Skocz do zawartości

Potrzebna obiektywna opinia


Rekomendowane odpowiedzi

@Hydrocortison

 

Ok, widzę że rozmowa teraz z Tobą to jak mówienie ślepemu że ma zatrzymać się na czerwonym świetle.

 

Masz tutaj na forum skarbnicę wiedzy, więc skorzystaj z tego, czytaj i ucz się na doświadczeniu i błędach innych, bo za swoje możesz srogo zapłacić. 

 

Rozumiem, też byłem młody i miałem światopogląd który najzwyczajniej w świecie mnie krzywdził + niska samoocena, widzę że masz tak samo:

 

10 minut temu, Hydrocortison napisał:

ale tez nie uwazam ze lykne wszystko co dostane

vs

10 minut temu, Hydrocortison napisał:

Problem w tym ze kazdy z mojej ekipy idzie z kims, no wiec dla mnie troche byloby to uwlaczajace

 

Łykasz matrix jak młody pelikan, bo inni przychodzą z kimś to ja też muszę, bo tak trzeba, wypada, co inni pomyślą, będę gorszy od innych jak będę sam. Jasne, masz z kim iść to idź, ale nic się nie stanie jak pójdziesz sam, zupełnie!

 

Czytaj, ucz się i ciesz się że trafiłeś tutaj tak młodo, a jak potrzebujesz kopa w dupę od życia to jesteś na dobrej drodze.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Hydrocortison napisał:

Wytlumacz czemu zastanawia i niepokoi? Dla mnie to tez jest troche dziwne, bo bala sie spotkac koniecznie chciala w miejscu publicznym.

No chyba nie sądziłeś, że dziewczyna pójdzie się spotkać w ustronne miejsce z jakimś typem co na fb wrzucił ogłoszenie, że potrzebuje partnerki na wesele. 

Chłopaki, spokojnie, nie demotywujcie kolegi. Zakochał się :)

Co do idealizowania. Uspokój się, bo wypalisz się zanim jeszcze pierwszy krok zrobisz. Jeśli chcesz jej pokazać, że chcesz coś więcej, to kontakt musi być, musisz ją za ręce łapać, w tańcu pewnie prowadzić. Nie bój się ją za biodra złapać czy za plecy, nie bądź taki super miły i uprzejmy. Niech ona się poczuje jakby to ona miała się wkupić w łaski twoje i twojego towarzystwa. 

Przede wszystkim - będzie ci teraz pełno pytań zadawać o spotkanie ostatnie. NIE ODPOWIADAJ w stylu "no, też się stresowałem haha". Mało gadaj, mało pisz. Masz być tajemniczy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Hydrocortison napisał:

Rodzina o co chodzi praca rodzicow ? Ilosc czlonkow ? Brat mama tata

Chodzi o wzorce jakie wyniosła z domu, np. jak tata traktuje mamę, jak mama tatę, jak brat ją a ona brata.

 

5 godzin temu, Hydrocortison napisał:

Problem w tym ze kazdy z mojej ekipy idzie z kims, no wiec dla mnie troche byloby to uwlaczajace

Ech bracie, młody jesteś, potrzeba Ci doświadczeń. To zdanie pokazuje Twoje wzorce. A przy okazji, ten "każdy" też pewnie teraz myśli ze ten drugi "każdy" idzie z kimś to on też musi.

Społeczność sama siebie trzyma w psychicznym, piętnujacym szachu. Pójdziesz sam, och to co sobie pomyślą koledzy?

 

5 godzin temu, Hydrocortison napisał:

Nie wiem na kogo Ty tam tafiles jakos każdy z moich kumpli ma dziewczyne

Poczytaj wątki w działach "Świeżakownia" i "Moje doświadczenia ze związku..." do się dowiesz na kogo mozna trafić.

 

Każdy każdy każdy... bądź jak każdy, jeśli chcesz. Albo bądź dla siebie sobą.

 

Na Forum czytaj, nie broń się, jeśli chcesz pomocy i porady, czytaj inne wątki. A potem ćwicz w realu i zrozumiesz więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Imbryk napisał:

Chodzi o wzorce jakie wyniosła z domu, np. jak tata traktuje mamę, jak mama tatę, jak brat ją a ona brata.

To rodzicow jeszcze nie poznalem, 

Z rozmow wynika ze z bratem bardzo dobrze sie trzyma, jakies sprzeczki czasem, ale jak to rodzenstwo. 

Z telefonicznej rozmowy z tata wynikalo ze tez sa bardzo zzyci, i raczej z szacunkiem odnosi sie so rodzicow.

O mamie w sumie nic nie wiem.

 

Ps: przewalkowalem pare stron i w sumie wiekszosc historiu mozna po czesci podpiac pod moj temat, ale w wiekszosci odpowiedzi to zacznij pracowac nad soba. Poczytaj posluchaj zadnych konkretow odnosnikow czy cokolwiek. (Musze jeszcze reszte forum przejzec)

Wyjasni mi ktos gdzie moge znalezc ksiazki Marka Kotanskiego oraz o co chodzi z radiem ? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maarcin_05 napisał:

@Hydrocortison Może zdarzają się czasem w miarę porządne samice. Ale tutaj jest tak najebane cukru, że się tego wypić nie da bez wymiotów.

No masz i racje, ale tak jak mowie poznalem sporo dziewczyn i tylko 2 takie spotkalem wiec to nie jest tez bezpodstawne, jasne zbyt krotko sie znamy zeby tak wnioskowac, ale ta laska ze studiow przez caly okres spotykania byla taka sama a nawet sie rozkrecila w pozytywna strone, to ja zjebalem. I nie chcialbym zjebac teraz tego drugi raz. 

Bardziej potrzebuje rady jak to pchnac w przod i dazyc do tego, zbyt mi to gleboko w bani siedzi zeby w ciagu miesiaca zmienic swoje rozumowanie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowy błąd: nie stawiaj ludzi na piedestale, nigdy !

 

Podstawowe pytanie, jak ona postrzega Ciebie?

Czy jako  miłego faceta, z którym pójdzie na wesele, a ewentualnie w przyszłości będzie opowiadać Ci swoich problemach, zmartwieniach, przemyśleniach - friendzone alert !

Czy jako faceta potencjalnego do relacji damsko-męskiej.

 

Wydaje mi się, że jak na razie ta niewiasta postrzega Cię bardziej jako faceta z którym pójdzie na wesele, a nie jak potencjalnego partnera seksualnego. Sam zresztą szukałeś partnerki na wesele, a nie dziewczyny. W związku z powyższym masz dwie opcje:

1. Nic nie robić, iść na wesele i liczyć na cud - nie polecam, albowiem życie to nie film romantyczny;

2. Zadzwonić, umówić się na drugie spotkanie, a następnie na trzecie, gdzie w jego trakcie popatrzysz jej głęboko w oczy, uśmiechniesz się i po prostu pocałujesz. Wtedy będziesz wiedział na czym stoisz, albo odpowie Ci coś w stylu: "Przykro mi ale traktuję Cię jak brata/przyjaciela/kumpla" lub po prostu odwzajemni Twoje zaloty.

 

Chyba, że zależy Ci tylko na posiadaniu takiej koleżanki/przyjaciółki to myślę, że wystarczy po prostu podtrzymywać kontakt po weselu.

 

Pozdrawiam AdwokatDiabła

 

A tutaj trochę humorystyczne podejście

 

:D

 

 

Edytowane przez AdwokatDiabła89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, AdwokatDiabła89 napisał:

Podstawowy błąd: nie stawiaj ludzi na piedestale, nigdy !

 

Podstawowe pytanie, jak ona postrzega Ciebie?

Czy jako  miłego faceta, z którym pójdzie na wesele, a ewentualnie w przyszłości będzie opowiadać Ci swoich problemach, zmartwieniach, przemyśleniach - friendzone alert !

Czy jako faceta potencjalnego do relacji damsko-męskiej.

 

Wydaje mi się, że jak na razie ta niewiasta postrzega Cię bardziej jako faceta z którym pójdzie na wesele, a nie jak potencjalnego partnera seksualnego. Sam zresztą szukałeś partnerki na wesele, a nie dziewczyny. W związku z powyższym masz dwie opcje:

1. Nic nie robić, iść na wesele i liczyć na cud - nie polecam, albowiem życie to nie film romantyczny;

2. Zadzwonić, umówić się na drugie spotkanie, a następnie na trzecie, gdzie w jego trakcie popatrzysz jej głęboko w oczy, uśmiechniesz się i po prostu pocałujesz. Wtedy będziesz wiedział na czym stoisz, albo odpowie Ci coś w stylu: "Przykro mi ale traktuję Cię jak brata/przyjaciela/kumpla" lub po prostu odwzajemni Twoje zaloty.

 

Chyba, że zależy Ci tylko na posiadaniu takiej koleżanki/przyjaciółki to myślę, że wystarczy po prostu podtrzymywać kontakt po weselu.

 

Pozdrawiam AdwokatDiabła

 

A tutaj trochę humorystyczne podejście

 

:D

 

 

@AdwokatDiabła89 Jedyna zadowalajaca mnie

odpowiedz, a nie jakim to ja bialym rycerzem jestem. Jestem tego swiadom, ale takie wartosci wynioslem z domu, i nie widzialem jakis patologii o ktorych piszecie wyzej, znam jeszcze wiekszych od siebie (do tego bez zadnych zaintersowan pasji, spokojnie czekaja na smierc) maja kobity sa szczesliwi, wiec wszystko schematyczne ale przypadek kazdy indywidualny jak w mojej pracy.

 

Co do spotkan to na pewno beda, czescia "umowy" jest nauka tanca, wiec mysle ze sytuacja sie wyklaruje i bede mial okazje zastosowac opcje nr 2 

Do wesela jeszcze miesiac wiec mam nadzieje ze sie cos wyjasni 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Hydrocortison napisał:

Co do spotkan to na pewno beda, czescia "umowy" jest nauka tanca, wiec mysle ze sytuacja sie wyklaruje i bede mial okazje zastosowac opcje nr 2 

Do wesela jeszcze miesiac wiec mam nadzieje ze sie cos wyjasni 

 

Sam widzisz, to jest część umowy, jako partnerka na wesele - nic więcej. Wyobraź sobie jakbyś np. miał uczyć koleżankę języka obcego, czy matematyki. Spodziewałbyś się, że ona będzie chciała Cię pocałować ? Jak już mówiłem życie to nie film romantyczny, tym bardziej nie jest to pornos. 

 

 

Ile razy widzieliście się we dwoje ? To było jedno spotkanie, czy było ich więcej ? 

Wyjdź poza ramy umowy, zadzwoń umów się na spotkanie, zabierz ją np. na bilard , załóż się z nią, że ten, kto przegra stawia drugiej osobie: kawę, piwo, cokolwiek :D. spotkanie na luzie, tylko Ty masz prowadzi rozmowę, wiedzieć gdzie idziecie itp. Na pewno w Twoim mieście jest miejsce gdzie można zagrać w bilard.  I w taki sposób ciągnij tą relację do przodu. Tylko dzwoń, a nie pisz smsy. Przypadkiem nie zabieraj do kina, bo raczej nie będziecie mieli możliwości pogadać podczas seansu. A po takich 2-3 zróznicowanych spotkań, idąc z nią np. przez park letnią wieczorną porą, przestań na chwilę gadać spójrz jej w oczy, podejdź pewnym krokiem i spróbuj pocałować.

 

Wtedy i tylko wtedy będziesz wiedział na czym stoisz. Masz 50 procent szansy, że się uda, ewentualnie wylądujesz we friendzonie lub po prostu stracisz kontakt z tą osobą. 

 

Też wyniosłem wartości takie z domu, że kobieta to ktoś wyjątkowy, ale nie jest. I jeśli mam być szczery tylko nieliczne z nich są na tyle zajebistymi jednostkami, że mogą poświęcać na nie swój ograniczony czas na tym świecie. 

 

Pozdrawiam, życzę powodzenia,

AdwokatDiabła89

Edytowane przez AdwokatDiabła89
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.07.2018 o 19:06, Hydrocortison napisał:

 

Nie wiem na kogo Ty tam tafiles jakos kazdy z moich kumpli ma dziewczyne i sie sa to jakies samce alfa i nic nie slyszalem zeby ktoras ktoregos po rogach walila, doskonalym przykladem jest pan mlody, sa chyba 4 rok razem .

No jesli by dala komus to na pewno bym nie plakal tylko wyjebal za drzwi dla kurestwa nie ma litosci.

 

A skąd niby miałbyś się dowiedzieć o tym że pannie Twojego kumpla rozchylają się nogi przed innymi częściej niż drzwi w biedrze ? Od niego, nawet jak się domyśla to albo "jego myszka taka nie jest" albo   siedzi cicho bo co kumple powiedzą. A może od niej ? Sory ale nie znam takiej która by się chwaliła swoją gościnnością w kroku. Łykasz ich kreację i pozy jako rzeczywistość.

 

Co do drugiej sprawy w której mówisz że byś wyjebał to widzisz , my na tej grupie tym się różnimy od reszty że trochę życia łyknęliśmy i mimo posiadania twardych zasad zdajemy sobie sprawę że dobra zawodniczka mimo tego może nam zrobić kogiel-mogiel z mózgu i pustynię Kalahari z konta. To taka zwykła pokora która nie pozwala nadużywać słów "nigdy" , "zawsze" i " na pewno" a już "na pewno:)" nie nadużywamy tego w odniesieniu do kobiet bo te słowa wyłączają myślenie i zdrowy osąd sytuacji. Radziłbym popracować nad tym w pierwszej kolejności.

Edytowane przez jaro670
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą czemu nie chcesz iść sam, tylko na siłę jakaś laskę brać ? Bo znajomi będą z z laskami, głupota. 

Będąc samemu na weselu czasem jest fajnie ;)

 

Historia z życia wzięta, poszedłem sam na wesele kumpla, idę do kibla i spotykam koleżankę panny młodej, która chyba też była sama, nie zauważyłem jej wcześniej w tłumie ludzi ;) Krótka gadka i panna pyta czy 'mi pomóc', wtedy byłem młody i głupi, więc odpowiedziałem, że sam sobie dam radę jestem samowystarczalny :D Mina pani bezcenna, jakby jej mózgownica się przepaliła.

Edytowane przez lupusrex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za poswiecony czas, wezme to do siebie po spotkaniu w pon pisalismy jeszcze we wtorek wieczorem, do dzis cisza, nie zamierzam w najblizszych dniach sie odezwac, poki nie odbiore auta i bede mogl zainicjowac spotkanie.Ta cisza z jej strony otrzezwila mnie to troche, mimo wszystko postaram sie skorzystac z rady @AdwokatDiabła89

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hydrocortison napisał:

Dzieki wszystkim za poswiecony czas, wezme to do siebie po spotkaniu w pon pisalismy jeszcze we wtorek wieczorem, do dzis cisza, nie zamierzam w najblizszych dniach sie odezwac,

Się kur...a zaczyna sitzkrieg z obu stron - równia pochyła do końca relacji. Ehh kolejna i kolejna i kolejna historia ;).

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hydrocortison Zabiegać to złe słowo. Okazywać czasami zainteresowanie - tak. Pamiętaj, że możesz coś nawet z dupy od niechcenia napisać a kobieta dostaje jakąś atencję i sobie wtedy myśli - oooo, coś się dzieje u niego. A ty w tym czasie na wyjebce robisz inne rzeczy, sportujesz czy żyjesz po prostu. Chodzi o to, żeby podtrzymywać płomień bo ci zgaśnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No my kontakt mamy od 1.5 msc i zdazyly sie 2 takie przerwy raz napisalem ja to dostalem w odpowiedzi niby w zartach, zawal ze cisza dwa dni , nastepnym razem ona sie odezwala. Zazwyczaj piszemy wieczorami do poznych godzin jej praca nie pozwala na kontakt w ciagu dnia. A w wolne gdzies tam chodzi z kolezanka niby, odczuwam to tak jakby sie tlumaczyla.

Od poczatku mowila ze nie ufa ludziom

Opowiadala o sobie ale odczuwalem ze z dystansem, myslalem ze po spotkaniu cos sie zmieni i kontakt bedzie bardziej "otwarty" 

 

Odgrzeje kotleta, popisalismy wczoraj, spytalem o to co najbardziej mnie intrygowalo, w odpowiedzi dostalem cos takiego https://photos.google.com/share/AF1QipOrNs84vw8KwtBusnYsn5Kzr1bTXmY7umEnWpp7ABJDnmtDTRSDaBKcr-kBbvHXZw?key=QWNPRjhQeFlTdGVHSFdOUlNSdU5HTkNGbU9LNkxR . Powiedzcie czy zgrywa niedostepna czy  to po prostu wszystko w ramach "umowy". Nie chce zeby mi znow oczy pizda zaszly. 

 

Mowie to jest cos dziwnego dla mnie pisze dodatkowo z 17 nastka(zerwal sie kontakt ale w dniu spotkanis odezwala sie?) ktora jest zajebista pod wzgledem wygladu, tylko brak auta trzyma mnie od pojechania do niej i piszac z nia nie ma przejawow bialorycerstwa, ale do tej mnie nic nie ciagnie, a ta o ktorej pisze od poczatku zrobila mi meksyk w glowie. Potrafi ktos to logicznie wytlumaczyc. ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.07.2018 o 21:16, Hydrocortison napisał:

Odgrzeje kotleta, popisalismy wczoraj, spytalem o to co najbardziej mnie intrygowalo, w odpowiedzi dostalem cos takiego https://photos.google.com/share/AF1QipOrNs84vw8KwtBusnYsn5Kzr1bTXmY7umEnWpp7ABJDnmtDTRSDaBKcr-kBbvHXZw?key=QWNPRjhQeFlTdGVHSFdOUlNSdU5HTkNGbU9LNkxR . Powiedzcie czy zgrywa niedostepna czy  to po prostu wszystko w ramach "umowy". Nie chce zeby mi znow oczy pizda zaszly.

Mi to wygląda na friendzone, ale jak się chcesz przekonać, czy tak nie jest to wiesz co masz robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
On 25 July 2018 at 12:46 AM, Hydrocortison said:

Chodzi o to ze nie liczylem na nic wiecej jak partnerka na wesele, mialbyc to tez pierwszy krok, aby wyjsc w koncu ze strefy komforu i nabyc troche pewnosci i doswisdczenia. Ale dziewczyna jest cudna, inteligentna, zabawna i to typ dziewczyny o ktorym marzylem.

Miala byc tylko partnerka, a ja juz wiem ze chce wiecej. Do wesele chce sie jeszcze spotkac pare razy, mamy pocwiczyc taniec, bo jest to dla mnie obcy temat.

Looooooo (jak Red), Twoje Ciało sie właśnie zakochuje, pojawił sie obiekt, nie było za dużo "ciał" obcych w Twoim życiu, i dlatego już ciało/ego chce więcej, nie Ty tylko Twoje ciało i ego. Miałem tak samo za małolata, przychodziły pierwsze ciepłe miesiące i ja już zakochany od pierwszego wejrzenia.  Dziś już taki głupi nie jestem... 

 

Z Twojego opisu wynika, że będziesz miał kłopoty, nie przez nią lecz przez samego siebie. Na krótka metę ratuje Cię to iż jesteście jeszcze młodzi i może ona też się "zaloffciuje".  Dużo na + że sobie potanczycie. Zadbaj o siebie, pazury, kły itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.07.2018 o 00:46, Hydrocortison napisał:

 

Zgodzila sie :) jest to dla mnie ogrony szok, zanim przyjechalem mialem juz czarny scenariusz w glowie. Niestety wciaz mysle czy jej sie spodobalem,czy to z litosci. Napisala mi potem myslales na prawde ze cie wystawie? 

 

 

Zobacz Bracie, cożeś, kurwa, nawypisywał. Tak, to Ty sam to napisałeś. Biały rycerz Ci dyktował, a Ty to przepisałeś. I to pokazuje, jakie masz przekonania w głowie. 

Wyjście gdzieś z kobietą nie ma prawa być  "szokiem". Piszesz o tym tak, jakbyś trafił co najmniej przecenę dropsów w hipermarkecie. Spotkanie z babą, święto lasu normalnie. To zwykła rzecz, że ludzie się ze sobą umawiają i wychodzą gdzieś. Masz dwie ręce, nogi, jaja i jednego chuja? To dlaczego ma niby spotkanie z laską być szokiem? Ale spoko, Twoje przekonania są normalne w Twojej sytuacji i wynikają z braku obycia w kontaktach z kobietami.  Zacznij poznawać większą ilość kobiet,  a zobaczysz, że nie ma w tym ani nic tak strasznego, ani też tak wspaniałego. Ale uwaga, uwaga! To, że ona się zgodziła pójść z Tobą na wesele oznacza tylko i wyłącznie, że zgodziła się z Tobą pójść na wesele! Nie oznacza to, że 1. kocha Cię 2. jest wspaniałą wrażliwą istotą 3. urodzi Ci dziecko 4. będziecie żyć długo i szczęśliwie.  Również dlatego to nie ma prawa być szokiem, że nie wydarzyło się nic, nie masz nic na ten moment. Idź z nią na wesele i niczego nie oczekuj oprócz tego, że Ty sam ze sobą będziesz się czuł dobrze. Wyluzuj. Powodzenia :)

 

Odnośnie litości. Uśmiechnąłem się. Będzie Ci ciężko w życiu, jeśli nie zmienisz tego przekonania. Otóż moje doświadczenie wskazuje, że ludzie  praktycznie nigdy niczego nie robią z litości, ani w ogóle z czystego altruizmu, prawie zawsze nasze działania są z pobudek egoistycznych. Prawda ta dotyczy w szczególności kobiet. Jedynym znanym historycznie przypadkiem zachowania kobiety, które wyglądało z pozoru na altruistyczne, było podarowanie przez Ewę Adamowi jabłka w Raju. Jak się później okazało, w celu podzielenia się odpowiedzialnością za własny błąd. Jeśli znasz przypowieść o białym rycerzu Adamie i niewinnej wspaniałomyślnej Ewie, wiesz już, co było dalej. 

Nie wiem, dlaczego ona się idzie/poszła z Tobą na to wesele ale z całą pewnością nie robi tego dla Ciebie. Ona to robi dla siebie.  Próbuje osiągnąć jakiś swój egoistyczny cel. Podobnie jak Ty zresztą. Ona może to robić, bo:

1. jest Tobą zainteresowana i chce kontaktu z Tobą - również w tym przypadku robi to dla siebie; jeśli postrzega Cię jako atrakcyjnego, to kontakt z Tobą jest atrakcją dla niej. 

2. olewa Cię a idzie na wesele, bo liczy że tam kogoś pozna. 

3. nudzi się i idzie zabić tę nudę 

4.  etc 

 

Także nie ma nic wspaniałomyślnego w jej zachowaniu. Ona czegoś chce dla siebie i Ty czegoś chcesz dla siebie. Obyście się w tych oczekiwaniach spotkali. Powodzenia, i pamiętaj celem ma być nabycie doświadczenia w relacjach z kobietami. Jak to będziesz miał, Twoje życie się poprawi. 

 

P.S. z przebiegu rozmowy wątku domyślam się, że już po weselu, niemniej jednak mimo to spostrzeżenia powyższe warto przeczytać i się nad nimi zastanowić. 

W dniu 27.07.2018 o 21:16, Hydrocortison napisał:

 

Mowie to jest cos dziwnego dla mnie pisze dodatkowo z 17 nastka(zerwal sie kontakt ale w dniu spotkanis odezwala sie?) ktora jest zajebista pod wzgledem wygladu, tylko brak auta trzyma mnie od pojechania do niej i piszac z nia nie ma przejawow bialorycerstwa, ale do tej mnie nic nie ciagnie, a ta o ktorej pisze od poczatku zrobila mi meksyk w glowie. Potrafi ktos to logicznie wytlumaczyc. ??

Jak to, co się stało. Sam sobie odpowiedziałeś. Nadmierne idealizowanie księżniczki nr 1 wycięło Ci jaja w stosunku do kandydatki na księżniczkę nr 2. i wszystkich innych potencjalnych kandydatek. A jest tego towaru trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas

Wesele jutro :D

Spotkalismy sie juz pare razy swietnie sie przy tym bawiac, patrze juz na to sam obiektywniej, lecz stala sie bardziej otwarta, sama proponuje jakies wyjscie. 

Lecz ciezko mi z nia nawiazac jakis kontakt wzrokowu, nie ze nie ma go zupelnie bo jest, ale zaraz ucieka wzrokiem, zdarzy sie i wyjatek. I nie wiem czy to wynika z jej niesmialosci czy z braku zainteresowania.

Co moge zrobic w obecnej sytuacji ? 

Zaryzykowac i zastosowac sie do rady @AdwokatDiabła89? Czy czekac co raczej nie ma sensu. Czy po prostu otwarcie z nia porozmawiac ? 

 

 

 

 

@Wypas

Tak wiem ze szok to odwazne stwierdzenie, ale ciagle w szkole podstawowej ze wzgledu na swoja wage mialem ciagle ublizanie, przyszy czasy 1 milosci czlowiek tez chcial, niestety kazde konczylo sie klapa. No i niestety utkwilo mi to w glowie, w liceum dalej bylem pulpet no i niby nie bylo ublizania lecz dalej widzialem ze dziewczyny trzymaly mnie na dyatans. No i borykam sie z tym caly czas, poczucie niskiej wartosci itp.

Cwicze nad tym, silownia, probuje sie pozbyc reszty nadmiaru kg. Jest poprawa co potwierdza fakt ze zaprosilem jakas obca dziewczyne na wesele. Dala mi troche wiary w to ze jeszcze nie wszystko stracone 

 

@zuckerfrei

Zgadza sie,mi ten stan z poczatku jak pisalem juz minal, lecz dalej wciaz mnie cos ciagnie. Wciaz niedoszukalem sie wad (tak wiem nie ma ludzi bez wad), a poprawe kontaktu uwazam na duzy+

Tak zadbam o siebie, dzieki za troske ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko jest całkiem możliwe, że laska Cię sprawdza. Jutro idziesz na wesele, bawisz się ale starasz się nie przechodzić z nią do żadnych pocałunków, etc. - możliwe, że sama zacznie widząc Twój chłód. Na następny dzień grzecznie dziękujesz za wspólne wesele i tyle.

Żadnego odzywania się, żadnej próby wyczucia jej - nie bój się, te ewolucyjne maszyny jakimi są kobiety doskonale wszystko wyczują - jak zachowasz spokój i twarz pokerzysty to możliwe, że laska sama pęknie i zacznie pisać chcąc czegoś więcej.

 

A jeśli nie - no to nie to oznacza, żę i tak by nic z tego nie wyszło, nawet gdybyś dalej robił do niej podchody.

Nie bój się - jak będzie chciała kontaktu to wyrwie Cię choćby spod Ziemi, Panie to są dużo bardziej cwane bestie niż Ci się wydaje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Hydrocortison napisał:

@Wypas

 

Lecz ciezko mi z nia nawiazac jakis kontakt wzrokowu, nie ze nie ma go zupelnie bo jest, ale zaraz ucieka wzrokiem, zdarzy sie i wyjatek. I nie wiem czy to wynika z jej niesmialosci czy z braku zainteresowania.

Co moge zrobic w obecnej sytuacji ? 

Zaryzykowac i zastosowac sie do rady @AdwokatDiabła89? Czy czekac co raczej nie ma sensu. Czy po prostu otwarcie z nia porozmawiac ? 

 

No ja się nie znam, ale z perspektywy lat dochodzę do wniosku, że nie ma co nadmiernej wagi przywiązywać do tzw oznak zainteresowania. Tzn ja bym raczej daleki był od myślenia, że jak laska się do Ciebie uśmiechnie, i trzy razy zatrzepocze rzęsami, to od razu jakieś dzieci z tego będą. Miałem przypadki totalnej kokieterii z zerowym zainteresowaniem i odwrotnie - totalny brak kokieterii, a jak sprawdziłem okazało się że kobieta jest zainteresowana. Nie mówię, że należy całkowicie to ignorować, ale koncentrowałbym się raczej na tym:

1. czy robi to co chcesz. tzn spotykacie się, Ty coś proponujesz, ona nie grymasi, tylko idzie, zadowolona, nie robi problemu z dupy 

2. czy przyznaje Ci rację, czy w sposób pogardliwy podważa to co mówisz (nie mylić z przekomarzaniem się)

3. czy szybki i łatwy masz z nią kontakt - czekanie dwa dni na smsa o treści "spałam" raczej nie wróży dobrze 

4. czy sama wykazuje jakąś inicjatywę, pisze, zagaduje, proponuje spotkanie - tu już napisałeś że tak.

  

Jeśli ja coś pokręciłem, niech mnie Bracia poprawią. A w ogóle to najlepiej by było, jakbyś przestał analizować. Zacznij działać. Jej reakcja Ci pokaże, co jest grane.   

 

Uważam, że absolutnie żadnych rozmów. Związku, kobiecego zainteresowania nie możesz sobie wynegocjować. Spalisz tym wszystko. Musisz spróbować to sobie wziąć.  Naturalnie z pewnym wyczuciem.Tylko w ten sposób masz szansę "włączyć" kobietę. Aha i nie kręć sobie filmu, że na tym weselu to jest już wasz ślub, tam może być bardzo różnie. Z babami to jest różnie, kwadratowo i podłużnie.

Tyle moich mądrości. Powodzenia. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.