Skocz do zawartości

Wpędzanie mnie w poczucie winy - impreza


Rekomendowane odpowiedzi

25 minutes ago, Lethys said:

 Powiem wam, że poza tym wczorajszym wybrykiem nie mam jej na chwilę obecną nic większego do zarzucenia. Seks kiedy chce, obiadki, prezenciki, pierdoły. 


To o niczym nie świadczy. Faceci robią ten błąd logiczny, że oceniają sytuację przez pryzmat własnej, męskiej logiki - robię coś dla niej, bo mi zależy i chcę z nią być. 

Laska może ci pałę robić co pół godziny, a w przerwach z kibla pisać z kolesiem. 


Tu sytuacja autentyczna.
Spotykałem się na sex z przyjaciółką siory. I była w tym dobra. Ona dwójka dzieci, dom itp. Ale, wyczuła, że ja nie szukam żony, więc ona poszła swoim trybem poszukiwawczym.
Któregoś razu byłem u niej w domu pod Legionowem, pilismy drinki ze spirytusu (jej były mąż policjant miał tego w uj po rekwirowaniu w knajpach) ona robiła mi lachę...tak leżeliśmy piliśmy, ona z głową na moim brzuchu...robiła, popijała, gadaliśmy...i po jakimś czasie zaczęła pisać na messengerze. Robiła lachę, piła, gadała i pisała...
Pytam z kim tak namiętnie pisze, a ona, że musi mi coś powiedzieć. Że jest "ktoś" kto się do niej dobija, i jest to fajny facet. Ja miałem wywalone, więc mówię, spoko, pisz jak taki fajny, tylko nie zaniedbuj obowiązków ;)

Ona więc pisała z absztyfikantem o "życiu", trzymając fona w ręce, i mojego kutasa w ustach.

Takie życie. Nie wierz w babskie gadki.

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 7
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie jest idealny, aczkolwiek wiesz na co ją stać. Ona się nie zmieni. I teraz: wiesz, że potrafi być zarówno dobra (dla utemperowania twoich myśli wyjebana jej), jak i w chooy imprezować bez twojego udziału. Kluczowe pytanie?

Akceptujesz te wszystkie rzeczy, złożone do kupy? Jeśli jakiejkolwiek nie akceptujesz to wiesz co robić. Po co się męczyć w życiu? Po co rozmyślać nad tym co ona myśli? A czas każdy ma ograniczony. Co innego jakby miała potencjał na poprawę. Natomiast ona już go ma na maksymalnym poziomie. Po co ma cię ciągnąć w dół?

Rzeczy, osoby utrudniające życie trzeba wypierdolić ze swojego życia, otoczenia. O ile to możliwe. Masz taką możliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Lethys napisał:

Nie jest tak, że jak kobieta zdradza, to przestaje szanować swojego partnera, ogranicza seks, przestaje być dla niego ogólnie rzecz ujmując dobra? 

 Powiem wam, że poza tym wczorajszym wybrykiem nie mam jej na chwilę obecną nic większego do zarzucenia. Seks kiedy chce, obiadki, prezenciki, pierdoły. 

 Tak, przyznaje się, gdzieś tam  podświadomie szukam jej usprawiedliwia, ale może nie ma co jeszcze tego pierdolnąć i zakończyć, tym bardziej, że jest w porządku na chwilę obecną? 

Przestaje szanować - owszem. Ale nie od razu możesz to zaobserwować. Tak jak napisałeś - dobrze gra. Inna możliwa sytuacja - zwyczajnie taka jest, że lubi czasami pobawić się z innymi facetami, a bycie z Tobą ma dla niej inne zalety. Oczywiste jest to, że jak będzie w stanie usidlić samca, który będzie dla niej bardziej atrakcyjny (na daną chwilę) - to odejdzie od Ciebie. Ale to wszystko wiesz.

 

Byłem w bardzo podobnej sytuacji. Co mógłbym doradzić? Raczej standard - jeśli jesteś w stanie być z nią bez chęci "przywłaszczenia jej", to ciesz się nadal zaletami związku. Bo, tak jak napisałeś - one są. Miej natomiast świadomość, że to się kiedyś skończy - i to raczej dosyć szybko. Ja bym nie zabraniał chodzić jej na imprezy, wyraził swoje zdanie - bez emocji, jedynie informując. I więcej nie ciągnął tematu. Jeśli za bardzo przywiążesz się do niej - pozostawi zgliszcza. To jest ten typ kobiety, wierz mi - poznałem go.

 

A jeszcze odnośnie wyboru: pójść na imprezę chociaż tego nie czuję czy nie iść, będąc "dzikiem". Niestety będąc w takich "normalnych" związkach trzeba iść na wiele kompromisów, tym bardziej jak nie ma dobrego dopasowania wartości. Na zasadnicze pytanie powinieneś odpowiedzieć sobie sam - czy jesteś w stanie za zalety bycia w związku zapłacić robieniem rzeczy, na które nie masz ochoty?

A może nieco rozluźnić związek i robić to, na co masz ochotę, dając wolną rękę kobiecie i zobaczyć co z tego wyjdzie? ;)

Edytowane przez bajashi
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lethys napisał:

Nie jest tak, że jak kobieta zdradza, to przestaje szanować swojego partnera, ogranicza seks, przestaje być dla niego ogólnie rzecz ujmując dobra? 

Taka "normalniejsza" i wcześniej zaangażowana w związek który się mówiąc po babsku "wypalił" i taka która nie wie co czuje tak robi zwykle jak piszesz, ale taka quasiborderko-atencjuszka lubiąca zabawę i kolegów nie, bo dla niej to "tylko seks, bejbe". Może dawać Tobie i komuś innemu na boku, "bać się zaangażować", "za bardzo się zblizylismy, przestraszyłam się tego", nigdy nie wiesz i nie znasz dnia ani godziny kiedy daje dupki swojemu spotkanemu na imprezie staremu kumplowi żeby powspominać dawne czasy. 

 

4 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

To musisz w ich oczach być wtedy alfą i trzymać ramę.

Na pewno w ich oczach jesteś alfa, ale chodzi o to że dla tych kobiet naturalną rozrywką nie jest dawanie dupy i wyzwolenie. Na upartego można to uprościć i nazwać introwertyczkami, choć trzeba pamiętać że to spłycenie terminu ekstra/intrawertyzm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, tytuschrypus napisał:

chodzi o to że dla tych kobiet naturalną rozrywką nie jest dawanie dupy i wyzwolenie.

Dokładnie, dla niektórych to coś jak sport.

 

Mężczyzna wchodzący w związek, zawsze powinien mieć z tyłu głowy że dojdzie do zdrady i że związek się skończy.

 

@Lethys Musisz zastanowić się co ona w Tobie widzi i co od Ciebie może chcieć. U kobiet decyzja o zakochaniu i związku podyktowana jest zawsze ich interesem. Różnie go tylko definiują. Dla niektórych ważna będzie ilość gotówki, dla innych wygląd dla jeszcze innych pozycja czy wykształcenie. Oczywiście tych punktów miłości jest znacznie więcej. Może pojawił się ostatnio w jej życiu ktoś mający więcej punktów od Ciebie?

Albo jakiś stary znajomy nagle zaczął bardziej pachnieć prestiżem ?

 

To czy Cię zdradziła czy nie na tej imprezie nie ma znaczenia bo źle się wobec Ciebie zachowała :

1. Kłócąc się i wyzywając od jakichś dzików.

2. Jadąc tam sama.

3. Robiąc cyrki i wysyłając zdjęcia z obcym facetem.

 

Dla mnie to byłby koniec jakichkolwiek relacji z taką panią.

 

Z babą trzeba jak z dzieckiem, jasno wytłumaczyć na początku co i jak, a później z żelazną konsekwencją egzekwować.

Pamiętaj że jesteś facetem, rób co chcesz i się nie tłumacz. Miej swoje, ważniejsze od baby życie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.