałem gdzie iść. Wszedłem do pubu, pub pusty, a przy jednym stoliku siedzi ona i on. Podszedłem , przywitałem się, i przysiadłem. Koleś był totalną pipą i widziałem już że najchętniej by spierdalał w podskokach. Jednak do niego nie miąłem pretensji nigdy. Wyznaję zasadę że jak suka nei da to pies nei weźmie.
Po czasie nawet do niego zadzwoniłem i podziekowałem mu za odprowadzenie laski z wesela. On jednak uznał, co mi wyznał, że skręca na bok i już nie podbija. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AR2DI2 napisał:

Jednak do niego nie miąłem pretensji nigdy. Wyznaję zasadę że jak suka nei da to pies nei weźmie.
Po czasie nawet do niego zadzwoniłem i podziekowałem mu za odprowadzenie laski z wesela. On jednak uznał, co mi wyznał, że skręca na bok i już nie podbija. 

I to się nazywa załatwienie sprawy po męsku, po cywilizowanemu.
A nie sebo-pizdo-rycerze wyzywający na pojedynek, najlepiej 10 vs 1 ;) 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ragnar1777 napisał:

I to się nazywa załatwienie sprawy po męsku, po cywilizowanemu.
A nie sebo-pizdo-rycerze wyzywający na pojedynek, najlepiej 10 vs 1 ;) 

Najlepszy pojedynek, to ten w którym obaj walczący giną, wtedy samica, skończywszy napawać się atencją poszuka innego obiektu.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, AR2DI2 napisał:

Jak może ona być jako główna osoba zaproszona, a Ty na doklejkę. W takim wypadku, kiedy ona jednak jedzie bez Ciebie

Chodzi o to, że jej znajomi robią jakiemuś koledze imprezę niespodziankę i zaprosili ją, ona spytała, czy może mnie wziąć ze sobą. Ci ludzie mnie nie znają.

 

 Brakuje mi lajków, dzięki za odzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Lethys said:

Chodzi o to, że jej znajomi robią jakiemuś koledze imprezę niespodziankę i zaprosili ją, ona spytała, czy może mnie wziąć ze sobą. Ci ludzie mnie nie znają.



1 - znajomi zapraszają ją (walą Ciebie). Często jest tak, że znajomi laski, kiedy nie lubią jej faceta, zapraszają ją na imprezy z zamiarem zapoznania czy wręcz wyswatania z ich znajomym. 

2 - laska może kłamać, że to prawdziwa wersja. Wiedziała, że ich nie trawisz, więc odegrała teatr pt " Jak nie jedziesz to jadę sama".

3 - ona mimo wszystko jedzie sama na tą imprezę, Ty zostajesz w domu. Nie wiesz co tam się wydarzy. 

4 - nie zdziwiłbym się jakby ten "jakiś kolega" był upatrzony jako nowy facet Twojej laski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, AR2DI2 napisał:



1 - znajomi zapraszają ją (walą Ciebie). Często jest tak, że znajomi laski, kiedy nie lubią jej faceta, zapraszają ją na imprezy z zamiarem zapoznania czy wręcz wyswatania z ich znajomym. 

2 - laska może kłamać, że to prawdziwa wersja. Wiedziała, że ich nie trawisz, więc odegrała teatr pt " Jak nie jedziesz to jadę sama".

3 - ona mimo wszystko jedzie sama na tą imprezę, Ty zostajesz w domu. Nie wiesz co tam się wydarzy

4 - nie zdziwiłbym się jakby ten "jakiś kolega" był upatrzony jako nowy facet Twojej laski. 

 

W szczególności że, jak bracia wyżej już napisali, ona i jej znajomi to ten sam typ ludzi. Z doświadczenia wiem, że w takim przypadku ekstrawertyczka to poleci w tango i to bez problemu - dlatego sam tego typu lasek unikam, gardzę i nie gustuję. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.