Skocz do zawartości

Bezpieczny sex z prostytutką


Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, AR2DI2 napisał:


Milion procentową gwarancję masz kiedy zamiast tego wszystkiego napijesz się szklankę wody (oczywiście uprzednio wyparzoną w sterylizatorze parowym), i pójdziesz spać do swojego łóżka ( w pościeli oczywiście wygotowanej w 100 stopniach).

Za inne opcje się nie bierz, bo czytając jakie masz schizy, po wizycie w burdlu pewnie wylądujesz w psychiatryku. Serio to piszę.

Nie jestem taki sterylny, znalazłem po prostu te dane dot. 100% bezpieczeństwa to wpisałem. Trochę się naczytałem tych różnych artykułów, więc dałem pytanie o bezpieczne formy spotkań, przy których w godzinę nie spieprzę sobie życia. Nie będę ryzykował wchodzeniem w prostytutkę, myślę że oral w zabezpieczeniu, który jest bezpieczny wystarczy

 

3 godziny temu, Bonzo napisał:

Seks waginalny dla faceta (insertive) niesie ryzyko jak 4/10000 czyli jak 1:2500

 

Bez gumy.

 

Zestaw to z tym że aby doszło do zakazenia potrzeba:

1. Natrafić na zakażoną kobietę

2. Uprawiać z nią seks bez gumy

3. Być szczęsliwcem i trafić w szansę jak 1:2500

 

Nie chce mi się wierzyć, że szansa na zakażenie podczas seksu bez zabezpieczenia z nosicielką to 1/2500. Te dane chyba coś są zbyt kolorowe, bo według tego to można by całe życie posuwać pannę z hivem bez gumy i się nie zarazić.

Edytowane przez xotobor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, AR2DI2 napisał:


Milion procentową gwarancję masz kiedy zamiast tego wszystkiego napijesz się szklankę wody (oczywiście uprzednio wyparzoną w sterylizatorze parowym), i pójdziesz spać do swojego łóżka ( w pościeli oczywiście wygotowanej w 100 stopniach).

Dla bezpieczeństwa lampą UV bym potraktował pościel po wygotowaniu w 100 stopniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bonzo napisał:

Częściej się mówi o depresji bo na to są tzw. "leki". I leci kaska.

Na samobójcy jednak zarobić się za wiele nie da (chyba, że zakład pogrzebowy) - więc jakoś w tej sprawie za głośno nie jest :)

Mówi się, bo jeszcze nie przełamano stygmatyzacji "depresja=słabość", a skuteczne leczenie tej choroby (nie tylko farmakoterapia), zapobiega próbom samobójczym i innym skutkom ubocznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Bonzo napisał:

Dorosłych obywateli w Polsce jest 30 milionów. Tyle osób było uprawnionych do głosowania.

Połowa z tego (a nawet wiecej niż połowa) - to kobiety.

Z czego ok. 10 milionów za granicą. Takie wyliczenia na oko robią zdecydowanie więcej szkody niż pożytku jeśli nie są żartem a mają skłaniać do refleksji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czynnikiem zaburzającym podane statystyki w ostatnim czasie jest na pewno wielka emigracja z Ukrainy  na której liczba nosicieli i nosicielek jest zdecydowanie wyższa.

Poza tym jeżeli spróbujemy policzyć liczbę partnerów pośrednich "ex" byłej/ byłego okaże się, że pocalujemy jedną, a w rzeczywistości pocalujemy wszystkich. 

Z moich osobistych doświadczeń w grupie dużego ryzyka nosicielstwa są  na pewno " imprezowe" dziewczyny, które na codzien są "grzeczne", a w klubie idą na dno. 

Pamiętam gdy byłem raz w spelunie i spodobała mi się blondynka odstająca od reszty urodą, a gdy się zbliżyłem i cuchnęla potem, więc rejterowałem. 

Później widziałem jak ciągnie na palarni?

 

Z wyrazami szacunku Perun

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.