Skocz do zawartości

Przyjaciółka, ale czy naprawdę? Dwie twarze koleżanki...


Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim! Dziś życie z kobietami dało mi lekkiego kopa w tyłek...


Mam dobrą koleżankę, do której nie podbijam, a ona do mnie też nie. Lubimy się, mam do niej plany czysto przyjacielskie. Często spotykamy się na tańcach, czasem ze sobą tańczymy, rozmawiamy i się wygłupiamy. ? Zaznaczę, że nie chwaląc się - tańczę całkiem dobrze. Nie raz to jakaś dziewczyna prosiła mnie na parkiet.
 

Z ową koleżanką parę razy spotykałem się poza parkietem, raz dwa razy zaprosiła na biforek w parę osób, była u mnie na urodzinach a i sama raz chciała i zapraszała, żebym pojechał z nią na taneczną majówkę (grupowy obóz taneczny). Czasem rozmawiamy o marzeniach, facetach/kobietach, różne sekrety, itp. (ostatnie to raczej tylko ona, ja uważam na to co zdradzam ze swojego życia)
Trochę forum przeczytałem, standardowe zagrywki i brak skrupuł kobiet znam, nieraz coś czytając, wracałem pamięcią do swoich przeżyć i się łapałem że "też tak miałem" (Też tak macie? ?)

 

Więc niby wszystko ok, relację mamy fajną, przyjacielską. Ale...

- Od 2ch mc. parę razy się dowiedziałem, że była/robiła biforek a mnie nie zaprosiła.

 

- Jak ustawiłem się z nią na wypróbowanie nowego klubu, który jednak okazał się kijowy, dzwonię do niej gdzie jest bo jest kijowo i się przenoszę autem do innego klubu - ona prosi by poczekać 15 miń to pojedziemy razem. W tle słyszę że jest na biforku z innymi osobami, jakieś śmiechy, głosy, hihihi (a mnie nie zaprosiła).
Oczywiście po 15 miń jej nie ma, wiec dzwonię drugi raz - ona znów prosi o 15 miń (dalej jest na biforku) !
No nie, ewidentnie w huja mnie robi, powiedziałem spokojnie "Nie koleżanko, już czekałem 15 miń i teraz jadę sam."  Potem jak dojechała to była obrażona i nie podchodziła pogadać. Na szczęście miałem pod ręką inną dziewczynę z którą "czujemy do siebie miętę" ? tak więc przez całą imprezę byłem zajęty.

- Wczoraj przez przypadek dowiedziałem się, że owa koleżanka ma dziś urodziny i robi imprezę, a mi nic nie powiedziała. No po prostu, tak po ludzku, zrobiło mi się bardzo przykro i smutno, że jestem tak pomijany. ?
 

Ja rozumiem, że dziewczyny do których się zarywa lub jest się z nimi w związku - odwalają numery, robią głupie testy, generalnie są pojebane i traktują faceta jak szmatę, - ale koleżanka??!
Nie jestem przegrywem czy jakimś noobem, mam pasje, własny biznes, ludzie mnie lubią i nie zachowuję się jak pizda, wiec o co chodzi??? 

Jeszcze raz przypomnę, że do niej nie zarywam. Nawet przy niej podrywałem jej dobrą koleżankę z którą świetnie mi się tańczy! 

 

Dlaczego ona uśmiecha się do mnie na imprezach, tańczy ze mną i rozmawia, a tak traktuje w życiu? Atrakcyjna, normalna dziewczyna, z pracą i powodzeniem u facetów...

 

Bracia, co o tym sądzicie, czy naprawdę nie można mieć przyjaciółki? 
Jak teraz reagować jak ją spotkam?
 

 

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo nie mam, ciągle zapierd****. Po prostu mam wiele płytkich, przelotnych znajomości. A tu szło to w głęboką relację (bez skojarzeń Panowie ?). Może trochę zaczęło mi zależeć na niej, jako przyjaciółce? Bo tak to tylko praca praca, niby dużo znajomych a nie ma z kim nigdzie wyjść czy się spotkać...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam koleżanka ma Cię w dupie. Jesteś dla niej taka psiapsiolka, ale z jajami. Ja bym się wkurzył gdyby ktoś tak mnie wystawił jak Ciebie. Co powinieneś zrobić? Przede wszystkim ochłodzić relacje. Jak się umówisz z nią to nie przyjdz niech zobaczy jak to jest. Tu widzę totalna okewke. Kolega wyżej ma rację masz koleżankę, ale ona nie widzi w Tobie faceta. Bądź stanowczy, pokaż jaja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Trubadur said:

Dlaczego ona uśmiecha się do mnie na imprezach, tańczy ze mną i rozmawia, a tak traktuje w życiu? Atrakcyjna, normalna dziewczyna, z pracą i powodzeniem u facetów...

 

Bracia, co o tym sądzicie, czy naprawdę nie można mieć przyjaciółki? 
Jak teraz reagować jak ją spotkam?

Bo jesteś w szufladzie " misiek do tańców czasami jak mi się zachce". Przy czym szuka konkretnego bolca, i jeśli taki jest w pobliżu, albo wie, że taki będzie na imprezie, po prostu Cię olewa i nie zaprasza. Po co jej orbiter który może zrobić jazdę ( nie twierdzę, że zrobisz, ale ona tak myśli).

Najlepsze co możesz zrobić, to powiedzieć jej: " ja czuję, że Ty myślisz, że ja coś do Ciebie...i dlatego czasem się dziwnie zachowujesz. Tymczasem nic z tych rzeczy, błagam, tak myślałaś? Nie jestesmy w swoim typie, więc możemy być TYLKO przyjaciółmi, i nie psujmy tego proszę". Wiesz już kto jest mistrzem? ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

? najzwyczajniej w świecie zarzuciła haczyk?, na który sie złapałeś. Dała kolano potrzymac i zwiała, a Ty... tęsknisz bracie. 

26 minut temu, Trubadur napisał:

Bo tak to tylko praca praca, niby dużo znajomych a nie ma z kim nigdzie wyjść czy się spotkać...

No sam widzisz - ona jest jedyna nad tym łez padole...

 

No właśnie, jak rzekł @Mnemonic - czemu wy tego tamtego nie... ? Zbroja lśni kolego. Za cycuszka choć byś złapał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Trubadur napisał:

nie zachowuję się jak pizda, wiec o co chodzi??? 

Ekhm... A wyżej jest coś takiego:

 

Godzinę temu, Trubadur napisał:

"Nie koleżanko, już czekałem 15 miń i teraz jadę sam."  Potem jak dojechała to była obrażona i nie podchodziła pogadać. 

Albo:

 

Godzinę temu, Trubadur napisał:

przez przypadek dowiedziałem się, że owa koleżanka ma dziś urodziny i robi imprezę, a mi nic nie powiedziała

I jeszcze:

 

Godzinę temu, Trubadur napisał:

mi się bardzo przykro i smutno, że jestem tak pomijany. ?

No to kurła faktycznie prawdziwe dramaty, skoro panna która jest niby przyjaciółka ale nawet nie wiesz kiedy ma urodziny robi Ci "taaaakie jazdy" a Tobie bardzo przykro.

 

Rozważ definicję słowa pizda. I nie miej mi za złe. Chcę Ci pomóc:) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Trubadur Że też Ci się chce. Nie masz zamiaru jej bzyknąć, to po cholerę Ci taka relacja? Tracisz tylko czas. 

 

Prędzej czy później ona i tak pozna jakiegoś Alvaro, co skutkować będzie kopem w dupę lub opowieściami jaki to nowy bolec jest romantico, a jakiego ma wielkiego, a ile godzin ją bzykał, itd. Nie szkoda Ci nerwów i czasu na bycie "wychodkiem" dla jakieś siksy?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wkręciłeś sobie tę "przyjaźń". Z tego co piszesz to nie wygląda żebyście się znali jakoś super długo. Ot koleżanka z tańców i kilka spotkań poza nimi. Natomiast Ty robisz trochę aferę jakby najlepszy kumpel z dzieciństwa, którego znasz z 20 lat nie zaprosił Cię na urodziny. Z tego co opisałeś ona nie traktuje waszej relacji tak jak Ty i jesteś po prostu jednym z wielu znajomych (może orbiterów w sumie nie ważne).

Ja bym to olał i skupił się na tańcu, jeżeli jest to Twoja pasja i na innych koleżankach.

 

PS: Ja generalnie nie wierzę w przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną. Może przy dużej różnicy wieku, ale inaczej parcie na seks zawsze będzie się pojawiało i to rozwali. Druga sprawa to nie nazwałbym przyjacielem kogoś kogo znam krótko i kogoś kto nie pomógł mi gdy byłem pod ścianą/na dnie. Zastanów się co rozumiesz pod słowem "przyjaźń" i czy nie rozdajesz tego tytułu zbyt łatwo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszny kop w tyłek, tylko się nie rozpij.

 

Czytałem pobieżnie, macie ciągle naście lat?

 

Moja ocena tego jest taka: panna może obracać się w towarzystwie "prawdziwych mężczyzn" albo jednego, osiedlowego macho. Możliwe, że Ty jesteś cienkim Bolkiem przy tych gościach, kolegą z którym można porozmawiać i potańczyć, ale dla nich, tych facetów, jesteś obciachem, ciotunią, więc panna, by nie robić sobie przypału pomija Cię przy spędach towarzyskiego bydła. Te młodsze opierają swoją wartość w głównej mierze w oparciu o opinie koleżanek i starszych kolegów, bardzo często bad boyów. Ktoś rzucił hasło, że nie pasujesz do jej ekipy, że przypałem jest się z Tobą pokazywać na imprezach i panna-przyjaciółka wzięła sobie tę radę głęboko do serca.

Edytowane przez Mapogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma przyjaźni damsko męskiej do cholery ! Mnie ostatnio kumpel z dzieciństwa nie zaprosił na imprezę, codziennie się widzimy, a nie zaprosił bo miał focha o jakąś pierdole, pomyśl jak ja się czuję, miesiąc nie mogę dojść do siebie. Ruchaj jak jest okazja, tyle i aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra to teraz dwie sprawy, a w zasadzie trzy: 

  1. Nie ma przyjaźni męsko-damskich, damsko-męskich i radziłbym o tym zapamiętać. 
  2. Jesteś dla niej kolegą, a raczej znajomym i w sumie TYLE. 
  3. Czytaj forum!

Proponowałbym zająć się pracą i zarabianiem pieniędzy. Rozwijaniem i budowaniem kontaktów, a nie bieganiem za cipką. Bo tak chłopie biegasz za cipką. Ja rozumiem też tak robiłem i czasami jeszcze mi odbija ale staram się trzymać rzeczywistości, co nie jest łatwe!

 

Nie zaprosiła. Bo nie chciała. Ok. Świat się nie skończył. Poznaj inną, może dojdzie do czegoś więcej, może nie. To jest pewna nauka na przyszłość, że nie masz co liczyć na kobietę. To ty kreujesz swoją rzeczywistość nie ktoś inny. Nie polegaj na tym, że koleżanka, bo tak to jest TYLKO KOLEŻANKA, zaprosi ciebie. Nie zaprosiła. Żyjesz dalej, trochę Ci przykro i czujesz się urażony. OK i co z tym zrobisz? Upijanie się nie jest dobrym rozwiązaniem. Złość też nie. Traktuj ją jak koleżnkę z tańców, taka którą można wymienić na inną.  

 

Po całej sytuacji co ciebie spotkała. Olałbym sprawę. Czy nie masz czegoś ciekawszego niż spotykanie się z kobietą która dość dziwnie ciebie traktuje? Myślę, że masz. 

3 hours ago, Trubadur said:

Nie jestem przegrywem czy jakimś noobem, mam pasje, własny biznes, ludzie mnie lubią

No to zajebiście. Pracuj nad biznesem, serio. Myśle, że to właśnie dużo bardziej Ci się przyda i zwróci za jakiś czas niż humorki innej osoby. 

3 hours ago, Trubadur said:

Na szczęście miałem pod ręką inną dziewczynę z którą "czujemy do siebie miętę" ?

To ogarnij temat z tą osobą. Czemu nie? Chyba, że chcesz zdziałać coś z dwiema równolegle. Nie znam intencji, ale po co się szarpiesz z kimś kto też gra w grę? 

 

3 hours ago, Trubadur said:

Atrakcyjna, normalna dziewczyna, z pracą i powodzeniem u facetów...

No ok. Czyli jej SMV jest wysoka, jak na razie, z czasem zacznie spadać więc sobie o tobie przypomni. Teraz się bawi, korzysta z życia. Ale warto ciebie znać bo poczekasz, potańczysz, podwieziesz . Kurcze też powinienem ogarnąć prywatnego szofera ;) [IRONIA jest w tym zdaniu!] Nie bądz głupi.

 

3 hours ago, Trubadur said:

Jeszcze raz przypomnę, że do niej nie zarywam.

A ja się tyle napisałem. Skoro nie zarywasz to w czym problem? Olej. Żyj dalej. Nie pozwól robić z siebie emocjonalnego tampona, kolegę do wygadania się. Jak ją jakiś koleś przeleci i zostawi to co zadzwoni do ciebie, albo wypłacze ci się w rękaw? I co dalej? Jeszcze raz: Nie ma przyjaźni męsko-damskich, damsko-męskich i radziłbym o tym zapamiętać. 

 

 

 

 

Edytowane przez viko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie, bo wychodzi z tego że jestem jakimś miśiem-przytulasem-płaczusiem.

 

Ta dziewczyna to moja dobra kumpela z czasów gimnazjum (a mamy teraz pod 30kę), od ok. 7 mc kontakt się odnowił, właśnie przez taniec.  Złapał mnie sentyment.
Sam od początku nie planowałem jej podrywać, widziałem w niej tylko przyjaciółkę. Jest atrakcyjna, towarzyska, radzi sobie w życiu - a właśnie takimi ludźmi chcę się otaczać.

 

Na początku trochę mnie to zabolało - dokładnie to uświadomienie sobie jak ona mnie traktuje.

Teraz - po waszych postach i po świetnej imprezce z jej koleżanką, (z którą tańczymy, że pała furgocze ?), mam to w dupie, ochłodzę kontakt i dalej robię swoje. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Trubadur napisał:

Dobra Panowie, bo wychodzi z tego że jestem jakimś miśiem-przytulasem-płaczusiem.

Tak wychodzi bo tak napisałeś. Być może nie zdajesz sobie z tego sprawy. 

 

Ale nie, już jest luz, już masz ją w dupie. Fajna huśtawka nastrojów. Sorry, styl pisania masz męski, ale rozterki typowo kobiece. Nie odbieraj tego jako atak. Gdzie masz usłyszeć parę szczerych słów jak nie tutaj. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Trubadur napisał:

Nie jestem przegrywem czy jakimś noobem, mam pasje, własny biznes, ludzie mnie lubią i nie zachowuję się jak pizda, wiec o co chodzi???

ekhm....

 

42 minuty temu, Trubadur napisał:

Od czasu do czasu seksualne tańczymy, a czasem bezczelnie pogapię się w jej cycki i ona nie protestuje, a co?

że tak powiem........

 

57 minut temu, Trubadur napisał:

Na początku trochę mnie to zabolało - dokładnie to uświadomienie sobie jak ona mnie traktuje.

Teraz - po waszych postach i po świetnej imprezce z jej koleżanką, (z którą tańczymy, że pała furgocze ?), mam to w dupie, ochłodzę kontakt i dalej robię swoje.

Ale co Ty chcesz ochładzać? Kobieta daje Ci sygnały! Sygnały!!! Odczytujesz, analizujesz i działasz. Kobieta nie powie Ci "zerżnij mnie przy wszystkich"!

Nadaje sygnały dla wybranych i to od Ciebie zależy jak to ODCZYTASZ.

Ogarniasz faktury, zusy, przelewy, wysyłki, odbiory a dupy nie zaprosisz do siebie na... potańcówę i ciastko.

Idziesz ostro z firmą, ciśnij ostro z pannami.

Może czeka aż wreszcie ją zaprosisz do siebie i porządnie wygrzmocisz. Z ust popłynie magiczne słowo WRESZCIE.

Kobiety uwielbiają seks tak samo jak faceci ale nie gadają o tym, dają sygnały, a rolą faceta jest to wychwycić i zrealizować.

Łapiesz, realizujesz, kontynuujesz, bez napinki.

Masz sygnały, realizuj!

A Ty z ochładzaniem wyskakujesz!

Musisz pamiętać, że kobiety też mają swoją cierpliwość, przyznają samcowi pewien czas na zdanie testu, i aby w tym teście wypaść na silnego musisz porządnie wypier...

Czas mija i opadają emocje. Są blokady w postaci rodziny itd, ale jeśli jest się wolnym to wiesz, no już na pewno wiesz .....

Lepiej zostać odrzuconym w stylu "chciał mnie tylko wypier..." niż  " ileż kur...można czekać"

Panna ciśnie na opcję nr 2 i się do niej zbliżaaaaaasz asz asz,

och ach droga kumpelo, niczym fakturę, muszę Cię załatwić

Tak po firmowemu to zrób, nago, z samym krawatem !

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@IgorWilk Może dawała sygnały ale ja tego nie widziałem? Ale ona niedawno skończyła związek z naprawdę atrakcyjnym facetem... Wiecie, kasa, stylowe ubrania, świetny tancerz i duże powodzenie u kobiet, a do tego obcokrajowiec..
BTW, jak odnowiliśmy kontakt, to była ciekawa sytuacja. Spotkanie w pubie przed tańcami, przychodzę a tu ona i 6 jej kolegów... Gadamy, ja byłem wyluzowany, cały biforek trzymałem rękę na jej ramionach (obejmowałem ją) a co dziwne - po skończeniu jednej kawy, zaproponowała mi drugą i po nią poszła ??? (tylko dla mnie)
Wtedy (7 mc. temu) mieliśmy super relację, chyba byłem bardziej zabawny....

 

Ale co ja teraz zrobię, jak podoba mi się jej koleżanka i to do niej zarywam??

 

@Jebak Leśny Chyba masz rację, teraz to wygląda, jakby tylko korzystała z moich umiejętności tanecznych...  

 

Edytowane przez Trubadur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Trubadur tak mi się przypomniało.

Kiedyś kumpel mi powiedział:

-kurde, ale bym przeleciał babę, ale nie mam jakiej!

-jak to nie masz? odpowiedziałem i patrzę na niego ze zdziwieniem!

-no jak bym miał to wiesz!

-ale masz te, no wiesz księgową co tam latasz z rozliczeniami, taka szprotka!

-Kaśka, no co ty, pojebało Cię?

-a ta z tego sklepu, co tam często koszule kupujesz?

- Wanda, kurwa chłopie, no jak, ja tam z 5 lat łażę do tego sklepu!

- Czyli żadnej z nich nie możesz bzyknąć?

- a co ty.

- aha. to kto może je bzyknąć ? pytam się go

- no.... to nie moja sprawa

-aha, komuś obcemu wypada przelecieć, Tobie nie. Dobra, to jaką byś chciał przelecieć?

a on na to

-no jakąś obcą babkę, no wiesz

- No dobra. Poznasz jakąś, poznasz jej robotę, co lubi jeść i takie tam. Stanie się Twoją kumpelą i też jej nie przelecisz bo jak..... Mariole, Olę?

- a co ty pierdolisz

- ano to, masz pod nosem a szukasz nie wiadomo czego, bo se wmawiasz że nie wypada. Gość z zewnątrz wpadnie i się nie będzie pierdolił ale tobie...nie wypada. Mówisz że obcą byś przeleciał, zaprosisz ją na kawę, drugą, trzecią, poznasz ją bliżej, stanie się kumpelą i... nie będzie wypadało bo jak, Mariolę, Olę?

- hmmmm, to nie tak

 

i żeśmy "se" pogadali

 

Tobie zapewne też nie wypadało przelecieć? załączył się antykoleżankoruchacz! ale za to....

Godzinę temu, Trubadur napisał:

@IgorWilk Może dawała sygnały ale ja tego nie widziałem? Ale ona niedawno skończyła związek z naprawdę atrakcyjnym facetem... Wiecie, kasa, stylowe ubrania, świetny tancerz i duże powodzenie u kobiet, a do tego obcokrajowiec..

temu gościowi nie przeszkadzało. Zrobił robotę. Następna.

Uderzyła do Ciebie. Widzi w Tobie zaradnego gościa. Miałeś ją na widelcu, chyba że coś tam ukrywasz i ściemniasz no ale po co...

Koncentruj całą swoją uwagę na firmę, a kobiety traktuj jak.... kobiety a nie koleżanki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Trubadur napisał:

@IgorWilk Może dawała sygnały ale ja tego nie widziałem?

 

3 godziny temu, Trubadur napisał:

, ja byłem wyluzowany, cały biforek trzymałem rękę na jej ramionach (obejmowałem)

 

3 godziny temu, Trubadur napisał:

 dziwne - po skończeniu jednej kawy, zaproponowała mi drugą i po nią poszła ???

 

3 godziny temu, Trubadur napisał:

mieliśmy super relację, chyba byłem bardziej zabawny....

 

3 godziny temu, Trubadur napisał:

Ale co ja teraz zrobię, jak podoba mi się jej koleżanka i to do niej zarywam??

Sorry, ale jak to czytam to mam przed oczami jakąś nastolatkę opowiadającą coś psiapsiółce z wypiekami na twarzy. Nie masz lepszych powodów do rozkmin? :) ile wy macie lat? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Przyjaciółka, ale czy naprawdę? Dwie twarze koleżanki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.